Ile trwa regenaracja (nóg)?
- outsider
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1858
- Rejestracja: 27 lut 2003, 16:31
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: warszawa
Kolana sobie uszkodziłeś bo przesadziłeś z treningami. Nawet jak biegłbyś w Asicsach Kayano (jeden z najdroższych modeli dla osób biegających neutralnie) to i tak miałbyś problemy.
W Warszawie jest dwóch sprzedawców/dwa sklepy- gdzie cokolwiek wiedzą o bieganiu i butach jeden to Studio-sport drugi to Jacek Gardener.
Ps. Napisałem cokolwiek bo też różnie bywa- w sumie każdy sprzedawca zajmuje się sprzedażą a nie informowaniem.
W Warszawie jest dwóch sprzedawców/dwa sklepy- gdzie cokolwiek wiedzą o bieganiu i butach jeden to Studio-sport drugi to Jacek Gardener.
Ps. Napisałem cokolwiek bo też różnie bywa- w sumie każdy sprzedawca zajmuje się sprzedażą a nie informowaniem.
Nie jestem skracaczem. Biegam całą trasę, a nie kawałek. Czego życzę także innym.
Dziękuję za opinię, ale moim zdaniem kolana sobie uszkodziłem bo mam niewłaściwe buty. Co do odpowiedzialności sprzedawców to temat jest bardziej prawniczy niż sportowy, ale ja uwazam, ze odpowiedzialność istnieje. Jakby mi ktoś sprzedal noż jako lyżkę i bym nim sobie rozciął wargę to by się kwalifikowal do sądu. To, ze polski kapitalizm to dżungla nie znaczy, ze wszystko wolno. Na Zachodzie można dochodzić dużo bardziej błachych spraw i Twoje skwitowanie sprawy, że sprzedwca nie jest od informowania, to -wybacz- kompromitująca naiwność. Sprzedając KONSUMENTOM, czyli ludziom z ulicy specjalistyczny sprzęt trzeba mieć specjalistyczną wiedzę i sprzedawać odpowiedni sprzet do odpowiednich zastosowań. W tym wypadku sprzedawca nie dochował należytej staranności. A bezkarność polskich handlowców i barbarzyńskie pojmowanie liberalizmu ekonomicznego to patologia, a nie norma.
- Bartosh
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 771
- Rejestracja: 02 maja 2006, 02:49
Pichotnik,
Ja myślę, że niepotrzebnie zarzucasz komuś, kto chce Ci pomóc, cyt. "kompromitującą naiwność".
Łatwiej udowodnić, że biegałeś za dużo, niż to, że ktoś doradził Ci złe buty. Wiesz ile osób po maratonie powinno skarżyć sprzedawców idąc Twoim tokiem rozumowania?
Ja myślę, że niepotrzebnie zarzucasz komuś, kto chce Ci pomóc, cyt. "kompromitującą naiwność".
Łatwiej udowodnić, że biegałeś za dużo, niż to, że ktoś doradził Ci złe buty. Wiesz ile osób po maratonie powinno skarżyć sprzedawców idąc Twoim tokiem rozumowania?
- outsider
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1858
- Rejestracja: 27 lut 2003, 16:31
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: warszawa
Z opisów Twoich dolegliwości nie wynika, że winne były buty.
Sprzedano Tobie łyżkę, być może nieodpowiedniej wielkości, ale żeś za dużo zjadł, to nie miej o biegunkę pretensji do łyżki.
Na zachodzie dochodzi się dużo bardziej błahych spraw bo odszkodowania zasądzane są znacznie większe niż w Polsce i pokrywają w pełni honoraria dla adwokatów. W Polsce możesz wydać dużo na prawnika a sprawy i tak nie wygrasz lub dostaniesz jakiś "datek".
Jak jest na Zachodzie to poszukaj postu Speedego62 jak chodził po sklepach w Niemczech- w każdym dostawał nieco inną opinię i polecano mu nieco inne buty (czytaj, te które mieli na sprzedaży).
Ps. Miałem do czynienia z paroma prawnikami, jeśli myślisz, że jest to grupa zawodowa pod względem etycznym inna niż sprzedawcy to możesz jeszcze bardziej się rozczarować. A koszta mogą być większe niż prywatne leczenie i nowe buty.
Sprzedano Tobie łyżkę, być może nieodpowiedniej wielkości, ale żeś za dużo zjadł, to nie miej o biegunkę pretensji do łyżki.
