Jak powinny biegać dzieci?
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 3
- Rejestracja: 05 lip 2007, 23:58
Biegam zupełnie amatorsko i dla przyjemności, ale moja 7-letnia córka bardzo chce biegać ze mną. Potrafi biec 30min. w terenie nierównym (mieszkam w górach i nie mam prostych tras). Nie za bardzo wiem na co zwrócić uwagę, jak często jej pozwalać biegać i czy pozwalać jej np. na wydłużanie trasy, przyspieszanie gdy biegnie z górki itp.
Byłabym wdzięczna za rady i podpowiedzi.
Byłabym wdzięczna za rady i podpowiedzi.
- Alexis
- Rozgrzewający Się
- Posty: 12
- Rejestracja: 03 cze 2007, 18:54
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Koscian
Na pewno niech nie biega codziennie !! Takiemu dziecku biegajacemu dla zabawy wystarcza 3-4 dni w tygodniu. Areszte musisz dostosowac do jej sil i oczywiscie checi.
PoZdRaWiAm
PoZdRaWiAm
- Fatal@Error
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 294
- Rejestracja: 28 kwie 2007, 11:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: 42-600
Będzie spała jak "zabita", dopiero się rozwija, lecz musisz bardzo dobrze ją odżywiać bo tak jak ja prawie całe życie coś trenowałem, jedno kolano mi nie nadążało za drugim i doszło do rozwiązania wiązadeł, czy jakoś tak, walczyem z tym ponad 6 lat ale się zagoiło i jest ok, wapno, białko, witaminki(naturalne itd), ja bym podyskutował trochę z lekarzem przy jakiejś okazji, co by zwiększyć w odżywianiu malucha przy bieganiu...
pozdro
pozdro
Nic nie umiem i nic nie wiem, jestem matoł bity w ciemię...
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 3
- Rejestracja: 05 lip 2007, 23:58
Właśnie się przekonałam. Narzekała na kolano więc na razie nie biegamy razem, a gdy zaczniemy będę ostrożniejsza.pikonrad pisze:Nie pozwalaj jej na długie dystanse, jest na to za młoda tyle wiem, chętnie sam dowiem się więcej
Fatal@Error trochę mnie przestraszyłeś, ale upewnia mnie to, że muszę dowiadywać sie na ten temat jak najwięcej.
Z odżywianiem nie ma problemu, należy do tych co lubią dobrze zjeść, może stąd u niej chęć do takich wysiłków, bo na rowerze czy w basenie też ją aż roznosi energia, potem jak my to nazywamy musi "zatankować" i może zaczynać od nowa.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 23
- Rejestracja: 17 lut 2007, 12:21
Dzieci naturalnie duzo biegaja ale czesto sa to okresy wysilku poprzeplatane z krotkimi okresami odpoczynku. W tradycyjnych kulturach chlopcy byli czesto przystosowywani do pokonywania dlugich dystansow juz od najmlodszych lat. W naszych czasach, kiedy dzieci spedzaja cale godziny w lawkach szkolnych kazdy powazniejszy trening powinien byc poprzedzony przystosowaniem organizmu do wysilku. Moj syn biega od wielu lat i teraz w wieku 12 lat bez problemu przebiega kilkanascie kilometrow i rozwija sie znakomicie. Bieg jest bardzo naturalna forma ruchu dla czlowieka, to tylko nasze leniwe zycie powoduje, ze mamy klopoty z kolanami, kostkami i stopami. Nie przetrwalibysmy w naturze jakbysmy nie byli dobrymi biegaczami.
Ja bym sugerowala duzo ruchowych cwiczen, berek w bardzo malej grupie przychodzi mi na mysl jako swietne przygotowanie do biegow.
Obecnie nawet lekarze sugeruja, ze dzieci powinny miec minimum godzine powaznego wysilku fizycznego dziennie.
No i to co jest naprawde wazne to by kazdy trening dziecka byl czyms przyjemnym, nie zniechecajocym. Dobrze jest zapomniec o predkosci, i dystansie przynajmniej w pierwszych latach.
Teraz biegi z moim synem sa znakomita okazjo na prywatne rozmowy. No a jesli syn naprawde chce pobic rekord dystansu i ciezko mu idzie to rozmawiamy o... grach komputerowych. Jakos to mu pomaga zapomniec o wysilku
Ja bym sugerowala duzo ruchowych cwiczen, berek w bardzo malej grupie przychodzi mi na mysl jako swietne przygotowanie do biegow.
Obecnie nawet lekarze sugeruja, ze dzieci powinny miec minimum godzine powaznego wysilku fizycznego dziennie.
