Zaczynam

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
Awatar użytkownika
JarStary
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 927
Rejestracja: 14 lis 2006, 16:06
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Skierniewice

Nieprzeczytany post

Znowu mi posta zwiało.

Gratulacje Agness i 2Panterka0 SUPER BIEGACZKI !!! :taktak: :taktak: :taktak:


Ja wiem że dzikie koty lubią sobie szybko biegać ale SŁUCHAĆ i tu ZARAZ Leo bo mądrze gada.


Też biegałem trzy lata temu (już prawie 4)z Łaz do Unieścia super się begało.


Pozdrawiam życząc sukcesów
Chwalę Boga każdym przebiegniętym metrem

ZZTOP Skierniewice: każda sobota 13:30 vis-a-vis kasyna!
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
luke81
Wyga
Wyga
Posty: 71
Rejestracja: 23 mar 2007, 21:16
Życiówka na 10k: 37:59
Życiówka w maratonie: 2:54:53
Lokalizacja: wadowice

Nieprzeczytany post

Witam wszystkich. Ja dzisiaj tez zaczalem.Po siedmioletniej przerwie wrocilem do mojego ukochanego sportu.Jakis miesia temu rzucilem palenie i zaczalem sie nakrecac na bieganie.Kupilem koszulke , nowe buty i mam zamiar dokupic jeszcze pare drobiazgow do mojego ekwipunku ale to w pozniejszym terminie.Wiedzialem ze kiedys nadejdzie ten dzien i to bylo wlasnie dzisiaj.Gdy tylko wrocilem z pracy szybko sie przebralem i ruszylem przed siebie.Na poczatek dystans ok 3,5 km.Wiedziale ze bedzie ciezko chociaz poczatek tego nie zapowiadal. Pierwsze 5 minut bylo bardzo przyjemne.Klopoty zaczely sie pozniej, dosyc dlugi podbieg , zmeczenie itp.Jednak udalo sie po 15 min i 53 sek dotarlem do domu.Teraz juz planuje nastepny wypad ale to dopiero za 2 moze 3 dni bo narazie czekam na zakwasy.Pozdrawiam
Awatar użytkownika
2Panterka0
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 22
Rejestracja: 09 mar 2007, 15:52
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kołobrzeg

Nieprzeczytany post

Leo bracie - kocie :hejhej: dziękuję. Twoje słowa dodały mi skrzydeł,bo myślałm że jednak te 17min. to kiepskawy wynik.
Nie wiem czy bieganie np. na bieżni ma coś wspólnego z tym samym bieganiem ale na powietrzu, w terenie. Na bieżni udawało mi się biec nieustannie przez godzinę. I musze przyznać,że to był ekstremalny wyczyn - gratisowo miałam saunę (przy braku świrzego powietrza,które mogłoby delikatnie muskać moje ciało i wentylować płucka). Mam nadzieję,że na powietrzu uda mi się przebiec pełną godzinę i to już niedługo. Dziś włączam nogi wieczorem...może jakiś zachód słońca będzie mój :oczko: ...
Co do kołobrzeskiej plaży,to nie wiele jej ostatnio zosatło. W miejscu gdzie ja zaczynam truchtać właściwie jej nie ma :chlip:. Dobrze,że władze kołobrzeskie jakoś starają się ten problem rozwiązywać i uzupełniają plażę piaskiem.
Ach...tak, tak, pieknie jest wstać latem o sicie i wybrać się w trasę nad morzem :hej:
Podziwiam Cię tym samym za te 22 km po piachu :orany: Nie wyobrażam siebie jeszcze w tej sytuacji.
No to ruszam d...(pupę :hejhej: ) i....

JarStary dzięki, fajnie że kibicujecie :)
luke81 powodzenia :oczko:
Leo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 413
Rejestracja: 06 cze 2006, 14:49

Nieprzeczytany post

Panterka, najważniejsze, aby ruch stał się dla ciebie rutyną! W końcu koty, po okresie wygrzewania się na słonku muszą się ruszyć i zapolować :-) Przynajmniej klika razy w tygodniu.
Krótkie sprostowanie - nie biegałem po piachu - to był ubity wodą morską przepiękny trotuar szeroki na 3 metry (czyli cofnięte morze). Nie jestem aż tak mocny, aby biec po "normalnej" plaży ze stopami zapadającymi się w sypkim piasku :hej: Do tego trzeba byłoby mieć stalowe mięśnie. :hej:
Będziemy ci kibicować. I trzymamy kciuki za wszystkich rozpoczynających :-)
Im więcej nas tym więcej mozliwości potencjanych spotkań przyjaciół na imprezach biegowych, np. na maratonach :-) Robią sie wtedy przesympatyczne imprezy :-)
Agass
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 7
Rejestracja: 22 mar 2007, 10:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gołonóg

