Kolka ?
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 10
- Rejestracja: 03 paź 2006, 16:19
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Mam problem, w miejscu pod lewym żebrem mnie jakoś dziwnie gniecie, kolko to to chyba nie jest bo występuje ona po stronie prawej ( chyba ). To było tak: w piątek i sobote bolały mnie nogi, więc nie biegałem, za to w niedziele pobiegłem najdłuższy dystans w moim życiu ( 3,6 km ) i na drugi dzień po biegu zaczęło mnie właśnie pod prawymi żebrami dziwnie gnieść.
Czy to coś poważnego ? Wy też tak macie ? Czy to przejdzie ? Czy mam iść do lekarza? Czy mam mniej biegać i się oszczędzać ?
HELP !!!!
Czy to coś poważnego ? Wy też tak macie ? Czy to przejdzie ? Czy mam iść do lekarza? Czy mam mniej biegać i się oszczędzać ?
HELP !!!!
"Zawsze coś" to więcej niż nic.
- moher
- Wyga
- Posty: 78
- Rejestracja: 16 maja 2006, 16:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: mała miejscowość pod Warszawą
mnie zawsze łapią kolki (tak to sobie nazywam)i z prawej i z lewej
,,Ból jest przemijający a skutki rezygnacji pozostają na zawsze''
Lance Armstrong
Lance Armstrong
-
- Stary Wyga
- Posty: 202
- Rejestracja: 07 sie 2006, 15:44
moze jadles cos przed biegiem lub cos, jesli bedzie sie to powtarzac to wtedy mozesz sie przejmowac jak na razie mozesz uznac to za pojedynczy przypadek
kazdemu sie zdarza
kolka wystepuje po obu stronach 



"Ci co zaufali Panu,
Odzyskują siły,
Otrzymują skrzydła jak orły,
Biegna bez zmęczenia..."
Odzyskują siły,
Otrzymują skrzydła jak orły,
Biegna bez zmęczenia..."
Nie wiem co to jest, ale miałem coś podobnego jak zacząłem biegać. Pisałem nawet o tym na forum, tym, albo jakimś innym i nawet poszedłem z tym do lekarza. Bywało tak, że wstawałem rano i nic mi nie było, a jak przeszedłem się trochę po schodach szybszym krokiem to mnie zaczynało boleć. To był taki ból jakby coś mnie ciągnęło pod tym żebrem. Dużo mniej przyjemne i bardziej bolesne niż zwykła kolka i co najgorsze powtarzalne i w tym samym miejscu. No i po jakichś 2-2,5 tygodniach przeszło i już nie boli 

- outsider
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1858
- Rejestracja: 27 lut 2003, 16:31
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: warszawa
W niedzielę biegałeś a bolało jeszcze we wtorek, jak boli dzisiaj lub znowu będzie taki nawrót dolegliwości, dreptaj do medyka.
Nie jestem skracaczem. Biegam całą trasę, a nie kawałek. Czego życzę także innym.
- Tomaszzz
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 342
- Rejestracja: 14 paź 2006, 15:31
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kwadraciak
Skoro ból uchodzi zobacz przykład kolegów, którzy kolkę mieli długi czas i sama im przeszła.
Tak przynajmniej myślę. Mnie ostatnio gdy biegam łapie ból mięśni brzucha, i zrobiłem sobie dzień wolnego ekstra i mam nadzieję, że przejdzie. 


Granicą wytrzymałości fizycznej jest granica twojej wytrzymałości psychicznej.
.............Dziennik treningowy autorstwa Konrada Różyckiego, polecam wersję 1.1.
..........................Dokładny pomiar odległości.
.............Dziennik treningowy autorstwa Konrada Różyckiego, polecam wersję 1.1.
..........................Dokładny pomiar odległości.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 363
- Rejestracja: 15 maja 2006, 14:21
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Toruń
Może mieśnię dostały mocniej niż zwykle i potem bolały (czyli tzw. zakwasy, które nota bene nie mają nic z kwasem wspólnego), może zdaży Ci się to jeszcze kilka razy po treningach. Jeśli to jest to to nie powinno wystąpić już w takim nasileniu i trzymać tak długo. Wówczas bądź spokojny in nie przejmuj się. Jednak, gdyby po dłuższych treningach taki ból występował i do tego bolało mocniej niż poprzednio to posłuchaj doświadczonego outsidera i dreptaj do medyka.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 10
- Rejestracja: 03 paź 2006, 16:19
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
eeee..... pamiętam że jeszcze pół roku temu, dolegało mi to samo. Zacząłem biegać, rozpoczęły się wakacje i jakoś zapomniałem o tym bólu. Jednak tydzień temu na lekcji przypomniałem sobie o nim i zapomnieć nie mogę. Ja sobie myślę, iż ja sobie to tylko wmawiam.
"Zawsze coś" to więcej niż nic.
- outsider
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1858
- Rejestracja: 27 lut 2003, 16:31
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: warszawa
Jak powie to Tobie medyk, to się zgodzę.
Ból w klatce piersiowej po wysiłku+nawroty dolegliwości=wizyta u lekarza
Ból w klatce piersiowej po wysiłku+nawroty dolegliwości=wizyta u lekarza
Nie jestem skracaczem. Biegam całą trasę, a nie kawałek. Czego życzę także innym.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 1
- Rejestracja: 23 paź 2006, 19:49
też miałem takie dziwne bóle oprócz kolki jak zaczynałem biegać, ale występowały tylko gdy biegałem, czasami też na wf'ie. Po około miesiącu biegania wszystkie bóle znikły, wydaje mi sie że to poprostu miesnie nie były przystosowane to tego rodzaju wysiłku, zwłaszcza że zanim zaczołem biegać tylko dosc intensywanie jezdziłem na rowerze, a na nim nie ma uderzeń o ziemie podczas każdego kroku jak to jest przy bieganiu
a tak wogóle to chciałem sie przywitać - to jest mój pierwszy post na tym forum, mimo ze sie zarejestrowalem juz jakis czas temu
a tak wogóle to chciałem sie przywitać - to jest mój pierwszy post na tym forum, mimo ze sie zarejestrowalem juz jakis czas temu
