Grubasy - tylko dla Was
- Fatal@Error
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 294
- Rejestracja: 28 kwie 2007, 11:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: 42-600
Biegam od początku kwietnia, w maju pochwalę się moim spadkiem masy na wykresie w stosunku do biegania, na razie mam 10 kilo zbite, czuję się wyśmienicie, moje życie zaczyna znowu wracać do normy i poczułem że żyje, ze starego 32-u letniego dziada, bo takim byłem, proszę się nie śmiać, znowu stałem się 32-letnim normalnym gostkiem, wszystko chcącym robić
To moje osiągnięcia w kwietniu:
Oto moja trasa
Bardzo mnie interesuje jaką mam sobie kupować wodę do picia, bo czytałem gdzieś że woda wodzie nie równa, a woda nie zawierająca odpowiednio dużo składników mineralnych jest agresywna i wypłukuje nam minerały z ciałka. Myślę też, żeby sobie jakiś suplement kupić, ale nie mam pojęcia jaki mógłby to być, żeby choć trochę nie agresywnie wspomóc tą moją walkę ze zmorą złym lipidem :D Ostatnio u mnie w TESCO była promocja na żywego pstrąga kupilem 5 kilo . Chciał bym też zwiększyć dystans narazie biegam 4900m na ile więcej mógł bym sobie pozwolić jak myślicie ?
ps. 2x/tydzień po bieganiu uczęszczam też na basen, fajnie regeneruje sauna i solanka :D
pozdrawiam
To moje osiągnięcia w kwietniu:
Oto moja trasa
Bardzo mnie interesuje jaką mam sobie kupować wodę do picia, bo czytałem gdzieś że woda wodzie nie równa, a woda nie zawierająca odpowiednio dużo składników mineralnych jest agresywna i wypłukuje nam minerały z ciałka. Myślę też, żeby sobie jakiś suplement kupić, ale nie mam pojęcia jaki mógłby to być, żeby choć trochę nie agresywnie wspomóc tą moją walkę ze zmorą złym lipidem :D Ostatnio u mnie w TESCO była promocja na żywego pstrąga kupilem 5 kilo . Chciał bym też zwiększyć dystans narazie biegam 4900m na ile więcej mógł bym sobie pozwolić jak myślicie ?
ps. 2x/tydzień po bieganiu uczęszczam też na basen, fajnie regeneruje sauna i solanka :D
pozdrawiam
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 413
- Rejestracja: 06 cze 2006, 14:49
"Krótkie spięcie-1" czyli Fatal - sorry, że nie zareagowaliśmy, ale pewnie długi weekend
Jeśli w kwietniu zgubiłeś dyszkę to jest rewelacyjny wynik!! Zawsze w takiej sytuacji mawiam "czy oby nie za szybko?" Ale jeśli twojemu organizmowi to służy?
Bo wiesz: sport wytrzymałościowy i drakońskie diety nie idę do końca w parze. Według niektórych najpierw lepiej zrzucić (bez sportu) i dopiero potem rąbać ostre treningi, albo biegać i zrobić dietę "umiarkowaną" = dostarczamy organizmowi dietę, która nie utuczy, ale odbuduje to co straciliśmy podczas trenigu wytrzymałościowego np. sód, potas, magnez.
Wykres b. fajny. Podeśleś formułę?
Jeśli w kwietniu zgubiłeś dyszkę to jest rewelacyjny wynik!! Zawsze w takiej sytuacji mawiam "czy oby nie za szybko?" Ale jeśli twojemu organizmowi to służy?
Bo wiesz: sport wytrzymałościowy i drakońskie diety nie idę do końca w parze. Według niektórych najpierw lepiej zrzucić (bez sportu) i dopiero potem rąbać ostre treningi, albo biegać i zrobić dietę "umiarkowaną" = dostarczamy organizmowi dietę, która nie utuczy, ale odbuduje to co straciliśmy podczas trenigu wytrzymałościowego np. sód, potas, magnez.
Wykres b. fajny. Podeśleś formułę?
