Maraton poniżej 3 godzin metodą Skarżyńskiego na wiosnę 2008
-
- Stary Wyga
- Posty: 220
- Rejestracja: 11 gru 2001, 21:31
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Zapis:
KROS P 50’ R: ok. 13 km
oznacza:
KROS P 50'
Na zasadniczą część treningu którą jest kros pasywny przeznaczamy 50 minut. Te 50' ma być robione tempem stałym tempem OWB1. W trakcie podbiegów tętno będzie oczywiście wchodziło w II zakres ale tak ma być.
R: 13km
Całość treningu tzn rozgrzewka + 50' krosu + schłodzenie ma mieć objętość ok 13km. Zapewne będzie to 2km rozgrzewki + 9 do 10km krosu + 2km schłodzenia (powrót do domu truchtem).
KROS P 50’ R: ok. 13 km
oznacza:
KROS P 50'
Na zasadniczą część treningu którą jest kros pasywny przeznaczamy 50 minut. Te 50' ma być robione tempem stałym tempem OWB1. W trakcie podbiegów tętno będzie oczywiście wchodziło w II zakres ale tak ma być.
R: 13km
Całość treningu tzn rozgrzewka + 50' krosu + schłodzenie ma mieć objętość ok 13km. Zapewne będzie to 2km rozgrzewki + 9 do 10km krosu + 2km schłodzenia (powrót do domu truchtem).
- soypolaco
- Wyga
- Posty: 53
- Rejestracja: 23 wrz 2007, 19:54
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
nie, nie - ja w ogole zapomnialem, ze te 2 K rozgrzewki i 1 K schlodzenia sie liczy do dystansu 11 K we wtorek i myslalem, ze 11 K jest do zrobienia
w 40 minut, czyli tempo ok 3.34 min/k. tez dosc szybkie...
dzis jednak interpretuje, i chyba dobrze, w ten sposob:
2 K rozgrzewki
10 K na 50 minut, czyli dokladnie 5 minut na kilometr, a wiec
spokojnie, bo we wtorek zrobilem dokladnie 10,520 K - ach ten gps...
potem 1 K schlodzenia w truchcie plus GR.
GS robie na silowni
w piatki i poniedzialki, moge tak?
w 40 minut, czyli tempo ok 3.34 min/k. tez dosc szybkie...
dzis jednak interpretuje, i chyba dobrze, w ten sposob:
2 K rozgrzewki
10 K na 50 minut, czyli dokladnie 5 minut na kilometr, a wiec
spokojnie, bo we wtorek zrobilem dokladnie 10,520 K - ach ten gps...
potem 1 K schlodzenia w truchcie plus GR.
GS robie na silowni
w piatki i poniedzialki, moge tak?
- Fist
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 949
- Rejestracja: 18 lip 2005, 22:44
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Rumia/Gdańsk
- Kontakt:
po krosie starczy z 1km truchtu + delikatna GR
albo dobra nie bede sie mieszal
ciekawia mnie 2 rzeczy
1. Autor planu bardzo czesto przypominal zeby po 2,3 lub 4 tygodniach robic tydzien lzejszy. Nie widze tego w tym planie. Moze maraton ponizej 3h rzadzi sie swoimi prawoami...
2. Od stycznia do marca predkosc WB2 jest opisana ciagle 4.20-15
W 3 miesiace to sie powinna jednak troche poprawic.... 3h to nie jest jakas sciana nie do przejscia. Ale moze autor napisal sztywno ~mniej wiecej zeby nie bawic sie w sztuczne szacowanie progresu
albo dobra nie bede sie mieszal
ciekawia mnie 2 rzeczy
1. Autor planu bardzo czesto przypominal zeby po 2,3 lub 4 tygodniach robic tydzien lzejszy. Nie widze tego w tym planie. Moze maraton ponizej 3h rzadzi sie swoimi prawoami...
2. Od stycznia do marca predkosc WB2 jest opisana ciagle 4.20-15
W 3 miesiace to sie powinna jednak troche poprawic.... 3h to nie jest jakas sciana nie do przejscia. Ale moze autor napisal sztywno ~mniej wiecej zeby nie bawic sie w sztuczne szacowanie progresu
Mateusz
Dare for more!
Dare for more!
