Jak zrzucić brzuch bezpowrotnie?!?!?!?

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
Alivio
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 30
Rejestracja: 13 paź 2006, 23:27
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Nieprzeczytany post

Oczywiście, że szybsze bieganie jest bardziej energochłonne i da szybszy efekt odchudzający.To nie powinno budzić wątpliwości.Ale w temacie jest jeszcze jedno ważne słówko: "bezpowrotnie".
Nie chodzi o to żeby zbić wagę szybko i wydajnie, tylko jak najbardziej trwale, choćby trzeba było pracować na to dłużej i z mozołem.I tu jednak postawiłbym na wysiłek o niskiej intensywności, bo choć mniej wydajny to jednak daje organizmowi silniejszy bodziec do spalania tłuszczu w dalszej przyszłości np. za 3 m-ce.
Posunę się jeszcze dalej: Jaki to problem zbić wagę przy odrobinie silnej woli i dobrej motywacji? To 1/3 lub 1/4 problemu. Prawdzią trudność przedstawia utrzymanie tej wagi przez kolejne miesiące i lata.Dlatego wydaje mi się bardziej zasadne przyjąć kryterium trwałości odchudzania, a nie jego efektywności wyrażonej szybkim spadkiem wagi.
Poza tym ta dyskusja jakoś dziwnie przypomina mi spór o wyższość masła nad margaryną lub odwrotnie, więc może warto byłoby się zastanowić nad formami mieszanymi (masmix): 2 x w tyg. szybko + 3 razy w tyg. wolno.To też da silny bodziec odchudzający.
Co Wy na to?
Może zakopiemy topór wojenny i wypalimy fajkę pokoju? :oczko: :hej:
New Balance but biegowy
magda_s
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 6
Rejestracja: 15 lis 2006, 17:27
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Katowice

Nieprzeczytany post

a ja napisze krótkie zdanie i mam nadzieje że zawrę w nim sens całej waszej debaty:) Zreszta "ukradłam" to zdanie panu profesorowi P. który wykłada na AWFie w moim mieście:

A widział ktoś grubego maratończyka? nie!!!!!!!!

i odsyłam wszystkich do ciekawej lektury Bioenergetyka i biochemia tlenowego wysiłku fizycznego- J.Borowski.
maneater1
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 599
Rejestracja: 18 cze 2004, 20:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

To może na zakończenie: chyba pan profesor P mało widział . Oczywiście nie jest to zjawisko powszechne ale zdarzaja się wsród maratończyków-amatorów ludzie z widoczną nadwagą żeby nie pwoiedzieć otyłościa i czasami potrafią naprawde szybko biegać.Więc akurat ten argument jest mówiąc delikatnie mało celny.Fakt że zawodowcy są szczupli na maxa ale to jest oczywiste. Każdy zbędny kilogram który trzeba dzwigać przez kilkadziesiąt kilometrów to duże obciązenie.Inna rzecz że wydatek energetyczny treningu zawodowca jest ogromny więc oni raczej maja problem z uzupełnieniem energii zużytej w trakcie treningu.
magda_s
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 6
Rejestracja: 15 lis 2006, 17:27
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Katowice

Nieprzeczytany post

podstawowa sprawa jes tto ze przy niskom procencie tkanki tłuszczowej mają tez objętościowo mniejsze mięśnie, bo przy treningu długodystansowyj organizm je po prostu zjada. Sprinterzy mają bardzoej rozbudowane mięśnie co sie równa większa waga i więcej cm w np udzie! Pan profesor dobrze się zna a dla tych co zakumali przytoczone zdanie jest jasne kogo miałam na myśli pisząc maratończyk:) Pozatym mówimy o spalaniu tkanki tłuszczowej oraz efektywności tego procesu a nie o wydolności płuc!
maneater1
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 599
Rejestracja: 18 cze 2004, 20:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Ok, no to usciślijmy .Pisząc swój komentarz do zacytowanej wcześniej wypowiedzi profesora P. chciałem wykazać jedno.Ze wbrew temu co twierdzi maratończyk wcale nie musi być chudy. Oczywiście miałem na mysli biegaczy amatorów ( którzy biegająć maratony są również maratończykami ) a nie zawodowców co wcześniej zresztą wcześniej napisałem. Co to oznacza? Ze nawet wielki objętościowo trening nie musi prowadzić do spadku masy ciała ( wszystko zależy od całkowitego bilansu energetycznego ).I tyle. ( magda_s: czy idąc tokiem twojego rozumowania mam rozumieć że zawodnicy biegajacy średnie dystanse są pod względem wagi i muskulatury gdzieś pomiędzy sprinterami a maratończykami ? Jak dla mnie nie ma wielkiej róznicy w tej kwestii pomiędzy biegaczem powiedzmy na 3000 m a maratończykiem )
A wracając do zawodowych sportowców to można powiedzieć że niska waga może wystepować w dowolnej dyscyplinie, wszedzie tam gdzie jest to korzystne dla uzyskania lepszego wyniku.I nie trzeba być maratończykiem aby być szczupłym.
Tak więc cytowana wcześniej wypowiedź to uproszczenie i to spore.
P.S I oczywiście cały czas mówimy o likwidowaniu tkanki tłuszczowej a nie o wydolności płuc ;)
bubuu
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 34
Rejestracja: 03 wrz 2006, 01:52
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław kosmos

