Ubranie na chłodne dni
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 21
- Rejestracja: 11 paź 2006, 07:29
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Ziębice
WITAM WSZYSTKICH
Ponieważ będzie to moja pierwsza zima z tym sportem (mam nadzieję, że nie ostatnia) proszę o radę odnośnie ubierania się.
Kupiłem ostatnio w Decathlonie legginsy, ale okazuje się, że nie można w nich biegać - strasznie grzeją się nogi. Prawdopodobnie będą odpowiednie na chłodniejsze dni, ale informacji odnośnie ich stosowanie nie znalazłem nigdzie.
Ponieważ teraz dni są już chłodniejsze chciałbym czymś okryć kolana, no i przede wszystkim plecy. Koszulka na lato nie wystarcza.
Gdzie i jakich firm kupować ubrania, gdzie znaleźć informację o stosowaniu danej odzieży w określonym przedziale temperatur?
W czym wy koledzy biegacie?
Ponieważ będzie to moja pierwsza zima z tym sportem (mam nadzieję, że nie ostatnia) proszę o radę odnośnie ubierania się.
Kupiłem ostatnio w Decathlonie legginsy, ale okazuje się, że nie można w nich biegać - strasznie grzeją się nogi. Prawdopodobnie będą odpowiednie na chłodniejsze dni, ale informacji odnośnie ich stosowanie nie znalazłem nigdzie.
Ponieważ teraz dni są już chłodniejsze chciałbym czymś okryć kolana, no i przede wszystkim plecy. Koszulka na lato nie wystarcza.
Gdzie i jakich firm kupować ubrania, gdzie znaleźć informację o stosowaniu danej odzieży w określonym przedziale temperatur?
W czym wy koledzy biegacie?
- Acid
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 303
- Rejestracja: 22 lis 2003, 10:51
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bedlno k/Kutna
Generalnie jakiejś wielkiej filozofii nie ma, ortalion, koszulka, bluza, gacie to jakies getry na zime dodatkowo mozna na nie załozyć dresy. Co do firm to campo, dobsom itp i zwykłe ciuchy z hipermarketow. Na allegro pełno ciuchów, często tam kupuje.
Greg
- dargch
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 783
- Rejestracja: 09 gru 2003, 14:45
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa, Bemowo
Ważne żeby pierwsza warstwa odzieży skutecznie odprowadzała pot od skóry (no i żeby nie ograniczała ruchów). Osiągna się to poprzez dokładne dopasowanie elastycznej odzieży do ciała biegacza oraz poprzez specjalną strukturę materiału, z jakiego ta odzież jest uszyta (różne dry-fit'y, sphere'y, climacool'e, formotion'y, coolmax'y, ... w wariantach z różnymi długościami rękaw/nogawka). W przypadku niższych temperatur dokłada się drugą warstwę (może to być np. polar(ek)). Na wietrzną/deszczową pogodę przydatna sie warstwa zatrzymująca wiatr/deszcz ale jednocześnie odprowadzająca wilgoć na zewnątrz czyli coś z membraną. Na mrozy - połączenie powyższego plus cieplejsze czapki ewentualnie szaliki i jakieś rękawiczki. Dla biegaczy z dłuższym stażem tolerancja na ujemne temperatury zwiększa się i np. -5 stopni Celcjusza to jeszcze "ciepło".
[i]poranne biegi nikomu nie zaszkodziły[/i]
- PIROMAN
- Rozgrzewający Się
- Posty: 19
- Rejestracja: 16 maja 2006, 19:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: szczecin
- Kontakt:
bylem w sklepie i widzialem leginsy marki "newbalance" po 130 zl.
Problem z tym, ze czesc z nich zrobiona jest z bawelny, czesc z materialow sztucznych. Ktore wybrac, szczegolnie na zime?
Preferuje ubierania NA leginsy jeszcze dresow.