- rybull
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 261
- Rejestracja: 07 paź 2007, 13:22
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa Srodmiescie
- Kontakt:
ja nie jestem w stanie robic krosu w tempie 5min/km
moje tempo to 7min/km ale to moze wina mojej petli?
bo szczerze mowiac do latwych ona nie nalezy, pewnie wiekszosc przecietnych ludzi mialaby problem zrobic ja na rowerze (a ostatni podbieg/podjazd to wjezdzaliby z predkoscia 6km/h ).
moje tempo to 7min/km ale to moze wina mojej petli?
bo szczerze mowiac do latwych ona nie nalezy, pewnie wiekszosc przecietnych ludzi mialaby problem zrobic ja na rowerze (a ostatni podbieg/podjazd to wjezdzaliby z predkoscia 6km/h ).
my dream is to fly over the rainbow so high
http://tio.blox.pl
http://welodrom.pl
http://tio.blox.pl
http://welodrom.pl
- wysek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3442
- Rejestracja: 16 paź 2004, 22:35
- Życiówka na 10k: 32:34
- Życiówka w maratonie: 2:43
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
no to mowiac szczerze nie za dobrze bo kross to kross. Jak jest zbyt plasko nie jest dobrze, ale jak jest zbyt wielkie nachylenie to tez nie jest dobrze.rybull pisze:ja nie jestem w stanie robic krosu w tempie 5min/km
moje tempo to 7min/km ale to moze wina mojej petli?
bo szczerze mowiac do latwych ona nie nalezy, pewnie wiekszosc przecietnych ludzi mialaby problem zrobic ja na rowerze (a ostatni podbieg/podjazd to wjezdzaliby z predkoscia 6km/h ).
- rybull
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 261
- Rejestracja: 07 paź 2007, 13:22
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa Srodmiescie
- Kontakt:
a tak szczerze mowiac to ja nie wiem wlasciwie po co my biegamy te krossy?
bo na rowerze jak robie interwaly i dlugie podjazdy to ma sens bo potem na zawodach wystepuja te elemanty, a podczas maratonu biegowego przeciez nie bedzie zadnych podbiegow! a na pewno nie takie jak ja robie.
bo na rowerze jak robie interwaly i dlugie podjazdy to ma sens bo potem na zawodach wystepuja te elemanty, a podczas maratonu biegowego przeciez nie bedzie zadnych podbiegow! a na pewno nie takie jak ja robie.
my dream is to fly over the rainbow so high
http://tio.blox.pl
http://welodrom.pl
http://tio.blox.pl
http://welodrom.pl
- wysek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3442
- Rejestracja: 16 paź 2004, 22:35
- Życiówka na 10k: 32:34
- Życiówka w maratonie: 2:43
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
poniewaz w ten sposob wzmacniasz nogi dzieki temu na maratonie jest Ci lzej i na "plaskim" biegniesz szybciej i swobodniej!rybull pisze:a tak szczerze mowiac to ja nie wiem wlasciwie po co my biegamy te krossy?
bo na rowerze jak robie interwaly i dlugie podjazdy to ma sens bo potem na zawodach wystepuja te elemanty, a podczas maratonu biegowego przeciez nie bedzie zadnych podbiegow! a na pewno nie takie jak ja robie.
- rybull
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 261
- Rejestracja: 07 paź 2007, 13:22
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa Srodmiescie
- Kontakt:
zgadzam sie z powyzszym wyjasnieniem. ja juz w polowie ostatniego podbiegu na petli czuje, ze lydki pracuja
czyli rzezbimy stalowe lydki
czyli rzezbimy stalowe lydki
my dream is to fly over the rainbow so high
http://tio.blox.pl
http://welodrom.pl
http://tio.blox.pl
http://welodrom.pl
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Wg mnie wszystko macie opisane w Planie przez Jurka.
Co do krosów - to nie jest tylko kwestia siły. Kwestia radzenia sobie z rosnąca intensywnością itd.
A co do tych WB2 po 4:20-4:25.
Jurek podał takie intensywności dla tych którzy są już na odpowiednim poziomie.
Ci którzy nie są nie dadzą rady robic takich treningów.
Został miesiąc (trochę ponad) do pierwszego WB2. Wg mnie Rybull musisz sie powoli zacząć oswajać z myślą, że jesteś za słaby i nie dasz rady tego zrobić.
Przeczytaj uważnie Jurka:
Początkowo chciałem zacząć od wymagań wynikowych (rekordów życiowych) – z 10 km i z półmaratonu. Doszedłem jednak do wniosku, że próba „wymuszenia” pewnego poziomu wynikowego przed zabraniem się do realizacji tego planu… nie ma sensu. Bo czy ma? Słabe życiówki w żadnym przypadku nie przekreślają przecież dużych postępów po mądrze przepracowanej zimie! A ten plan – pisząc nieskromnie – jest mądry! Byle rozsądku i wytrwałości przy jego realizacji nie zabrakło. Narzucenie w nim – na dalszym etapie treningu – konkretnych norm czasowych (np. przy realizacji WB2) pokaże każdemu jego miejsce w szeregu, różnicę pomiędzy CHCIEĆ a MÓC. I nic do tego obecnym rekordom życiowym. Zbyt słabi szybko zostaną „sprowadzeni na ziemię” – bez względu na płeć, wiek, wskaźnik BMI, staż biegowy, dotychczasowe doświadczenia biegowe czy warunki treningowe.