Nieprzeczytany post

magda_s pisze: A widział ktoś grubego maratończyka? nie!!!!!!!!
a widziałes grubego sprintera skoczka w dal w zwyż ? wszyscy lekkoatleci którzy biegają i skaczą nie mają brzuchów mają mały poziom tkanki tłuszczowej ale niektózy jak sprinterzy mają jeszcze troche mięśi maratończycy za to to sama skóra i kości

jeśli chodzi o odchudzaie to czytając o nim na tym forum trzeba wziąść poprawke że większość piszących tutaj jak i twórcy serwisu to zwolennicy długich dystasów więc ich opinie o najskuteczniejszej metodzie odchudzania są lekko stronnicze

bieganie długich dystansów może być metodą odchudzania ale nie jest najskuteczniejszą z nich i w celu osiągięcia dobrych efektów trzeba ją łączyć z innymi

najważniejsza jest odpowiednia dieta bo bo jak się za dużo je to żadne ćwiczenia nie pomogą trzeba unikać słodyczy jeść często małe porcje około 6 posiłków dziennie ostatni lekki najlepiej z samego białka na koło godzie przed snem chyba że przed snemsie ćwiczy wtedy trzeba zjeść troche więcej

jeśli chodzi o trening to najlepiej łączyć siłownie z bieaem lub pływaiem
siłownia w dni kiedy nie wykonujemy ieo treninu lub oddalona od niego o kilka godzin
siłownia jest ważna z 2 powodów im więcej mamy mięśni tym więcej spalamy kalori nawet nic dodtkowo nie robiąc bo każdy kg mięśni potrzebuje iles tam kalori dziennie
2ga rzecz to to że trening a siłowni pochłania dużo eergi ie tylko w trakcie ćwiczeń ale też podczas regeneracji mięśni która może trwać wiele godzi
najlepiej jest trenować co 2 dni całe ciało wykonując przede wszystim ćwiczenia złożóne angarzujące najwęcej mięśni jak przsiady podciąganie wysiskanie brzuszki i nie przetrenowywać się żeby na kolejnym treningu miec znów siły na podobny treing jak dokładnie ćwiczyć nie będę opisywał bo zajmie to za dużo miejsca

co do biegania to jak ktoś nie ma kondycji to niech biega długo i wolo żeby ją wyrobić późej można biegać już szybciej np sprint i trucht a przmian tak kilka razy lub jakis krótki dystas szybko i odpoczyek powtarzać kilka razy
taki trenig podkręca metabolizm na wiele godzin po wysiłku a czasem może też powodować lekki wzrost mięsni nóg zwykłe długie bieganie jest dobre jeśli nie ma się sił na intensywniejsze ćwiczeia lub nie ćwiczy na siłowni i wtedy w dni przypadające na siłownie można biegać normalnie bo itesywne bieganie co dzień może przetreować

to są rady dla odchudzających się a nie ludzi chcących biegać maratony

ps są jakies badania mówiące dokładnie jakie efekty daje to nauczeia się efektywnego korzystania z tłuszczu bo ciągle o tym słysze ale jakiś konkretów nie spotkałem
Awatar użytkownika
Bartosh
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 771
Rejestracja: 02 maja 2006, 02:49

Nieprzeczytany post

bubuu pisze:
ps są jakies badania mówiące dokładnie jakie efekty daje to nauczeia się efektywnego korzystania z tłuszczu bo ciągle o tym słysze ale jakiś konkretów nie spotkałem
Nie wiem o jakie konkrety chodzi, ale z tego co tutaj zostalo napisane wynika, ze mozna sie pozbyc tluszczu stosujac dwa rodzaje treningow: krotkie, intensywne vs dlugie, spokojne, aerobowe.

Maneater nawet taki link podeslal (notabene w tym watku):
http://www.unm.edu/~lkravitz/Article%20 ... ticle.html
i na koncu sa przykladowe sposoby pozwalajace zwiekszyc EPOC, miedzy innymi jest tam wlasnie taka aerobowa sesja treningowa:

Long slow distance training: continuous, aerobic exercise at a moderate intensity (60-70% VO2 max) for a period of 60-80 minutes (Withers et al., 1991).
angelinaa
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 22
Rejestracja: 20 gru 2006, 19:20

