ostatnio zczołe z moim nauczycielem z wf drążyć te tematy. Powiedział ze pomirzymy moje dystansy wyliczymy średnie i zobaczymy co z tego bedzie kumple mnie zchęcają do czestszych startów w jakichkolwiek zawodach no zobaczymy. Co do tych 10km/30min to sie zgadza 6razy w tgodniu + jakieś 20km w sobote nazywająto na forum spacer bigowy czy jakoś tak. Co do mego trenigu to morze kidyś napisz teraz mi się nie chce tyle pisać wiadomo ze musiał bym zacząć od początku mojego trenigu a to było z jakies 2-2,5 roku temu.
Zaostrzasz nasz apetyt takimi zdawkowymi odpowiedziami.
Ale jak biegasz 10 km w 30 minut i to 6 razy w tygodniu a do tego dokładasz 20... to powinieneś nicka z "kozik" na "maczeta" zmienić
Kozik ma 2,5 metra wzrostu z czego same nogi maja ponad 1,5 metra a reszta to pluca i glowa, urodzil sie na 10000metrow nad poziomem morza a jego Vo2max jest nie do zmierzenia poniewaz komputery jak jest juz ponad 95 zaczynaja sie palic a dla niego to jest trucht . Ma 130lat i wazy 60kilo. Zastanawiam sie czy on przypadkiem nie jest Chuciekm Norrisem
Michal. J
MOIM TRENEREM JEST JEZUS-strasznie wymagajacy ale warto mu zaufac
kozik pisze:ostatnio zczołe z moim nauczycielem z wf drążyć te tematy. Powiedział ze pomirzymy moje dystansy wyliczymy średnie i zobaczymy co z tego bedzie kumple mnie zchęcają do czestszych startów w jakichkolwiek zawodach no zobaczymy. Co do tych 10km/30min to sie zgadza 6razy w tgodniu + jakieś 20km w sobote nazywająto na forum spacer bigowy czy jakoś tak. Co do mego trenigu to morze kidyś napisz teraz mi się nie chce tyle pisać wiadomo ze musiał bym zacząć od początku mojego trenigu a to było z jakies 2-2,5 roku temu.
codziennie 10 km w ciągu 30 min jaja sobie robisz facet
kozik pisze:Co do tych 10km/30min to sie zgadza 6razy w tgodniu + jakieś 20km w sobote nazywająto na forum spacer bigowy czy jakoś tak.
Po 1) Kozik biega 6x w tyg. a na siódmy dzień ma... sobotę.
a) albo jego tydzień ma 8 dni.
b) albo robi 6x w tyg. 10km po 3:00... i w sobotę jako drugi trening 20km.
Po 2) Dla Kozika sobotnie 20km to i tak jest spacer biegowy - pewnie też po 3:00.
a) albo niedzielę robi wolną.
b) albo jego tydzień ma 6 dni i po sobocie od poniedziałku zaczyna nowy cykl.
dzien 2 - poniedzialek - rozgrzewka + sb (wieloskoki + skipy), a wszystko stosunkowo zwawo, bo w tempie 2 min/km, troche treningu na plotkach, wszystko przeplecione rytmem technicznym. Uwaga w dzienniczku: skombinowac wyzsze plotki, te na stadionie sa jakies niskie i trzeba pokonywac dwa na raz, ostroznie z wykonczeniem kroku - po treningu zalatac ubytki tartanu.
dzien 3 - wtorek - BNP zaczynany od chwili skupienia w truchcie (2:30 min/km) i lagodnym przejsciu do szybszych odcinkow. Uwaga w dzienniczku - nie wyprzedzac samochodow, bo to frustruje innych uzytkownikow drog. HR przy predkosci 1:30 min/km - 160 (czyli ciagle pod progiem). Napisać reklamację do Polara - ich czujnik prędkości zakładany na buta głupieje powyżej 35 km/h.
dzien 4 - sroda - trening regeneracyjny (powtorka z niedzieli), do tego rower (pol godzinki, czyli 37 km) w ramach cross trainingu.
dzien 5 - czwartek - trening na biezni - 40x200 w tempie 1:30 min/km, 10 sekundowe przerwy w wolnych truchcie (3:30 min/km). Do tego dwa-trzy tysiaczk po 1:20 min/km. Uwaga w dzienniczku: zmiejszyc przerwy w truchcie. Dlaczego wszyscy sie tak podniecaja treningiem Zatopka?
dzien 6 - piatek - delikatne wprowadzenie przed sobota. Lekki cross - suma przewyzszen 3900 metrow.
Lista zaleglych spraw: Skonsultowac program treningowy z Chuckiem (od niedawna uczy u nas w szkole wf), powtorzyc probe na VO2max (nie mozliwe zeby wychodzilo tylko 278ml/min/kg), napisac sprostowanie do Noaksa w sprawie rozdzialu "Carbohydrate loading and depletion" - od miesiaca jem tylko jagody i nie odczuwam oznak zmeczenia.
dzien 7 - sobota - SpB (Spacer Biegowy), czyli trucht (3 min/km) przeplatany odcinkami marszu (4:00 min/km). Zbieranie szyszek. Obserwacja wiewiorek i struktury drzewostanu. Przy okazji pomysl wykonania testu Zoledzia. Wyniki pomiaru ostatniego odcinka - 7356 metrow (byloby wiecej, gdybym nie ratowal tej tonacej dziewczynki) ale i tak nie jest zle - 48 sek/km, czyli maraton ponizej 35 minut, stezenie mleczanu 0,3. Napisac do Noaksa w sprawie uchybien w rozdziale "Lactate Metabolism".