Bieganie a upały!!

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
Awatar użytkownika
Fist
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 949
Rejestracja: 18 lip 2005, 22:44
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Rumia/Gdańsk
Kontakt:

Nieprzeczytany post

800mg w jednej dawce! Rzeznia, ja kiedys rozpuszczalem sama glukoze ale uzywalem tego 75mg na 200-300ml.
Przestalem to brac bo ciagle brzuch mnie po tym bolal. Teraz uzywam, ale tylko na mocnych trenigach, zawodach albo trwajacych powyzej 1h w upale wody z miodem. Zwolnienie podczas upalu jest wg mnie wynikiem czegos wiecej niz tylko braku elektrolitow. Uzywalem roznych isostarow ale poprawy nie odczulem niz biegajac bez.

IMMDA (miedzynarodowe stowarzyszenie medyczne ds. maratonów)
kiedys wlasnie pisalo ze kiedy odczuwamy pragnienie mamy juz 1% odwodnienia. Rok temu wnielsi poprawke:
"Nowe wyniki badań wskazują ze pragnienie skutecznie chroni zawodników pzred odwonieniem i pzrewodnieniem"
Badano bardzo dobrych zawodnikow. kazdy z nich byl po maratonie odwodniony. Wsrod testowanej grupy udowodniono ze gdyby pili wiecej niz potrzeba nie poprawiali by swoich wynikow. Picie wg skali pragnienia optymalizuje wyniki.

Ja kilka lat testowalem na sobie. Jak nie pilem na treningach nic strasznego sie nie dzialo, kolejnego dnia bylem zregenerowany. Pilem tylko wtedy kiedy chcialem.


Nalezy pamietac kto sponsoruje rozne badania ktore pokazuje ze odwodnienie o 4% to spadek wydolności o 40%. Jesli produkt firmy X ma pzreciwdzialac odwonieniu, zaplaca naukowca zeby w ich badaniach padly takie a nie inne wyniki. Mam nadzieje ze IMMDA jest w miare wiarygodne



Co do tej glukozy. Prawie kazdy baton, lub inna slodka pzrekaska majaca wysoki indeks glikemiczny szybko podnosi poziom gluzkowy we krwi, tylko ze ten poziom szybko spada, nawet ponizej wyjsciowego poziomu. Stad oslabiebie. niektorzy niebiegajacy tez to odczuwaja, siegaja wtedy po kolejnego batona i stad nadwaga gotowa (niewykorzystana energia odklada sie jako tluszcz - zapasy na podobna sytuacje w przyszlosci)

Podczas treningu tez moze sie zdarzyc cos podobnego. Wezmiemy glukoze, poziom sie podniesie, co prawda potem ja zuzyjemy ale proces zajdzie i potem mozemy odczuwac brak cukru. Jesli nic nie dostraczymy
bedziemy musieli obnizyc intensywnosc wysilku
Mateusz
Dare for more!
PKO
Leo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 413
Rejestracja: 06 cze 2006, 14:49

Nieprzeczytany post

Fist, czyli konkluzja z twojej wypowiedzi jest taka:
- dajmy sobie spokój z glukozą, bo więcej szkody niż korzyści
- przy mocnych lub długich treningach ew. woda z miodem
- przy dużych upałach popijamy ew. zwykłą wodę kiedy czujemy, że chce nam się pić
no i specyfik, którego ulotkę zamieściłem - lepiej sobie darujmy (ponownie ze względu na glukozę)

Moja uwaga do tego wszystkiego jest taka, że człowiek naprawdę może zgłupieć - brac to czy brać tamto, a może nie brać w ogóle.
Jeśli niby poważna firma pisze, żeby pić to podczas upałów i podczas wysiłku fizycznego, a z drugiej strony glukoza w tym zawarta zrobi więcej szkody niż pożytku - można naprawdę zadać sobie pytanie "A gdzie odpowiedzialność za prawdziwość informacji? ?? :hejhej: :hejhej:
Awatar użytkownika
JarStary
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 927
Rejestracja: 14 lis 2006, 16:06
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Skierniewice

Nieprzeczytany post

To jest chyba bardziej skomplikowane zagadnienie i na pewno nie posiadam takiej wiedzy aby wyrażać jednoznaczne opinie.
Sprawdziłem Powerade - zawiera do 5,7g glukozy na 100ml
Izostar - 79,9g w jednej tabletce
więc Litorsal - nie jest przesycony glukozą.