Problem z tym, ze czesc z nich zrobiona jest z bawelny, czesc z materialow sztucznych. Ktore wybrac, szczegolnie na zime?
Preferuje ubierania NA leginsy jeszcze dresow.
- outsider
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1858
- Rejestracja: 27 lut 2003, 16:31
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: warszawa
Bawełna szybciej się wyciera. Zwłaszcza jak to jest 100%. Może nie dotrwać do końca zimy. Jeśli jest to mieszanka to nie powinno być takiej przykrej niespodzianki.
Nie jestem skracaczem. Biegam całą trasę, a nie kawałek. Czego życzę także innym.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 21
- Rejestracja: 11 paź 2006, 07:29
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Ziębice
Wszędzie mówi się i pisze, że bieganie to najtańszy sport
Ciągle coś dokupuję
Jak będę miał kompletne wyposażenie całoroczne (biegam dopiero od maja) to się okaże, że coś trzeba wymienić na nowe.
Wszystko zniosę - uwielbiam to.

Ciągle coś dokupuję

Jak będę miał kompletne wyposażenie całoroczne (biegam dopiero od maja) to się okaże, że coś trzeba wymienić na nowe.
Wszystko zniosę - uwielbiam to.

- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Kiedyś napisałem taki tekst, który tutaj akurat mozę się przydac:
Początkujący biegacz ma zimą podstawowy problem - jak się ubrać? Jest zimno, pada śnieg, nie daj boże wieje. Na dworze zero stopni, często dużo poniżej. Czy w takich warunkach da się biegać? Czy można biegać i nie zachorować od razu na zapalenie płuc?
To pytania, jakie na pewno zniechęcić mogą każdego, nawet pełnego dobrych chęci potencjalnego biegacza. Oto podstawowe wskazówki, które pozwolą wam czerpać wiele przyjemności z biegania w zimie i cieszyć się zdrowiem.
Kilkanaście lat temu bieganie w zimie było daleko bardziej niebezpieczne dla zdrowia. Co się zmieniło? Dlaczego teraz nie? Dlatego, że pojawiły się te wszystkie kosmiczne oddychające tkaniny. Bielizna lub ubrania z nich zrobione zachowują się zupełnie inaczej niż bawełna. Bawełna chłonie wilgoć, od razu się ochładza i po chwili mamy na plecach zimny kompres. Sztuczne tkaniny nie nasiąkają wodą (a jeśli to minimalnie). Pozwalają natomiast, aby para wydostawała się na zewnątrz - czyli nasza skóra oddycha, jest jednocześnie okryta suchą warstwą tkaniny pod którą znajduje się ogrzane od naszego ciała powietrze zapewniające nam konieczne ciepło.
A zatem sugestia pierwsza - biegać tylko w syntetykach.
Początkujący biegacz zapyta - jakich, jak i ile ich zakładać?
Obowiązuje znana zasada - kilku cienkich warstw.
Jak ocenić czy mamy ich na sobie wystarczającą ilość?
Biegacz wychodząc na bieg - powinien czuć chłód. Jeśli zanim jeszcze ruszył czuje się ciepło i komfortowo - można być pewnym, że po kilku minutach biegu będzie się czuł jak w łaźni i za chwilę będzie musiał zakończyć swój bieg. Biegnąć - rozgrzewamy się - więc jeśli nawet po wyjściu z domu czujemy zimno - oceńmy - czy jest to zimno do zaakceptowania przez kilka pierwszych minut - i albo wracamy do domu, aby zmodyfikować nasz ubiór albo ruszamy do biegu. Biegacz chcący biegać w zimie musi posiadać w swej biegowej garderobie kilka niezbędnych artykułów, które opiszę w skrócie (wszystkie zrobione są w 100% z tworzyw syntetycznych):
bielizna - mężczyźni mają jeden problem mniej - nie używają stanika. Ja w temperaturach poniżej +5 stopni zawsze zakładam syntetyczne bokserki lub krótkie obcisłe spodenki biegowe (jak na zdjęciu po prawej), wam radzę robić to samo. Dla kobiet produkowane są specjalne staniki, wyglądające czasem jak mini podkoszulki ograniczone tylko do pasa na piersiach, niektóre dziewczyny używają takich mini koszulek na zajęciach fitnes.
