Sobotni Bielański Bieg Poranny - część 3

[joycat]

¯eby¶ wiedzia³. Mam to nadal w g³owie.

Ale póki co spadam na spotkanie.

[grubcio]

joy. ale narobiłaś smaka.

[Adam Klein]

No - Joy - czekamy !!!

[joycat]

Panie Fredziu, proszê mnie nie poganiaæ.



(Edited by joycat at 7:21 am on Feb. 19, 2003)

[ArthurP]

Właśnie Fredziu, nie ładnie tak poganiać.
No to Joy, teraz śmiało, wszyscy czekamy.

[Kociemba]

Ośmielam się tknąć ten jak się wydaje troszkę zapomniany temat SBBP. Umówiłem się w tradycyjnym miejscu o tradycyjnej godzinie w tradycyjną sobotę z Grześkiem Powałką . Ma być piękna pogoda. Słoneczko. Joycat - mam dla Ciebie mapkę Łosiowych Błot, która przekazał mi Paweł. Grubcio, jak realizują się twoje plany biegowe, nic ostatnio o tym nie piszesz Jeśli dobrze odczytuję wasze ostatnie wypowiedzi to mam wrażenie, że wszyscy odczuwamy ostatnio jakieś zmęczenie materiału. Może to ta niekończącą się zima, może jakiś rodzaj rutyny, może brak wystarczających motywacji lub oczekiwanych efektów, a może u każdego coś innego. Jeśli  istotnie macie podobne dylematy, proponuje przyjść w sobotę a zupełnie bezinteresownie zobowiązuję się dać  każdemu solidnego kopa. Ja dostałem takiego kopa od Grześka.
Z poważaniem niezwykle utwardzony - Kociemba.

[Adam Klein]

No ja oczywiście bedę. Ale ostatnio jestem rzeczywiście beznadziejnym biegaczem.

[joycat]

Ja te¿ jestem beznajdziejnym, zimowym, zdemotywowanym biegaczem, mimo ¿e co¶ tam robiê wed³ug planu Ale bardziej przez rozum ni¿ z chêci, wiêc nie czujê siê z tym najlepiej. Zero satysfakcji. Zima i zima. Wiem, ¿e nie³adnie tak narzekaæ, wiêc sorry.
Przyjadê w sobotê, chocia¿ mia³am zamiar biegaæ gdzie indziej i sama (¿eby Was nie pozara¿aæ moim zimowym humorem ). Kociemba - oczekujê tego bezinteresownego kopa z Twojej strony (no - mo¿e nie bierz tego dos³ownie ).

[grubcio]

ja realizuje swoj Wielki Plan, ostatnio byłem parę dni chory. efekty WP są ale nie cieszą - dziwne.
bolą mnie kolana, lewa kostka szwankuje, ale efekty są.
wnerwiają mnie wyślizgane ścieżki leśne - w bielańskim moja ulubiona pętla jest zjezdzona przez koniarzy - w nocy można łatwo skręcić kostkę, na młocinach też nierówno, tłumy łażacych i palących pety ludzi po dewajtis, samochodów pełno.  W poprzednim roku już nie było śniegu... JA CHCE WIOSNE.

Jest idelna temperatura do biegania. To plus.
mam fajny temat do sprzętu. a może nie fajny i nikt się nie odezwie? eee. jutro wpiszę.

w sobotę proponuję lekkie SBBP, moga być młociny ale nie za szybko - marzę o odpoczynku

[Kociemba]

A więc w sobotę zbiorowa, biegowa psychoterapia !
Biegowy odpoczynek w słonku. Trzeba przeczekać te zimowe chandry choćby w świńskim truchcie, byle nie z chipsami przed telewizorem.
Wolno, ale zawsze do przodu.

[Leszek Gwiazdowski]

Co się z Wami dzieje ??? Czyżby przemęczenie zimowe dało się we znaki ??? Trochę rekreacji by się przydało (na przykład basen ?).

Z powagą realizuję swój Średnio Wielki Plan (ŚWP) bez kopniaków z pełną motywacją - a to że kolana lub stopy trochę bolą to oznaka kumulacji kilometrów.

Drodzy Przyjaciele do wiosny już blisko (jak napisała Joy bociany minęły Turcję i lada chwila będą u Nas).

Niestety w sobotę o godzinie 12.00 biegnę na Choszczówce 10 km przejału "górskiego", natomiast w niedzielę o 9.30 parking w Dąbrowie Leśnej z grupą Piotrka Siliniewicza "truchcik" na 22 km po śniegu (jeśli się nie rozpuści) w Kampinosie - na który serdecznie zapraszam.

Pozdrawiam

Leszek

[Adam Klein]

Joycat - Ty nie możesz tak sobie nie przychodzić - zby wielka odpowiedzialność na Tobie spoczywa - głównego filaru.
Tak parafrazując znany tren:

Wielkies nam uczyniła pustki w SBBP moim (powinno byc naszym ale się nie rymuje)
Tym nie pojawianiem się swoim
Pełno nas - a jakoby nikogo nie było
Jedną maluczką.............itd

No - tak więc weź to pod uwagę.

[grubcio]

czy jest coś takiego jak magia SBBP? chyba ta magia mnie wyleczyła.... już mnie kolana nie bolą...
a jak jeszcze joy się odezwie i napisze coś optymistycznego ... no no drżyjcie palacze jutro rano będę gasił pety na dewajtis hahaha

PS. Wtręt osobisty: TAK JESTEM MANIAKIEM MANIAKIEM MANIAKIEM

[Deck]

ja niestety lecze skrecona kostke i nie bede mogl byc, ale baaaaaardzo zaluje

Bede z wami duchem, oczywiscie o ile nie zapomne

[joycat]

1) Perspektywa kopa, którego mam otrzymaæ od Kociemby
2) Nadzieja, ¿e Was jutro zobaczê
3) I to, ¿e nie tylko ja tak beznadziejnie siê czujê ostatnimi czasy
postawi³y mnie na nogi

Zrobi³am sobie wczoraj krótk± fryzurê i od razu zrobi³o siê lepiej. Wróci³am do domu, za³o¿y³am wiosenn± kamizelkê biegow±, któr± dosta³am od ¦wiêtego Miko³aja i pojecha³am na WAT.
Na stadionie warunki z³e. Du¿o ¶niegu, a na bie¿ni w±ska wydeptana w ¶niegu dró¿ka. Bardzo nierówna, pe³na do³ków i górek, a dodatkowo - niesamowicie ¶liska. Bo wczoraj wieczorem temperatura by³a plusowa. Bieganie ma³o komfortowe: co trzeci krok to po¶lizg, stopy siê przekrzywiaj± na wszystkie strony, no i tempo ma³o rewelacyjne. Có¿ by³o robiæ jednak: wyobra¿aj±c sobie, jak biegnê przez Sztokholm i wpadam na metê na stadionie olimpijskim, a kto¶ mi na szyi wiesza medal - zrobi³am, co by³o w planie i zadowolona wróci³am do domu.

Marzê o d³ugiej równej drodze - mo¿e byæ nawet asfalt - któr± biegnê przed siebie, a s³oñce przygrzewa.

No moi drodzy - to ostatnie podrygi zimy. Jeszcze nas co nieco czeka w zwi±zku z odwil¿±, ale wiosna naprawdê ju¿ blisko! Z dobrze poinformowanych ¼róde³ wiem, ¿e za mniej wiêcej dwa tygodnie bociany bêd± ju¿ na Podkarpaciu