Na zachodzie dochodzi się dużo bardziej błahych spraw bo odszkodowania zasądzane są znacznie większe niż w Polsce i pokrywają w pełni honoraria dla adwokatów. W Polsce możesz wydać dużo na prawnika a sprawy i tak nie wygrasz lub dostaniesz jakiś "datek".
Jak jest na Zachodzie to poszukaj postu Speedego62 jak chodził po sklepach w Niemczech- w każdym dostawał nieco inną opinię i polecano mu nieco inne buty (czytaj, te które mieli na sprzedaży).
Ps. Miałem do czynienia z paroma prawnikami, jeśli myślisz, że jest to grupa zawodowa pod względem etycznym inna niż sprzedawcy to możesz jeszcze bardziej się rozczarować. A koszta mogą być większe niż prywatne leczenie i nowe buty.
Nie jestem skracaczem. Biegam całą trasę, a nie kawałek. Czego życzę także innym.
Witam ponownie.
Pomijając tematy prawnicze donoszę, że ortopeda nie znalazł u mnie żadnej choroby, dał maść ben-gay, tabletki arthron complex i kazał chodzić na pływalnie. Nogi mnie już prawie nie bolą, więc się pewnie jutro przebiegnę, ale bez wkładek, bo moim zdaniem przyczyną moich problemów są jednak buty.
Pomijając tematy prawnicze donoszę, że ortopeda nie znalazł u mnie żadnej choroby, dał maść ben-gay, tabletki arthron complex i kazał chodzić na pływalnie. Nogi mnie już prawie nie bolą, więc się pewnie jutro przebiegnę, ale bez wkładek, bo moim zdaniem przyczyną moich problemów są jednak buty.
- outsider
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1858
- Rejestracja: 27 lut 2003, 16:31
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: warszawa
Pewnie uznasz, że się znowu czepiam ale napiszę.
arthron complex- to glukozamina środek dietetyczny- moim zdaniem nie wyleczy stanu zapalnego.
Maść i pływalnia OK.
Jeśli miałeś aż tak dokuczliwe dolegliwości to zrób sobie choć kilka dni przerwy (smaruj i schładzaj) a nie ruszaj w trasę jak prawie nie boli.
Nie zazdroszczę Tobie chęci do biegania tylko miałem problemy z kolanami także okolicą kości strzałkowej i to miejsce nie dochodzi do siebie w ciągu paru dni, przynajmniej u mnie nie doszło.
arthron complex- to glukozamina środek dietetyczny- moim zdaniem nie wyleczy stanu zapalnego.
Maść i pływalnia OK.
Jeśli miałeś aż tak dokuczliwe dolegliwości to zrób sobie choć kilka dni przerwy (smaruj i schładzaj) a nie ruszaj w trasę jak prawie nie boli.
Nie zazdroszczę Tobie chęci do biegania tylko miałem problemy z kolanami także okolicą kości strzałkowej i to miejsce nie dochodzi do siebie w ciągu paru dni, przynajmniej u mnie nie doszło.
Nie jestem skracaczem. Biegam całą trasę, a nie kawałek. Czego życzę także innym.
Nie wiem co dokładnie mi jest (było), ale fakt, że po tygodniowej przerwie, gdy pobiegłem bez wkładek wszystko było w porządku, a po kolejnym bieganiu z wkładkami zrobiło się fatalnie każe mi myśleć, że chodzi o buty, a nie jakąkolwiek inną rzecz. Dlatego jak się będe dobrze czuł to przebiegnę jutro ze 3 km. Najwyżej będę biegł na palcach, żeby zwiększyć amortyzację.
- outsider
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1858
- Rejestracja: 27 lut 2003, 16:31
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: warszawa
Biegaj normalnie, bo znowu złapiesz jakąś kontuzję.
Wątpię żebyś miał inne wkładki niż ja. Producenci wkładają do butów takie cienkie byle co. Ale może po wyjęciu wkładki stopa ma więcej miejsca i cholewka buta lepiej "stabilizuje" nogę? Te moje adidasy są jakby trochę węższe niż inne buty.
Ale to mogłoby świadczyć że firma Tobie nie leży? Tylko to byłaby opinia na podstawie jednej pary butów w realu i Twoich problemów opisywanych przez net.
Ps.Wyluzuj i zrób trochę dłuższą przerwę
Wątpię żebyś miał inne wkładki niż ja. Producenci wkładają do butów takie cienkie byle co. Ale może po wyjęciu wkładki stopa ma więcej miejsca i cholewka buta lepiej "stabilizuje" nogę? Te moje adidasy są jakby trochę węższe niż inne buty.