- Fatal@Error
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 294
- Rejestracja: 28 kwie 2007, 11:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: 42-600
Jasne już ślę , kupiłem sobie jeszcze System Protein 80 Special Night Formula i L-Karnitynę 300mg(którą biorę tylko raz dziennie na 1,5h przed bieganiem). Z jedzeniem coraz lepiej, większa wiedza lepsze jedzonko, sposób odżywiania od @Uka P., dzięki za poradę No i zbliżam się nieuchronnie do 5,5 km :D , schudłem już 12 kilo.
Pliczek
pozdro
Pliczek
pozdro
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 15
- Rejestracja: 05 maja 2007, 12:17
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: LUBLIN
aj, ale wam zazdroszcze..ja biegam dopiero 2 tygodnie i idzie mi tak średnio...bardzo szybko sie męcze...biegam tylko pól godziny dziennie..wam też tak szło słąbo na początku..czy to tylko ja jestem taka słąba?? Pozdrawiam !!
MMM, DOPIERO POCZĄTKI
- Uka P.
- Wyga
- Posty: 73
- Rejestracja: 20 kwie 2007, 13:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa Bemowo/Bielany
- Kontakt:
Nie ma za co, cieszę się, że ktoś z tego korzysta, bo sądząc po pierwszych reakcjach byłam bliska stwierdzenia "nic tu po mnie".Fatal@Error pisze:... sposób odżywiania od @Uka P., dzięki za poradę
Patrycja, a Ty te pół godziny to cięgiem biegasz, bez maszerowania pomiędzy? A jaki dystans w tym czasie robisz?
Bo pół godziny truchtu to wcale niezły wynik, tylko pogratulować jeśli to drugi tydzień biegania.
[size=92][i]Ptak lata, ryba pływa, człowiek biega. [/i](Emil Zátopek)[/size]
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 15
- Rejestracja: 05 maja 2007, 12:17
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: LUBLIN
biegam pól godziny bez przerwy...ale jestem przy tym baaaardzo zmęczona..i efektów przy tym nie widać..a chciałąbym schudnąć z 7 kilo i nabrać trochę kondycji...po jakim czasie widzieliście jakieś efekty??
MMM, DOPIERO POCZĄTKI
- Uka P.
- Wyga
- Posty: 73
- Rejestracja: 20 kwie 2007, 13:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa Bemowo/Bielany
- Kontakt:
Czekaj, czekaj... "Baaaardzo zmęczona" znaczy masz zadyszkę? Jeśli masz zadyszkę, to za szybko biegasz, tłuszcz najlepiej się spala w zakresie 65-75% tętna maksymalnego, czyli w dużym uproszczeniu powinnaś podczas biegania być w stanie w miarę swobodnie rozmawiać.
I o ile zdążyłam się zorientować, to lepiej biec wolniej, ale zaliczyć dłuższy dystans i następnego dnia zrobić sobie przerwę na regenerację, niż biegać codziennie krótkie odcinki, po których wypluwa się płuca.
Jeżeli chcesz schudnąć, to niestety od samego biegania to się nie stanie [to znaczy trochę może i spadnie, ale nie tak szybko i ładnie, jak by się chciało; no a na pewno nie spadnie, jeśli biegasz za szybko]. W odchudzaniu podstawą jest ujemny bilans kaloryczny i rozsądne odżywianie. Osobiście jestem też zagorzałą fanką treningu siłowego jako uzupełnienia treningu aerobowego przy odchudzaniu. Zapobiega stratom mięśni i obniżeniu metabolizmu.
BTW, ja się nie odchudzam, biegam trzeci tydzień i jak na razie w biodrach mam 1 cm więcej...
I o ile zdążyłam się zorientować, to lepiej biec wolniej, ale zaliczyć dłuższy dystans i następnego dnia zrobić sobie przerwę na regenerację, niż biegać codziennie krótkie odcinki, po których wypluwa się płuca.
