Wątek motywacyjny - fotki ex-grubasów, itp.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 391
- Rejestracja: 09 sie 2007, 09:29
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
ani,
5 posilkow (niewielkich! tak do 400 kalorii max) - co ok 3-3.5h - to Ci powie kazdy dietetyk - jest to niestety mus.
A ze po bieganiu czujesz sie nabita - to b. dobrze - zwieksza Ci sie ilosc miesni, ktore sa ciezsze niz tluszcz - dla cwiczacego tak naprawde licza sie obwody (a ogolniej - proporcje wody, tluszczu, kosci w ciele), a nie waga bezwzgledna -> moze sie zdarzyc, ze teoretycznie chuda osoba co ma BMI ok 22, tak naprawde ma otluszczone komorki i ma duzo ryzyko wystapienia chorob typu miazdzyca itd, niz osoba teoretycznie ciezsza i "grubsza" (o bardziej widocznym tluszczu).
5 posilkow (niewielkich! tak do 400 kalorii max) - co ok 3-3.5h - to Ci powie kazdy dietetyk - jest to niestety mus.
A ze po bieganiu czujesz sie nabita - to b. dobrze - zwieksza Ci sie ilosc miesni, ktore sa ciezsze niz tluszcz - dla cwiczacego tak naprawde licza sie obwody (a ogolniej - proporcje wody, tluszczu, kosci w ciele), a nie waga bezwzgledna -> moze sie zdarzyc, ze teoretycznie chuda osoba co ma BMI ok 22, tak naprawde ma otluszczone komorki i ma duzo ryzyko wystapienia chorob typu miazdzyca itd, niz osoba teoretycznie ciezsza i "grubsza" (o bardziej widocznym tluszczu).
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 9
- Rejestracja: 24 sie 2007, 14:48
racja aolesins!
jedząc często podkręcamy metabolizm, własnie o to chodzi
jedząc chude białko (IMHO podstawa diety, np: ryby, drób, twaróg chudy) podkręcamy wewnętrzny piec...
ja ma głowne posiłki tj śniadanie (które notabene uwielbiam ) i obiad, reszta to raczej skromnie, ale ważne jest by się nie głodzić, bo organizm przechodzi w stan oszczędzania...
4 rady dla Ciebie:
- poczytaj www.sfd.pl lub inne www, znajdziesz w googlach np "zdrowa dieta", polecam portale medyczne i sportowe, te typowo babskie są durnowate
-IMHO to normalne, że organizm rez pierwsze ok 2 tygodnie, jakby chroni zapasy albo też przystosowuje sie do obciązenia jakim sa treningi
- dieta to podstawa, niestety radzę wprowadzć zmiany jakościowe jedzenia, bez śmieci
- guarana, koefina, chrom, zielona/czerwona herbata, imbir, cynamon - bezpieczne wspomagacze, ale z umiarem
dasz radę, honey-bunny
jedząc często podkręcamy metabolizm, własnie o to chodzi
jedząc chude białko (IMHO podstawa diety, np: ryby, drób, twaróg chudy) podkręcamy wewnętrzny piec...
ja ma głowne posiłki tj śniadanie (które notabene uwielbiam ) i obiad, reszta to raczej skromnie, ale ważne jest by się nie głodzić, bo organizm przechodzi w stan oszczędzania...
4 rady dla Ciebie:
- poczytaj www.sfd.pl lub inne www, znajdziesz w googlach np "zdrowa dieta", polecam portale medyczne i sportowe, te typowo babskie są durnowate
-IMHO to normalne, że organizm rez pierwsze ok 2 tygodnie, jakby chroni zapasy albo też przystosowuje sie do obciązenia jakim sa treningi
- dieta to podstawa, niestety radzę wprowadzć zmiany jakościowe jedzenia, bez śmieci
- guarana, koefina, chrom, zielona/czerwona herbata, imbir, cynamon - bezpieczne wspomagacze, ale z umiarem
dasz radę, honey-bunny
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Muccia - ale przyznaj się. Nie byłaś nigdy grubasem.
- JarStary
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 927
- Rejestracja: 14 lis 2006, 16:06
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Skierniewice
10 kilo toż to truchcik w porównaniu z niektórymi. Ponieważ lubię się chwalić to powiem 30.
