Ulubiony dystans - tekst
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Może byście napisali jakies teksty o tym jakie są wasze ulubione dystanse i dlaczego?
Jak się pojawi nowy biegacz - to żeby miał pełne spektrum ludzkich preferencji, żeby zobaczył jak róznie odbieramy różne dystanse i dlaczego sa one dla nas fajne.
Chętnie umieściłbym na stronie pare fajnych tekstów - dla jednego najfajniejszy będzie maraton a dla innego - 1500.
Ja najbardziej lubię 10 km i napiszę cos o tym ale jak ktos napisze jakiś fajny tekst o 10 km to też będzie mile widziany (mój wywalę lub umieszczę dodatkowo).
Jak się pojawi nowy biegacz - to żeby miał pełne spektrum ludzkich preferencji, żeby zobaczył jak róznie odbieramy różne dystanse i dlaczego sa one dla nas fajne.
Chętnie umieściłbym na stronie pare fajnych tekstów - dla jednego najfajniejszy będzie maraton a dla innego - 1500.
Ja najbardziej lubię 10 km i napiszę cos o tym ale jak ktos napisze jakiś fajny tekst o 10 km to też będzie mile widziany (mój wywalę lub umieszczę dodatkowo).
- michał91
- Wyga
- Posty: 113
- Rejestracja: 10 lut 2007, 20:54
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Ziemia Kłodzka
Ja również uwielbiam 10 000m,a dlatego ponieważ jestem zawodnikiem o bardzo dobrej wytrzymałości. Jednak bardzo żadko są zawody na 10km w moim rejonie więc startuje na 5km które też bardzo lubie. Te dystanse moją coś w sobie czym przyciągają w nich biegali tacy zawodnicy jak Emil Zatopek, Haile Gebreselassie, Poul Tergat ale także teraz Kenenisa Bekele tych zawodników zna wielu ludzi takich co nawet się nie znają na bieganiu. Dzięki takim biegaczom łatwiej jest mi dążyć do lepszych wyników. A poza tym łatwiej jest przebiec 10km zwykłym ludziom biegającym dla przyjemności niż maraton.
GG:1702523
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
10 km – królewski dystans.
10 km to dla mnie absolutnie najlepszy wyścigowy dystans dla biegacza długodystansowego.
Kiedy byłem dzieciakiem pasjonowały mnie tylko sprinty. W trakcie Mistrzostw Świata czy Olimpiady – czekałem tylko na 100, 200, ewentualnie 400 m i sztafety. Wszystkie dłuższe dystanse wydawały mi się niewyobrażalnie nudne. Sam sprinterem nie byłem i w szkole dobrze czułem się raczej w biegach na 1000 niż 60 m.
To zapatrzenie na sprinty trwało naprawdę długo. Chyba do momentu, kiedy sam zacząłem biegać dłuższe dystanse, czyli do 33 roku zycia.
Ale w mojej „karierze” długodystansowca –10 km to był jedyny dystans, który pamiętam, że zawsze się gdzieś przewijał.
Najpierw – trafiłem do Szkoły Podstawowej im Janusza Kusocińskiego i jako że byłem śmiałym mówcą niejednokrotnie recytowałem na apelach przemówienie wychwalajace pod niebiosa naszego jedynego dotychczas olimpijskiego złotego medalistę na tym dystansie (Los Angeles, 1932).
Potem, kiedy miałem 12 lat widziałem przez przypadek nudną jak dla mnie wtedy konkurencję – 10 km na Olimpiadzie w Moskwie. To było w jakiejś wczasowej świetlicy, dorośli faceci z papierosami skupieni wokół podwieszonego telewizorka pewnie marki Rubin.
10 km wydawalo mi się wtedy dystansem wprost horendalnym. A przebiec tyle ? Toż to strasznie męczace, ale przedewszystkim – nudne. Tymczasem zawodnicy w czołówce wcale nie wydawali się znudzeni. Pamiętam emocjonujący finisz małego Etiopczyka, który z niesamowitą, wprost sprinterską prędkością pokonywał ostatnie metry. To właśnie ów bieg, Haile Gebrselassie wspomina w swojej biografii jako ten, który wywarł na jego przyszłości największy wpływ, kiedy jako siedmoletni wówczas chłopiec słuchał w radiu sprawozdania i cieszył się ze zwycięstwa Mirutsa Yftera.
Jak można było biec tak szybko po przebiegnięciu prawie 10 km??? To było dla mnie nie do pojęcia.
Teraz – 10 km wydaje mi się dystansem perfekcyjnym. Tak jak niektórzy twierdzą, że 9 Symfonia Bethovena jest perfekcyjna tak 10 km jest wg mnie perfekcyjne skrojone dla biegacza długodystansowego.
