Dopisze sie do watku - bo moze koledze pomogliscie - ale ja za to czuje sie juz zupelnie zagubiony.
(moze powinienem sie najpierw przywitac - wiec sie witam) ale po krotce o sobie:
24 lata, 180 wzrostu 85 kg wagi (jeszcze niedawno 92)
biegam srednio regularnie + regularnie 2x w tygodniu tancze...
chcialbym zaczac biegac regularnie 3x w tygodniu (narazie)
Narazie (poki nie ma sniegu) mam fajna trase w okolicach mojego "wiejskiego" domku - narazie pokonuje ja w ok. 51 minut. 95% trasy to las... reszta to odrobina asfaltu + wiecej szutru... - Biegam z
pulsometrem za allegro
ktory o dziwo dziala
- i staram sie by nie wskazywal wiecej niz 160 - co w praktyce sprowadza sie do tetna w okolicach 154-158 (srednio)
Dziwne - ale dystans pokonuje mi sie coraz latwiej - ale pomimo najszczerszych checi w ogole nie szybciej - (jak przyspieszam od razu wychodze z tego narzuconego zakresu) ... - powoli zaczyna mi sie nudzic to bieganie... bo coraz mniej czlowiek zmeczony po tych "treningach"
-----
Chcialbym przebiec maraton - przebiec - bo narazie nie mam pojecia jakie sa moje mozliwosci.
Po przeczytaniu kilku roznych planow treningowych - mysle ze sprobuje trenowac z planem "debiutantow" ze strony skarzynskiego....
Mam jednak pytanie -
Po pierwsze - czy jesli biegam 50' bez jakiegos wiekszego zmeczenia - to czy moge zaczac ten plan np. od 11 tygodnia i powtorzyc go np. 2-3 x zeby przyzwyczaic organizm do regularnych treningow? ...
drugie pytanie - czym tak naprawde rozni sie Kros Pasywny od OWB1 ... - oczywiscie dla mnie rewelacyjnie by bylo gdyby OWB1 mogl biegac po plaskim - ale raczej to niemozliwe
- wiec czy moge zalozyc ze oba treningi to poprostu trzymanie odpowiedniego tepa (tetna)
---
Mam jeszcze pytania techniczne - bo skoro juz mam pulsometr to fajnie by bylo umiec go urzywac
pytania:
1. Czy dobrze rozumiem ze w moim "wieku" owb1 sie konczy gdzies kolo 156 ?? i powinienem biegac jeszcze wolniej... ?
2. Jakie tetno powinienem osiagac po odcinku przebiezki ? (znaczy sie nie wieksze niz ?? - bo jesli dobrze rozumiem przebiezek nie biega sie zupelnym sprintem - czyli "ile fabryka dala"
(raz sobie zrobilem takie "przebiezki" i potem dwa dni chodzilem "niezywy" wiec dobrze mi to nie zrobilo na pewno)