Nierównomierne spalanie tłuszczu
-
- Wyga
- Posty: 67
- Rejestracja: 10 wrz 2006, 21:50
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Mam taki problem. Mianowicie gdy zaczynałem moją przygodę z bieganiem ważyłem 78 kilo przy 168 cm wzrostu. Teraz ważę 60 kilo przy czym brzuch mam całkowicie płaski, żebra na wierzch powyłaziły, a uda i za przeproszeniem tyłek wciąż noszą ślady nadmiaru tłuszczu. I pytam się do cholery dlaczego? Co mam zrobić, żeby szybciej schudnąć w tych partiach ciała?
To normalne.
Wrażliwość tkanki tłuszczowej na czynniki lipolityczne jest zleżna od lokalizacji tej tkanki.
Tkanka wewnętrzbrzuszna jest bardziej wrażliwa niż tkanka pośladkowa.
Głównie zależy to od przepływu krwi przez tkankę i stężenia glukozy oraz albuminy.
Wrażliwość tkanki tłuszczowej na czynniki lipolityczne jest zleżna od lokalizacji tej tkanki.
Tkanka wewnętrzbrzuszna jest bardziej wrażliwa niż tkanka pośladkowa.
Głównie zależy to od przepływu krwi przez tkankę i stężenia glukozy oraz albuminy.
-
- Dyskutant
- Posty: 30
- Rejestracja: 13 paź 2006, 23:27
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Może powinniśmy pobiegać razem, albo jakoś się wymieszać.Ja mam podobny problem. Zbijam wagę, ale schodzi mi z nóg, a brzuszek wciąż jest.Rączek już prawie nie mam, nóżki jako tako mięsne, ale cienkie, dupka ledwo ledwo.Za to brzuszek wciąż na swoim miejscu.Dumny i całkiem okazały.
Coś w tym jest.Może ta tkanka tłuszczowa sama wie gdzie się trzymać najdłużej, żeby nam dokuczyć (albo lepiej zmotywować do dalszej pracy).
Przyznam, że jakiś czas myślałem, iż odchudzamy te partie ciała, które pracują w trakcie wysiłku, ale Twój przypadek raczej temu przeczy.Więc chyba pomysł żeby zakatować mój brzuszek "brzuszkami" nie ma wiekszych szans powodzenia.
Pozdrawiam i zachęcam do dalszej walki.
Coś w tym jest.Może ta tkanka tłuszczowa sama wie gdzie się trzymać najdłużej, żeby nam dokuczyć (albo lepiej zmotywować do dalszej pracy).
Przyznam, że jakiś czas myślałem, iż odchudzamy te partie ciała, które pracują w trakcie wysiłku, ale Twój przypadek raczej temu przeczy.Więc chyba pomysł żeby zakatować mój brzuszek "brzuszkami" nie ma wiekszych szans powodzenia.
Pozdrawiam i zachęcam do dalszej walki.
-
- Dyskutant
- Posty: 30
- Rejestracja: 13 paź 2006, 23:27
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Wybacz Tomaszu.Niestety mój przypadek zadaje kłam Twojej teorii.tomasz pisze:To normalne.
Tkanka wewnętrzbrzuszna jest bardziej wrażliwa niż tkanka pośladkowa.
Moja tkanka wewnątrzbrzuszana jest wyjątkowo odporna.Obawiam się, że cały zniknę, a sympatyczny "bandziorek" pozostanie.
Alivio -
To nie moja teoria, lecz prof. dr hab. n. med. Jana Górskiego.
Otóż Górski pisze, iż owa różnorodzność występuje ze względu na procesy lipolityczne.
Teraz należełoby skonfrontować wrażliwość na procesy lipolityczne tkanki tłuszczowej... z odkładaniem się tłuszczu. Bo co innego odkładanie, a co innego spalanie.
Rwónież możnaby się bliżej przyglądnąć korelacji pomiędzy fizjonomiczną zmianą symetrii ciała, a lipolizą.
P.S - swoją drogą, to po Poznaniu w poniedziałek postaram się zreferować dokładniej jaką rolę odgrywają tłuszcze w energetycznym procesie wysiłku. Bo dużo się o tym mówi, ale z bliska to wygląda zupełnie ineczej. Więc odezwę się w poniedziałek...
To nie moja teoria, lecz prof. dr hab. n. med. Jana Górskiego.
Otóż Górski pisze, iż owa różnorodzność występuje ze względu na procesy lipolityczne.
Teraz należełoby skonfrontować wrażliwość na procesy lipolityczne tkanki tłuszczowej... z odkładaniem się tłuszczu. Bo co innego odkładanie, a co innego spalanie.
Rwónież możnaby się bliżej przyglądnąć korelacji pomiędzy fizjonomiczną zmianą symetrii ciała, a lipolizą.
P.S - swoją drogą, to po Poznaniu w poniedziałek postaram się zreferować dokładniej jaką rolę odgrywają tłuszcze w energetycznym procesie wysiłku. Bo dużo się o tym mówi, ale z bliska to wygląda zupełnie ineczej. Więc odezwę się w poniedziałek...
-
- Dyskutant
- Posty: 30
- Rejestracja: 13 paź 2006, 23:27
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
No to czekamy do poniedziałku.Tylko staraj się to napisać jakimś zrozumiałym językiem.Ale przede wszystkim powodzenia w Poznaniu.I koniecznie pochwal się wynikiem.
Trzymamy kciuki.
Pozdr.
Trzymamy kciuki.
Pozdr.
