A co w zimę?

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
pikonrad
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 363
Rejestracja: 15 maja 2006, 14:21
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Toruń

Nieprzeczytany post

te -20 to zależy dla kogo, jak ktoś biega sporadycznie, albo jak to mój kumpel określił "biegałem regularnie codziennie - wytrwałem 2 dni", to lepiej w -20 nie wychylać nosa. Podobnie przy jakichkolwiek objawach przeziębienia siedź w domu i się kuruj. Jednak jeśli biegasz regularnie częściej niż raz w tygodniu, to zanim nadejdzie ostra zima zaaklimatyzujesz się w łagodnej i nie powinno być problemu. Może jeszcze zdażyć się, że było długo -2 i nagle spadło do -25. Wtedy radzę pierwszy bieg zaminenić na intensywny spacer - aklimatyzacja do nowych warunków. drugi trening już normalnie. Generalnie niska temperatura nie jest problemem samym w sobie, częściej problem to jak się do niej przygotujemy. Kiedyś jeden polarnik opowiadał, że nigdy nie zmarzł ani na biegunie, ani na "Szpicbergenie"(cudzysłów bo nie mam pojęcia jak się to pisze). Tak na prawdę to przemarzł tylko raz w życiu - w pociągu z Warszawy do Poznania - przyszedł mróz, w wagonie nie działało ogrzewanie, a on nie miał polarnej odzieży
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
Fist
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 949
Rejestracja: 18 lip 2005, 22:44
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Rumia/Gdańsk
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Nie jest wskazane dla pzrecietnego czlowieka bieagac w temp. ponizej
- 15 stopni, sa oczywiscie ludzie ktorzy to wytrzymuja ale generalnie lepiej sobie trening odpuscic. Zawodocy rowniez wykonuja takie treningi b.rzadko, chyba ze sa takie warunki (wysokie gory jak np. w Hiszpani, Meksyku). Chodzi nie tyle o wyziebienie organizmu ale o ukl., oddechowy ktory znajduje sie w b.extremalnej sytuacji
Szybszy
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 7
Rejestracja: 18 mar 2006, 15:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków, Tarnów
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Jasne, że mrozy poniżej -15 to już jest jakaś forma ekstremalnych warunków, ale to faktycznie kwestia przygotowania do biegania (strój i aklimatyzacja).

Jak dla mnie przy -12 wybiegłem, bez dodatkowego ogrzewania na nogach w dodatku na wodą i odpadłem, bo:
mięśnie szybko wysiadły, bo szybciej się schładzały, bez dodatkowych getrów czy czegoś w tym stylu, dodatkowo zwiększona wilgotność i mróz też zrobiły swoje (gorsze oddychanie).

Mimo tego twierdzę, że przy odpowiednim doborze ubioru można biegać nawet przy -15, a satysfakcja z tego jest bardzo duża.
Słońca, wiatru i wolności...
masa.bo.pl
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 1
Rejestracja: 03 lis 2006, 11:05
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: mojtrening.pun.pl
Kontakt:

Nieprzeczytany post

ja biegałem kiedyś w zime ok 1 godzine dziennie...było dobrze bo przez nastęny rok ani razu nie zachorowałem, więc napewno to pomaga - człoweik potrzebuje sie od czasu do czasu zahartowac
[url=http://mojtrening.w.interia.pl/]porady, trening, artykuły, odżywianie - zapraszam[/url]
kasiuuula
Wyga
Wyga
Posty: 77
Rejestracja: 21 wrz 2005, 12:51
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