Jeżeli chcesz schudnąć, to niestety od samego biegania to się nie stanie [to znaczy trochę może i spadnie, ale nie tak szybko i ładnie, jak by się chciało; no a na pewno nie spadnie, jeśli biegasz za szybko]. W odchudzaniu podstawą jest ujemny bilans kaloryczny i rozsądne odżywianie. Osobiście jestem też zagorzałą fanką treningu siłowego jako uzupełnienia treningu aerobowego przy odchudzaniu. Zapobiega stratom mięśni i obniżeniu metabolizmu.
BTW, ja się nie odchudzam, biegam trzeci tydzień i jak na razie w biodrach mam 1 cm więcej...
[size=92][i]Ptak lata, ryba pływa, człowiek biega. [/i](Emil Zátopek)[/size]
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 15
- Rejestracja: 05 maja 2007, 12:17
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: LUBLIN
Dzieku Uka za odpowiedź
yyy, nie mam zadyszki..poprostu jestem baaaardzo zmęczona...ale to za kilka minut mija więc warto..i nie biegam bardzo szybko, myśle, że tempo jest umiarkowane...
oczywiście nie zamierzam schudnąc tylko dzieki bieganiu...staram sie zdrowo odżywiać..nie jem kolacji..dużo białka..itd.
yyy, nie mam zadyszki..poprostu jestem baaaardzo zmęczona...ale to za kilka minut mija więc warto..i nie biegam bardzo szybko, myśle, że tempo jest umiarkowane...
oczywiście nie zamierzam schudnąc tylko dzieki bieganiu...staram sie zdrowo odżywiać..nie jem kolacji..dużo białka..itd.
MMM, DOPIERO POCZĄTKI
- Uka P.
- Wyga
- Posty: 73
- Rejestracja: 20 kwie 2007, 13:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa Bemowo/Bielany
- Kontakt:
No to tylko pozazdrościć kondycji! Też bym chciała po 2 tygodniach biegania tak sobie pół godzinki trzasnąć kilka dni z rzędu...! Ale nic, ja to starsza pani jestem, nie oczekujmy cudów.
A jaki dystans "robisz" w te pół godziny?
Co do jedzenia - nie jedzenie kolacji wbrew pozorom nie jest dobrym rozwiązaniem. Oczywiście co kto lubi, tak robi, ale moim zdaniem zdecydowanie lepsze jest jedzenie co 2.5-3 godziny niewielkich posiłków od wstania do nocy [!!!]. Powinno ich być 5-6 w ciągu dnia. Ostatni posiłek = samo białko [np. ser biały chudy]. W ten sposób podkręcisz sobie solidnie metabolizm i organizm nie będzie nic chomikował na okres głodu. Ten ostatni posiłek może być tuż przed snem [znam nawet zwolenników wstawania w nocy w celu wtrząchnięcia kawałka białego sera na podtrzymanie metabolizmu przez noc ].
Aha, dobrze by było żeby w każdym posiłku było chude białko i zdrowe tłuszcze [oliwa z oliwek, olej lniany, orzechy włoskie, tłuste ryby, lub omega-3 w kapsułkach], natomiast co do węglowodanów są dwie szkoły, falenicka i otwocka.
Szkoła falenicka mówi, że węglowodany przez cały dzień jemy wyłącznie w postaci warzyw, zwłaszcza tych o niskim indeksie glikemicznym [sałata, wszelkie zielone liściaste, brokuły, pomidory, ogórki, rzodkiewki i in.], i tych warzyw jemy dużą porcję przy każdym posiłku. Węglowodany w innej postaci dopuszczalne są jedynie po ostrym treningu.
Natomiast szkoła otwocka zakłada, że węglowodanów z dowolnych źródeł [pieczywo, płatki zbożowe, produkty mleczne] można zjeść całkiem sporo rano, natomiast w miarę upływu dnia powinno ich być coraz mniej w posiłkach i raczej powinny pochodzić właśnie z warzyw.
A jaki dystans "robisz" w te pół godziny?
