Tempo VO2max, latacji i ekonomicznego biegania

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Awatar użytkownika
darek284
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 748
Rejestracja: 23 kwie 2004, 11:11
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa-Gocław
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Czytanie tego wątku stale poprawia mi humor :hej:
No i potem mamy o czym rozmawiać z Henleyem podczas wolnych wybiegań w MPK. :oczko:
Pozdrawiam,
Darek
PKO
Awatar użytkownika
Bartosh
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 771
Rejestracja: 02 maja 2006, 02:49

Nieprzeczytany post

darek284 pisze:Czytanie tego wątku stale poprawia mi humor :hej:
No i potem mamy o czym rozmawiać z Henleyem podczas wolnych wybiegań w MPK. :oczko:
Hej... zaraz, zaraz, panowie... a w jakim tempie robicie Wasze wolne wybiegania i skad wiecie, ze sa wolne? :hejhej:
Awatar użytkownika
darek284
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 748
Rejestracja: 23 kwie 2004, 11:11
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa-Gocław
Kontakt:

Nieprzeczytany post

:hej: możemy swobodnie rozmawiać o Tomaszu, lipolizie, mleczanach, badaniach Decka i nie mamy zadyszki :hej:

A propos, Deck kiedy pojawisz się pod szlabanem w Marysinie? Zrobiłbyś nam wykład o lipolizie :oczko:
Pozdrawiam,
Darek
tomasz

Nieprzeczytany post

Bartoszu - swoje prędkości nie podaję z TŻ ale z codziennych obserwacji. Tak wówczas biegałem, na takich prędkościach, na takim tętnie. Sprawdzian pobiegłem na zawodach gdzie było 10km a nie 9,5. Oczywiście zgadzam się, to "gdybym" nie powinno być brane pod uwagę. Jednak w przypadku pierwszym wszystko jest na swoim miejscu.
Ale teraz z braku argumetów Fredzio zarzuca, że jest wszystko w porządku bo mam źle wyznaczone HRmax (twarde założenie, ciekawe tylko na jakiej podstawie?)

Adamie - to, że nic nie rozumiem to ja wiem. Myślałem, że Ty mi to wytłumaczysz jednak nadal pytania pozostają bez odpowiedzi. Więc zapytam jeszcze raz:
Zawodnik A biegnie 10km w 42:30
Zawodnik B biegnie 10km w 42:30

Zawodnik A - przy 70%HRmax biega 6:30
Zawodnik B - przy 70%HRmax biega 6:00

Jak z tego wybrnąć? Zwykła hipotetczyna sytuacja.


Mam też pytanie numer 2.
Co jaki czas się zmieniają prędkości w poszczególnych akcentach? Bo jeśli "wolny bieg" ktoś biega na 5:30 to chyba po miesiącu powinien przyspieszyć bo może 5:20 będzie dla niego opytmalne?
Awatar użytkownika
darek284
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 748
Rejestracja: 23 kwie 2004, 11:11
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa-Gocław
Kontakt:

Nieprzeczytany post

tomasz pisze: Więc zapytam jeszcze raz:
Zawodnik A biegnie 10km w 42:30
Zawodnik B biegnie 10km w 42:30

Zawodnik A - przy 70%HRmax biega 6:30
Zawodnik B - przy 70%HRmax biega 6:00

Jak z tego wybrnąć? Zwykła hipotetczyna sytuacja.
Każdy jest inny Tomaszu, Ty, ja i FREDZIO i jego żona i moja żona i zawodnik C
tomasz pisze: Mam też pytanie numer 2.
Co jaki czas się zmieniają prędkości w poszczególnych akcentach? Bo jeśli "wolny bieg" ktoś biega na 5:30 to chyba po miesiącu powinien przyspieszyć bo może 5:20 będzie dla niego opytmalne?

Odpowiedź na to pytanie jest tutaj
Pozdrawiam,
Darek
tomasz

Nieprzeczytany post

Darku tylko, że na wykresie nie ma skali.
Poza tym nie zawsze wkazane jest biegać co jakiś czas 10km na maksa. A jeśli jest to mniej niż 10km, czyli rzpykładowo 500om to ma się to nijak do maratonu chociażby.

To, że każdy jest inny to ja wiem - ale nie mogę zrozumieć dlaczego wszyscy mają biegać to samo tylko i wyłącznie dlatego, że uzyskali na zawodach ten samy wynik.

Jak mi to ktoś wytłumaczy to będę ogromnie wdzięczny.
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Mają biegać tak samo bo jeśli biegasz 10 km w 42:30 to jesteś tak samo kiepski jak ja i dla naszego poziomu te tabele są więcej niż znakomite.

Co do częstotliwości testów - do tego jest trener, do tego są plany Danielsa - zazwyczaj bloki są kilku tygodniowe. Zresztą - pokażę Ci wkrótce plany jeszcze jednego "ignoranta", który na podstawie szkoły Danielsa trenuje zawodników biegających 10 k poniżej 28 minut - Vin Lananna.