długie spodnie - najlepiej lekko ocieplane (ja osobiście używam dwóch grubości). Na zdjęciu widoczne są obcisłe spodnie przed którymi niektórzy mogą mieć jakieś uprzedzenia (pochodzące jeszcze z przedszkola kiedy to trzeba było nosić rajstopki). Takie spodnie sa bardzo wygodne. Ale można też używać innych choć jest je trudniej dostać.
koszulka - bez rękawków lub T-shirt - tworzywo CoolMax dobrze się tu sprawdza. Dobrze jeśli jest na tyle długa, że da się ją z tyłu włożyć w spodnie. Można by ja było zaklasyfikować do bielizny.
bluza - cienka bluza, najlepiej rozpinana do piersi co pomaga w wentylowaniu w trakcie biegu, ze stójką pod szyją
kurtka - cienka oddychająca wiatrówka, za suwak od góry do dołu.
czapka - ja używam kilku rodzajów czapek i warstw WindStoperowych ale jestem przewrażliwiony na punkcie ciepłoty głowy (miałem problemy z zatokami)
rękawiczki - mogą być polarowe, lub inne syntetyczne, im zimniej tym cieplejsze, w niskich temperaturach dobrze sprawdzają się z jednym palcem.
Jak widzicie - podkreślam, że wszystkie te artykuły zrobione są z cienkich materiałów. Można biegać oczywiście w polarze ale ja osobiście używam kamizelkę polarową tylko w temperaturach od -15 i niżej. Podam wam kilka moich przykładowych zestawów ubrań w zakresach temperatur (bieżcie poprawkę na to, że odczuwanie zimna jest subiektywne):
0 do +3
bokserki, długie spodnie, bluza, kurtka, jeśli bieg miałby być wolniejszy lub wiałby mocniejszy wiatr - pod spód założyłbym jeszcze koszulkę bez rękawków, cienka czapka
-5 do 0
bokserki, długie spodnie, w zależności od biegu koszulka T-shirt lub bez rękawków, bluza, kurtka, cienka czapka plus opaska Windstoperowa cienkie rękawiczki, czasem polarowe.
-10 do - 5
bokserki, długie spodnie (te cieplejsze), koszulka T-shirt, grubsza bluza lub dwie bluzy, kurtka, czapka polarowa plus opaska winstoperowa, rękawiczki polarowe
-15 do -10
bokserki, długie spodnie (te cieplejsze) - plus ewentualnie lekkie spodnie ortalionowe, koszulka T-shirt plus ewentualnie pod spód koszulka bez rękawków, dwie bluzy, kurtka, grubsza czapka polarowa lub dwie cienkie oraz warstwa windstopera, rękawiczki cienkie i na to dodatkowo polarowe.
-20 do -15
bokserki, długie spodnie (te cieplejsze), lekkie spodnie ortalionowe, koszulka T-shirt, pod spód koszulka bez rękawków, dwie bluzy plus ewentualnie kamizelka polarowa, kurtka, grubsza czapka polarowa lub dwie cienkie oraz warstwa windstopera, kaptur kurtki, rękawiczki polarowe a na to rękawiczki windstoperowe, pewnie wystarczyłyby ciepłe rękawiczki z jednym palcem ale nie mam takich.
Poniżej - 20 - biegamy na własne ryzyko
W kwestii butów - z tym jest stosunkowo najmniejszy problem, w trakcie biegu w nogi raczej na pewno nie będzie nam zimno, chyba, że założymy rzeczywiście wybitnie lekkie i cienkie letnie buty biegowe, przy niższych temperaturach mogą się przydać grubsze SYNTETYCZNE skarpetki, ocieplacze na ścięgno achillesa lub przy większym śniegu stoptuty. Ale temat butów zasługuje na odrębne potraktowanie.