Oczywiście – maraton trzeba przebiec, tak dla spokoju ducha, można popróbować takzę z innymi dystansami. Ale 10 km – to jest To. Przynajmniej dla mnie.
Dlaczego?
Powódów jest kilka, postaram się wymienić je w punktach:
1. Szybkość i odległość – 10 km to jest dość szybki dystans. Lubię akurat ten typ zmęczenia, ten poziom intensywności (średnio – prawie 90% Hrmax). Maraton – to trucht a 5 km – prawie sprint. 10 km jest po środku. 10 km to najdłuższy z szybkich dystansów i najkrótszy z długich.
2. Emocje – 10 km to dystans gdzie, jeśli biegniesz z grupą na Twoim – możecie walczyć między sobą. Ktoś odejdzie na trzecim kilometrze, dojdziesz go na siódmym, ktoś inny będzie potem prowadził a już na 1,5 km przed metą jeśli nadal biegniecie razem zaczyna się długi finisz, ale na ostatnich 100 metrach nadal masz szanse wystrzelić i zaskoczyć wszystkich przespieszeniem. Tyle niuansów, strategii możłwicyh jest tylko na 10 km. Krótsze wyścigi nie trwają wystarczająco długo a w dłuższych, w maratonie rzadko zdarza się biec do końca zwartą grupą.
3. Powtarzalność – 10 km można biegać często, (co dwa tygodnie, czasem nawet częściej) bez negatywnych konsekwencji dla sportowej formy. Dzięki temu świetnie nadaje się do monitorowania postępów w treningu długodystansowym
4. Niskie ryzyko w porównaniu z maratonem – w maratonie, na nasz końcowy wynik mogą mieć wpływ rózne nieprzewidziane okoliczności (niewłaściwy posiłek, pofalowanie terenu, pogoda) które w przypadku 10 km graja małą rolę, a jełśi nawet to bez wielkiej straty można start na 10 km przełożyć. Z maratonem jest trudniej – to jest wyprawa, wielomiesięczne przygotowania itd.
5. Porównywalność - swoje starty na 10 km można stosunkowo łatwo porównać, jełśi tylko trasa jest płaska
Więc biegaczu - jeśli chcesz być długodystansowcem – 10 km to dystans, który musisz wg mnie biegać dobrze. Nie dla medali, zaszczytów, dyplomów. Dla siebie.
----------------------------------
To jest tekst promujący 10 km
Jeśli ktoś napisze tekst promujący maraton, ktoś inny 1,5 km itp itd - to zbierze się nam pełne spektrum.
Zresztą - jeśli ktoś napisze jakiś inny tekst dotyczący 10 km - to też mozemy umieścić - albo zrobić wspólny, połączony artykuł dwóch autorów.
10 km to dla mnie absolutnie najlepszy wyścigowy dystans dla biegacza długodystansowego.
Kiedy byłem dzieciakiem pasjonowały mnie tylko sprinty. W trakcie Mistrzostw Świata czy Olimpiady – czekałem tylko na 100, 200, ewentualnie 400 m i sztafety. Wszystkie dłuższe dystanse wydawały mi się niewyobrażalnie nudne. Sam sprinterem nie byłem i w szkole dobrze czułem się raczej w biegach na 1000 niż 60 m.
To zapatrzenie na sprinty trwało naprawdę długo. Chyba do momentu, kiedy sam zacząłem biegać dłuższe dystanse, czyli do 33 roku zycia.
Ale w mojej „karierze” długodystansowca –10 km to był jedyny dystans, który pamiętam, że zawsze się gdzieś przewijał.
Najpierw – trafiłem do Szkoły Podstawowej im Janusza Kusocińskiego i jako że byłem śmiałym mówcą niejednokrotnie recytowałem na apelach przemówienie wychwalajace pod niebiosa naszego jedynego dotychczas olimpijskiego złotego medalistę na tym dystansie (Los Angeles, 1932).
Potem, kiedy miałem 12 lat widziałem przez przypadek nudną jak dla mnie wtedy konkurencję – 10 km na Olimpiadzie w Moskwie. To było w jakiejś wczasowej świetlicy, dorośli faceci z papierosami skupieni wokół podwieszonego telewizorka pewnie marki Rubin.
