Mam pytanie.
Po skonczeniu 10-cio tygodniowego treningu przygotowawczego jak mam trenowac dalej ?
W tej chwili mam jakies 8 kg nadwagi i wielkie marzenie pobiegniecia maratonu za dwa lata (chyba jest to mozliwe ?).
Jak najszybciej (najbezpieczniej) stracic wage ?
Czy i kiedy potrzebny mi bedzie Monitor Pracy Serca ?, jesli tak, to jaki model dla mnie bedzie najbardziej odpowiedni ? (zakladam ze moje bieganie to czysta amatorka, a nie walka z czasem, chce przebiec maraton nawet w czasie 5 godz., ale przebiec...)
Acha...czy z takim podejsciem do tematu to ja jestem normalny ???
Co dalej po 10-ciu tygodniach
- lezan
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 555
- Rejestracja: 20 cze 2001, 04:17
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Australia
Puman, jesli te 10 tygodni bylo rezultatem jakiegos planu dla poczatkujacych to gdzies w cyberprzestrzeni powinienes znalezc jakis inny dla tych bardziej zaawansowanych. Jesli nie to go sobie stworz, krotko- i dlugoterminowy. Np. wydluzenie bigow do 12 km w nastepnym pol roku, zaczecie treningu szybkosciowego itd. Pamietaj, jakikolwiek jest Twoj cel i plan nie szukaj wymowek ze moze w nastepnym tygodniu, za miesiac... Jesli chodzi o maraton to powinienes dazyc do ustalenia solidnej bazy wytrzymalosciowej- np Twoj cel powinien byc zeby moc biegac 20 km na zawolanie, bez specjalnego przygotowania na jakies pol roku przed maratonem. To pozwoli Ci dosc latwo wydluzac dystans treningow do 30-35 km. a waga sama spadnie. To tylko moja skromna opinia na bazie moich prywatnych doswiadczen, zapewne znajdziesz tu duzo wiecej porad, czesto polemizujacych z moimi. Jesli chodzi o monitor to jak zdecydujesz sie na jego kupno to powinienes planowac trening scisle pod jego katem, inaczej dwa palce na tetnicy szyjnej spelnia te sama role w mierzeniu tetna po biegu a znacznie taniej. Podejrzewam ze przynajmniej polowa amatorskiej populacji biegaczy, wlacznie ze mna, obywa sie bez monitora a wielu z nich ma lepsze czasy niz ci zamonitorowani. Co oczywiscie nie znaczy ze trenujac z monitorem nie byliby jeszcze lepsi- czyli wybor nalezy do Ciebie.
If God invented marathons to keep people from doing anything more
stupid, triathlon must have taken Him completely by surprise
stupid, triathlon must have taken Him completely by surprise
- krzysztof
- Wyga
- Posty: 74
- Rejestracja: 30 lip 2002, 14:30
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdansk
Puman, fajnie jest miec takie plany. Apropo przebiegniecia
pierwszego maratonu to polecam ci temat forum zacznij biegac - pierwszy maraton. Kilka ciekawych rad i opini. Mysle ze jak solidnie pobiegasz nastepne 10 miesiecy to mozesz probowac nawet w przyszlym roku. Jak okreslasz wielkosc nadwagi? Mysle ze zamiast monitora na poczatek lepsze sa dobre buty pozdrowionka
Wedlug
pierwszego maratonu to polecam ci temat forum zacznij biegac - pierwszy maraton. Kilka ciekawych rad i opini. Mysle ze jak solidnie pobiegasz nastepne 10 miesiecy to mozesz probowac nawet w przyszlym roku. Jak okreslasz wielkosc nadwagi? Mysle ze zamiast monitora na poczatek lepsze sa dobre buty pozdrowionka
Wedlug
Run Forrest Run
- Puman
- Stary Wyga
- Posty: 205
- Rejestracja: 11 lip 2002, 20:08
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gliwice
Pieknie dziekuje za odzew.
Buty (od nich zaczalem) mam i dlatego zastanawiam sie nad monitorem.
A co do (nad) wagi, to okreslila ja jakas machina stojaca w jakims hipermarkecie, ktora wazy, mierzy i wylicza, poczym wypluwa kawalek kartki z wyliczeniami.
Buty (od nich zaczalem) mam i dlatego zastanawiam sie nad monitorem.
A co do (nad) wagi, to okreslila ja jakas machina stojaca w jakims hipermarkecie, ktora wazy, mierzy i wylicza, poczym wypluwa kawalek kartki z wyliczeniami.