Może coś takiego: http://naszywki.com.pl/outsider pisze:Ps. Koszulka mnie nie interesuje, tylko coś innego.
?Koszulki.
-
dargch
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 783
- Rejestracja: 09 gru 2003, 14:45
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa, Bemowo
?[i]poranne biegi nikomu nie zaszkodziły[/i]
-
outsider
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1858
- Rejestracja: 27 lut 2003, 16:31
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: warszawa
Pudło Dargh. 
Koszulka, naszywka, logo, kolor, długość gaci to rzecz drugorzędna.
Koszulka, naszywka, logo, kolor, długość gaci to rzecz drugorzędna.
Nie jestem skracaczem. Biegam całą trasę, a nie kawałek. Czego życzę także innym.
-
dargch
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 783
- Rejestracja: 09 gru 2003, 14:45
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa, Bemowo
Rozumiem.
Ja z chęcią przyczepiłbym do koszulki/czapeczki/bluzy logo "bieganie.pl" oraz nick "dargch" z chmurką i piorunem
. A gdyby było na "rzepy" to byłoby super.
Ja z chęcią przyczepiłbym do koszulki/czapeczki/bluzy logo "bieganie.pl" oraz nick "dargch" z chmurką i piorunem
. A gdyby było na "rzepy" to byłoby super.
Ostatnio zmieniony 05 lis 2006, 13:49 przez dargch, łącznie zmieniany 1 raz.
[i]poranne biegi nikomu nie zaszkodziły[/i]
-
pichotnik
Trzeciorzędna. Drugorzędna to pulsometr.outsider pisze:
Koszulka, naszywka, logo, kolor, długość gaci to rzecz drugorzędna.
-
dargch
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 783
- Rejestracja: 09 gru 2003, 14:45
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa, Bemowo
Pulsometr wcale nie jest niezbędny do bieganiapichotnik pisze:Trzeciorzędna. Drugorzędna to pulsometr.
- znam biegaczy którzy mają zaliczone po kilka maratonów z całkiem dobrymi czasami i nigdy nie biegali z pulsometrem. Obuwie i odzież są chyba bardziej "górnorzędne" .[i]poranne biegi nikomu nie zaszkodziły[/i]
-
tomasz
outsaider nie bądź taki tajemniczy i nie daj się ciągnąć za język - co Ciebie ineresuje?
Jeśli będzie dużo chętnych to można przecież zrobić koszulki w różnych kolorach, tak jak to pokazał na zdjęciach Fredzio.
Czy nie chciałbyś outsaider startować w koszulce naszego forum? Ba... możesz sobie chodzić w niej na codzień, to będzie nawet reklama forum, chociaż to jest temat do dyskusji.
Logo Ci moher nie pasuje? Nie ma sprawy - zaproponujmy inne, zróbmy głosowanie. Od czego są graficy - pichotnik zna nawet jednego. Wystarczy chceć - narzekamy na Adamma, zróby coś sami.
A my dalej bawmy się w zgaduj zdaulę - co chce outsaider
Jeśli będzie dużo chętnych to można przecież zrobić koszulki w różnych kolorach, tak jak to pokazał na zdjęciach Fredzio.
Czy nie chciałbyś outsaider startować w koszulce naszego forum? Ba... możesz sobie chodzić w niej na codzień, to będzie nawet reklama forum, chociaż to jest temat do dyskusji.
Logo Ci moher nie pasuje? Nie ma sprawy - zaproponujmy inne, zróbmy głosowanie. Od czego są graficy - pichotnik zna nawet jednego. Wystarczy chceć - narzekamy na Adamma, zróby coś sami.
A my dalej bawmy się w zgaduj zdaulę - co chce outsaider
-
Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Przecież Outsider jest outsiderem więc nie będzie biegał w takiej koszulce jak inni.
-
tomasz
Już pojeżdżacie outsaidera? Może być tysiac innym powodów, dla których nie chce. Nie musi - jego wybór i jego prawo. Ale żeby od razu posądzać go w syniosłość... wydaje wam się, że u niego wirtualny nonkonformizm jest priorytetem? A może wydaje Ci się Fredziu, że skoro konkurejcna ma koszulki (sam nie raz widziałem na zawodach) to outsaider nie będzie chciał.
Jakiej drużyny mówisz dargch? Drużyny = rodziny?
P.S - pogadjmy lepiej w dziale trening o progach metabolicznych, będzie ciekawiej
Jakiej drużyny mówisz dargch? Drużyny = rodziny?
P.S - pogadjmy lepiej w dziale trening o progach metabolicznych, będzie ciekawiej
-
outsider
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1858
- Rejestracja: 27 lut 2003, 16:31
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: warszawa
Poczytajcie uważnie posty Fredzia, w temacie "Zmiany"
Fredzio co prawda stara się być bardzo enigmatyczny ale można wyczytać z tego co napisał, że decyzje co do charakteru zmian już zapadły.
Co to oznacza?
Ano, może w ogóle nie być żadnych koszulek, drużyny itd.
Tak np jest na maratonach polskich. Admin tamtej strony jest zawodnikiem- Mety Lubliniec. Klubu, który o ile pamięć mnie nie myli, ma własną oddzielną stronę, z własnym forum.
Zależnie od tego, jaka jest wizja właściciela/i może to różnie wyglądać.
Może np powstać internetowy sklepik sprzedający koszulki, czapeczki, kubki, długopisy, chustki do nosa, papier toaletowy z logo bieganie pl, każdemu kto będzie chciał kupić.