I kilka jeszcze uwag na koniec. W zimie trzeba się ruszać, nie można dopuścić do ostygnięcia bo kiedy zimno w końcu przez te wszystkie warstwy dostanie się do naszego mokrego ciała - żadne kosmiczne tworzywa nie uratują nas przed chorobą. Bieganie w zimie dostarcza naprawdę niezapomnianych wrażeń a piękno ośnieżonej przyrody rekompensuje nam z nawiązką pewne niewygody związane z temperaturą.
Zasady biegania w zimie - podsumowanie.
biegamy tylko w tworzywach syntetycznych
zakładamy kilka cienkich warstw
wychodząc powinniśmy czuć lekki chłód
nie dopuszczamy do ostygnięcia, cały czas się ruszamy
Początkujący biegacz ma zimą podstawowy problem - jak się ubrać? Jest zimno, pada śnieg, nie daj boże wieje. Na dworze zero stopni, często dużo poniżej. Czy w takich warunkach da się biegać? Czy można biegać i nie zachorować od razu na zapalenie płuc?
To pytania, jakie na pewno zniechęcić mogą każdego, nawet pełnego dobrych chęci potencjalnego biegacza. Oto podstawowe wskazówki, które pozwolą wam czerpać wiele przyjemności z biegania w zimie i cieszyć się zdrowiem.
Kilkanaście lat temu bieganie w zimie było daleko bardziej niebezpieczne dla zdrowia. Co się zmieniło? Dlaczego teraz nie? Dlatego, że pojawiły się te wszystkie kosmiczne oddychające tkaniny. Bielizna lub ubrania z nich zrobione zachowują się zupełnie inaczej niż bawełna. Bawełna chłonie wilgoć, od razu się ochładza i po chwili mamy na plecach zimny kompres. Sztuczne tkaniny nie nasiąkają wodą (a jeśli to minimalnie). Pozwalają natomiast, aby para wydostawała się na zewnątrz - czyli nasza skóra oddycha, jest jednocześnie okryta suchą warstwą tkaniny pod którą znajduje się ogrzane od naszego ciała powietrze zapewniające nam konieczne ciepło.
A zatem sugestia pierwsza - biegać tylko w syntetykach.
Początkujący biegacz zapyta - jakich, jak i ile ich zakładać?
Obowiązuje znana zasada - kilku cienkich warstw.
Jak ocenić czy mamy ich na sobie wystarczającą ilość?
Biegacz wychodząc na bieg - powinien czuć chłód. Jeśli zanim jeszcze ruszył czuje się ciepło i komfortowo - można być pewnym, że po kilku minutach biegu będzie się czuł jak w łaźni i za chwilę będzie musiał zakończyć swój bieg. Biegnąć - rozgrzewamy się - więc jeśli nawet po wyjściu z domu czujemy zimno - oceńmy - czy jest to zimno do zaakceptowania przez kilka pierwszych minut - i albo wracamy do domu, aby zmodyfikować nasz ubiór albo ruszamy do biegu. Biegacz chcący biegać w zimie musi posiadać w swej biegowej garderobie kilka niezbędnych artykułów, które opiszę w skrócie (wszystkie zrobione są w 100% z tworzyw syntetycznych):
bielizna - mężczyźni mają jeden problem mniej - nie używają stanika. Ja w temperaturach poniżej +5 stopni zawsze zakładam syntetyczne bokserki lub krótkie obcisłe spodenki biegowe (jak na zdjęciu po prawej), wam radzę robić to samo. Dla kobiet produkowane są specjalne staniki, wyglądające czasem jak mini podkoszulki ograniczone tylko do pasa na piersiach, niektóre dziewczyny używają takich mini koszulek na zajęciach fitnes.