A fotek nie wyślę na imprezach biegowych i owszem można mnie obejrzeć a z chęcią pokażę fotki te z przed. I żeby mi nikt nie Ķowi, że coś w nich grzebałem w Photoshopie
Pozdrawiam jeszcze nie chudy
A fotek nie wyślę na imprezach biegowych i owszem można mnie obejrzeć a z chęcią pokażę fotki te z przed. I żeby mi nikt nie Ķowi, że coś w nich grzebałem w Photoshopie
Pozdrawiam jeszcze nie chudy
Chwalę Boga każdym przebiegniętym metrem
ZZTOP Skierniewice: każda sobota 13:30 vis-a-vis kasyna!
ZZTOP Skierniewice: każda sobota 13:30 vis-a-vis kasyna!
- Fatal@Error
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 294
- Rejestracja: 28 kwie 2007, 11:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: 42-600
Cycki to fat i przwody mlekowe, jak ktoś chce mieć sylwetkę to cycki zmniejszą się i to znacznie to tak samo jak z bieganiem i traceniem zbędnych kilo, to u kobiet jest po prostu jeden z największych problemów, ale cycki to nie wszystko ...Walne fote dzisiaj, lub jutro za rok będe miał sylwetke jak niewiem to co teraz mam to początek początku...muccia777 pisze:dziękuję za komplementy, ale dajcie spokój z tą kurtuazją, śmiało możecie zapytać: "a cycki gdzie? wcięło?"
no właśnie, to przykład dla osób które chcą spalać tłuszcz z wybranych części ciała...nie da się!
Panie Leo, Panie FatalError, z tego co wiem, macie niezłe osiągi, chwalacie się
muccia777 pisze:JarStary szacunek! 30 kg w dół to jest wyczyn, naprawdę gratki taka postawa jest świetna tj. wziąć się za sebie, a nie tylko gadać "ojejej, jaka ja gruba" kąsawszy uprzednio batonika
Co mogę powiedzieć figurę masz super, zmlaskał bym napewno jak twixa, odnośnie kg, to samo ja 30 kg Biało to podstawa, wiejski, twaróg, whey matrix, 80 night formula, wołowina, kurczak, indyk, ryby(tłuste ryby) itd... Aeroby robią dużo więcej niż bieganie, mogę powiedzieć że bieganie do pewnego czasu, potem siłownia i aeroby i tak raz-dwa/7dni z 10-12km...
pozdro
Nic nie umiem i nic nie wiem, jestem matoł bity w ciemię...
- Stasio
- Rozgrzewający Się
- Posty: 21
- Rejestracja: 31 lip 2007, 16:24
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Pułtusk/ Lublin
Muccia, pozazdrościć!!!!. Ja zanim zaczęlam cokolwiek na poważnie tenować ważyłam 43 przy wzroście160. Teraz po 5 latech biegania i 2 trójboju siłowego jest mnie7 kg więcej (.A co gorsza to mięśnie a nie tłuszcz więc ciężko coś z tym zrobić:(
Run for fun
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 391
- Rejestracja: 09 sie 2007, 09:29
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Ciezko sie zgodzic, ze aeroby robia wiecej niz bieganie; przeciez bieganie to tez trening aerorobowy jak masz nie za duzy wysilek, a dlugi czas ?Fatal@Error pisze: Aeroby robią dużo więcej niż bieganie, mogę powiedzieć że bieganie do pewnego czasu, potem siłownia i aeroby i tak raz-dwa/7dni z 10-12km...
pozdro
Czy chodzi o aerob typu ergometr, gdzie pracuje wiecej miesni ?
