Początkujący

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
Henryk Przybyła
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 1
Rejestracja: 25 wrz 2007, 10:30

Nieprzeczytany post

Witam!
Mam 51 lat i jeden zawał serca (osiem miesiecy temu).
Urzędnik, siedząca praca, złe odżywianie, stres itp.
W czerwcu rozpocząłem trening rowerowy.
Od miesiąca biegam około 3km dziennie.
Trasa po osiedlu, ścieżki asfaltowe i brukowe.
Biegam rano przed pracą.
Dlatego mam pytanie dla doświadczonych biegaczy.
Jak dobrać na poczatek buty - stopa normalna, lewa24,7cm prawa 25,0cm.
Ptałem w sklepach o buty o dużej amortyzacji ale Panienki odpowiadały różnie. Wiadomo cena (250 zł) też odgrywa rolę.
Pytanie!
Jaki wybrać model?
I jeszcze jedno!
Biegam rano. Co zjeść przed biegiem lekkiego mając na uwadze dietę miażdzycową.
Pozdrowienia dla wszystkich :oczko:
Henry
New Balance but biegowy
tomasz

Nieprzeczytany post

Buty:
http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic.php?t=4301
Rozmiary (dla Cebie wkładka 26cm)
http://www.sklep.4energy.pl/rozmiary/buty.html

Staraj się w miarę możłiwości miękkie nawierzchnie do biegania. Przynajmniej na weekend pojedź osbie gdzieś za las.
Codziennie nie beigaj, lepiej co 2 dzień.

Sprawy rozciągania - bo to jest równie ważne jak bieganie.
http://www.bieganie.pl/index.php?cat=2&id=88&show=1
http://www.kulturystyka.pl/atlas/stretching.htm
http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic.php?t=1138
http://www.maratonczyk.pl/content/view/366/125/

Biegaj bardzo powoli. Na pograczniu marszu.
Kiedy poczujesz świeżość dołóż sobie jeden kilometr więcej, ale nie wiecej niż jeden na tydzień do każdego dnia.
Awatar użytkownika
andrzej332
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 22
Rejestracja: 26 wrz 2007, 10:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Witam,
od pewnego czasu przeglądam to forum i dzięki wiedzy tu zawartej uniknąłem zapewne niejednej kontuzji. Dzisiaj się zarejestrowałem i na początek dziękuję wszystkim, których wypowiedzi tutaj przyczyniły się do tego.

Podobnie jak @Henryk Przybyła mam 51lat, ale jeszcze na szczęście nie miałem zawału.
Moje ćwiczenia fizyczne to głównie basen - 4x w tygodniu 1800m crawlem - od 7 lat.
Ale jakieś 2 miesiące temu zauważyłem, że bieganie (pograłem w piłkę) to katorga. I od tego się zaczęło. Wdrożyłem własny trening. Ze względu na fakt pływania, było mi łatwiej, chociaż nie do końca. Mam dość poważne problemy z kręgosłupem (L4 i L5) i dlatego biegam w pasie lędźwiowym i w niezłych butach.
Obecnie biegam 4 - 5 x w tygodniu rano na czczo na dystansie ok. 6km przy czasie 28 -32min. Pilnuję tętna (pulsometr) w zakresie 120 - 150.
Bieganie sprawia mi przyjemność, a basen dodatkowo rozciąga mięśnie.
Zastanawiam się czy szukać jakichś ambitniejszych celów treningowych, czy raczej zostać przy takim poziomie (wiek!!!)?

Pozdrawiam


pzdr
tomasz

Nieprzeczytany post

W sprawach kręgosłupa się nie wypowiadam - od tego są specjaliści.

Pewnie, że ambitniejsze cele są w Twoim zasięgu. W każdym wieku możesz sobie postawić cel, któego realizacja będzie niosła wiele radości i nadawała więszy sens życia. Natomiast osiąganie swych celów na pewno sprawi, że satysfakcja, duma oraz hardość i poczucie własnej wartości uczynią Cię jeszcze szczęśłiwszym.
Leo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 413
Rejestracja: 06 cze 2006, 14:49

Nieprzeczytany post

Henryk, nie napisałes nic o twojej wadze. Nie napisałeś też czy konsultowałeś z lekarzem zamiar biegania.

Jeśli jestes ciężki i masz neutralną stopę polecałbym wypasione asicsy gel kinsei. Są trochę drogie, bo ok. 460 PLN, ale lepiej wydać więcej na buty niz potem na lekarzy ortopedów :hejhej:

Jak pisze Tomasz, nie biegaj codziennie. No i biegaj wolno.
Ponieważ jesteś "sercowiec" warto byłoby kupić pulsometr, abyś mógl kontrolowac pracę swego serca.

O diecie nie wspominam, bo to oczywiste, żeby mądrze kontrolowac to co się je.

Ja również biegam ok. 6 rano i właściwie wypijam tylko szklankę wody. Gdybyś w przyszłości chciał biegac (czego ci bardzo życzę) dłużej niż godzinę to sugeruję zjedzenie chocby połowy banana.

Życzę wytrwałości i systematyczności! :-)
ODPOWIEDZ