Co do jedzenia - nie jedzenie kolacji wbrew pozorom nie jest dobrym rozwiązaniem. Oczywiście co kto lubi, tak robi, ale moim zdaniem zdecydowanie lepsze jest jedzenie co 2.5-3 godziny niewielkich posiłków od wstania do nocy [!!!]. Powinno ich być 5-6 w ciągu dnia. Ostatni posiłek = samo białko [np. ser biały chudy]. W ten sposób podkręcisz sobie solidnie metabolizm i organizm nie będzie nic chomikował na okres głodu. Ten ostatni posiłek może być tuż przed snem [znam nawet zwolenników wstawania w nocy w celu wtrząchnięcia kawałka białego sera na podtrzymanie metabolizmu przez noc ].
Aha, dobrze by było żeby w każdym posiłku było chude białko i zdrowe tłuszcze [oliwa z oliwek, olej lniany, orzechy włoskie, tłuste ryby, lub omega-3 w kapsułkach], natomiast co do węglowodanów są dwie szkoły, falenicka i otwocka.
Szkoła falenicka mówi, że węglowodany przez cały dzień jemy wyłącznie w postaci warzyw, zwłaszcza tych o niskim indeksie glikemicznym [sałata, wszelkie zielone liściaste, brokuły, pomidory, ogórki, rzodkiewki i in.], i tych warzyw jemy dużą porcję przy każdym posiłku. Węglowodany w innej postaci dopuszczalne są jedynie po ostrym treningu.
Natomiast szkoła otwocka zakłada, że węglowodanów z dowolnych źródeł [pieczywo, płatki zbożowe, produkty mleczne] można zjeść całkiem sporo rano, natomiast w miarę upływu dnia powinno ich być coraz mniej w posiłkach i raczej powinny pochodzić właśnie z warzyw.
[size=92][i]Ptak lata, ryba pływa, człowiek biega. [/i](Emil Zátopek)[/size]
- Fatal@Error
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 294
- Rejestracja: 28 kwie 2007, 11:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: 42-600
Hmm..., ja też biegam max 35m55s, to max 5.3 km nonstop i też się ostro męczę, choć niekiedy mam taki power że po bieganiu nie jestem w sumie zmęczony mógłbym niewiadomo co jeszcze robić :D niektórzy piszą tu na forum 1-2h sobie biegaja jak to czytam to już jestem zmęczony ja narazie 35 minut i mam dość na amen. Macie jakąś mineralną opatentowaną którą pijecie non-stop czy nie ma to znaczenia. :> wiem tylko że ma być najlepiej:
Magnez - min 50-100 mg/litr
Wapń - powyżej 150 mg/litr
I to w proporcji: Mg 1 : 2 Ca
Wodorwęglany - od 1000-2000
Sód - najlepiej do 100 ale nic się nie sanie jak będzie 250 dla tych co trzymają dietę.
-=Tutaj=- można poczytać więcej.
pozdro
p.s wybieram otwocką stosuję to tylko na śniadanie I(płatki owsiane + mleko, kasza manna + mleko, waza 2-3szt. + jajko albo 2 z pomidorkiem bez źółtek), na obiad mam pomieszane mięso(kurczak, indyk, trochę hudej szyneczki do sałatki, oczywiście nie wszystko razem, kurczak i indyk, pierś najcząściej gotowana) albo ryby(pstrąg, węgorz, mintaj) z ryżem, lub kaszą gryczaną(pół woreczka), albo ziemniaki 2-3 małe. Kolacja(ser twarogowy + jogurt naturalny), (ser tw + czosnek + 1 łyzeczka przecieru pom + zioła), (sam ser twarogowy), (System Protein 80, 7 łyżek stołowych płaskich + woda albo mleko 0,5 150 ml). Mam tych przepisów jeszcze od groma. Jadam jeszcze sniadanie II i podwieczorek ale to takie duperele, jakaś sałatka, awokado, pomidor z ogórasem i 1 kromka razowego ze śliwkami lub słonecznikiem, przegryzę też jakieś orzechy, takie tam duperelki. No i woda między każdym posiłkiem, ile mogę to pije, nie na wariata średnio to około 2:2,5l
Magnez - min 50-100 mg/litr
Wapń - powyżej 150 mg/litr
I to w proporcji: Mg 1 : 2 Ca
Wodorwęglany - od 1000-2000
Sód - najlepiej do 100 ale nic się nie sanie jak będzie 250 dla tych co trzymają dietę.