długie spodnie - najlepiej lekko ocieplane (ja osobiście używam dwóch grubości). Na zdjęciu widoczne są obcisłe spodnie przed którymi niektórzy mogą mieć jakieś uprzedzenia (pochodzące jeszcze z przedszkola kiedy to trzeba było nosić rajstopki). Takie spodnie sa bardzo wygodne. Ale można też używać innych choć jest je trudniej dostać.
koszulka - bez rękawków lub T-shirt - tworzywo CoolMax dobrze się tu sprawdza. Dobrze jeśli jest na tyle długa, że da się ją z tyłu włożyć w spodnie. Można by ja było zaklasyfikować do bielizny.
bluza - cienka bluza, najlepiej rozpinana do piersi co pomaga w wentylowaniu w trakcie biegu, ze stójką pod szyją
kurtka - cienka oddychająca wiatrówka, za suwak od góry do dołu.
czapka - ja używam kilku rodzajów czapek i warstw WindStoperowych ale jestem przewrażliwiony na punkcie ciepłoty głowy (miałem problemy z zatokami)
rękawiczki - mogą być polarowe, lub inne syntetyczne, im zimniej tym cieplejsze, w niskich temperaturach dobrze sprawdzają się z jednym palcem.
Jak widzicie - podkreślam, że wszystkie te artykuły zrobione są z cienkich materiałów. Można biegać oczywiście w polarze ale ja osobiście używam kamizelkę polarową tylko w temperaturach od -15 i niżej. Podam wam kilka moich przykładowych zestawów ubrań w zakresach temperatur (bieżcie poprawkę na to, że odczuwanie zimna jest subiektywne):
0 do +3
bokserki, długie spodnie, bluza, kurtka, jeśli bieg miałby być wolniejszy lub wiałby mocniejszy wiatr - pod spód założyłbym jeszcze koszulkę bez rękawków, cienka czapka
-5 do 0
bokserki, długie spodnie, w zależności od biegu koszulka T-shirt lub bez rękawków, bluza, kurtka, cienka czapka plus opaska Windstoperowa cienkie rękawiczki, czasem polarowe.
-10 do - 5
bokserki, długie spodnie (te cieplejsze), koszulka T-shirt, grubsza bluza lub dwie bluzy, kurtka, czapka polarowa plus opaska winstoperowa, rękawiczki polarowe
-15 do -10
bokserki, długie spodnie (te cieplejsze) - plus ewentualnie lekkie spodnie ortalionowe, koszulka T-shirt plus ewentualnie pod spód koszulka bez rękawków, dwie bluzy, kurtka, grubsza czapka polarowa lub dwie cienkie oraz warstwa windstopera, rękawiczki cienkie i na to dodatkowo polarowe.
-20 do -15
bokserki, długie spodnie (te cieplejsze), lekkie spodnie ortalionowe, koszulka T-shirt, pod spód koszulka bez rękawków, dwie bluzy plus ewentualnie kamizelka polarowa, kurtka, grubsza czapka polarowa lub dwie cienkie oraz warstwa windstopera, kaptur kurtki, rękawiczki polarowe a na to rękawiczki windstoperowe, pewnie wystarczyłyby ciepłe rękawiczki z jednym palcem ale nie mam takich.
Poniżej - 20 - biegamy na własne ryzyko

W kwestii butów - z tym jest stosunkowo najmniejszy problem, w trakcie biegu w nogi raczej na pewno nie będzie nam zimno, chyba, że założymy rzeczywiście wybitnie lekkie i cienkie letnie buty biegowe, przy niższych temperaturach mogą się przydać grubsze SYNTETYCZNE skarpetki, ocieplacze na ścięgno achillesa lub przy większym śniegu stoptuty. Ale temat butów zasługuje na odrębne potraktowanie.