10 km wydawalo mi się wtedy dystansem wprost horendalnym. A przebiec tyle ? Toż to strasznie męczace, ale przedewszystkim – nudne. Tymczasem zawodnicy w czołówce wcale nie wydawali się znudzeni. Pamiętam emocjonujący finisz małego Etiopczyka, który z niesamowitą, wprost sprinterską prędkością pokonywał ostatnie metry. To właśnie ów bieg, Haile Gebrselassie wspomina w swojej biografii jako ten, który wywarł na jego przyszłości największy wpływ, kiedy jako siedmoletni wówczas chłopiec słuchał w radiu sprawozdania i cieszył się ze zwycięstwa Mirutsa Yftera.
Jak można było biec tak szybko po przebiegnięciu prawie 10 km??? To było dla mnie nie do pojęcia.
Teraz – 10 km wydaje mi się dystansem perfekcyjnym. Tak jak niektórzy twierdzą, że 9 Symfonia Bethovena jest perfekcyjna tak 10 km jest wg mnie perfekcyjne skrojone dla biegacza długodystansowego.
Oczywiście – maraton trzeba przebiec, tak dla spokoju ducha, można popróbować takzę z innymi dystansami. Ale 10 km – to jest To. Przynajmniej dla mnie.
Dlaczego?
Powódów jest kilka, postaram się wymienić je w punktach:
1. Szybkość i odległość – 10 km to jest dość szybki dystans. Lubię akurat ten typ zmęczenia, ten poziom intensywności (średnio – prawie 90% Hrmax). Maraton – to trucht a 5 km – prawie sprint. 10 km jest po środku. 10 km to najdłuższy z szybkich dystansów i najkrótszy z długich.
2. Emocje – 10 km to dystans gdzie, jeśli biegniesz z grupą na Twoim – możecie walczyć między sobą. Ktoś odejdzie na trzecim kilometrze, dojdziesz go na siódmym, ktoś inny będzie potem prowadził a już na 1,5 km przed metą jeśli nadal biegniecie razem zaczyna się długi finisz, ale na ostatnich 100 metrach nadal masz szanse wystrzelić i zaskoczyć wszystkich przespieszeniem. Tyle niuansów, strategii możłwicyh jest tylko na 10 km. Krótsze wyścigi nie trwają wystarczająco długo a w dłuższych, w maratonie rzadko zdarza się biec do końca zwartą grupą.
3. Powtarzalność – 10 km można biegać często, (co dwa tygodnie, czasem nawet częściej) bez negatywnych konsekwencji dla sportowej formy. Dzięki temu świetnie nadaje się do monitorowania postępów w treningu długodystansowym
4. Niskie ryzyko w porównaniu z maratonem – w maratonie, na nasz końcowy wynik mogą mieć wpływ rózne nieprzewidziane okoliczności (niewłaściwy posiłek, pofalowanie terenu, pogoda) które w przypadku 10 km graja małą rolę, a jełśi nawet to bez wielkiej straty można start na 10 km przełożyć. Z maratonem jest trudniej – to jest wyprawa, wielomiesięczne przygotowania itd.
5. Porównywalność - swoje starty na 10 km można stosunkowo łatwo porównać, jełśi tylko trasa jest płaska
Więc biegaczu - jeśli chcesz być długodystansowcem – 10 km to dystans, który musisz wg mnie biegać dobrze. Nie dla medali, zaszczytów, dyplomów. Dla siebie.
----------------------------------
To jest tekst promujący 10 km

Jeśli ktoś napisze tekst promujący maraton, ktoś inny 1,5 km itp itd - to zbierze się nam pełne spektrum.
Zresztą - jeśli ktoś napisze jakiś inny tekst dotyczący 10 km - to też mozemy umieścić - albo zrobić wspólny, połączony artykuł dwóch autorów.
- wojtek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 10535
- Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
- Życiówka na 10k: 30:59
- Życiówka w maratonie: 2:18
- Lokalizacja: lokalna
- Kontakt:
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
- Fist
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 949
- Rejestracja: 18 lip 2005, 22:44
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Rumia/Gdańsk
- Kontakt:
3km z przeszkodami
Konkurencja pojaiwla sie po raz pierwszy w Paryzu w 1900r. Rozegrano wtedy 2 dystanse 2,5 i 4km
Potem biegano 3,2km a od Antwerpi 1920 pozostano przy 3km
Przed II wojna zablysna na tym dystansie dlugodystansowiec wszechczasow Paavo Nurmi zdobywajac srebro w Amsterdamie
Jednak wyczynu dokonal inny Fin Iso-Hollo zdobywajac rok po roku 2 zlote medale, wyczynu nikt nie powtorzyl
Plskie akcenty to zlote medale Krzyszkowiaka i Malinowskiego(wciaz posiadacz rekordu Polski). Bronek wygrwyal jeszcze rywalizacje z biegaczami z Afryki ktorzy od lat 70 zaczeli dominacje w swiatowych biegach dlugich
W tym dystansie zakochalem sie w dziecinstwie widzac triumf mldego Niemca na jakims mityngy ktory odjechal w polowie dystansu reszcie utytulowanych rywali i, po kazdej przeskozdzie jego nogi uginaly sie coraz bardziej a przewaga nad bardzo utytulowanymi rywalami malala.