Nieprzeczytany post

W niedziele przebiegłam tą sama trasę - a dzisiaj sprawdziłam na necie jej długość i okzazuje się ze nie jest to 5 km tylko 6,4 km - wiadomość ta niesamowicie podbudowała moją motywację. :hejhej:
Biegam powoli ponieważ zwiększenie tempa całkowicie rujnuje rozkoszowanie sie urokliwym miejscem. (czytaj mniedzy wierszmi że nie daje rady :hahaha: )

Niedługo (może) chciałabym zwiększyć efektywność treningu i w związku z tym mam pytanko: czy lepiej jest zwiększyć dystans czy tempo? :orany:
Awatar użytkownika
JarStary
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 927
Rejestracja: 14 lis 2006, 16:06
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Skierniewice

Nieprzeczytany post

Na razie dystans (między wierszami długość trwania biegania - czyli objętość :hej: )

Pozdrawiam życząc miłych widoków
Chwalę Boga każdym przebiegniętym metrem

ZZTOP Skierniewice: każda sobota 13:30 vis-a-vis kasyna!
Awatar użytkownika
2Panterka0
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 22
Rejestracja: 09 mar 2007, 15:52
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kołobrzeg

Nieprzeczytany post

JarStary pozwoliłam sobie skorzystać z rady, którą udzieliłeś Agass i przyznam,że dziś udało mi się biec wolniej, a nie tak jak do tej pory ( w zdecydowanie za szybkim tempie jak dla początkującego :hej: ) i postanowiłam przerwać plan 10 - ciotyg. na 3cim tygodniu biegania. Przeskoczyłam na 10 tydzień :bum: - 30 min. nieustannego truchtu. WCALE się nie zmęczyłam!!! Chyba kondycję mam niezłą :oczko: Teraz bedę systematycznie wydłużać czas biegu do godzinki a potem będę zwiękaszać tempo.
Dobry pomysł?
bede_biegal
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 13
Rejestracja: 16 lut 2007, 13:52
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wawa_Tarcho

Nieprzeczytany post

I udalo sie pierwsze w zyciu 10 km w czasie 80 min, jaka niesamowita dzika satysfakcja :hej: a bylo to 26.marca.2007
I tu nastepnego dnia przesylka (pulsometr) radosc zaglebienie w instrukcje ustawianie. Juz czlowiek nie moze sie doczekac nastepnego biegania snuje plany. I nadchodzi sroda wieczor rozgrzewka i zaczynam bieg i po 100 m :grr: puls 160 wiec zwalniam i spogladam na to ustrojstwo i widze 151 a powinienem do 134 i co wolniej juz nie moge to musial bym sie zaczac cofac :ech: albo stanac wiec biegne 3 km i pulsometr wskazuje mi 147-154 i z czasem 25 minut i caly urok zniknal (a do tej pory robilem to w 18 minut) czyli co za szybko biegalem?
To dzisiaj juz na spokojnie przemyslamem ze bede biegal 2 tyg w wedlug pulsometru i zobaczymy czy beda lepsze wyniki
Awatar użytkownika
dargch
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 783
Rejestracja: 09 gru 2003, 14:45
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa, Bemowo

Nieprzeczytany post

bede_biegal pisze:Juz czlowiek nie moze sie doczekac nastepnego biegania snuje plany. I nadchodzi sroda wieczor rozgrzewka i zaczynam bieg i po 100 m :grr: puls 160 wiec zwalniam i spogladam na to ustrojstwo i widze 151 a powinienem do 134 i co wolniej juz nie moge to musial bym sie zaczac cofac :ech: albo stanac wiec biegne 3 km i pulsometr wskazuje mi 147-154 i z czasem 25 minut i caly urok zniknal (a do tej pory robilem to w 18 minut) czyli co za szybko biegalem?
Według mnie nie nie odpocząłeś jak należy - po dużym wysiłku organizmowi nalezy się odpoczynek. Przynajmniej jeden dzień. Z czasem Twoja wytrzymałość i siła wzrosną i będziesz w stanie biegać długie dystanse dzień po dniu np. przez 2-4dni ale po dużym wysiłku zawsze przychodzi czas na odpoczynek i regenerację (o superkompensacji nie wspominając).
[i]poranne biegi nikomu nie zaszkodziły[/i]
Leo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 413
Rejestracja: 06 cze 2006, 14:49