- Fatal@Error
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 294
- Rejestracja: 28 kwie 2007, 11:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: 42-600
Chodzi mi o to że np ten wątek "-=Trening=-" po tych ćwiczeniach jestem bardziej spocony, zziajany i zmęczony niż po bieganiu, angażuję większą grupę mięśni i bardziej, mocniej niż przy bieganiu... A co dopiero jak bym to i wiele więcej profesionalnie robił w jakiejś siłowni albo fitness pod okiem fachowca, to i bieganie nie potrzebne tak jak napisałem biegałbym dla siebie 1-2x na tydzień po 10-12 km max i nic więcej :D
pozdro
ps. jeszcze jak dodamy obciążenie na niektóre z tych ćwiczeń to jest efekt murowany widze to po sobie
pozdro
ps. jeszcze jak dodamy obciążenie na niektóre z tych ćwiczeń to jest efekt murowany widze to po sobie
Nic nie umiem i nic nie wiem, jestem matoł bity w ciemię...
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 391
- Rejestracja: 09 sie 2007, 09:29
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
No jak w domu cwiczysz, to sie zziajasz -> gorsze wietrzenie:)
A na powaznie:
Biegac tez mozesz mocniej
Wszystko zalezy, co chcesz osiagnac.
Mi sie wydaje, ze jesli chodzi o aeroby (plywanie, bieganie, rower, stepper), to przy tym samym wysilku (mierzonym, chociazby pulsem?), przez ten sam okres czassu powinno sie spalic dosc podobna ilosc kalorii.
Ja kiedys chodzilem na silownie, ale to bez sensu, tylko sie pakowalo, a nic nie ubywalo:D Teraz biegam powiedzmy od miesiaca i juz -4kg :D I apetyt na wiecej.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 3
- Rejestracja: 11 lip 2006, 21:34
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
kilka linków nt diety Low Carb, na wlasnym przykladzie moge stwierdzic ze dziala
http://www.body-factory.pl/showthread.php?t=583
http://dobradieta.pl/
http://dobradieta.pl/tabele.php
http://dobradieta.pl/ig.php
generalnie to malo wegla, czyli do 150g weglowodanów dziennie, niestety trzeba liczyć.
http://www.body-factory.pl/showthread.php?t=583
http://dobradieta.pl/
http://dobradieta.pl/tabele.php
http://dobradieta.pl/ig.php
generalnie to malo wegla, czyli do 150g weglowodanów dziennie, niestety trzeba liczyć.
- Fatal@Error
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 294
- Rejestracja: 28 kwie 2007, 11:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: 42-600
To ja 5 miesięcy temu:
A to teraz:
I co można nie :> a będzie lepiej
pozdrawiam
A to teraz:
I co można nie :> a będzie lepiej
pozdrawiam
Ostatnio zmieniony 19 wrz 2007, 21:45 przez Fatal@Error, łącznie zmieniany 1 raz.
Nic nie umiem i nic nie wiem, jestem matoł bity w ciemię...
-
- Wyga
- Posty: 79
- Rejestracja: 13 sie 2007, 22:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Gratulacje dla wszystkich, którym sie udalo. Ja biegam na razie ok 1 miesiąca, ale waga drgneła jakieś 0,5 kg, nie wiecej... nie wiem czy źle coś robie czy co??
Może u mnie wolniej to wszystko idzie, no bo jem ostatni posiłek ok 18-19 (za póóźno??), biegam wg planu 10 tygodniowego 3 czasem 4 razy w tygodniu, i przynajmniej 2 razy w tygodniu robie sobie pare brzuszków. jem ok 3-4 posiłków dziennie. I nie jakieś tam fury jedzenia czy coś...
no nie wiem poczekam jeszcze trochę i zobaczymy co bedzie dalej
Może u mnie wolniej to wszystko idzie, no bo jem ostatni posiłek ok 18-19 (za póóźno??), biegam wg planu 10 tygodniowego 3 czasem 4 razy w tygodniu, i przynajmniej 2 razy w tygodniu robie sobie pare brzuszków. jem ok 3-4 posiłków dziennie. I nie jakieś tam fury jedzenia czy coś...
no nie wiem poczekam jeszcze trochę i zobaczymy co bedzie dalej
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 391
- Rejestracja: 09 sie 2007, 09:29
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
buba, cierpliwosci.... gdyby chudlo sie w miesiac, nie byloby takiej satysfakcji jak juz sie bedzie chudym
po drugie, mam juz inne podejscie - waga to sprawa uboczna, grunt ze jest fajnie biegac;)
po drugie, mam juz inne podejscie - waga to sprawa uboczna, grunt ze jest fajnie biegac;)