Dla jasności - ja nie będę nikogo przekonywać, żeby cokolwiek zmienił w treningu bo sam nie jestem wyznawcą Danielsa ale bardzo go szanuję - tworzył spójną, jasną (jak widać nie dla wszystkich) koncepcję, szkołę treningu.

Ty Tomasz rób sobie co tydzień test Żołędzia, informuj o postępach tylko nie wyzywaj od ignorantów innych jeśli czegoś nie rozumiesz.
tomasz

Nieprzeczytany post

FREDZIO pisze:Mają biegać tak samo bo jeśli biegasz 10 km w 42:30 to jesteś tak samo kiepski jak ja i dla naszego poziomu te tabele są więcej niż znakomite.
A ja jednak uwarzam, że nie powinni biegać tak samo. Bo może Ty masz na 70%HRmax 30s przewagi nade mną.

W tym miejscu się chyba nie zgodzimy nigdy :)
Awatar użytkownika
Deck
Ekspert/Fizjologia
Posty: 1269
Rejestracja: 20 cze 2002, 12:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

ten wątek rozwija się jak wenezuelski serial, można odpuścić sobie kilkanaście odcinków (ja odpuściłem parę stron) bez szkody dla pojmowania całości. W kółko to samo, dłużyzna, nic się nie dzieje :ojoj:
tomasz pisze: Zawodnik A biegnie 10km w 42:30
Zawodnik B biegnie 10km w 42:30

Zawodnik A - przy 70%HRmax biega 6:30
Zawodnik B - przy 70%HRmax biega 6:00

Jak z tego wybrnąć? Zwykła hipotetczyna sytuacja.
Ja to widzę tak, zawodnik B ma słabsze przygotowanie szybkościowe lub raczej słabszą wytrzymałość specjalną (w odniesieniu do 10K). Co z tego, że na niższych intensywnościach jest szybszy, jak traci szybkość podczas startów. Zatem stosowanie treningu Danielsa pozwoli mu to nadrobić, bo może trenuje na zbyt dużych intensywnościach, a dzięki kalkulatorowi trochę zwolni na treningach.

Druga ewentualność, to zawodnik B zbyt szybko zaczyna bieg i umiera pod koniec, przez co potencjalnie słabsi zawodnicy go doganiają. Musi zatem zmienić taktykę biegu. Patrzy więc na kalkulator Danielsa i widzi, że ma powera na szybciej, a skoro wyniki tego nie pokazują, to myśli, kombinuje i zmiena taktykę.
Mam też pytanie numer 2.
Co jaki czas się zmieniają prędkości w poszczególnych akcentach? Bo jeśli "wolny bieg" ktoś biega na 5:30 to chyba po miesiącu powinien przyspieszyć bo może 5:20 będzie dla niego opytmalne?
To zależy od postępów. Poza tym, jeżeli ktoś się szykuje do maratonu i z kalkulatora Danielsa mu wychodzi, że (opierając się na wynikach ostatniego biegu na 10K) może poprawić życiówkę w maratonie o np. 10min, to po co ma zmieniać prędkości? Realizuje plan uzyskania danego czasu w maratonie (wcześniej założonego), a nie jakiegoś hipotetycznego i zmiennego w czasie. Większość ludzi w końcu przygotowuje się pod konkretny czas, a nie zmienia cel startowy co miesiąc.
kto biega ten nie lebiega
ENTRE.PL Team
SBBP.waw.pl
Awatar użytkownika
Deck
Ekspert/Fizjologia
Posty: 1269
Rejestracja: 20 cze 2002, 12:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

darek284 pisze:A propos, Deck kiedy pojawisz się pod szlabanem w Marysinie? Zrobiłbyś nam wykład o lipolizie :oczko:
Jeżeli będą odpowiednie warunki do rozmowy o lipolizie, tzn.: pączki smażone w głębokim tłuszczu lub ewentualnie smalcyk z cebulką, skwarkami i jabłkiem oraz świeży biały chlebek (najlepiej Urodzinowy od Lubaszki), to się zastanowię :hejhej: :oczko:
kto biega ten nie lebiega
ENTRE.PL Team
SBBP.waw.pl
tomasz

Nieprzeczytany post

Powiem tak - rozumiem to. Ale wydaje mi się, że lepszy jest Test Żołądzia, który pokazuje co ma się wytrenowane słabiej - wówczas wiadomo nad czym powinniśmy pracować.
Bo w moim przekonaniu zawdonik B nie ma słabszego przygotowania pod 10km ale takie samo. Różni się tylko przygotowaniem do maratonu. Nie powiedziałbym, że trenuje na zbyt dużych intensywnościach. Wówczas nie rozwinąłby tak dobrze zakesu 70% - gdyby biegał za szybko rozwinąłby wyższy zakres. Po prostu biegał więcej objętościowo wb1 i powinien biegać go mniej - ale nie wolniej.

Pytasz po co ma zmieniać prędkości? Bo one się w miarę treningu zmieniają. To, że chcę pobiec maraton na prędkości 4:00/km chyba nie oznacza, że mam całe przygotowanie biegać takie same akcenty?

