Mazowiecki Park Krajobrazowy

[henley]

Biegam we Wtorki i Czwartki o różnych godzinach popołudniowych. Ustalcie jakąś godzinę to się dostosuję - miło będzie Was gościć w tygodniu .

[Gerard]

Ze mną w tygodniu nigdy nic nie wiadomo
W ten czwartek na pewno nie dam rady dotrzeć
Obawiam się też o dojazd do Marysina w godz koło 19 - na Marsa i Płowieckiej zawsze korki.

[Renata]

Gerard a skąd jeździsz? Zrobimy z Darkiem test dojazdu z Gocławia w najbliższy czwartek.
henley to czw. o 18.30 pod szlabanem .

Jeśli Piotrek dotrze jutro na salę to też go przepytam na okoliczność spotkań w tygodniu wieczorową porą . Może namówi swojego sąsiada, Adama.

Nie ukrywam, że Wasza obecność bardzo mi pomoże nie widzieć w ciemnym lesie świecących oczu różnych groźnych zwierząt. Jakbym miała biegać sama jesiennym wieczorem, to chyba bym umarła ze strachu po 200 m zagłębienia się w czeluść ścieżki .

[Gerard]

Gerard a skąd jeździsz? Zrobimy z Darkiem test dojazdu z Gocławia w najbliższy czwartek.

Szaserów na wysokości Placu Szembeka. Jakby był przejazd przez tory kolejowe do Chełmżyńskiej... Powodzenia!

Nie ukrywam, że Wasza obecność bardzo mi pomoże nie widzieć w ciemnym lesie świecących oczu różnych groźnych zwierząt. Jakbym miała biegać sama jesiennym wieczorem, to chyba bym umarła ze strachu po 200 m zagłębienia się w czeluść ścieżki .

Niedźwiedzie chyba już szykują się do snu

[Renata]

Pewnie niedźwiedzie brunatne tak, ale ze zwierząt to myślałam bardziej o wilkach
Tak czy i naczej, wykorzystaj Gerard czas na przemyślenie zakupu czołówki. Gdybyś potrzebował jakiejś porady, to... wiesz gdzie zapytać

A tak w ogóle to na dziś szykuje się duża ekipa ciekawa wrażeń biegowych z przeszywaniem pleców ciarkami i rzucania snopów światła z latarek w ciemność lasu.

[Renata]

Po czwartkowym bieganiu w świetle księżyca przyszła kolej na sobotnie spotkanie. Tradycyjnie o 9.00 malutki parking pod szlabanem na Kościuszkowców wypełnił się całkowicie, bo oto minęliśmy się znów z "norweskimi chodziarzami". Leśna ścieżka przywitała nas siąpiąca mżawką przechodzącą w intensywniejszy opad, ale cóż to dla biegacza .
Zdjęcie dokumentujące dzisiejszą obecność szlabanową -> TUTAJ. Grupa MPK rośnie w siłę!

Piotrek, a jak tam było na SKŚ-u?

[PiotrekMarysin]

Bardzo się cieszę, że frekwencja w Marysi rośnie. Niedługo może staniemy sie pierwszą siłą w Warszawie...
A co do SKŚ, to nie mogę wyjść ze zdziwienia, że orgowie biegów na Kabatach się nie zdecydowali na poprowadzenie biegów w nowym sezonie po nowej trasie..., która w końcu ma 10 km.
Bieg super, duża frekwencja, a ja w turystycznym tempie zapoznałem się z nową trasą.
Pozdrawiam i do zobaczenia w środę.

[darek284]

Piotrek mamy dla Ciebie dyplom "za osiągnięcia w sezonie SMŚ 2007"
Szkoda, że nie byłeś wczoraj na urodzinach SBBP, FREDZIO wręczał takie dyplomy elicie tegorocznego SMŚ-a. Renia będzie miała ten dyplom na Siennickiej.

[Renata]

Ja dodam jeszcze, że na wczorajszym spotkaniu z okazji 5-lecia SBBP (dla jeszcze nie wtajemniczonych rozwinę skrót: Sobotni Bielański Bieg Poranny) podczas dyskusji panelowej wiele osób doszło do wniosku, że takie szlabany jak ten, który jest w Lesie Bielańskim, na Kabatach, czy w Marysinie urósł do rangi bardzo ważnego elementu integracyjnego i otwartości skupiających przy nim biegaczy, pomimo, że w gruncie rzeczy służy do... zamykania drogi .

Ciekawe czy uda się kiedyś dociagnąć ze spotkaniami pod marysińskim szlabanem do jakiejś okragłej rocznicy

PS. henley mamy dla Ciebie grubą książkę - wezmę ją na najbliższe bieganie, a Ty sam ocenisz czy dasz radę z nią dobiec do domu ( )

[PiotrekMarysin]

Dziękuję bardzo, że wzięliście dla mnie dyplom. Szczerze powiedziawszy byłem pewien, że stanęło na okolicach 1 grudnia jako dacie rocznicy, a nie śledziłem bardzo dokładnie wątku... no trudno, tym bardziej żałuję, bo nastawiłem się na to że koniecznie będę w tym roku...
Myślę, że jeśli "nasz" szlaban będzie się tak rozwijał jak do tej pory, to niejedna okrągła mu stuknie
Pozwolę się wtrącić, co do książki dla Jacka. Jeśli Jacek wyraziłby chęć, to mogę ją zabrać w środę i jakoś się umówimy na przekazanie. Mogę nawet podjechać po sali...

[henley]

Pozwolę się wtrącić, co do książki dla Jacka. Jeśli Jacek wyraziłby chęć, to mogę ją zabrać w środę i jakoś się umówimy na przekazanie. Mogę nawet podjechać po sali...

Jeśli to nie problem Piotrze, to bardzo proszę.

[Renata]

uff, no to Piotrku oszczędziłeś Jacka, bo jakby miał z tą cegłą biec, to nie byłby zadowolony.

A jutro ktoś patroluje las o standardowej godzinie?

[henley]

A jutro ktoś patroluje las o standardowej godzinie?

Oczywiście.

[Renata]

To super. W takim razie będę o 18.30.

Ooo, Gerard widzę, że pokazałeś się nam na avatarze .
Tylko patrzeć jak będziemy najbardziej widoczną grupą.

[henley]

Czy Ktoś dzisiaj biega wieczorem (>18.00) w MPK?