Co do krosów - to nie jest tylko kwestia siły. Kwestia radzenia sobie z rosnąca intensywnością itd.
A co do tych WB2 po 4:20-4:25.
Jurek podał takie intensywności dla tych którzy są już na odpowiednim poziomie.
Ci którzy nie są nie dadzą rady robic takich treningów.
Został miesiąc (trochę ponad) do pierwszego WB2. Wg mnie Rybull musisz sie powoli zacząć oswajać z myślą, że jesteś za słaby i nie dasz rady tego zrobić.
Przeczytaj uważnie Jurka:
Początkowo chciałem zacząć od wymagań wynikowych (rekordów życiowych) – z 10 km i z półmaratonu. Doszedłem jednak do wniosku, że próba „wymuszenia” pewnego poziomu wynikowego przed zabraniem się do realizacji tego planu… nie ma sensu. Bo czy ma? Słabe życiówki w żadnym przypadku nie przekreślają przecież dużych postępów po mądrze przepracowanej zimie! A ten plan – pisząc nieskromnie – jest mądry! Byle rozsądku i wytrwałości przy jego realizacji nie zabrakło. Narzucenie w nim – na dalszym etapie treningu – konkretnych norm czasowych (np. przy realizacji WB2) pokaże każdemu jego miejsce w szeregu, różnicę pomiędzy CHCIEĆ a MÓC. I nic do tego obecnym rekordom życiowym. Zbyt słabi szybko zostaną „sprowadzeni na ziemię” – bez względu na płeć, wiek, wskaźnik BMI, staż biegowy, dotychczasowe doświadczenia biegowe czy warunki treningowe.
- rybull
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 261
- Rejestracja: 07 paź 2007, 13:22
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa Srodmiescie
- Kontakt:
mam ponad miesiac, na chwile obecna biegam w tempie 5:15min/km specjalnie sie nie meczac wiec moze w styczniu dam rade biegac 4:25.FREDZIO pisze: A co do tych WB2 po 4:20-4:25.
Jurek podał takie intensywności dla tych którzy są już na odpowiednim poziomie.
Ci którzy nie są nie dadzą rady robic takich treningów.
Został miesiąc (trochę ponad) do pierwszego WB2. Wg mnie Rybull musisz sie powoli zacząć oswajać z myślą, że jesteś za słaby i nie dasz rady tego zrobić.
caly czas traktuje ten trening jako "eksperyment na zywym organizmie" zobaczymy co z tego wyjdzie, ja jestem Kolarzem i tylko chwilowo biegaczem.
ale FREDZIU ja bym siebie tak szybko nie skreslal
ja jestem ciekawy jak pojdzie mi jutro, chce sobie przedluzyc troche dystans i pobiec polmaraton.
a tak mowiac szczerze to jakbym teraz biegal swobodnie 4:10/km to na co bylby mi taki plan? to bym mierzyl w maraton ponizej 2,5h, a nie ponizej 3h
my dream is to fly over the rainbow so high
http://tio.blox.pl
http://welodrom.pl
http://tio.blox.pl
http://welodrom.pl
- wysek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3442
- Rejestracja: 16 paź 2004, 22:35
- Życiówka na 10k: 32:34
- Życiówka w maratonie: 2:43
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
tak czy inaczej organizmu nie oszukasz, a zycie bywa okrutne wg mnie jest spora roznica miedzy 5:15, a 4:25. Zreszta poczujesz to sam bo 5:15 to zwykle czlapanie, a to drugie to juz trzeba nieco obracac nogami.rybull pisze:mam ponad miesiac, na chwile obecna biegam w tempie 5:15min/km specjalnie sie nie meczac wiec moze w styczniu dam rade biegac 4:25.FREDZIO pisze: A co do tych WB2 po 4:20-4:25.
Jurek podał takie intensywności dla tych którzy są już na odpowiednim poziomie.
Ci którzy nie są nie dadzą rady robic takich treningów.