Ale to mogłoby świadczyć że firma Tobie nie leży? Tylko to byłaby opinia na podstawie jednej pary butów w realu i Twoich problemów opisywanych przez net.
Ps.Wyluzuj i zrób trochę dłuższą przerwę
Nie jestem skracaczem. Biegam całą trasę, a nie kawałek. Czego życzę także innym.
Moim zdniem, co juz pisałem, wkładka jest mocno profilowana i stopa jest właśnie bardzo dobrze stabilizowana dzięki wkładce. Ale wygląda na to, że moja noga nie lubi być za dobrze stabilizowana:) Zamówłem już wkładkę żelową, może ona rozwiąże problem. Dziś przebiegłem się z wcześniejszą rozgrzewką wolniutko po bieżni elektrycznej (3 km w tempie 8 min na km). I żyję. Zobaczymy co będzie dalej. Bardzo chciałbym 11 listopada pobiec na 10 km, więc nie będę robił więcej przerw jeśli mnie nie będzie bolało.
Przy okazji, nie wiem czy to złudzenie, ale mam wrażenie, że artchron complex działa. Mam wrażenie, jakby w stawach kolanowych zrobiło się bardziej gęsto. Może to efekt placebo, ale czuję się dzięki temu bezpieczniej.
EDIT: Na bieżni elektrycznej biegam na bosaka.
Przy okazji, nie wiem czy to złudzenie, ale mam wrażenie, że artchron complex działa. Mam wrażenie, jakby w stawach kolanowych zrobiło się bardziej gęsto. Może to efekt placebo, ale czuję się dzięki temu bezpieczniej.
EDIT: Na bieżni elektrycznej biegam na bosaka.
- Bartosh
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 771
- Rejestracja: 02 maja 2006, 02:49
Pichotnik,
W sumie wiem jak to jest, gdy się bardzo chce wystartować. Ma to dążenie dużą dozę irracjonalności w sobie. No bo co ten jeden start zmienia? Ale tak jak mówię, rozumiem o czym piszesz, bo sam to przerabiałem.
Jak dobiegniesz zdrowy 11 listopada, to wyluzuj, jak radzi Outsider. Ja też nie mam końskiego zdrowia do biegania i muszę bardzo uważać, więc niejako od nowa zacznę trening bardzo powoli stopniując obciążenia.
Życzę zdrowia,
Bartek
W sumie wiem jak to jest, gdy się bardzo chce wystartować. Ma to dążenie dużą dozę irracjonalności w sobie. No bo co ten jeden start zmienia? Ale tak jak mówię, rozumiem o czym piszesz, bo sam to przerabiałem.
Jak dobiegniesz zdrowy 11 listopada, to wyluzuj, jak radzi Outsider. Ja też nie mam końskiego zdrowia do biegania i muszę bardzo uważać, więc niejako od nowa zacznę trening bardzo powoli stopniując obciążenia.
Życzę zdrowia,
Bartek
- outsider
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1858
- Rejestracja: 27 lut 2003, 16:31
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: warszawa
Co innego miałem na myśli. Po wyjęciu wkładki stopa ma więcej miejsca w bucie, przez co lepiej w nim "leży". A wkładki w butach sportowych i innych nie są profilowane. Takimi są np: wkładki na platfusa. Te, które masz to kawałek gumy z materiałem (w moich nówkach już odłazi).
Wkładka wyprofilowana to taka, która ma różną grubość. Pod podbiciem będzie miała z 0.5-1cm.
Wyprofilowaną wkładkę możesz zobaczyć na piasku jak staniesz gołą stopą na nim.
A te w butach to tylko są nieco wygięte do góry od wew.
Co do pastylek to pewnie placebo. Poczytaj ulotkę- tam pewnie jest napisane, że trzeba to brać przez kilka tygodni.
11.XI to możesz co najwyżej przetruchtać na jakieś powyżej 60min ale obawiam się, że zakończy się to nawrotem kłopotów.
Wiem, że nie posłuchasz ale napiszę jak boli to się nie biega. Jak przestanie boleć to nie myśli się o starcie za parę tygodni ale o powoli robi się rozruch.
Takie różne głupie urazy później lubią się ciągle odnawiać
Wkładka wyprofilowana to taka, która ma różną grubość. Pod podbiciem będzie miała z 0.5-1cm.
