Witam,
Niestety ciągle mnie bolą piszczele. Dlatego chciałbym się skonsultować ze specjalistą. Czy może mi ktoś poradzić jakiegoś lekarza w Warszawie? Z góry dziękuję.
Lekarz sportowy w Warszawie
-
- Wyga
- Posty: 139
- Rejestracja: 21 sie 2005, 20:14
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Robert Świerczyński
odnajdziesz go w Centrum Damiana - pewnie wizyta nie jest tania, ale ja mam szczescie miec tam abonament z pracy, na szczescie
Polecam! Slucha czlowieka, nie jest olewczy jak to sie wsrod lekarzy zdaza. Opowiada o co chodzi w budowie danej czescie nogi, jak dziala/jak powinna dzialac. Pokazuja cwiczenia, odpowiada na pytania
Pelna profeska
odnajdziesz go w Centrum Damiana - pewnie wizyta nie jest tania, ale ja mam szczescie miec tam abonament z pracy, na szczescie
Polecam! Slucha czlowieka, nie jest olewczy jak to sie wsrod lekarzy zdaza. Opowiada o co chodzi w budowie danej czescie nogi, jak dziala/jak powinna dzialac. Pokazuja cwiczenia, odpowiada na pytania
Pelna profeska
- outsider
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1858
- Rejestracja: 27 lut 2003, 16:31
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: warszawa
Dwa dni to nie dużo, zrób przerwę i poschładzaj intensywnie przez parę dni.
Po pierwszych treningach też schładzaj.
A Świerczyński to pewnie wyśle Ciebie na fizykoterapię o ile wcześniej nie karze zrobić rtg i ponownie będziesz musiał go odwiedzić.
Po pierwszych treningach też schładzaj.
A Świerczyński to pewnie wyśle Ciebie na fizykoterapię o ile wcześniej nie karze zrobić rtg i ponownie będziesz musiał go odwiedzić.
Nie jestem skracaczem. Biegam całą trasę, a nie kawałek. Czego życzę także innym.
-
- Wyga
- Posty: 139
- Rejestracja: 21 sie 2005, 20:14
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
u mnie od razu wyslal na USG, aby nie tracic czasu i zebym mogl wrocic szybciej do biegania
Na fizykoterapie wysyla, to prawda. Mi dal kierunek na 2 spotkania/sesje, abym poznal jakie cwiczenia mam robic samemu w domu. Gdyby dalej po jakims czasie bylo kiepsko, to sugerowal wiecej spotkan, ale bylo zawsze dobrze i nie bylo potrzeby
dla mnie jego wartosc to to, ze zna sie na rzeczy
Na fizykoterapie wysyla, to prawda. Mi dal kierunek na 2 spotkania/sesje, abym poznal jakie cwiczenia mam robic samemu w domu. Gdyby dalej po jakims czasie bylo kiepsko, to sugerowal wiecej spotkan, ale bylo zawsze dobrze i nie bylo potrzeby
dla mnie jego wartosc to to, ze zna sie na rzeczy
Dzięki za rady, ale faktycznie chyba jeszcze się wstrzymam z lekarzami, nie ma co tak się hipochondryczyć:) Zreszta sam juz nie wiem co mnie boli, grunt, że powoli przechodzi.