Nieprzeczytany post

Jeśli chodzi o zrzucenie tłuszczy to najlepsze są treningi "długie" czyli biegac wolno ale dłuuuuugo i przez naprawde dlugi czas.. bo nie mozecie przez rok oczekiwac pieknej sylwetki ;) a jesli chodzi o ładne miesnie itp to brzuszki biegi szybkosciowe itp ;)
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Ja bym powiedział, że żeby zrzucić tkankę tłuszczową, to oprócz diety trzeba biegać przedewszystkim dużo. Tzn trzeba spędzać na bieganiu możliwie dużo czasu.
Tempo jest pochodną.
Jeśli będziemy chcieli biegać szybko - to nie możemy robić tego zbyt dużo bo równie szybko wpadniemy w przetrenowanie.
Więc niskie tempo - jest wynikiem ograniczeń naszego organizmu.
Jeśli mamy spędzić na treningu choćby 7 godzin tygodniowo - to musi to być wolny bieg - biegnąc <75% HRmax teoretycznie możemy biegać pewnie i 300 km tygodniowo bez obawy przetrenowania.
Choć akurat jeśłi chodzi o jednostkowy trening - to uważam, że większe efekty będzie mial szybszy bieg (chodzi mi takze o przemiany które nastąpią w organiżmie PO treningu). Tylko że jednym treningiem wiele nie zdziałamy.
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Awatar użytkownika
bebej
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2102
Rejestracja: 01 lis 2004, 09:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Przeźmierowo koło Poznania
Kontakt:

Nieprzeczytany post

FREDZIO pisze:Artykuł na temat:
http://www.cyfronet.pl/rowery/tluszcz.html
"Bociek, bociek"- okrzyk radosci z Sexmisji Machulskiego, kiedy Maksymilian Paradys zdał sobie sprawę że żył w nieświadomosci, a teraz jest wszystko jasne.
Gratuluję FREDZIU dociekliwości.
Leo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 413
Rejestracja: 06 cze 2006, 14:49

Nieprzeczytany post

Czytając powyżej dominujące 2 odmienne stanowiska w sprawie odchudzania można zdaje się podsumować w ten sposób (na mój prymitywny rozum):
Intensywniejszy wysiłek wymusza w nas efektywniejszy metabolizm i spalanie działające skutecznie nie tyle podczas biegu tylko nawet po kilku godzinach od jego zakończenia.
Problemem jest jednakże to, że o odchudzaniu myślą głównie grubasy, które nie powinny w pierwszej fazie nawet powoli biegać, a co dopiero intensywnie. Czyli rację mają ci którzy proponują owb1 dolne dla grubawych nowicjuszy (+ ostra dieta oczywiście).
A potem może być już tylko lepiej :-)
maneater1
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 599
Rejestracja: 18 cze 2004, 20:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Podsumowując ( po raz kolejny ale mam nadzieję że juz ostatni :) :

1. wyższe tempo biegu zwiększa zużycie energii + powoduje występowanie efektu EPOC ( albo afterburn ). W związku z tym dla zwiększenie zużycia energii i szybszego zgubienia tłuszczu warto biegać szybciej.
2.żeby biegać szybko najpierw należy mieć podstawy.W związku tym początkujący zaczynają bieganie wolno aby poprawić swoja kondycje.
3.Z przyczyn oczywistych nie da się biegać każdego treningu szybko. Dlatego część treningu to biegi wolne.Cytowany wcześniej przez Bartosha link podający przykładowy trening zwiększający EPOC nie mówi o tym że zwiększać EPOC można również biegając wolno tylko o tym że nie da się wszystkich treningów biegać szybko (wcześniej w tekscie jest tez opisana konieczność osiągnięcia pewnego poziomu wytrenowania aby trening taki był do zrealizowania ).
4.W każdym przypadku konieczna jest odpowiednia dieta.
5.Czytamy wcześniejsze posty gdyż to wszystko było już wcześniej opisane.....
Awatar użytkownika
JarStary
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 927
Rejestracja: 14 lis 2006, 16:06
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Skierniewice

Nieprzeczytany post

A ja tam dodam swoje trzy grosze. Każdy po jakimś czasie kiedy zdecyduje się stracić to co ma w nadmiarze i zacznie coś w tym kierunku robić będzie wiedział co dla niego jest odpowiednie. A więc:

1) Dieta
2) Trening
3) Dieta
itd.

Ważne jest tylko aby czuć to co organizm do nas mówi. Przy moich 106kg mówili mi nie biegaj tylko spaceruj ja biegałem (no może truchtałem choć wydawało mi się że biegam), potem włączyłem brzuszki i tzw: górę czyli trochę wzmacniałem ręce. I jakoś 15 poszło w zapomnienie (a zapominam o tym stroju boksera :hejhej: ). A dieta może nie jakaś książkowa ale tym co zaczynają polecam marchewkę na surowo jako przegryzka doskonała możesz się zmęczyć podczas samego jedzenia i gotowana jako dodatek do ryżu (główne danie delicje wprost), i żadnych słodkich farbowanych mokrych świństw do picia, i słodyczy też nie.

Jedzenie jest przyjemnością ale nigdy w nadmiarze (aż filozof ze mnie)

Pozdrawiam grubych, chudych, wysokich i niskich
Chwalę Boga każdym przebiegniętym metrem

ZZTOP Skierniewice: każda sobota 13:30 vis-a-vis kasyna!
ODPOWIEDZ