Może być tak, że będzie logo i każdy będzie mógł mógł sobie je skopiować i z robić je we własnym zakresie na jakiś swoich sprawdzonych ciuchach.
Może być tak, że koszulki, gatki- będą tylko dla zawodników drużyny.
I będzie obowiązywała urawniłowka- wszyscy w takich samych. Jak zapadnie decyzja biegać w różowych gaciach, to trzeba będzie w takich biegać.
Ale sprawa drużyna też może różnie wyglądać.
Może być masowa- każdy kto zgłosi akces zostanie przyjęty. Po pewnym czasie może liczyć nawet kilkaset osób. I będzie przedmiotem drwin, że taka liczna, a mało lub wcale, nie widoczna na zawodach.
Mogą być przyjęte pewne kryteria- życiówki, czy ukończenie w ogóle jakiś zawodów, albo jakieś inne.
Zresztą bywa tak, że niektórzy amatorzy podchodzą, do przynależności, do drużyny w sposób roszczeniowy. "A co ja z tego będę miał?"- Stroje po niższych cenach, buty, załatwienie wspólnego wyjazdu na jakieś zawody- tańszy dojazd, nocleg.?
Albo zaakceptuje się taką postawę albo wręcz przeciwnie.
Zależnie od tego, jakie enigmatyczny ktoś podjął decyzje, tak będzie. Więc dyskusja o koszulkach może być zasadna jak i zupełnie bezsensowna.
Mnie interesuje: jakie mają być zmiany?
Czy będzie to małpowanie innej strony (wiadomo jakiej) czy jej przeciwieństwo?
Nic kompletnie nie wiem, po za jakimiś Fredziowymi półsłówkami.
Napiszę jeszcze jedno. Kilka lat temu, jeszcze na ikonobardzie dostałem dziwny list. Autor- pytał się, czy jakiś mój post (czort wie jaki, bo nie podał) może wykorzystać do napisania artykułu, a może sam bym napisał, a może wspólnie. I umieści się to na jakiejś tam stronie. Wiadomo jakiej.
Na szczęście byłem w złym humorze i coś mu tam odpisałem na odczepnego, żeby sobie robił co chce.
Więc, teraz to wolę poczekać.
Fredzio co prawda stara się być bardzo enigmatyczny ale można wyczytać z tego co napisał, że decyzje co do charakteru zmian już zapadły.
Co to oznacza?
Ano, może w ogóle nie być żadnych koszulek, drużyny itd.
Tak np jest na maratonach polskich. Admin tamtej strony jest zawodnikiem- Mety Lubliniec. Klubu, który o ile pamięć mnie nie myli, ma własną oddzielną stronę, z własnym forum.
Zależnie od tego, jaka jest wizja właściciela/i może to różnie wyglądać.
Może np powstać internetowy sklepik sprzedający koszulki, czapeczki, kubki, długopisy, chustki do nosa, papier toaletowy z logo bieganie pl, każdemu kto będzie chciał kupić.
Może być tak, że będzie logo i każdy będzie mógł mógł sobie je skopiować i z robić je we własnym zakresie na jakiś swoich sprawdzonych ciuchach.
Może być tak, że koszulki, gatki- będą tylko dla zawodników drużyny.
I będzie obowiązywała urawniłowka- wszyscy w takich samych. Jak zapadnie decyzja biegać w różowych gaciach, to trzeba będzie w takich biegać.
Ale sprawa drużyna też może różnie wyglądać.
Może być masowa- każdy kto zgłosi akces zostanie przyjęty. Po pewnym czasie może liczyć nawet kilkaset osób. I będzie przedmiotem drwin, że taka liczna, a mało lub wcale, nie widoczna na zawodach.
Mogą być przyjęte pewne kryteria- życiówki, czy ukończenie w ogóle jakiś zawodów, albo jakieś inne.
Zresztą bywa tak, że niektórzy amatorzy podchodzą, do przynależności, do drużyny w sposób roszczeniowy. "A co ja z tego będę miał?"- Stroje po niższych cenach, buty, załatwienie wspólnego wyjazdu na jakieś zawody- tańszy dojazd, nocleg.?
Albo zaakceptuje się taką postawę albo wręcz przeciwnie.
Zależnie od tego, jakie enigmatyczny ktoś podjął decyzje, tak będzie. Więc dyskusja o koszulkach może być zasadna jak i zupełnie bezsensowna.
Mnie interesuje: jakie mają być zmiany?
Czy będzie to małpowanie innej strony (wiadomo jakiej) czy jej przeciwieństwo?
Nic kompletnie nie wiem, po za jakimiś Fredziowymi półsłówkami.
Napiszę jeszcze jedno. Kilka lat temu, jeszcze na ikonobardzie dostałem dziwny list. Autor- pytał się, czy jakiś mój post (czort wie jaki, bo nie podał) może wykorzystać do napisania artykułu, a może sam bym napisał, a może wspólnie. I umieści się to na jakiejś tam stronie. Wiadomo jakiej.
Na szczęście byłem w złym humorze i coś mu tam odpisałem na odczepnego, żeby sobie robił co chce.
Więc, teraz to wolę poczekać.
Nie jestem skracaczem. Biegam całą trasę, a nie kawałek. Czego życzę także innym.
-
pichotnik
Masz rację. Ja też wycofuję swoją chęć do projektowania koszulek dopóki się nie okaże co to i kto to.
