XIX Bieg Niepodległości - Warszawa

Informacje o nowych biegach, wrażenia, przemyślenia, poszukiwanie towarzystwa i inne startowe duperele.
Awatar użytkownika
rybull
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 261
Rejestracja: 07 paź 2007, 13:22
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa Srodmiescie
Kontakt:

Nieprzeczytany post

no czekanie na mecie na medale rzeczywiscie slabo zorganizowane, ze mna na szczescie byla rodzina wiec szybko sie ubralem i nie marzlem.

chcialem pobiec ponizej 45 minut ale zajac zaraz mi uciekl i musialem go gonic, niestety poczatek byl dla mnie za szybki i na trasie glownie sila woli bieglem. w srodkowej czesci dystansu zwolnilem ale ostatni kilometr naprawde szybki - ok. 3:30.

szkoda tylko, ze te mapki byly tak fatalnie zrobione, wedlug mapek wynikalo, ze okolice ul. sw. Bonifacego to 4 km a to bylo 6,5 km, tam staly moje kolezanki wiec dlatego zwrocilem na to uwage. jak bieglem i spojrzalem na pulsometr, a tam czas 23 minuty i myslalem, ze nawet 4 km nie przebieglem to troche mnie to podlamalo :/

moj czas brutto 49:30, czas netto 48:55 wedlug pulsometru.
my dream is to fly over the rainbow so high

http://tio.blox.pl
http://welodrom.pl
PKO
Awatar użytkownika
rybull
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 261
Rejestracja: 07 paź 2007, 13:22
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa Srodmiescie
Kontakt:

Nieprzeczytany post

no czekanie na mecie na medale rzeczywiscie slabo zorganizowane, ze mna na szczescie byla rodzina wiec szybko sie ubralem i nie marzlem.

chcialem pobiec ponizej 45 minut ale zajac zaraz mi uciekl i musialem go gonic, niestety poczatek byl dla mnie za szybki i na trasie glownie sila woli bieglem. w srodkowej czesci dystansu zwolnilem ale ostatni kilometr naprawde szybki - ok. 3:30.

szkoda tylko, ze te mapki byly tak fatalnie zrobione, wedlug mapek wynikalo, ze okolice ul. sw. Bonifacego to 4 km a to bylo 6,5 km, tam staly moje kolezanki wiec dlatego zwrocilem na to uwage. jak bieglem i spojrzalem na pulsometr, a tam czas 23 minuty i myslalem, ze nawet 4 km nie przebieglem to troche mnie to podlamalo :/

moj czas brutto 49:30, czas netto 48:55 wedlug pulsometru.
my dream is to fly over the rainbow so high

http://tio.blox.pl
http://welodrom.pl
Awatar użytkownika
rybull
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 261
Rejestracja: 07 paź 2007, 13:22
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa Srodmiescie
Kontakt:

Nieprzeczytany post

no czekanie na mecie na medale rzeczywiscie slabo zorganizowane, ze mna na szczescie byla rodzina wiec szybko sie ubralem i nie marzlem.

chcialem pobiec ponizej 45 minut ale zajac zaraz mi uciekl i musialem go gonic, niestety poczatek byl dla mnie za szybki i na trasie glownie sila woli bieglem. w srodkowej czesci dystansu zwolnilem ale ostatni kilometr naprawde szybki - ok. 3:30.

szkoda tylko, ze te mapki byly tak fatalnie zrobione, wedlug mapek wynikalo, ze okolice ul. sw. Bonifacego to 4 km a to bylo 6,5 km, tam staly moje kolezanki wiec dlatego zwrocilem na to uwage. jak bieglem i spojrzalem na pulsometr, a tam czas 23 minuty i myslalem, ze nawet 4 km nie przebieglem to troche mnie to podlamalo :/

moj czas brutto 49:30, czas netto 48:55 wedlug pulsometru.
my dream is to fly over the rainbow so high

http://tio.blox.pl
http://welodrom.pl
Awatar użytkownika
rybull
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 261
Rejestracja: 07 paź 2007, 13:22
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa Srodmiescie
Kontakt:

Nieprzeczytany post

no czekanie na mecie na medale rzeczywiscie slabo zorganizowane, ze mna na szczescie byla rodzina wiec szybko sie ubralem i nie marzlem.

chcialem pobiec ponizej 45 minut ale zajac zaraz mi uciekl i musialem go gonic, niestety poczatek byl dla mnie za szybki i na trasie glownie sila woli bieglem. w srodkowej czesci dystansu zwolnilem ale ostatni kilometr naprawde szybki - ok. 3:30.

szkoda tylko, ze te mapki byly tak fatalnie zrobione, wedlug mapek wynikalo, ze okolice ul. sw. Bonifacego to 4 km a to bylo 6,5 km, tam staly moje kolezanki wiec dlatego zwrocilem na to uwage. jak bieglem i spojrzalem na pulsometr, a tam czas 23 minuty i myslalem, ze nawet 4 km nie przebieglem to troche mnie to podlamalo :/

moj czas brutto 49:30, czas netto 48:55 wedlug pulsometru.
my dream is to fly over the rainbow so high

http://tio.blox.pl
http://welodrom.pl
Awatar użytkownika
rybull
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 261
Rejestracja: 07 paź 2007, 13:22
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa Srodmiescie
Kontakt:

Nieprzeczytany post

no czekanie na mecie na medale rzeczywiscie slabo zorganizowane, ze mna na szczescie byla rodzina wiec szybko sie ubralem i nie marzlem.

chcialem pobiec ponizej 45 minut ale zajac zaraz mi uciekl i musialem go gonic, niestety poczatek byl dla mnie za szybki i na trasie glownie sila woli bieglem. w srodkowej czesci dystansu zwolnilem ale ostatni kilometr naprawde szybki - ok. 3:30.

szkoda tylko, ze te mapki byly tak fatalnie zrobione, wedlug mapek wynikalo, ze okolice ul. sw. Bonifacego to 4 km a to bylo 6,5 km, tam staly moje kolezanki wiec dlatego zwrocilem na to uwage. jak bieglem i spojrzalem na pulsometr, a tam czas 23 minuty i myslalem, ze nawet 4 km nie przebieglem to troche mnie to podlamalo :/

moj czas brutto 49:30, czas netto 48:55 wedlug pulsometru.
my dream is to fly over the rainbow so high

http://tio.blox.pl
http://welodrom.pl
Awatar użytkownika
rybull
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 261
Rejestracja: 07 paź 2007, 13:22
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa Srodmiescie
Kontakt:

Nieprzeczytany post

no czekanie na mecie na medale rzeczywiscie slabo zorganizowane, ze mna na szczescie byla rodzina wiec szybko sie ubralem i nie marzlem.

chcialem pobiec ponizej 45 minut ale zajac zaraz mi uciekl i musialem go gonic, niestety poczatek byl dla mnie za szybki i na trasie glownie sila woli bieglem. w srodkowej czesci dystansu zwolnilem ale ostatni kilometr naprawde szybki - ok. 3:30.

szkoda tylko, ze te mapki byly tak fatalnie zrobione, wedlug mapek wynikalo, ze okolice ul. sw. Bonifacego to 4 km a to bylo 6,5 km, tam staly moje kolezanki wiec dlatego zwrocilem na to uwage. jak bieglem i spojrzalem na pulsometr, a tam czas 23 minuty i myslalem, ze nawet 4 km nie przebieglem to troche mnie to podlamalo :/

moj czas brutto 49:30, czas netto 48:55 wedlug pulsometru.
my dream is to fly over the rainbow so high

http://tio.blox.pl
http://welodrom.pl
jagomago
Wyga
Wyga
Posty: 100
Rejestracja: 14 lis 2006, 18:35
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa-obecnie Wilanów

Nieprzeczytany post

Odczułam dwa miesiące przerwy w bieganiu i wynik jak rok temu :( Tzn miałam inną technikę niż rok temu. Wtedy oszczędnie 5km i przyspieszenie z każdym km bliżej mety. Tym razem jednostajnym tempem. Trzymałam się zająca na godzinę i całkiem całkiem.
Organizacja do bani! 15 minut w kolejce po medal!!
Ale ok, wzięłam medal, dyplom i... kolejna porażka - do picia tylko woda! :(
Fakt, był wybór - gaz lub bzgaz.