Nieprzeczytany post

Panterka, gratulacje - rzeczywiście z kondycją nie jest aż tak źle. :-)
Bede_biegał - na forum były już wątki o owb1 (poszperaj). Konkluzja była taka, że biega się wolno, aby ... biegać szybciej. :hej: Po prostu przez wolny bieg przygotowujesz bazę pod dalsze (i szybsze) bieganie. Za jakis czas będziesz biegał te 10 km w czasie np. 70 minut i z tętnem 140, potem 60 minut z tętnem 140, a potem np. 51 minut z tętnem 158 (zawody :hej: )
Awatar użytkownika
JarStary
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 927
Rejestracja: 14 lis 2006, 16:06
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Skierniewice

Nieprzeczytany post

2Panterka0 - to fajnie xe pomoglo

Pozdrawiam bez polski znakow diakrytcznych (siedze przy innym komputerku)
Chwalę Boga każdym przebiegniętym metrem

ZZTOP Skierniewice: każda sobota 13:30 vis-a-vis kasyna!
Awatar użytkownika
luke81
Wyga
Wyga
Posty: 71
Rejestracja: 23 mar 2007, 21:16
Życiówka na 10k: 37:59
Życiówka w maratonie: 2:54:53
Lokalizacja: wadowice

Nieprzeczytany post

Dzieki Panetrka :hej: :hej: :hej:
Napewno mi sie przyda Twoje wirtualne wsparcie bo moim celem na najblizsze miesiace a moze i lata jest wynik 3,5 godziny na dystansie 42,195 km :hej: :hej: :hej: . Wiem ze czeka mnie mnostwo ciezkiej i intensywnej pracy gdyz pierwszy wystep w maratonie mam juz za soba. Ladnych kilka lat temu jako jeszcze mlody chlopak :hej: wybralem sie do naszej pieknej stolicy by uczestniczyc w tym pieknym wydarzeniu jakim jest maraton.Znalazlem sie tam mozna by powiedziec calkiem przypadkowo i bez zadnego specjalnego przygotowania.Niestety nie udalo mi dotrzec do mety i musialem sie poddac po 32km.Dzisiaj dopiero po osmiu dniach (od pierwszego biegu po dlugiej przerwie) zalozylem moje kochane buciki i ruszylem w MOja 3,5km trase.Ku mojemu zdziwieniu osiagnalem wynik o 33 sekundy lepszy od tego sprzed tygodnia.Mam nadzieje ze w tym tygodniu bede mial o wiele wiecej casu na pokonywanie kolejnych kilometrow. Pozdrawiam wszystkich forumowiczow i zycze kolejnych rekordow :hej: :hej: :hej:
Agass
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 7
Rejestracja: 22 mar 2007, 10:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gołonóg

Nieprzeczytany post

Witam ponownie po kilkudniowej przerwie. Oczywiście przerwa nie dotyczyła biegania :hej: .
Jestem po 5 biegach 6 km każdy, pojawiła sie pewna zmiana i chciałabym spytać czy to norma. Mianowicie czuję dziwne zmęczenie - nie męczę się biegnąc, oddycham ok biegne też raczej "normalnie".
Czy to standard że wyczerpanie organizmu pojawia sie po kilku treningach, a nie na samym początku. Za pierwszym razem biegło mi się o wiele lepiej niż przez ostatnie 3. :chlip:
Awatar użytkownika
JarStary
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 927
Rejestracja: 14 lis 2006, 16:06
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Skierniewice

Nieprzeczytany post

Agass - myślę, że przyśpieszyłaś, szczególnie początek - to jest normalne, więc skontroluj tempo.


Pozdrawiam życząc przyjemnego biegania
Chwalę Boga każdym przebiegniętym metrem

ZZTOP Skierniewice: każda sobota 13:30 vis-a-vis kasyna!
Agass
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 7
Rejestracja: 22 mar 2007, 10:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gołonóg

Nieprzeczytany post

Dzieki za odpowiedź.
Mój problem to właśnie to że jedyne miejsce gdzie mogę biegać to wokoło jeziora 6km, więc jak zacznę to muszę juz skończyć :lalala:
Na razie nie mam w planach zwiększenia tempa, ani odległości. Chcę jedynie przebiec ten odcinek w miarę lekko, potem pomyślę. :oczko:
Dzis znowu! Już nie moge sie doczekać :hej:
ODPOWIEDZ