Park Skaryszewski Biega
- awozni1
- Stary Wyga
- Posty: 165
- Rejestracja: 20 maja 2003, 10:36
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa-Gocław
Sroda mi pasuje tylko moge sie spoznic bo o 19.50 koncze angielski a mam go przy Rivierze. Mysle ze 20.20 moglbym byc. Jak was poznac, hehehe, no tak przeciez bedziecie biegnac.
[i]"biegnąc patrz przed siebie"[/i]
- romek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1859
- Rejestracja: 27 kwie 2003, 20:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
To ja tez w kwestii formalnej: skoro powstal nowy watek, to moze nalezaloby pozamykac poprzednie dotyczace Goclawia i cala dyskusje przeniesc do tego. Co o tym sadzicie?
Romek
Romek
- Jacekraf
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 310
- Rejestracja: 23 lip 2002, 14:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa, Saska Kepa
Bardzo milo sie biegalo. Byla Jola. Niestety na Kinge sie nie doczekalismy, choc zapowiadala przyjechac. No nic, czekalismy chyba ok. 30 minut.
Powiem, ze bieglo mi sie niezwykle milo, naprawde. Jola opowiadala ciekawe historyjki i tak zrobilismy 3 czy 4 okrazenia stadionu. Nie jest to jakis nadzwyczajny wynik ale wlasnie tyle chcialem biec, byl to moj pierwszy bieg po 5 dniach bitego lezenia w lozku i choroby. Niesamowicie przyjemnie wspominam to spotkanie, dziekuje Jolu! Niech zaluja nieobecni (Kinga, masz szczescie, ze Joli nie zjadly meszki bo jakby Jole zjadly meszki to Jola by Cie chyba zabila:) )
Pozdrawiam
Raafl
Powiem, ze bieglo mi sie niezwykle milo, naprawde. Jola opowiadala ciekawe historyjki i tak zrobilismy 3 czy 4 okrazenia stadionu. Nie jest to jakis nadzwyczajny wynik ale wlasnie tyle chcialem biec, byl to moj pierwszy bieg po 5 dniach bitego lezenia w lozku i choroby. Niesamowicie przyjemnie wspominam to spotkanie, dziekuje Jolu! Niech zaluja nieobecni (Kinga, masz szczescie, ze Joli nie zjadly meszki bo jakby Jole zjadly meszki to Jola by Cie chyba zabila:) )
Pozdrawiam
Raafl
====
Rafal: jacekraf(at)astercity(.)net, gg/tlen - 1704865/jacekraf
Rafal: jacekraf(at)astercity(.)net, gg/tlen - 1704865/jacekraf
- romek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1859
- Rejestracja: 27 kwie 2003, 20:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Hmm, wydaje mi sie, ze jakby Jole zjadly meszki, to by juz nie mial kto zabijac - no chyba, zeby tylko troche nadgryzly
Mam nadzieje, ze bedziecie w srode. O ktorej sie w koncu umawiamy. Mysle, ze o 20.30 jest juz ok jesli chodzi o temperature, a jeszcze nie jest ciemno. Ktos przeciw?
Mam nadzieje, ze bedziecie w srode. O ktorej sie w koncu umawiamy. Mysle, ze o 20.30 jest juz ok jesli chodzi o temperature, a jeszcze nie jest ciemno. Ktos przeciw?
- awozni1
- Stary Wyga
- Posty: 165
- Rejestracja: 20 maja 2003, 10:36
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa-Gocław
Rano bylem w Parku S. , warunki wspaniale. Spotkalem tylko trzech biegaczy, starszy siwy pan, mloda dziewczyna z kucykiem, i dziewczyna w dresie z duzym psem, ale nie wiem czy ona biegala bo akurat stala. Ogolnie fajnie.
Jak bieglem do Parku przez ul. Kinowa to jeden z robotnikow ukladajacych chodnik na moj widok stwierdzil: " o husaria biegnie" . No nie wiem, czy moj bieg nasuwa skojarzenia galopu tysiecy husarskich koni. Ale bylo to ciekawe stwierdzenie.
Aha, na Kinowej minolem goscia ktory biegl i mial w reku skakanke. Czy to moze ktos od was. Pozdrawiam.
Jak bieglem do Parku przez ul. Kinowa to jeden z robotnikow ukladajacych chodnik na moj widok stwierdzil: " o husaria biegnie" . No nie wiem, czy moj bieg nasuwa skojarzenia galopu tysiecy husarskich koni. Ale bylo to ciekawe stwierdzenie.
Aha, na Kinowej minolem goscia ktory biegl i mial w reku skakanke. Czy to moze ktos od was. Pozdrawiam.
