Jeszcze raz początek...:/
-
- Wyga
- Posty: 77
- Rejestracja: 21 wrz 2005, 12:51
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
dawno mnie tu nie bylo wiec witam wszystkich:). zamiescilam ten temat w tym dziale pomimo trzech lat treningow, poniewaz...caly ten sezon to po prostu tylko okolo 100 km przebiegnietych ...a chce wrocic do poprzedniej kondycji i celem jest znowu 1800-2000 km rocznie. zaczynam od nowa. Mam lekki zarys tego i wiem jak znow zaczac, lecz nie tak do konca...trener po prostu nazywa sie trenerem poniewaz na treningu to sie prawie nie zna. nie chce jakiejs kontuzji na wstepie sie nabawic. do tego dodam ze w tym sezonie klulo mnie cos podczas biegu na wysokosci serca lecz po prawej stronie i nie wiem czy to mialo zwiazek z tym ze przerwalam trening i staralam sie szybko go nadrobic. nie chce popelnic jakichkolwiek bledow, dlatego prosze o rade.
pozdrawiam
pozdrawiam
BnO to jest to:)
-
- Wyga
- Posty: 77
- Rejestracja: 21 wrz 2005, 12:51
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
hmmm...do pazdziernika 2005 przez 2.5 roku trenowalam.tygodniowo50-60km (w zimie okolo 70km). od roku prawie w ogole nie trenuje (chyba ze biegne na autobus ).na przyklad w pazdzierniku biegalam 2 razy,we wrzesniu moze z 5, na poczatku lipca byly tylko2-3tyg treningu, a przez pierwsze pol roku to w sumie z 15 razy wyszlam. na poczatku roku w styczniu byloby ok ale potem kontuzja w pachwinie (za duze obciazenie na raz) i z glowy mialam miesiac a potem to ciagle cos mnie bolalo albo kolano albo kregoslup a pozniej od wakacji zaczelo mnie wlasnie kluc na prawo od mostka. nie wiem czym to bylo spowodowane. Raz startowalam w tym roku w zawodach i zauwazylam ze przez pierwsze 2km klulo a potem pod koniec biegu juz nic nie czulam i bylo ok...i taki ten rok troche nie za bardzo:/
BnO to jest to:)
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 363
- Rejestracja: 15 maja 2006, 14:21
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Toruń
Ciekawe,
ja bym spróbował tak:
gimnastyka siłowa i rozciągająca po dobrej rzogrzewce codziennie. To powinno zabezpieczyć przed kontuzjami. Natomiast biegać proponuje:
w pierwszym tygodniu co drugi dzień po 30 min truchtu lub marszobiegu.
W następnym OBW1. Musisz być wyczulona na wszelkie przeciążenia.
Co do kłucia w klatce, to stawiam na "nerwobóle" u mnie pojawiają się przy wysiłku w okresach dużych stresów lub niedospania połączonych z globalnie niedużą aktywnością fizyczną. Po regularnych rozbieganiach powinny przestać się pojawiać. W razie wątpliwości zrób sobie EKG.
Napisz jak Ci idzie
ja bym spróbował tak:
gimnastyka siłowa i rozciągająca po dobrej rzogrzewce codziennie. To powinno zabezpieczyć przed kontuzjami. Natomiast biegać proponuje:
w pierwszym tygodniu co drugi dzień po 30 min truchtu lub marszobiegu.
W następnym OBW1. Musisz być wyczulona na wszelkie przeciążenia.
Co do kłucia w klatce, to stawiam na "nerwobóle" u mnie pojawiają się przy wysiłku w okresach dużych stresów lub niedospania połączonych z globalnie niedużą aktywnością fizyczną. Po regularnych rozbieganiach powinny przestać się pojawiać. W razie wątpliwości zrób sobie EKG.
Napisz jak Ci idzie
-
- Dyskutant
- Posty: 35
- Rejestracja: 28 paź 2006, 21:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Somewhere
Nie bądź zbyt ambitna, nie rób treningów ponad siły, często rób sprawność bo to usprawnia i przeciwdziała kontuzjom. Życzę wielu skucesów. Ja też powróciłemdo treningów w lipcu do po 6 miesięcznej przerwie (spowodowanej kontuzją).
Bieganie jest tym co kocham najbardziej, jest dla mnie powietrzem w moich płucach, krwią płynącą w żyłach, dawką endorfin, źródłem szczęścia i celem samym w ...
-
- Dyskutant
- Posty: 35
- Rejestracja: 28 paź 2006, 21:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Somewhere
Wiem wiem też to przeżywałem. Hehehe.