-=Tutaj=- można poczytać więcej.
pozdro
p.s wybieram otwocką stosuję to tylko na śniadanie I(płatki owsiane + mleko, kasza manna + mleko, waza 2-3szt. + jajko albo 2 z pomidorkiem bez źółtek), na obiad mam pomieszane mięso(kurczak, indyk, trochę hudej szyneczki do sałatki, oczywiście nie wszystko razem, kurczak i indyk, pierś najcząściej gotowana) albo ryby(pstrąg, węgorz, mintaj) z ryżem, lub kaszą gryczaną(pół woreczka), albo ziemniaki 2-3 małe. Kolacja(ser twarogowy + jogurt naturalny), (ser tw + czosnek + 1 łyzeczka przecieru pom + zioła), (sam ser twarogowy), (System Protein 80, 7 łyżek stołowych płaskich + woda albo mleko 0,5 150 ml). Mam tych przepisów jeszcze od groma. Jadam jeszcze sniadanie II i podwieczorek ale to takie duperele, jakaś sałatka, awokado, pomidor z ogórasem i 1 kromka razowego ze śliwkami lub słonecznikiem, przegryzę też jakieś orzechy, takie tam duperelki. No i woda między każdym posiłkiem, ile mogę to pije, nie na wariata średnio to około 2:2,5l
Ostatnio zmieniony 05 maja 2007, 15:06 przez Fatal@Error, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 15
- Rejestracja: 05 maja 2007, 12:17
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: LUBLIN
ech, ja staram sie narazie jeść jak najwiecej białka...na podwieczorrek któy jest moim ostatnim posiłkiem...czyli koło 19, czSEM 20 JEM JAKIIŚ JOGURCIK..A POTEM LECE POBIEGAĆ TROCHE...CHOCIAŻ POŻADNIE SIE ZASTANAWIAM CZY NIE ZACZĄC BIEGANIA RANO...PODOBNO DAJE NIEZŁEGO POWERA NA CAŁY DZIEŃ..ALE NIE WIEM CZY WÓWCZAS POMOŻE TO Z POZBYCIU SIĘ KILKU KILO...ALE NAPEWNO NABIORĘ KONDYCJI...
NIE BIEGAM CODZIENNIE..NP WCZORAJ POSZŁAM NA BASEN A BIEGANIE SOBIE ODPUŚCIŁAM..JAK NIE IDE POBIEGAĆ YIERAM INNY SPORT - BASEN LUB DOMOWY ROWER..
JAKI DYSTANS ROBIE W TE PÓL GODZINY TO NIE MAM POJECIA..POPROSTU NIE MIERZE..ALE CHCIAŁĄBYM PRZEBIEC WIECEJ..ALE PÓKI CO NIE MA SIŁY NA TYLE
A CO MYŚLICIE NA TEMAT NIEGAAZOWANEJ WODY, ALE OWOCOWEJ..NP. CYTRYNOWEJ?? NIE PRZEPADAM ZA ZWYKŁA MINERALNĄ...
NIE BIEGAM CODZIENNIE..NP WCZORAJ POSZŁAM NA BASEN A BIEGANIE SOBIE ODPUŚCIŁAM..JAK NIE IDE POBIEGAĆ YIERAM INNY SPORT - BASEN LUB DOMOWY ROWER..
JAKI DYSTANS ROBIE W TE PÓL GODZINY TO NIE MAM POJECIA..POPROSTU NIE MIERZE..ALE CHCIAŁĄBYM PRZEBIEC WIECEJ..ALE PÓKI CO NIE MA SIŁY NA TYLE
A CO MYŚLICIE NA TEMAT NIEGAAZOWANEJ WODY, ALE OWOCOWEJ..NP. CYTRYNOWEJ?? NIE PRZEPADAM ZA ZWYKŁA MINERALNĄ...