-
- Dyskutant
- Posty: 34
- Rejestracja: 03 wrz 2006, 01:52
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław kosmos
alivio nic ci z brzucha nie spadło czy jednak troche też się zmniejszył ?
nogi i ręce wcześniej też miałes otłuszczone czy straciłes z nich głównie mięśnie ?
a może po prostu masz tak zbudowany brzuch że wygląda na gruby a jest wydęty niektórzy tak mają
nogi i ręce wcześniej też miałes otłuszczone czy straciłes z nich głównie mięśnie ?
a może po prostu masz tak zbudowany brzuch że wygląda na gruby a jest wydęty niektórzy tak mają
-
- Dyskutant
- Posty: 30
- Rejestracja: 13 paź 2006, 23:27
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Gdy postanowiłem poważnie zainteresować się sportem ważyłem 102-103 kg, przy wzroście 182 cm i oczywiście głównym powodem była nadwaga.Stosowałem dietę i uprawiałem wszystko co sprawiało mi jakąkolwiek przyjemność , ale zawsze ręce pracowały (np. pływanie tenis).Obecnie tj. po 4 latach ważę 84-85 kg i przede wszystkim biegam.Bieganie coraz bardziej staje się dla mnie pasją i frajdą samą w sobie.Niewątpliwym sukcesem jest to, że przy 3-4 treningach tygodniowo moja waga jest stabilna mimo braku jakiejkolwiek diety.Jem sporo, jak mam ochotę to się obżeram i wszystko załatwia ok. 40-50 km tygodniowo.
Ostatnio jednak zauważam, że moja sylwetka jest taka jak opisywałem wcześniej.Tracąc 20 kg straciłem wszędzie.Brzucha też ubyło sporo.Taki ubytel masy widać nawet na twarzy.Ile straciłem tłuszczu, a ile mięśni tego nie wiem.Ale wydaje mi się, że bieganie tak kształtuje sylwetkę, że zachowuje tylko te mięśnie, które są niezbędne do biegu resztę "zjada" chętniej niż tłuszcz.
Nie chce mi się mierzyć, ale optycznie ręce mam coraz cieńsze choć silne, a brzuszek ciągle wystaje.
Ostatnio jednak zauważam, że moja sylwetka jest taka jak opisywałem wcześniej.Tracąc 20 kg straciłem wszędzie.Brzucha też ubyło sporo.Taki ubytel masy widać nawet na twarzy.Ile straciłem tłuszczu, a ile mięśni tego nie wiem.Ale wydaje mi się, że bieganie tak kształtuje sylwetkę, że zachowuje tylko te mięśnie, które są niezbędne do biegu resztę "zjada" chętniej niż tłuszcz.
Nie chce mi się mierzyć, ale optycznie ręce mam coraz cieńsze choć silne, a brzuszek ciągle wystaje.
-
- Dyskutant
- Posty: 34
- Rejestracja: 03 wrz 2006, 01:52
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław kosmos
alivilo pewnie na rękach też miałes troche tłuszczu dlatego teraz są cieńsze a bieganiem mięśni(poza nogami) nie da się zbudować więc nie masz się co dziwić jak zależy ci na szerszej górze to z 2 razy w tygodniu chodź na siłownie lub ćwicz siłowo w własnym zakresie podciągnięcia pąpki brzuszki najlepiej w dni kiedy nie biegasz, bez ćwiczeń rozwinąć mięśni się nie da
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 9
- Rejestracja: 08 lis 2006, 10:56
Chcecie powiedzieć że od biegania zmniejszą się mięśnie rąk czy klatki??
Wydawało mi się że organizm zaczyna palić własne mięśnie w jakichś skrajnych wypadkach kiedy nie ma już ani cukru ani tłuszczu. Takie warunki są raczej rzadkie.
Wydawało mi się że organizm zaczyna palić własne mięśnie w jakichś skrajnych wypadkach kiedy nie ma już ani cukru ani tłuszczu. Takie warunki są raczej rzadkie.
- Fist
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 949
- Rejestracja: 18 lip 2005, 22:44
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Rumia/Gdańsk
- Kontakt:
Jezeli tylko biegasz a nie robisz zadnej sprawnosci (równiez góra) oczywiscie troche sie "psuja", wiotczeja. Nie jest to jednak wynik biegania samego w sobie tylko zaniechania SPR. Potem oczywiscie psuje si etez technika gdyz maleje zakres ruchu rak
Mateusz
Dare for more!
Dare for more!
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 4
- Rejestracja: 10 gru 2006, 18:00
Witam, jestem tu nowy ale nie nowy jesli chodzi o bieganie. Niestety kiedy skończyłem liceum skończyłem też biegać. nie chciałem zakładać nowego tematu więc napiszę tutaj. Otóż mam grube uda, do tej pory nie przywiązywałem do tego dużej wagi ale ostatnio chciałem sobie kupic spodnie i nie moglem zadnych dobrać W udzie w najszerszym miejscu mam 61 cm , kiedyś miałem ładne mięśnie ale teraz są takie buły, dopiero jak napnę to widać mięśnie.Chciałbym cos z tym zrobić i zacząć znowu biegać, mam nadzieję ze spalę tłuszczu choć trochę no ale co z mięśniami??Czy od biegania na dłuzsze dystanse powiększą się? Nie chciałbym zeby jeszcze bardziej urosły.. Jak macie jakies pomysły jak biegać albo czy byliscie w takiej sytuacji piszcie. Aha, czy warto zacząć biegać teraz jak jeszcze nie ma przymrozków??
- Fist
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 949
- Rejestracja: 18 lip 2005, 22:44
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Rumia/Gdańsk
- Kontakt:
mike, nie urosną chyba że będziesz ćwiczył włókna szybkokurczliwe.
Czyli trening siłowy: duże obciążenia + mało powtórzeń+długie przerwy
Czyli trening siłowy: duże obciążenia + mało powtórzeń+długie przerwy
Mateusz
Dare for more!
Dare for more!