I kilka jeszcze uwag na koniec. W zimie trzeba się ruszać, nie można dopuścić do ostygnięcia bo kiedy zimno w końcu przez te wszystkie warstwy dostanie się do naszego mokrego ciała - żadne kosmiczne tworzywa nie uratują nas przed chorobą. Bieganie w zimie dostarcza naprawdę niezapomnianych wrażeń a piękno ośnieżonej przyrody rekompensuje nam z nawiązką pewne niewygody związane z temperaturą.
Zasady biegania w zimie - podsumowanie.
biegamy tylko w tworzywach syntetycznych
zakładamy kilka cienkich warstw
wychodząc powinniśmy czuć lekki chłód
nie dopuszczamy do ostygnięcia, cały czas się ruszamy
-
- Wyga
- Posty: 100
- Rejestracja: 14 lis 2006, 18:35
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa-obecnie Wilanów
Bardzo proszę o odrębne potraktowanie tematu butów -)FREDZIO pisze: Ale temat butów zasługuje na odrębne potraktowanie.
Mam już chyba?! wszystko i wielki zapał, ale buty... nie chcę kupić butów, które zmuszą mnie do siedzenia przed tv w długie zimowe wieczory.
Z górki dzięki

jagomago
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Buty generalnie zasługują na odrębne potraktowanie ale w butach specjalizuje się Outsider.
Ja nie biegam w jakichś specjalnych zimowych, jedyna adaptacja jaką robię kiedy jest szczególnie zimno dotyczy ocieplenia ścięgna achillesa. Zakładam wtedy opaskę neoprenową.
Ja nie biegam w jakichś specjalnych zimowych, jedyna adaptacja jaką robię kiedy jest szczególnie zimno dotyczy ocieplenia ścięgna achillesa. Zakładam wtedy opaskę neoprenową.
-
- Wyga
- Posty: 100
- Rejestracja: 14 lis 2006, 18:35
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa-obecnie Wilanów
Dzięki, Fredzio
Outsider - pomóż wybrać dobre buty, cena w granicach rozsądku czyli 300pln- 500pln, czym bliżej 350 tym bliżej rozsądku
Po prostu nie wiem czy nie odpadnę przy pierwszych mrozach - w bieganiu jestem szczypiorek
- i jakbym wydała kaskę i nie biegała...
Ok, załóżmy, że będę biegać

Outsider - pomóż wybrać dobre buty, cena w granicach rozsądku czyli 300pln- 500pln, czym bliżej 350 tym bliżej rozsądku

Po prostu nie wiem czy nie odpadnę przy pierwszych mrozach - w bieganiu jestem szczypiorek

Ok, załóżmy, że będę biegać

- outsider
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1858
- Rejestracja: 27 lut 2003, 16:31
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: warszawa
http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic.php?t=4301
http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic.php?t=8068
Zima to problem z:
śliską nawierzchnia
śnieżną, mokrą breją, która potrafi kilka minut po wyjściu z domu spowodować przemoknięcie butów.
Rozwiązaniem są buty typu trail z wodoodporną membraną i podeszwą- bieżnikiem bardziej karbowanym co zmniejsza ryzyko wywrotki.
Problem polega na tym, że takich butów jest mało produkowanych (niektóre firmy w ogóle ich nie robią, inne po jednym dwóch modelach) a do Polski trafia tylko część.
http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic.php?t=8068
Zima to problem z:
śliską nawierzchnia
śnieżną, mokrą breją, która potrafi kilka minut po wyjściu z domu spowodować przemoknięcie butów.
Rozwiązaniem są buty typu trail z wodoodporną membraną i podeszwą- bieżnikiem bardziej karbowanym co zmniejsza ryzyko wywrotki.
Problem polega na tym, że takich butów jest mało produkowanych (niektóre firmy w ogóle ich nie robią, inne po jednym dwóch modelach) a do Polski trafia tylko część.
Nie jestem skracaczem. Biegam całą trasę, a nie kawałek. Czego życzę także innym.