W zime sie po prostu super biega:) zima, mroz, chlapa zawsze mi sie chce wyjsc na terning, lech gdy sloneczko wychodzi, trawka sie pokazuje, cieplo sie robi juz nie mam takiej motywacji do treningu
tylko wazny jest ubior jak juz wczesniej powiedziano. w ostatnia zime przy -20 biegalam z kolezanka...wszystko by bylo ok poniewaz cieplo sie ubralam, szalik na ustach oczywiscie,(nie wspomne juz o reakcji ludzi:P) tylko najgorsze bylo to z prawie w ogole nie posmarowalam policzkow, a biegalysmy okolo 1,5 godziny...po powrocie do domu poliki zmienialy swoj ksztalt ,spuchly i sie zapadly, na szczescie po godzinie-dwoch wygladalam jak czlowiek. dlatego trzeba pamietac o wysmarowaniu twarzy dosc gruba warstwa kremu twardego-zadnego nawilzajacego!!
milych zimowych treningow zycze:) :oczko:
BnO to jest to:)
Leo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 413
Rejestracja: 06 cze 2006, 14:49

Nieprzeczytany post

Kasiula, dziwna jakaś jesteś :-) Latem to wrzuca się tylko koszulkę na grzbiet, gacie na tyłek i jechane! A zimą? Jedna warstwa, druga warstwa, kremy, nauszniki, rękawiczki. I to wszystko jeszcze trzeba prać!! Horror :hej:
Ale trzeba jakoś przeżyć te zimowe chłody i ciemności :-)
kasiuuula
Wyga
Wyga
Posty: 77
Rejestracja: 21 wrz 2005, 12:51
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

hehehe :hahaha: moze i dziwna jestem, ale naprawde tak jest. po prostu w zime nawet jak mi sie nie chce to sie zmusze i wyjde polatac, ale latem?? denerwuje mnie to ze jest gorąco i trzeba przeczekac upaly az do wieczora. mozna tedy wyjsc ,bo jest w miare chlodno. ogolnie uwielbiam zime:) wiec moze dlatego wole na siebie wrzucic kilka warstw i biegac :hejhej:
BnO to jest to:)
Awatar użytkownika
dargch
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 783
Rejestracja: 09 gru 2003, 14:45
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa, Bemowo

Nieprzeczytany post

kasiuuula pisze:ale latem?? denerwuje mnie to ze jest gorąco i trzeba przeczekac upaly az do wieczora. mozna tedy wyjsc ,bo jest w miare chlodno. ogolnie uwielbiam zime:) wiec moze dlatego wole na siebie wrzucic kilka warstw i biegac :hejhej:
Latem najprzyjmniej biega się rano!!!
[i]poranne biegi nikomu nie zaszkodziły[/i]
Bydlakos
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 35
Rejestracja: 28 paź 2006, 21:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Somewhere

Nieprzeczytany post

Jak mam biegać jakiś zakres albo coś w stylu 1,2,3 minutówek po olodzonej i ośnieżonej bieżni to aż mnie ściska. No ale co tam twardy jestem.
Bieganie jest tym co kocham najbardziej, jest dla mnie powietrzem w moich płucach, krwią płynącą w żyłach, dawką endorfin, źródłem szczęścia i celem samym w ...
Awatar użytkownika
klosiu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3196
Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
Życiówka na 10k: 43:40
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

Witam.
Tak sie sklada, ze wlasnie zaczalem biegac, bo sezon rowerowy sie powoli konczy, no i trzeba cos robic dla podtrzymania formy ;)
W sumie na razie ciezko nazwac to biegiem, na ten tydzien planuje 45 min truchty, zeby miesnie sie przyzwyczaily do nowego wysilku. Ale ad rem.
Na razie biegalem w okolicach 0 stopni i biegnie sie cudownie, jest o wiele cieplej niz na rowerze w podobnej temperaturze. Mysle, ze do -10, 15 stopni swobodnie mozna pobiegac godzinke bez wiekszego ryzyka. Biegam w ciuchach rowerowych, spodnie z super roubaix, koszulka z dlugimi rekawami i kurtka z windstopperem i taki zestaw w bieganiu sprawdza sie super, momentami mimo nie za duzego tempa jest az za cieplo. Szkoda tylko ze nie mozna biegac jakies 30km/h bo troche nudno tak powoli ;) No ale podoba mi sie, na razie, w temperaturze bliskiej zera mam pelen komfort.
ODPOWIEDZ