Bieganie jest tym co kocham najbardziej, jest dla mnie powietrzem w moich płucach, krwią płynącą w żyłach, dawką endorfin, źródłem szczęścia i celem samym w ...
- outsider
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1858
- Rejestracja: 27 lut 2003, 16:31
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: warszawa
Ale ten trener coś tam radzi, daje jakieś rozpiski? To będziesz robić dwa treningi, jeden jego, drugi nasz?
-objętość zwiększać łagodnie 10% tygodniowo
-co pewien czas raz na 3-4 tygodnie luźniejszy tydzień- zmniejszasz objętość treningów mniej więcej o połowę
-jak dodajesz do swojego planu treningowego, jakiś intensywniejszy akcent (WB2, tempówki, siła biegowa z podbiegami) to nie zwiększaj w tym tygodniu objętości.
Zaczynasz łagodnie tak jak wcześniej tutaj napisano.
Rób OBW1 plus pod koniec rozciąganie i przebieżki aż dojdziesz do tych swoich 50-60km tygodniowo. To będzie pewnie gdzieś w zimę.
Później stopniowo dodawaj inne akcenty. Ten Twój trener pewnie wie jakie? Chyba nie mówi swoim zawodniczkom:" No, wychodźcie z domu i biegajcie"
Ps. Niedawno był na forum poruszana sprawa skuteczności różnych form WB2
-objętość zwiększać łagodnie 10% tygodniowo
-co pewien czas raz na 3-4 tygodnie luźniejszy tydzień- zmniejszasz objętość treningów mniej więcej o połowę
-jak dodajesz do swojego planu treningowego, jakiś intensywniejszy akcent (WB2, tempówki, siła biegowa z podbiegami) to nie zwiększaj w tym tygodniu objętości.
Zaczynasz łagodnie tak jak wcześniej tutaj napisano.
Rób OBW1 plus pod koniec rozciąganie i przebieżki aż dojdziesz do tych swoich 50-60km tygodniowo. To będzie pewnie gdzieś w zimę.
Później stopniowo dodawaj inne akcenty. Ten Twój trener pewnie wie jakie? Chyba nie mówi swoim zawodniczkom:" No, wychodźcie z domu i biegajcie"
Ps. Niedawno był na forum poruszana sprawa skuteczności różnych form WB2
Nie jestem skracaczem. Biegam całą trasę, a nie kawałek. Czego życzę także innym.
-
- Wyga
- Posty: 77
- Rejestracja: 21 wrz 2005, 12:51
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
trener daje rozpiski co tydzien..lecz nie wie jak ja sie czuje po takim treningu ...ehhh, duzo by mowic - to specyficzny czlowiek. dlatego jak jeszcze biegalam to poczytalam troche o treningu i sama go rozpisywalam. wlasnie z tym zmniejszeniem obciazenia co 4 tygodnie, z naprzemiennymi treningami.
teraz troszke jestem przeziebiona ale od nastepnego tygodnia zaczynam wszystko od poczatku
teraz troszke jestem przeziebiona ale od nastepnego tygodnia zaczynam wszystko od poczatku
BnO to jest to:)
-
- Wyga
- Posty: 77
- Rejestracja: 21 wrz 2005, 12:51
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Zaczelam biegac od nowa:) Postanowilam skonsultowac sie z trenerem (to znaczy on postanowil skonsultowac sie ze mna), w sprawie mojego trenowania. okazalo sie, ze na listopad rozpisal mi plan: bieganie co drugi dzien... no i pierwszy tydzien juz w 66% wykonalam. dwa treningi po 5km ogolnego wybiegania...musze przyznac ze "pieknie" odczulam jak kondycja spadla, ale mysle ze nie bedzie tak trudno wrocic do formy
z przed roku...Tylko dalej leciutko mnie kluje w tym samym miejscu. Ale mam nadzieje, ze po kilku wybieganiach przejdzie. pozdrawiam i trzymajcie kciuki
z przed roku...Tylko dalej leciutko mnie kluje w tym samym miejscu. Ale mam nadzieje, ze po kilku wybieganiach przejdzie. pozdrawiam i trzymajcie kciuki
BnO to jest to:)
-
- Dyskutant
- Posty: 35
- Rejestracja: 28 paź 2006, 21:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Somewhere
To fajnie też się ciesze
Bieganie jest tym co kocham najbardziej, jest dla mnie powietrzem w moich płucach, krwią płynącą w żyłach, dawką endorfin, źródłem szczęścia i celem samym w ...