Chlopak potknal sie i prawie upadl na ostatnim rowie z woda ale mimo to dowiozl zwyciestwo do mety
Potem szybko dostrzeglem wschodzaca gwiazde Stepehana Cherono ktory zdobyl MŚ juniorow bijac rekord swiata a rok pozniej potwierdzil dominacje wygrywajac MŚ w Paryzu juz jako Saif Shaheen
Dystans jest niesamowicie widowiskowy, czesto zdarzaja sie upadki, nie mozna byc pewnym zwyciestwa az do mety.
Po kazdej pzreskzodzie nogi staja sie coraz ciezsze i nie jest latwo kontynuowac bieg. Bardzo slisko i tloczna jest na rowie z woda, tam czesto dochodzi do rozstrzygajacych sytuacji.
Emocje, szybkosc, ryzyko to wszystko sprawia ze 3 belki sa chetnie ogladane na kazdych zawodach od wojewodzkich mityngow kwalifikacyjnych po Olimpiade
Konkurencja pojaiwla sie po raz pierwszy w Paryzu w 1900r. Rozegrano wtedy 2 dystanse 2,5 i 4km
Potem biegano 3,2km a od Antwerpi 1920 pozostano przy 3km
Przed II wojna zablysna na tym dystansie dlugodystansowiec wszechczasow Paavo Nurmi zdobywajac srebro w Amsterdamie
Jednak wyczynu dokonal inny Fin Iso-Hollo zdobywajac rok po roku 2 zlote medale, wyczynu nikt nie powtorzyl
Plskie akcenty to zlote medale Krzyszkowiaka i Malinowskiego(wciaz posiadacz rekordu Polski). Bronek wygrwyal jeszcze rywalizacje z biegaczami z Afryki ktorzy od lat 70 zaczeli dominacje w swiatowych biegach dlugich
W tym dystansie zakochalem sie w dziecinstwie widzac triumf mldego Niemca na jakims mityngy ktory odjechal w polowie dystansu reszcie utytulowanych rywali i, po kazdej przeskozdzie jego nogi uginaly sie coraz bardziej a przewaga nad bardzo utytulowanymi rywalami malala.
Chlopak potknal sie i prawie upadl na ostatnim rowie z woda ale mimo to dowiozl zwyciestwo do mety
Potem szybko dostrzeglem wschodzaca gwiazde Stepehana Cherono ktory zdobyl MŚ juniorow bijac rekord swiata a rok pozniej potwierdzil dominacje wygrywajac MŚ w Paryzu juz jako Saif Shaheen
Dystans jest niesamowicie widowiskowy, czesto zdarzaja sie upadki, nie mozna byc pewnym zwyciestwa az do mety.
Po kazdej pzreskzodzie nogi staja sie coraz ciezsze i nie jest latwo kontynuowac bieg. Bardzo slisko i tloczna jest na rowie z woda, tam czesto dochodzi do rozstrzygajacych sytuacji.
Emocje, szybkosc, ryzyko to wszystko sprawia ze 3 belki sa chetnie ogladane na kazdych zawodach od wojewodzkich mityngow kwalifikacyjnych po Olimpiade
Mateusz
Dare for more!
Dare for more!
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
No - i o to chodzi i o to chodzi 

- lord-boxer
- Rozgrzewający Się
- Posty: 4
- Rejestracja: 12 cze 2007, 17:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kłodzko
moim ulubionym dystansem jest 300m przegralem tylko 1 raz w swoim zyciu z powodu malego oszustwa i z zlego startu zabraklo mi 0.5sek;/
uwielbiam ten dystans poniewaz odstatnio na zawodach w sztafecie zrobilem masakre dostalem paleczke na 3 miejscu i jeszcze dalem rade wyjsc na 1;p jak zakonczylem bieg to polozylem sie na trawie i bylem martwy to byla chyba moja zyciowka 38-39 sek
uwielbiam ten dystans poniewaz odstatnio na zawodach w sztafecie zrobilem masakre dostalem paleczke na 3 miejscu i jeszcze dalem rade wyjsc na 1;p jak zakonczylem bieg to polozylem sie na trawie i bylem martwy to byla chyba moja zyciowka 38-39 sek
????????????? Sam nie wiem dlaczego to robie...