Atmosfera fajna, troszku sobie pogadałam, troszku pobiegałam, a teraz przytulę się do kaloryfera, aby się nie rozchorować.

Pozdrowionka
jagomago
Wyga
Wyga
Posty: 100
Rejestracja: 14 lis 2006, 18:35
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa-obecnie Wilanów

Nieprzeczytany post

Odczułam dwa miesiące przerwy w bieganiu i wynik jak rok temu :( Tzn miałam inną technikę niż rok temu. Wtedy oszczędnie 5km i przyspieszenie z każdym km bliżej mety. Tym razem jednostajnym tempem. Trzymałam się zająca na godzinę i całkiem całkiem.
Organizacja do bani! 15 minut w kolejce po medal!!
Ale ok, wzięłam medal, dyplom i... kolejna porażka - do picia tylko woda! :(
Fakt, był wybór - gaz lub bzgaz.

Atmosfera fajna, troszku sobie pogadałam, troszku pobiegałam, a teraz przytulę się do kaloryfera, aby się nie rozchorować.

Pozdrowionka
jagomago
Wyga
Wyga
Posty: 100
Rejestracja: 14 lis 2006, 18:35
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa-obecnie Wilanów

Nieprzeczytany post

Odczułam dwa miesiące przerwy w bieganiu i wynik jak rok temu :( Tzn miałam inną technikę niż rok temu. Wtedy oszczędnie 5km i przyspieszenie z każdym km bliżej mety. Tym razem jednostajnym tempem. Trzymałam się zająca na godzinę i całkiem całkiem.
Organizacja do bani! 15 minut w kolejce po medal!!
Ale ok, wzięłam medal, dyplom i... kolejna porażka - do picia tylko woda! :(
Fakt, był wybór - gaz lub bzgaz.

Atmosfera fajna, troszku sobie pogadałam, troszku pobiegałam, a teraz przytulę się do kaloryfera, aby się nie rozchorować.

Pozdrowionka
jagomago
Wyga
Wyga
Posty: 100
Rejestracja: 14 lis 2006, 18:35
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa-obecnie Wilanów

Nieprzeczytany post

Odczułam dwa miesiące przerwy w bieganiu i wynik jak rok temu :( Tzn miałam inną technikę niż rok temu. Wtedy oszczędnie 5km i przyspieszenie z każdym km bliżej mety. Tym razem jednostajnym tempem. Trzymałam się zająca na godzinę i całkiem całkiem.
Organizacja do bani! 15 minut w kolejce po medal!!
Ale ok, wzięłam medal, dyplom i... kolejna porażka - do picia tylko woda! :(
Fakt, był wybór - gaz lub bzgaz.

Atmosfera fajna, troszku sobie pogadałam, troszku pobiegałam, a teraz przytulę się do kaloryfera, aby się nie rozchorować.

Pozdrowionka
jagomago
Wyga
Wyga
Posty: 100
Rejestracja: 14 lis 2006, 18:35
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa-obecnie Wilanów

Nieprzeczytany post

Odczułam dwa miesiące przerwy w bieganiu i wynik jak rok temu :( Tzn miałam inną technikę niż rok temu. Wtedy oszczędnie 5km i przyspieszenie z każdym km bliżej mety. Tym razem jednostajnym tempem. Trzymałam się zająca na godzinę i całkiem całkiem.
Organizacja do bani! 15 minut w kolejce po medal!!
Ale ok, wzięłam medal, dyplom i... kolejna porażka - do picia tylko woda! :(
Fakt, był wybór - gaz lub bzgaz.

Atmosfera fajna, troszku sobie pogadałam, troszku pobiegałam, a teraz przytulę się do kaloryfera, aby się nie rozchorować.