Wyprofilowaną wkładkę możesz zobaczyć na piasku jak staniesz gołą stopą na nim.
A te w butach to tylko są nieco wygięte do góry od wew.
Co do pastylek to pewnie placebo. Poczytaj ulotkę- tam pewnie jest napisane, że trzeba to brać przez kilka tygodni.
11.XI to możesz co najwyżej przetruchtać na jakieś powyżej 60min ale obawiam się, że zakończy się to nawrotem kłopotów.
Wiem, że nie posłuchasz ale napiszę jak boli to się nie biega. Jak przestanie boleć to nie myśli się o starcie za parę tygodni ale o powoli robi się rozruch.
Takie różne głupie urazy później lubią się ciągle odnawiać
Nie jestem skracaczem. Biegam całą trasę, a nie kawałek. Czego życzę także innym.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 4
- Rejestracja: 18 paź 2006, 20:54
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Toruń
Cześć Pichotnik, Witajcie (pierwszy raz na tym forum to wypada się przywitać).
Przeczytałem uważnie ten wątek. Widzę, że Twój problem jest identyczny do mojego sprzed kilku tygodni.
Masz lekką pronację ale test wodny wykazał idealną neutralność stóp.
Masz lekkiego iksa jak to określiłeś.
Masz przeciążoną zewnętrzną stronę jednego z kolan.
W związku z tym uważam, że nie powinieneś oskarżać o nieuczciwość żadnego sprzedawcy butów. Po prostu nie ma idealnie dobranych butów do takiego układu. Buty powinieneś mieć neutralne, ale musisz sobie dorobić lub kupić wkładki. Wkładki dopasowane do stóp i jednocześnie korybujące wadę postawy. Neutralna stopa i jednoczesne przeciążenie stawu kolanowego na zewnątrz sugerują, iż staw skokowy tej nogi jest zbyt wygięty do wewnątrz i to on jest źródłem problemów. Lekarz powinien dorobić Ci takie wkładki by tę przyczynę skorygować. Niestety przyzwyczajenie organizmu będzie trwało z miesiąc i wtedy będzie sie lepiej biegać. Niestety tyle trwa przestawienie całego ukłądu kostnego i mięśniowego.
Jedz jakieś galaretki czy śledzie lub łykaj glukozaminę to będziesz miał mniejszy ból w kolanach i smarowanie. Niestety zaniedbane schorzenie tego typu powoduje chondromalację rzepki (robi się na jej powierzchni struktura papieru ściernego i czasem przy ruchu kolana nawet słychać taki przecudowny nienaturalny dźwięk jakby wygłuszonych ale nienasmarowanych drzwi
)
Jak chcesz namiary na firmę robiącą wkładki to podam na PW bo nie robię tu reklamy.
Pozdrawiam
T.
Przeczytałem uważnie ten wątek. Widzę, że Twój problem jest identyczny do mojego sprzed kilku tygodni.
Masz lekką pronację ale test wodny wykazał idealną neutralność stóp.
Masz lekkiego iksa jak to określiłeś.
Masz przeciążoną zewnętrzną stronę jednego z kolan.
W związku z tym uważam, że nie powinieneś oskarżać o nieuczciwość żadnego sprzedawcy butów. Po prostu nie ma idealnie dobranych butów do takiego układu. Buty powinieneś mieć neutralne, ale musisz sobie dorobić lub kupić wkładki. Wkładki dopasowane do stóp i jednocześnie korybujące wadę postawy. Neutralna stopa i jednoczesne przeciążenie stawu kolanowego na zewnątrz sugerują, iż staw skokowy tej nogi jest zbyt wygięty do wewnątrz i to on jest źródłem problemów. Lekarz powinien dorobić Ci takie wkładki by tę przyczynę skorygować. Niestety przyzwyczajenie organizmu będzie trwało z miesiąc i wtedy będzie sie lepiej biegać. Niestety tyle trwa przestawienie całego ukłądu kostnego i mięśniowego.
Jedz jakieś galaretki czy śledzie lub łykaj glukozaminę to będziesz miał mniejszy ból w kolanach i smarowanie. Niestety zaniedbane schorzenie tego typu powoduje chondromalację rzepki (robi się na jej powierzchni struktura papieru ściernego i czasem przy ruchu kolana nawet słychać taki przecudowny nienaturalny dźwięk jakby wygłuszonych ale nienasmarowanych drzwi

Jak chcesz namiary na firmę robiącą wkładki to podam na PW bo nie robię tu reklamy.
