Teoria zakwasów +
- saint
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 776
- Rejestracja: 24 cze 2003, 22:19
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
w takim razie jak wytlumaczyc takie zjawisko:
jak dlugo nie trenuje (powiedzmy pol roku) i zaczynam z grubej rury (np od razu 5-8 km) to "zakwasy" mam przez tydzien po takim biegu, jak juz zupelnie nic nie czuje to robie drugi trening znowu tyle samo ale tym razem przechodzi po jakichs 4 dniach, po 3 treningu przechodzi po 3 dniach a po nastepnych wystarcza dwa dni, zeby dojsc do jednego dnia musze juz sporo potrenowac, i jest tak za kazdym razem jak zaczynam po dlugiej przerwie, szczerze mowiac nie potrafie znalezc wytlumaczenia czemu za pierwszym razem zawsze czuje bol przez tydzien a potem ten okres szybko sie skraca ale nie wiem dlaczego mikrourazy po drugim lub trzecim treningu mialy by byc mniejsze skoro wykonuje taki sam wysilek za kazdym razem,
podnobne zjawisko wystepuje w przypadku cwiczen na silowni
tu akurat wedlug mnie zakwasy spelniaja bardzo dobra role bo wystarczy dotknac danego miesnia i od razu czuc czy zostal dobrze obciazony w trakcie treningu
jak dlugo nie trenuje (powiedzmy pol roku) i zaczynam z grubej rury (np od razu 5-8 km) to "zakwasy" mam przez tydzien po takim biegu, jak juz zupelnie nic nie czuje to robie drugi trening znowu tyle samo ale tym razem przechodzi po jakichs 4 dniach, po 3 treningu przechodzi po 3 dniach a po nastepnych wystarcza dwa dni, zeby dojsc do jednego dnia musze juz sporo potrenowac, i jest tak za kazdym razem jak zaczynam po dlugiej przerwie, szczerze mowiac nie potrafie znalezc wytlumaczenia czemu za pierwszym razem zawsze czuje bol przez tydzien a potem ten okres szybko sie skraca ale nie wiem dlaczego mikrourazy po drugim lub trzecim treningu mialy by byc mniejsze skoro wykonuje taki sam wysilek za kazdym razem,
podnobne zjawisko wystepuje w przypadku cwiczen na silowni
tu akurat wedlug mnie zakwasy spelniaja bardzo dobra role bo wystarczy dotknac danego miesnia i od razu czuc czy zostal dobrze obciazony w trakcie treningu
-
- Wyga
- Posty: 112
- Rejestracja: 14 kwie 2003, 16:45
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Pit na temat kriokomory rozmawiałem dzisiaj z lekarzem w COMS, i powiedział a właściwie powiedziała że jednorazowa wizyta w kriokomorze stosowana po wysiłu w celu szybszej odnowy biologicznej jest wyrzucaniem pieniędzy chyba ze a) organizm jest specyficzny i od razu zadziała bo słyszała że niektórzy sportowcy tak mówią lub b) osoba wcześniej już korzystała z kriokomory i ma niejako wyćwiczony mechanizm, który uruchamia się pod wpływem boźca. Ona na początek proponuje sesje 10 zabiegów, a ppotem to można brać jednorazówki
- Deck
- Ekspert/Fizjologia
- Posty: 1269
- Rejestracja: 20 cze 2002, 12:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
saint, to sie nazywa adaptacja
Pit, ty to wogole jestes ewenement jakis
Pit, ty to wogole jestes ewenement jakis

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 329
- Rejestracja: 19 cze 2001, 17:49
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
saint, może to to zjawisko, które sprawia że jakikolwiek trening ma sens? Superkompensacja. Obciążany organizm nie tylko się regeneruje ale do poprzedniego stanu ale 'przewidując' dalsze obciążanie osiąga stan lepszego do niego przygotowania. Tak więc jesli da mu się trochę czasu na regenerację to kolejne obciążenia znosi coraz lepiej = mniejsze czynią one w nim szkody, niektóre z nich można pewno nazwać mikrourazami.
Michał
-
- Stary Wyga
- Posty: 199
- Rejestracja: 07 paź 2003, 12:30
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Muckendorf bei Sprottau
- Kontakt:
Po prostu swietnie opisał Saint proces powstawania mikrourazów,gromadzenia się w mięśniach produktów przemiany materii(kwas mlekowy,wolne rodniki).Cięzko po krótce opisać proces adaptacji,czy regeneracji bo to temat-rzeka.Z resztą wolne rodniki są w tej chwili"na tapecie"u biochemików jako nowy temat prac doktorskich,czy habilitacyjnych.Wielu reakcji i procesów jeszcze nie poznano.