Pozdrowionka
jagomago
Wyga
Wyga
Posty: 100
Rejestracja: 14 lis 2006, 18:35
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa-obecnie Wilanów

Nieprzeczytany post

Odczułam dwa miesiące przerwy w bieganiu i wynik jak rok temu :( Tzn miałam inną technikę niż rok temu. Wtedy oszczędnie 5km i przyspieszenie z każdym km bliżej mety. Tym razem jednostajnym tempem. Trzymałam się zająca na godzinę i całkiem całkiem.
Organizacja do bani! 15 minut w kolejce po medal!!
Ale ok, wzięłam medal, dyplom i... kolejna porażka - do picia tylko woda! :(
Fakt, był wybór - gaz lub bzgaz.

Atmosfera fajna, troszku sobie pogadałam, troszku pobiegałam, a teraz przytulę się do kaloryfera, aby się nie rozchorować.

Pozdrowionka
jagomago
Wyga
Wyga
Posty: 100
Rejestracja: 14 lis 2006, 18:35
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa-obecnie Wilanów

Nieprzeczytany post

Odczułam dwa miesiące przerwy w bieganiu i wynik jak rok temu :( Tzn miałam inną technikę niż rok temu. Wtedy oszczędnie 5km i przyspieszenie z każdym km bliżej mety. Tym razem jednostajnym tempem. Trzymałam się zająca na godzinę i całkiem całkiem.
Organizacja do bani! 15 minut w kolejce po medal!!
Ale ok, wzięłam medal, dyplom i... kolejna porażka - do picia tylko woda! :(
Fakt, był wybór - gaz lub bzgaz.

Atmosfera fajna, troszku sobie pogadałam, troszku pobiegałam, a teraz przytulę się do kaloryfera, aby się nie rozchorować.

Pozdrowionka
Awatar użytkownika
rybull
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 261
Rejestracja: 07 paź 2007, 13:22
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa Srodmiescie
Kontakt:

Nieprzeczytany post

no czekanie na mecie na medale rzeczywiscie slabo zorganizowane, ze mna na szczescie byla rodzina wiec szybko sie ubralem i nie marzlem.

chcialem pobiec ponizej 45 minut ale zajac zaraz mi uciekl i musialem go gonic, niestety poczatek byl dla mnie za szybki i na trasie glownie sila woli bieglem. w srodkowej czesci dystansu zwolnilem ale ostatni kilometr naprawde szybki - ok. 3:30.

szkoda tylko, ze te mapki byly tak fatalnie zrobione, wedlug mapek wynikalo, ze okolice ul. sw. Bonifacego to 4 km a to bylo 6,5 km, tam staly moje kolezanki wiec dlatego zwrocilem na to uwage. jak bieglem i spojrzalem na pulsometr, a tam czas 23 minuty i myslalem, ze nawet 4 km nie przebieglem to troche mnie to podlamalo :/

moj czas brutto 49:30, czas netto 48:55 wedlug pulsometru.
my dream is to fly over the rainbow so high

http://tio.blox.pl
http://welodrom.pl
jagomago
Wyga
Wyga
Posty: 100
Rejestracja: 14 lis 2006, 18:35
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa-obecnie Wilanów

Nieprzeczytany post

Odczułam dwa miesiące przerwy w bieganiu i wynik jak rok temu :( Tzn miałam inną technikę niż rok temu. Wtedy oszczędnie 5km i przyspieszenie z każdym km bliżej mety. Tym razem jednostajnym tempem. Trzymałam się zająca na godzinę i całkiem całkiem.
Organizacja do bani! 15 minut w kolejce po medal!!
Ale ok, wzięłam medal, dyplom i... kolejna porażka - do picia tylko woda! :(
Fakt, był wybór - gaz lub bzgaz.

Atmosfera fajna, troszku sobie pogadałam, troszku pobiegałam, a teraz przytulę się do kaloryfera, aby się nie rozchorować.

Pozdrowionka
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