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)

- wysek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3442
- Rejestracja: 16 paź 2004, 22:35
- Życiówka na 10k: 32:34
- Życiówka w maratonie: 2:43
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
5000m dlaczego? Jakos tak wyszlo, ze mam predyspozycje do biegow dlugich, a ze jestem stosunkowo mlodym zawodnikiem(w tym roku skoncze 18 lat) ten dystans jest najbardziej optymalny. Jako, ze mam dosyc spora szybkosc jak na dlugasa (1000m w ~2,35) to nie jest to dla mnie wcale szybki bieg, wrecz przeciwnie
Jutro zawody jak dotad zyciowka 16:11, ale czuje, ze zlamanie 16min i to grubo jest w zasiegu. Nalezy dodac, ze nie biegam sam tylko mam doswiadczonego trenera, ktory uklada caly trening =) a, ze ja jestem `tytanem` pracy treningowej powinno byc dobrze 


- Vis!ago
- Dyskutant
- Posty: 50
- Rejestracja: 03 sie 2007, 09:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Reda, Pomorskie
600m to mój ulubiony dystans, a dlaczego? Przede wszystkim dlatego że jest to szybki i dynamiczny bieg. Obecnie ( II rok młodzika ) biegam 1,27,41. Teraz po okresie wakacji mam nadzieje jeszcze o sporo poprawić ten wynik:)
~Zwyciężać mogą Ci którzy wierzą, że mogą~
-
- Dyskutant
- Posty: 36
- Rejestracja: 01 sie 2007, 11:38
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Stadion Lekkoatletyczny Żużlowy
Już ktoś mówił o biegu z przeszkodami, ale ja dokładam swoje trzy grosze:P Niestety nie biegałem jeszcze 3000m pprz. bo nie było gdzie, ale kilka razy już pokonałem 2km belki. Po prostu to jest cudowne, jak nie ma nudy podczas biegu:D Jak pierwszy raz startowałem, to ze stresu skoczyłem rów płotowym i spadłem tuż za belką w wodę na dwie nogi, no i bum! calutki mokry:P Ale ukończyłem bieg na drugim miejscu, bo potem już się nie bałem:) Także jeszcze raz - BIEG Z PRZESZKODAMI:P
Ptak lata, ryba pływa, człowiek biega. - Emil Zatopek - "Czeska lokomotywa"
- Songo
- Rozgrzewający Się
- Posty: 3
- Rejestracja: 26 gru 2007, 22:08
Bieg na 800 m mężczyzn jest w programie olimpijskim już od pierwszych Igrzysk w Atenach. W przypadku występów kobiet bardzo długo uważano, że nie są one w stanie wytrzymać tego dystansu
Wprawdzie na Igrzyskach Olimpijskich w 1928 wprowadzono tę konkurencję dla kobiet, ale ze względu na zmęczenie jakie doświadczyły zawodniczki rozgrywanie tego biegu zawieszono do Igrzysk w 1960. Jak wiadomo obecnie kobiety biegają na znacznie dłuższych dystansach. W programie mistrzostw Europy bieg na 800 m rozgrywany jest od 1934 (I ME) dla mężczyzn i od 1954 (V ME) dla kobiet.
Moim zdaniem bieg na 800m jest jak sprint (czyli taki jak wszyscy lubia, albo wiekszosc), czujesz szybkosc i moc, lecz wystarczajaco dlugi zeby rozegrac go taktycznie, czyli przemyslec co mam zrobic kolejno zeby pobiec wystraczajaco "wolno" aby jeszcze miec sily na mocne depniecie na ostatniej prostej
Liczy sie kazdy metr przebiegnietej drogi, kazda decyzja musi byc podjeta szybko i madrze, to mim zdaniem 800m.

Moim zdaniem bieg na 800m jest jak sprint (czyli taki jak wszyscy lubia, albo wiekszosc), czujesz szybkosc i moc, lecz wystarczajaco dlugi zeby rozegrac go taktycznie, czyli przemyslec co mam zrobic kolejno zeby pobiec wystraczajaco "wolno" aby jeszcze miec sily na mocne depniecie na ostatniej prostej

Liczy sie kazdy metr przebiegnietej drogi, kazda decyzja musi byc podjeta szybko i madrze, to mim zdaniem 800m.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Ale ja szukam dobrego tekstu na stronę, a nie kto co lubi 
Może masz venę i napiszesz ? Chodzi o to, żeby wzbudzić w ludziach emocje, że to jest właśnie ten najlepszy dystans.

Może masz venę i napiszesz ? Chodzi o to, żeby wzbudzić w ludziach emocje, że to jest właśnie ten najlepszy dystans.