MMM, DOPIERO POCZĄTKI
- Fatal@Error
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 294
- Rejestracja: 28 kwie 2007, 11:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: 42-600
No toś na nas nakrzyczała . Te wody są przesłodzone raczej nie sprzyjają diecie w/g mnie Ja natomist biegam o 18.00 każdego dnia :D
pozdro
pozdro
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 15
- Rejestracja: 05 maja 2007, 12:17
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: LUBLIN
EEEE, NIE NAKRZYCZAŁĄM...TYLKO SPROSTOWAŁAM..DZIEKI ZA RADE..TYLKO JA CHYBA NIE JESTEM W STANIE WYPIĆ DZIENNIE 2 L ZWYKŁEJ NIEGAZOWANEJ WODY...DLATEGO RATUJĘ SIĘ WODĄ CYTRYNOWĄ...ALE POSTARAM SIE PRZESTAWIĆ JAK NAJSZYBCIEJ...SZKODA, ŻE NIE MA TU NIKOGO Z LUBLINA..BO TROCHE SMUTNO SAMEJ BIEGAĆ
MMM, DOPIERO POCZĄTKI
- Uka P.
- Wyga
- Posty: 73
- Rejestracja: 20 kwie 2007, 13:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa Bemowo/Bielany
- Kontakt:
Patrycja - wyłącz CapsLock. CapsLock = krzyk w internecie.
Wód smakowych, tak jak Fatal, nie polecam, bo mają dużo cukru [spójrz na skład!].
Bieganie rano i na czczo polecam, zdecydowanie. Jeżeli biegasz tak wolno, jak twierdzisz i nie masz zadyszki, to poranne biegi z pustym żołądkiem znacznie bardziej sprzyjają odchudzaniu niż wieczorne.
Tylko mnie poranne bieganie nie bardzo daje power na cały dzień. Raczej potem ziewam przez cały dzień.
BTW, jogurt nie jest źródłem białka, tylko węglowodanów. Nie wszystko białko, co z mleka. Mleko też nie bardzo białko, prawdę mówiąc.
Fatal, ale Ty za mało pijesz, chłopie. Jest taki prosty wzorek - podziel swoją wagę przez 20 --> tyle wody w litrach powinieneś pić codziennie. 2,5 litra to ja piję, a jestem raczej z tych drobnych, co to jedzą jak wóbelek.
Aha, i ja piję głównie przegotowany oligocen. Czniam minerały, bo bym z torbami poszła, gdybym miała tyle mineralnej pić.
Wód smakowych, tak jak Fatal, nie polecam, bo mają dużo cukru [spójrz na skład!].
Bieganie rano i na czczo polecam, zdecydowanie. Jeżeli biegasz tak wolno, jak twierdzisz i nie masz zadyszki, to poranne biegi z pustym żołądkiem znacznie bardziej sprzyjają odchudzaniu niż wieczorne.
Tylko mnie poranne bieganie nie bardzo daje power na cały dzień. Raczej potem ziewam przez cały dzień.
BTW, jogurt nie jest źródłem białka, tylko węglowodanów. Nie wszystko białko, co z mleka. Mleko też nie bardzo białko, prawdę mówiąc.
Fatal, ale Ty za mało pijesz, chłopie. Jest taki prosty wzorek - podziel swoją wagę przez 20 --> tyle wody w litrach powinieneś pić codziennie. 2,5 litra to ja piję, a jestem raczej z tych drobnych, co to jedzą jak wóbelek.
Aha, i ja piję głównie przegotowany oligocen. Czniam minerały, bo bym z torbami poszła, gdybym miała tyle mineralnej pić.
[size=92][i]Ptak lata, ryba pływa, człowiek biega. [/i](Emil Zátopek)[/size]
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 15
- Rejestracja: 05 maja 2007, 12:17
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: LUBLIN
już wyłączyłam...
w takim razie zjem sobie po dzisiejszym bieganiu serek biały albo jajaeczko...ale to uż dzisiaj jadłam..
w takim razie jutro sobie pobiegam rano...tak koło 8...a wy o której biegacie??
w takim razie zjem sobie po dzisiejszym bieganiu serek biały albo jajaeczko...ale to uż dzisiaj jadłam..
w takim razie jutro sobie pobiegam rano...tak koło 8...a wy o której biegacie??
MMM, DOPIERO POCZĄTKI