Pozdrawiam
T.
[size=75][color=green][b]My steps are my mantra.
My path is my temple.
One hour a day I pray.
Running is my religion.[/b][/color][/size]
My path is my temple.
One hour a day I pray.
Running is my religion.[/b][/color][/size]
Dzięki za kolejne informacje, oczywiście proszę na PW o adres tego zakładu. Mam pytanie czy oni sami określają typ wkładki czy wcześniej muszę iść do jakiegoś falczera? I jeszcze jedno pytanie, czy sam nie dam rady odpowiednio przyciąć sobie wkładek żelowych? A teraz znów parę rzeczy ode mnie. Nie wiem czy arthron działa dopiero po pewnym czasie, nie znalazłem tego na ulotce, za to rozumuję, że gdybym miał niedobór jednego z tych trzech składnikow zawartych w nim, to faktycznie pierwsze symptomy poprawy powinny być widoczne szybko. Jeśli chodzi o wkładki to poniżej jest jej zdjęcie.
Czerwoną strzałką zaznaczyłem wyróżniony obszar, gdzie wkładka jest pogrubiona. Zwróćcie też uwagę jak wąska jest wkładka po środku. Poniżej dodaję zdjęcie buta.

Czy Wasze (dla stóp neutralnych) też są aż tak wąskie na środku?

Czerwoną strzałką zaznaczyłem wyróżniony obszar, gdzie wkładka jest pogrubiona. Zwróćcie też uwagę jak wąska jest wkładka po środku. Poniżej dodaję zdjęcie buta.

Czy Wasze (dla stóp neutralnych) też są aż tak wąskie na środku?
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 4
- Rejestracja: 18 paź 2006, 20:54
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Toruń
Te wkładki to się nadają dla Kenijczyków IMHO (czyli idealnie zdrowych ludzi o idealnie zdrowych stopach dla których nawet butów nie potrzeba by biegać po asfalcie maratony).
Nie zrobisz sobie wkładek sam. Jak pomylisz się o 3 mm to będziesz miał piękne bóle ale jak chcesz to spróbuj
Reszta na PW. Felczer jest częścią wspólną tej firmy.
Nie zrobisz sobie wkładek sam. Jak pomylisz się o 3 mm to będziesz miał piękne bóle ale jak chcesz to spróbuj

Reszta na PW. Felczer jest częścią wspólną tej firmy.
[size=75][color=green][b]My steps are my mantra.
My path is my temple.
One hour a day I pray.
Running is my religion.[/b][/color][/size]
My path is my temple.
One hour a day I pray.
Running is my religion.[/b][/color][/size]
- outsider
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1858
- Rejestracja: 27 lut 2003, 16:31
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: warszawa
Wkładki są takie same jak w moich adidasach i nie są pogrubione, w żadnym miejscu.
Prawie wszystkie biegówki są w środkowej części nieco węższe.
Tam najprawdopodobniej jest w montowany Torsion. To taki gadżet mający kontrolować ruch pięty i śródstopia .
Ps. Do Truchtacza
Podawania info gdzie robią jakieś wkładki, sprzedają jakiś sprzęt nie jest żadną reklamą.
Moim zdaniem jest w zupełności w granicach dobrego smaku, gdy ktoś kto coś robi, świadczy jakąś usługę, sprzedaje coś- sam, otwarcie, jawnie zareklamuje się w postaci otwarcia nowego tematu, w którym przedstawi swoją ofertę, da link itp
Inna sprawa gdyby ktoś ukrywał kim jest i na lewo i prawo zachwalał swój biznes.
Prawie wszystkie biegówki są w środkowej części nieco węższe.
Tam najprawdopodobniej jest w montowany Torsion. To taki gadżet mający kontrolować ruch pięty i śródstopia .
Ps. Do Truchtacza
Podawania info gdzie robią jakieś wkładki, sprzedają jakiś sprzęt nie jest żadną reklamą.
Moim zdaniem jest w zupełności w granicach dobrego smaku, gdy ktoś kto coś robi, świadczy jakąś usługę, sprzedaje coś- sam, otwarcie, jawnie zareklamuje się w postaci otwarcia nowego tematu, w którym przedstawi swoją ofertę, da link itp
Inna sprawa gdyby ktoś ukrywał kim jest i na lewo i prawo zachwalał swój biznes.
Nie jestem skracaczem. Biegam całą trasę, a nie kawałek. Czego życzę także innym.