Został miesiąc (trochę ponad) do pierwszego WB2. Wg mnie Rybull musisz sie powoli zacząć oswajać z myślą, że jesteś za słaby i nie dasz rady tego zrobić.
caly czas traktuje ten trening jako "eksperyment na zywym organizmie" zobaczymy co z tego wyjdzie, ja jestem Kolarzem i tylko chwilowo biegaczem.
ale FREDZIU ja bym siebie tak szybko nie skreslal
ja jestem ciekawy jak pojdzie mi jutro, chce sobie przedluzyc troche dystans i pobiec polmaraton.
a tak mowiac szczerze to jakbym teraz biegal swobodnie 4:10/km to na co bylby mi taki plan? to bym mierzyl w maraton ponizej 2,5h, a nie ponizej 3h
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 8
- Rejestracja: 07 wrz 2006, 19:16
Bardzo chcialbym wystartowac z tym treningiem ale mam kilka pytan:
Skonczylem plan treningowy (26 tygodniowy podajze) Pana Skarzynskiego z jego strony, czy jestem gotowy (wedlug Was) na rozpocecie tego planu? Jesli nie, jaki inny plan polecilibyscie rozbieganemu?
nie mam mozliwosci biegania po scisle odmierzonych odcinkach trasy, jestem tez przeciwny stosowaniu (w/g mnie) tak 'profesjonalnych' rozwiazan jak bieganie "125m w granicach 86%HR", bieg traktuje jako frajde (zwykle biegam po lesnych drogach), bieg 5 dni w tygodniu mnie nie przeraza, wrecz ciesze sie mozliwoscia czestszego biegania
chcialbym wystartowac w Maratonie Wroclawskim, wiec czy moge troche 'przyciac' poczatek tego planu z uwagi na wczesniejsze (co prawda niewielkie ale zawsze) rozbiegania?
Pozdrawiam
Skonczylem plan treningowy (26 tygodniowy podajze) Pana Skarzynskiego z jego strony, czy jestem gotowy (wedlug Was) na rozpocecie tego planu? Jesli nie, jaki inny plan polecilibyscie rozbieganemu?
nie mam mozliwosci biegania po scisle odmierzonych odcinkach trasy, jestem tez przeciwny stosowaniu (w/g mnie) tak 'profesjonalnych' rozwiazan jak bieganie "125m w granicach 86%HR", bieg traktuje jako frajde (zwykle biegam po lesnych drogach), bieg 5 dni w tygodniu mnie nie przeraza, wrecz ciesze sie mozliwoscia czestszego biegania
chcialbym wystartowac w Maratonie Wroclawskim, wiec czy moge troche 'przyciac' poczatek tego planu z uwagi na wczesniejsze (co prawda niewielkie ale zawsze) rozbiegania?
Pozdrawiam
- wysek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3442
- Rejestracja: 16 paź 2004, 22:35
- Życiówka na 10k: 32:34
- Życiówka w maratonie: 2:43
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
biegales maraton? czy z marszu chcesz polamac 3h ?fairbairn pisze:Bardzo chcialbym wystartowac z tym treningiem ale mam kilka pytan:
Skonczylem plan treningowy (26 tygodniowy podajze) Pana Skarzynskiego z jego strony, czy jestem gotowy (wedlug Was) na rozpocecie tego planu? Jesli nie, jaki inny plan polecilibyscie rozbieganemu?
nie mam mozliwosci biegania po scisle odmierzonych odcinkach trasy, jestem tez przeciwny stosowaniu (w/g mnie) tak 'profesjonalnych' rozwiazan jak bieganie "125m w granicach 86%HR", bieg traktuje jako frajde (zwykle biegam po lesnych drogach), bieg 5 dni w tygodniu mnie nie przeraza, wrecz ciesze sie mozliwoscia czestszego biegania
chcialbym wystartowac w Maratonie Wroclawskim, wiec czy moge troche 'przyciac' poczatek tego planu z uwagi na wczesniejsze (co prawda niewielkie ale zawsze) rozbiegania?
Pozdrawiam
- Fist
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 949
- Rejestracja: 18 lip 2005, 22:44
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Rumia/Gdańsk
- Kontakt:
nikogo nie nurtuja te pytania??1. Autor planu bardzo czesto przypominal zeby po 2,3 lub 4 tygodniach robic tydzien lzejszy. Nie widze tego w tym planie. Moze maraton ponizej 3h rzadzi sie swoimi prawoami...
2. Od stycznia do marca predkosc WB2 jest opisana ciagle 4.20-15
W 3 miesiace to sie powinna jednak troche poprawic.... 3h to nie jest jakas sciana nie do przejscia. Ale moze autor napisal sztywno ~mniej wiecej zeby nie bawic sie w sztuczne szacowanie progresu
Mateusz
Dare for more!
Dare for more!