Zgadzam się z Fistem, że pić trzeba jak jest pragnienie, popijanie co jakiś czas może doprowadzić do przewodnienia to nie jest dobry stan organizmu dla biegacza. Słyszałem tą teorię, że trzeba pić zanim poczujemy pragnienie - ale nie przemawia to do mnie - organizm ma pewne mechanizmy powiadamiające (pragnienie, łaknienie, czy parcie itp), których nie należy wyprzedzać (oczywiście mówię o zdrowym człowieku).
Sam po półmaratonie wiem, że dla mnie najlepsza jest woda, a jeśli mam przyjąć jakiś izotonik to i tak muszę popić wodą. Najlepiej da trzy łyki i dalej po wypiciu całego kupka wody nie bardzo mi się dobrze biegło.
Każdy sam powinien sprawdzić ile i co powinien pić.
Na jednej z olimpiad Robert Korzeniowski był naciskany przez jakiegoś zawodnika rosyjskiego oczywiście odparł atak i wygrał, ale ten rosjanin nawet chyba nie był na pudle osłab bardzo, okazało się, że nie przyjmował płynów (może Fist coś na ten temat więcej wie?).



Pozdrawiam po wypiciu kawy
Chwalę Boga każdym przebiegniętym metrem

ZZTOP Skierniewice: każda sobota 13:30 vis-a-vis kasyna!
bansen
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 418
Rejestracja: 25 paź 2006, 09:39

Nieprzeczytany post

Naczytałem się tego wątku i pobiegłem sobie wczoraj standardową 11,5-kilometrową pętlę z flachą Powerade-a w łapie i powiem szczerze, że nie odczułem żadnej różnicy. No, w sumie tylko taka, że mnie ta butelka denerwowała. Chyba jednak na taki dystans (czas - z reguły około 1h10min) bawienie się w jakieś uzupełnianie płynów i mikroelementów to dla mnie przesada. A Powerade po nagrzaniu się smakuje jak szampon ;)

Z reguły kończę taki bieg (niezależnie od temperatury i wilgotności) w takim stanie, że nie czuję w ogóle potrzeby picia, pomimo tego, że pocę się jak prosiak, widze po prostu jak na skórze pojawiają się krople potu ;)
Najpierw idę pod prysznic, a potem coś dopiero łykam. Choć pamiętam, że kilka lat temu (wtedy jeszcze biegałem po 5km) po biegu przysysałem się do butelki z wodą jak glonojad ;)
Leo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 413
Rejestracja: 06 cze 2006, 14:49

Nieprzeczytany post

na pewno każdy organizm reaguje nieco inaczej, więc i sposobów na bieganie w upały jest pewnie wiele.
Np. ja już się pocę jak sięgam do bagażnika po "krzynkę" piwa :hejhej: a moja żona nie poci się nawet jadąc ostro pod górkę rowerem w upale 30 stopni :-)

Przy krótkotrwałych biegach (np. do 1 h) nawet w upały można - moim zdaniem - wytrzymać bez picia. Najwyżej lekko zwolnijmy i róbmy raczej owb1 zamiast mocnych akcentów.

Jar, gdzieś czytałem, że powerade i inne tego typu izo albo się pije w takim stężeniu,w jakim są zabutelkowane albo w ogóle, ponieważ rozwadnianie zmienia skład chemiczny i wtedy picie czegoś takiego to o kant d... Nie zapijaj więc raczej izo wodą.

Zgadzam się, że ciepły powerade smakuje jak szampon - szampon dla psów :hejhej:

Przewodnienie - znowu kontrowersyjny temat. Znam wielu doświadczonych biegaczy zapijających się różnymi płynami w ilości kilku litrów. I jakoś sobie nieźle radzą (???)
ksiegowy
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 221
Rejestracja: 28 cze 2007, 11:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Nieprzeczytany post

No cóż przeczytałem wasze wszystki wypowiedzi i wróciłem do samego początku. Jutro próbuję 16 km w rannych godzinach i dylemat czy brać litorsal,miód lub samą wodę a może nic
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
PiotrekMarysin
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1143
Rejestracja: 21 lip 2006, 13:15