Saint,nie pobudzane bodźcem ruchowym przez dłuzszy okres czasu mięsnie poddane nagłemu obciążeniu ulegają mimo wszystko tym mikrouszkodzeniom.ALE:stosując zmienność obciążeń w cyklu treningowym trzeba dać im czas na ponowne"wejście na wysokie obroty".Mięsien adoptuje sie poprzez uaktywnienie większej ilosci mitochondriów w których odbywaja się procesy utleniana,praca włókien mięsniowych powoduje zjawisko"pompy mięsniowej"której efektem jest poprawa przepływu i cyrkulacji krwi w naczyniach.To zmniejsza obrzęki i bóle,bo szybciej i sprawniej krew usuwa z włókien wolne rodniki(które niszczą komórki-oczywiście w mikroskali),doprowadza więcej tlenu potrzebnego do spalenia nadmiaru kwasu mlekowego i substancji odżywczych potrzebnych do regeneracji uszk.miofibryli.Masaz-tak,ale niezbyt inwazyjny(nie głęboki),kriokomora-tak,ćwiczenia-jak najbardziej,ale w formie kompensacji.
Saint,nie pobudzane bodźcem ruchowym przez dłuzszy okres czasu mięsnie poddane nagłemu obciążeniu ulegają mimo wszystko tym mikrouszkodzeniom.ALE:stosując zmienność obciążeń w cyklu treningowym trzeba dać im czas na ponowne"wejście na wysokie obroty".Mięsien adoptuje sie poprzez uaktywnienie większej ilosci mitochondriów w których odbywaja się procesy utleniana,praca włókien mięsniowych powoduje zjawisko"pompy mięsniowej"której efektem jest poprawa przepływu i cyrkulacji krwi w naczyniach.To zmniejsza obrzęki i bóle,bo szybciej i sprawniej krew usuwa z włókien wolne rodniki(które niszczą komórki-oczywiście w mikroskali),doprowadza więcej tlenu potrzebnego do spalenia nadmiaru kwasu mlekowego i substancji odżywczych potrzebnych do regeneracji uszk.miofibryli.Masaz-tak,ale niezbyt inwazyjny(nie głęboki),kriokomora-tak,ćwiczenia-jak najbardziej,ale w formie kompensacji.

T.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 2
- Rejestracja: 28 cze 2007, 17:54
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: West-Pomerania
Witam ,
Ja mam często zakwasy i się was pytam jako "fachowców " jak sobie z nimi radzic , zeby po truningu i po doch dniach ich nie miał , z góry dzięki...Pić magnez czy coś innego robić....
Narka
Ja mam często zakwasy i się was pytam jako "fachowców " jak sobie z nimi radzic , zeby po truningu i po doch dniach ich nie miał , z góry dzięki...Pić magnez czy coś innego robić....
Narka
- wysek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3442
- Rejestracja: 16 paź 2004, 22:35
- Życiówka na 10k: 32:34
- Życiówka w maratonie: 2:43
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
- Deck
- Ekspert/Fizjologia
- Posty: 1269
- Rejestracja: 20 cze 2002, 12:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Jeżeli masz często, to może świadczyć o tym, że narzucasz zbyt dużą intensywość na treningach. Spróbuj robić sobie zimny prysznic (na nogi, jeżeli to w nogach czujesz ból) zaraz po treningu.zibi17 pisze:Witam ,
Ja mam często zakwasy i się was pytam jako "fachowców " jak sobie z nimi radzic , zeby po truningu i po doch dniach ich nie miał , z góry dzięki...Pić magnez czy coś innego robić....
Narka
- Fatal@Error
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 294
- Rejestracja: 28 kwie 2007, 11:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: 42-600
Ja nie miewam zakwasów, może to się wydać dziwne ale tak mam od kiedy dietuje :D
pozdro
pozdro
Ostatnio zmieniony 28 cze 2007, 23:52 przez Fatal@Error, łącznie zmieniany 1 raz.
Nic nie umiem i nic nie wiem, jestem matoł bity w ciemię...
- Fist
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 949
- Rejestracja: 18 lip 2005, 22:44
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Rumia/Gdańsk
- Kontakt:
Trzeba bylo w dzieicnstwie zajac sie jakims sportem, nie mowie zeby od razu trenowac
Mateusz
Dare for more!
Dare for more!