[i]"biegnąc patrz przed siebie"[/i]
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 310
- Rejestracja: 28 sie 2001, 13:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
hej - ja tez przypadkowo (nie do konca planowo) bylem rano w skaryszewskim i chyba widzialem tego goscia ze skakanka, ale jak skakal. calkiem niezle skakal.
bylo calkiem sporo osob (m.in. romek, z ktorym udalo nam sie spotkac, choc chyba biegalismy w te sama strone, ale on wczesniej zaczal) i tak sobie poobserwowalem i stwierdzilem a propos pozdrawiania ze w skaryszewskim 9/10 osob sie nie pozdrawia.
a co do jutra to ja o 20:30 raczej nie bede. przyczyna banalna - final Ligi Mistrzow o 20:40.
marek
bylo calkiem sporo osob (m.in. romek, z ktorym udalo nam sie spotkac, choc chyba biegalismy w te sama strone, ale on wczesniej zaczal) i tak sobie poobserwowalem i stwierdzilem a propos pozdrawiania ze w skaryszewskim 9/10 osob sie nie pozdrawia.
a co do jutra to ja o 20:30 raczej nie bede. przyczyna banalna - final Ligi Mistrzow o 20:40.
marek
Az mi glupio ze tak malo biegam ostatnio
- AGIA
- Rozgrzewający Się
- Posty: 13
- Rejestracja: 23 maja 2003, 13:29
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: warszawa
hejki!awozni ja sie tak wczesnie nie zwloklam:(ale wlasnie wrocilam,kurczaczek podziwiam ze tak rano biegasz,dla mnie 7.30 to najwczesniej i z lekkim bolem moze to kwestia przyzwyczajenia.A rzeczywiscie w parku superowo
- romek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1859
- Rejestracja: 27 kwie 2003, 20:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
A ja sie dzisiaj pozdrawialem prawie z wszystkimi i w 80% bylo wszystko ok. Widocznie im pozniej sie biega, tym z tym gorzej. Ja sie teraz sam z siebie budze ok. 6.00 (taki letni tryb), wiec co mam robic - biegam
Widac, ze dzisiaj biegalismy sekwencyjnie - jedna osoba konczyla, a druiga zaczynala
Awozni, miejsce spotkanie jest opisane na poczatku tego watku. Dziwne, ze nie spotkales dzisiaj ani Marka ani mnie. Moze bylo w te sama strone .
Pozdrawiam
Romek
Widac, ze dzisiaj biegalismy sekwencyjnie - jedna osoba konczyla, a druiga zaczynala
Awozni, miejsce spotkanie jest opisane na poczatku tego watku. Dziwne, ze nie spotkales dzisiaj ani Marka ani mnie. Moze bylo w te sama strone .
Pozdrawiam
Romek
- awozni1
- Stary Wyga
- Posty: 165
- Rejestracja: 20 maja 2003, 10:36
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa-Gocław
Agia co sie dzieje , szkoda dnia , ja wstalem o 5.30, wypilem sok i dalej w trase.
Romek, no nie wiem ja was nigdy nie widzialem, ale fakt, ktos sie rozciagal przy hustawkach, moze to ktos od was.
W sprawie jutrzejszego biegania wieczornego, bedzie ktos, czy wszyscy ogladaja final Ligi Mistrzow. Pozdrawiam.
Romek, no nie wiem ja was nigdy nie widzialem, ale fakt, ktos sie rozciagal przy hustawkach, moze to ktos od was.
W sprawie jutrzejszego biegania wieczornego, bedzie ktos, czy wszyscy ogladaja final Ligi Mistrzow. Pozdrawiam.
[i]"biegnąc patrz przed siebie"[/i]
- Jacekraf
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 310
- Rejestracja: 23 lip 2002, 14:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa, Saska Kepa
Sluchajcie - pomysl jest taki. Pobiegajmy jutro o 19, co Wy na to? O 20.30 jest final LM i troche zal przegapic. Tak samo mysli Marek. Gdybysmy biegali o 19 to napewno przyjdziemy.
Co Wy na to?
Pozdrawiam
Rafal
Co Wy na to?
Pozdrawiam
Rafal
====
Rafal: jacekraf(at)astercity(.)net, gg/tlen - 1704865/jacekraf
Rafal: jacekraf(at)astercity(.)net, gg/tlen - 1704865/jacekraf
- AGIA
- Rozgrzewający Się
- Posty: 13
- Rejestracja: 23 maja 2003, 13:29
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: warszawa
hejki!
jednak co wieczorne bieganie to nie poranne:)hi hi.I wiaterek milutko zawiewal,bosko!Najgorsze sa tylko muszki przy kanalku dochodzacym do przyczólka,ale za to obok drogi juz ich nie ma ,ciekawe czemu wybieraja srodek?ja jutro niestety bardzo pozno koncze pracke wiec raczej was nie zobacze,w kazdym razie pozdrawiam
jednak co wieczorne bieganie to nie poranne:)hi hi.I wiaterek milutko zawiewal,bosko!Najgorsze sa tylko muszki przy kanalku dochodzacym do przyczólka,ale za to obok drogi juz ich nie ma ,ciekawe czemu wybieraja srodek?ja jutro niestety bardzo pozno koncze pracke wiec raczej was nie zobacze,w kazdym razie pozdrawiam
- romek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1859
- Rejestracja: 27 kwie 2003, 20:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
A mi tak wyszlo, ze biegalem dzis rano (o 6.00) i wieczorem (ok. 21.30) i rano bylo zdecydowanie przyjemniej.
Poniewaz musimy ustalic termin jutrzejszego spotkania, to pozwalam sobie, kierujac sie kryterium maksymalizacji ilosci obecnych osob, ustalic je na 19.00.
Za pewnik przyjmuje, ze bedzie na pewno:
- Rafal
- Kingeri
- ja
i chyba tez Ojla, prawda
Poniewaz musimy ustalic termin jutrzejszego spotkania, to pozwalam sobie, kierujac sie kryterium maksymalizacji ilosci obecnych osob, ustalic je na 19.00.
Za pewnik przyjmuje, ze bedzie na pewno:
- Rafal
- Kingeri
- ja
i chyba tez Ojla, prawda