Nieprzeczytany post

Osobiście uważam, że ważniejsze od ilości bieganych kilometrów w upale jest to ile czasu nam dany trening zajmuje.
Ja stosuje rozgraniczenie na treningi trwające poniżej i powyżej 2 godzin.
Na te pierwsze nie wybieram się z piciem (są też wyjątki - jeśli robię np 1,5 godzinne wb II a jest > 30 st C, to zabieram małą wodę) a na te dłuższe zawsze zabieram pas z 4 buteleczkami 110 ml. W dwóch mam izotonik, a w dwóch węglowodany. Kwestia jest też taka, że zazwyczaj te dłuższe treningi trwają u mnie prawie 3 godziny i wtedy nawet przy spokojnym tempie i wcale nie wysokiej temperaturze można się odwodnić, a co dopiero przy upale. Drugim antidotum na upał jest wczesny trening ;)
Jeśli chodzi o to co pić, to używam gotowych izo, ponieważ uważam, że ktoś zadbał o to żeby miały odpowiedni skład, a jeśli zdarza mi się nie mieć dostępu do izo, to woda z cytryną i miodem sprawdza się prawie tak samo dobrze....
[url=http://team.entre.pl]ENTRE.PL TEAM[/url]
Leo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 413
Rejestracja: 06 cze 2006, 14:49

Nieprzeczytany post

Piotrek, z ciekawości - jakiej firmy masz pas z bidonikami. czy polecasz i czy można kupić go gdzieś w necie?
Awatar użytkownika
PiotrekMarysin
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1143
Rejestracja: 21 lip 2006, 13:15

Nieprzeczytany post

Leo pisze:Piotrek, z ciekawości - jakiej firmy masz pas z bidonikami. czy polecasz i czy można kupić go gdzieś w necie?
Oczywiście to żadna tajemnica.. ;)

Pas Kalenji z Decathlonu. Powiem szczerze, ze robilem "badania naukowe" na ten temat ;) - jak zawsze przed zakupem - i ten wydał mi się najlepszy. Jestem z niego bardzo zadowolony. Bidony mozna umieścić w dowolnym miejscu na pasie, może ich być dowolna ilość ;), no i przede wszystkim bardzo miękki i wygodny materiał, a także poręczna kieszonka na klucze czy dokumenty.

mam nadzieję Leo że nikt nie będzie miał nam tego za złe, bo temat wątku jest trochę inny... ;)
[url=http://team.entre.pl]ENTRE.PL TEAM[/url]
Awatar użytkownika
Fist
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 949
Rejestracja: 18 lip 2005, 22:44
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Rumia/Gdańsk
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Co do tego pasa to czy jest wygodny? Nie przeszkadza podczas biegu (skacze, obsuwa sie itp.) ?

Sprawdziłem Powerade - zawiera do 5,7g glukozy na 100ml
Izostar - 79,9g w jednej tabletce
więc Litorsal - nie jest przesycony glukozą.
ten isostar to 80g weglowodanow czy glukozy? one raczej nie sa tozsame




Najlepiej sprawdzic jak kto reaguje. Przestrzegam jednak przed wydawaniem kasy na rozreklamowane specyfiki.
Jeszcze 3 lata temu isostar byl za 20zł, teraz jak jest po 30 to wyjatkowa promocja
Mateusz
Dare for more!
Awatar użytkownika
JarStary
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 927
Rejestracja: 14 lis 2006, 16:06
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Skierniewice

Nieprzeczytany post

Fist to prawda, że chodziło o węglowodany. Ale lwia część to glukoza.
I jeszcze jedno 1000mg - to 1g wspominam o tym żeby jak ktoś będzie to czytał miał to na względzie. Czyli 0.8 g glukozy to nie jest dużo. Moja żona mówi, że to jest bardzo mało - a w tym względzie jest dla mnie najwyższym autorytetem. Pisała zresztą pracę magisterską na temat odżywiania pozajelitowego - więc coś o tym wie.




Pozdrawiam słodko jak cukierek :hej:
Chwalę Boga każdym przebiegniętym metrem

ZZTOP Skierniewice: każda sobota 13:30 vis-a-vis kasyna!
Awatar użytkownika
Fist
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 949
Rejestracja: 18 lip 2005, 22:44
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Rumia/Gdańsk
Kontakt:

Nieprzeczytany post

ok, nie uzurpuje sobie prawa do nieomylnosci
Mateusz
Dare for more!
mackow
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 6
Rejestracja: 18 lip 2007, 09:01

Nieprzeczytany post

wrzuciłem ci info na priv. gdybyś mógł - odpowiedz
pozdr
maciej
Maciej
mackow
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 6
Rejestracja: 18 lip 2007, 09:01

Nieprzeczytany post

jeszcze raz bo słabo widać....

do księgowego: wrzuciłem ci info na priv; jak możesz odpowiedz

pozdr
maciej[/b]
Maciej
washide
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 1
Rejestracja: 21 cze 2013, 08:21
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

A gdzie to biegasz ? Bo ja w Halera biegam o 5.00 rano .... średnio mi się chce samemu ale tak do 10km mogę biegać.I no i czasem boli to i owo.O stary ten wątek no trudno ;)

--
me
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