
Tak dla rozwagi, aby nie dać się wkręcić

Bartosh, masz nieścisle info - widziano jak ten gostek zakładał ciężarki po 30 kg na kończyny dolne i górne (po pierwsze to było w Pyrlandii, a po drugie to było F-16 {inne źródła twierdzą, że Harrier'y, bo koleś podkskakiwał z tylkiem jak po zjedzeniu wojskowej grochówki}Bartosh pisze:My tu sobie piszemy, a ONI trenuja.
Podobno widziano jak ktos przez 90 minut biegal tempowki na lotnisku wyscigujac sie ze startujacymi samolotami. Przerwy w truchcie dostosowanym do predkosci ladujacych na innym pasie maszyn.
No co masz do Skierniewic, mów zaraz i szybko bo te F-16 zrobić Ci mogą wielkie kuku albo nawet kukułkę (to jest jeszcze omawiane w Pentagonie).Bartosh pisze:Ja tam lubie moje gacie z lnu. Swojsko sie w nich czuje, czuje tez biegowe zjednoczenie z rytmem dobowym ziemi i porami roku. Troche sie mna na podbiegach (pory, ale nie roku), ale to takie organiczno-ekologiczne deformacje, wiec nie narzekam. Len jest trendy, jak mawiaja przadki z okolic Skierniewic.
F-16 powiadasz? A co to bedzie na miesiac przed startem w polmaratonie? W tym swietle przecieki do mediow o wynajeciu przez TYCH biegaczy kosmodromu Bajkonur jawia sie jako wysoce prawdopodobne. Szykuje sie biegowy podboj kosmosu, nowa era kosmicznej turystyki, a moze - kto wie? - doczekamy sie za miesiac pierwszych na ksiezycu treningow bez aparatu tlenowego przeprowadzanych celem podniesienia tolerancji na produkty przemiany materii w atmosferze deficytu tlenowego.
Moze ekipa biegania.pl bedzie tam z kamera?