O już dokucza
Ja to mam taką jak wstanę rano i żona krzyczy na mnie od razu to z mety wiem, że dzisiaj jestem wypoczęty i spokojnie mogę zrobić 3 a nawet 4 kółka nad zalewem, jak nie krzyczy to na dwoje babka wróżyła albo pobiegnę 2 albo wcale bo nie mam świeżości

.
A tak poważenie to tak jak Michał wspomniał tylko na wyczucie. Już mi się zdarzyło wrócić z nad zalewu i po jednym kółku choć zaplanowałem dwa, lub trzy. Jak się nie biegnie dobrze czyli cały czas się źle czuję to się nie meczę.
Ja to tak robię.
Pozdrawiam zmęczony pisaniem