No i to co jest naprawde wazne to by kazdy trening dziecka byl czyms przyjemnym, nie zniechecajocym. Dobrze jest zapomniec o predkosci, i dystansie przynajmniej w pierwszych latach.
Teraz biegi z moim synem sa znakomita okazjo na prywatne rozmowy. No a jesli syn naprawde chce pobic rekord dystansu i ciezko mu idzie to rozmawiamy o... grach komputerowych. Jakos to mu pomaga zapomniec o wysilku
Ostatnio zmieniony 28 lip 2007, 19:42 przez SkBunny, łącznie zmieniany 1 raz.
Wole sie zuzyc niz zardzewiec
---Helen Klein (ultramaratonistka, 84lata)
---Helen Klein (ultramaratonistka, 84lata)
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 23
- Rejestracja: 17 lut 2007, 12:21
Zapomnialam dodac, ze bieganie w terenie jest na pewno zdrowsze dla starych i mlodych nog jako ze trenuje rozne miesnie.
Zazdroszcze Wam nieco tych gor. Dobrej zabawy.
Zazdroszcze Wam nieco tych gor. Dobrej zabawy.
Wole sie zuzyc niz zardzewiec
---Helen Klein (ultramaratonistka, 84lata)
---Helen Klein (ultramaratonistka, 84lata)
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 3
- Rejestracja: 05 lip 2007, 23:58
Super! już myślałam, że rzadna mama czy tata nie biega ze swoimi dziećmi. Cieszę się bardzo i podziwiam za tak długie dystanse.
Oczywiście nasze bieganie ma być przyjemnością, córka bardzo dużo mówi, aż mnie to dziwi, bo jęczy, że ta górka jest męcząca, ale buzia jej się nie zamyka. Sama mówi gdzie chce biec, kiedy wracać i jakim tempem biec.
Bałam się tylko, aby nie narobić jej jakiś szkód np. zwracam uwagę aby wyrównywała oddech, trzymała równo rączki, ale myślę, że resztę trzeba pozostwić naturalności dziecka.
Rozmawiałam z pediatrą. Usłyszałam, że bardziej stawy obciąża skakanka czy gra na gumie niż spokojny bieg.
Więc biegamy dalej!
Bardzo chętnie poczytam posty biegających rodziców z dziećmi, podzielcie się doświadczeniami.....
Oczywiście nasze bieganie ma być przyjemnością, córka bardzo dużo mówi, aż mnie to dziwi, bo jęczy, że ta górka jest męcząca, ale buzia jej się nie zamyka. Sama mówi gdzie chce biec, kiedy wracać i jakim tempem biec.
Bałam się tylko, aby nie narobić jej jakiś szkód np. zwracam uwagę aby wyrównywała oddech, trzymała równo rączki, ale myślę, że resztę trzeba pozostwić naturalności dziecka.
Rozmawiałam z pediatrą. Usłyszałam, że bardziej stawy obciąża skakanka czy gra na gumie niż spokojny bieg.
Więc biegamy dalej!
Bardzo chętnie poczytam posty biegających rodziców z dziećmi, podzielcie się doświadczeniami.....
- Siwa17
- Wyga
- Posty: 59
- Rejestracja: 28 maja 2006, 20:35
Uważam,że dziecko może biegać tyle ile chce ma ochote,wiadomo,że trening jej nie wykończy tak bardzo,bo dziecko będzie biegło tyle ile chce i jak odczuje brak sił to odrazu się zatrzyma i nie będzie się chowało za ambicją,że musi dalej biec jeśli nie ma przeciwskazań zdrowotnych to czemu nie:) p.s 30 minut ale dużo :D widze,że rośnie nam mała biegaczka może odkryje się w tym sporcie i będzie kiedyś jak Lidia Chojecka :D pozdrawiam
"Jedynym zwycięstwem,które się liczy,jest zwycięstwo nad samym sobą..." [Jesse Owens]
-
- Dyskutant
- Posty: 36
- Rejestracja: 01 sie 2007, 11:38
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Stadion Lekkoatletyczny Żużlowy
Będąc kiedyś na obozie sportowym byłem świadkiem, kiedy córka mojego trenera (4lata) płakała i krzyczała, by jej pozwolono pobiegać... No i otrzymała pozwolenie - przebiegła 6 (!!!!!) okrążeń, zatrzymała się, poprosiła o coś do picia i chciała dalej biegać!!! Ale już musiała wracać z nami, bo skończyliśmy trening...) Po prostu szok - już nikt nie marudził, że jest za ciężko:D Pozdrawiam.
Ptak lata, ryba pływa, człowiek biega. - Emil Zatopek - "Czeska lokomotywa"