Podam przykład z najwyższej półki. Robert Korzeniowski chciał podczas pobytu w Afryce (marzec 2001) przez 4 tygodnie zwiększyć szybkość progową. W tym celu wykonał przed wyjazdem test i okazało się, że prędkość progowa wynosi 4:26 na kilometr, a tętno progowe to 166 sk/min. Po czterech tygodniach pobytu w RPA i stosowaniu odpowiednich bodźców treningowych, po powrocie wykonał test i okazało się, że prędkość progowa wynosi 4:08 a tętno progowe 170 sk/min. Takie wyniki świadczą, że zaplanowane cele zostały zrealizowane. Bodźce jakie zastosował były specyficzne dla tego właśnie okresu i tego celu treningowego. Odpowiednio dobrał ilość treningu w strefie tlenowej i ilość treningu szybkościowego.

Ryszard Szul.

Z tym bieganiem maratonów na zaplanownym wcześniej tempie to też ryzyko. Ja to widzę tak, że szykowanie się na konkretny wynik powinno być już tylko pod koniec okresu przygotowawczego w BPSie. Wcześniej myślę, że powinno się po prostu trenować strefy.
Awatar użytkownika
Deck
Ekspert/Fizjologia
Posty: 1269
Rejestracja: 20 cze 2002, 12:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

tomasz pisze:Takie wyniki świadczą, że zaplanowane cele zostały zrealizowane.
Czyli było dążenie do konkretnego celu, było jakieś założenie. Nie jest napisane, że RK chciał osiągnąć jak największą szybkość, tylko jakąś zaplanowaną. Nie ma w tym fragmencie też nic o późniejszych treningach, czy jeszcze zwiększał prędkość progową, czy bazował na tej osiągniętej. Tak na prawdę, to nic to do dyskusji nie wnosi, oprócz tego, że trzeba sobie stawiać cele możliwe do wypełnienia.
Bo w moim przekonaniu zawdonik B nie ma słabszego przygotowania pod 10km ale takie samo. Różni się tylko przygotowaniem do maratonu. Nie powiedziałbym, że trenuje na zbyt dużych intensywnościach. Wówczas nie rozwinąłby tak dobrze zakesu 70% - gdyby biegał za szybko rozwinąłby wyższy zakres. Po prostu biegał więcej objętościowo wb1 i powinien biegać go mniej - ale nie wolniej.
Czyli zakresy na których ma trenować zostają takie same, tylko zmienia się objętość treningów na poszczególnych zakresach. Zatem, obu tym zawodnikom wystarczą te same czasy wyliczone przez kalkulator na podstawie biegu na 10K, kwestia tylko organizacji treningu.

Więc sam sobie odpowiedziałeś na własne pytanie, a prędkości "kalkulatorowe" mogą dla ciebie być, byle w odpowiednich ilościach biegane :hejhej:
kto biega ten nie lebiega
ENTRE.PL Team
SBBP.waw.pl
tomasz

Nieprzeczytany post

Deck pisze:Czyli zakresy na których ma trenować zostają takie same, tylko zmienia się objętość treningów na poszczególnych zakresach. Zatem, obu tym zawodnikom wystarczą te same czasy wyliczone przez kalkulator na podstawie biegu na 10K, kwestia tylko organizacji treningu.

Więc sam sobie odpowiedziałeś na własne pytanie, a prędkości "kalkulatorowe" mogą dla ciebie być, byle w odpowiednich ilościach biegane :hejhej:
No właśnie nie zostają te same. Jeden ma zakres 6:30/km i objętościowo biega ich więcej aby dążyć do 6:00/km. Drugi ma zakres na 6:00/km i nie musi tak bardzo się troszczyć o poprawę zatem bega proprocjonalnie go minej.

Jeśli będę biegał od kogoś wolniej wb1 to nie znaczy, że aby go ogonić będę biegał wb1 szybciej. Muszę robić więcej wb1,wb2 a mniej wb3.
Awatar użytkownika
wojtek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 10535
Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
Życiówka na 10k: 30:59
Życiówka w maratonie: 2:18
Lokalizacja: lokalna
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Moi drodzy patafianie !
Tera walne wam kazanie
Planow dobrze nie robita
I z rogrzewka to tez kita
I ganiacie tak jak chceta
Biegac szybko nie bedzieta !
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki

Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37

Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
aolesins
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 391
Rejestracja: 09 sie 2007, 09:29
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

;]

Dziś biegłem bardzo spokojnie, a potem wg planu miałem zrobić przebieżki. Przebieżki mnie zabiły - niby były spokojne, 30 s żywiej, 1 min truchtu, ale w tym truchcie (naprawdę wolnym) tętno nie spadało tak jakbym chciał. Czy to znaczy że 1 zakres (ogólniej, tętno dla wolnego biegu) mam słaby/nie wytrenowane (ergo: za szybko biegam )?

Czy moja intuicja jest słuszna?
[url=http://runmania.com/rlog/?u=aolesins][img]http://runmania.com/f/1f8a6a254b727ad4b3be2d11bf661f5a.gif[/img][/url]
10K - 46:23
15K - 1:17:33
21.097K - 1:42:15
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