Ja mam pytanie.
Czy ludzie zajmujący się sportem. Niezależnie od dyscypliny i konkurencji i stopnia zaawansowania wykazują pewną cechę, która ich łączy? Czy można powiedzieć, że sportowcy są jacyś?
Mówię to, bo na zająciach z psychologii sportu Pan powiedział, że Ci na Wychowaniu Fizycznym wykazją pewne wspólne cechy, kórych nie wykazują inne kierunki.
Powiedział, że nie potrafimy pracować w grupach, nie jesteśmy tolerancyjni i wyrozumiali dla siebie. Często sobie dokuczamy i o wiele mniej pomagamy. Nasz indywidualizm i rywalizowanie nieświadoimie przenosimy na życie codzienne.
Przykład. Koledze, który miał załsonić rolety na oknie spadły te rolety. Musiał wziąć krzesło, wejść na nie i namęczy się trochę żeby założyć rolety na prowadniczki.
Nikt mu nie pomógł, wszyscy się z niego śmiali i dogryzali mu, że ciapa jest
Pan od psychologii powiedział, że jest na 100% pewien, że na każdym innym kierunku ktoś by mu pomógł.
Drugi przykład. Co roku są organizowane jakieś jasełka, szopki, przedstawienia, występy etc. Nigdy jeszcze nie zdarzyło się, że Wychowanie Fizyczne cokolowiek przygotowało...
Czy ktoś się nad tym zastanawiał?