Na ile stać mnie w HM z tego treningu?

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Awatar użytkownika
Bartosh
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 771
Rejestracja: 02 maja 2006, 02:49

Nieprzeczytany post

To nie chodzi o to, że mi puslometr "złapał" maksa 197, ale raczej o to, że 195-196 uderzeń miałem przez minutę (mam Polara z pamięcią i mogę sobie później odtworzyć trening i zobaczyć dokładniej "jak to było"). Chodzi raczej o to, że po przeszło 30 kilometrach w sumie bez problemu wszedłem na takie obroty. Powstaje pytanie, czy powinienem zawsze przed testem (kilka dni przed testem Żołędzia) wypadałoby robić test na HRmax?
W poprzednim poście napisałem o średnim pulsie z dwóch połówek treningu, ale nie wspomniałem, że pierwszą część biegłem w miarę równo, a drugą starałem się stopniowo przyspieszać. Średnie prędkości pierwszej i drugiej połowy treningu to 6:30 min/km i 6:00 min/km.

Pozdrawiam,

Bartek
PKO
Awatar użytkownika
Acid
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 303
Rejestracja: 22 lis 2003, 10:51
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bedlno k/Kutna

Nieprzeczytany post

Panowie, czy tutaj chodzi o max tętno jakie zarejestrował pulsometr, czy też o tętno max jakie jestem w stanie utrzymać, przepraszam ale jakos mi to nijak nie pasuje, niby dlaczego tętno max ma być tym które mam utrzymać przez 2 min a nie chwilowym. I jeszcze jedno, dyskusja na temat tych zakresów powiem szczerze, ze wiele namieszała w moim spojrzeniu na trening, mianowicie Michał twierdzi,ze do połowki nalezy trenować przemiany glikolityczne czyli biegać powyżej progu (biegać 3 zakres?), tylko,ze mi połówka nie zajmuje 1,20 tylko troche więcej a glikogenu starczy mi na
60 min, Korzeniowskiemu starzało na 80 min. I co wy na to :niewiem:
Greg
Awatar użytkownika
MichalJ
Ekspert/Trener
Posty: 2107
Rejestracja: 18 lut 2006, 07:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Peru
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Co do Hrmax to mysle ze dobrze byloby robic przed kazdym testem jezeli nie mamy maszynki do mierzenia mleczanu.
A jezeli chodzi o maxymalne to nie sa moje teorie tylko gosci ktorzy sie tym zajmuja wiec ich cytuje(mozna to stosowac lub nie wybor nalezy do was) Jezeli chodzi o polmaraton no to napewno musisz biegac nad progiem tykl teraz ile mysle ze gdzies okolo 8 uderzen nad progiem jezeli jest to czas okol 1.40 sprobuje sie dowiedziec
Michal. J
MOIM TRENEREM JEST JEZUS-strasznie wymagajacy ale warto mu zaufac

www.rodzinkamisyjna.pl
Awatar użytkownika
Bartosh
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 771
Rejestracja: 02 maja 2006, 02:49

Nieprzeczytany post

Michal,

Ja myślę, że to nie był żaden zarzut pod Twoim adresem, bo chyba wszyscy widzą, że wprowadziłeś po prostu zdrowy, twórczy zamęt na niemrawym ostatnio forum.
"Chwilowe" HRmax być może jest odrzucane po prostu z pewnych względów. Jak ktoś trenuje zawodników, to mógł sobie obrać inny sposób ustalania tej wartości, bo wyciągnął wnioski praktyczne z badań fizjologicznych. Ktoś inny może próbować robić to jeszcze inaczej (bo inne badania go przekonały). Trochę jest w tym na pewno dowolności. A który wariant wybierzemy zależy przecież od nas. Z drugiej strony, jak ktoś używa laktometru, to nie musi się aż tak bardzo emocjonować wyznaczaniem pulsu maksymalnego. Większość z nas niestety musi...

Pytanie ile nad progiem też mnie nurtuje, bo przecież jeśli biegniemy nad 5 uderzeń, to katastrofy nie ma - przynajmniej nie ma jej szybko. To, że mleczan rośnie od danego punktu nie znaczy, że on rośnie nagle. Przecież maraton też można od pewnego momentu pobiec nad progiem. Nawet jeśli ten maraton ma trwać 4 godziny. Pytanie jest właśnie od jakiego momentu i ile nad.

Bartek
tomasz

Nieprzeczytany post

Mi również wydaje się kontrowersyjne podejście do HRmax gdzie chwilowe maksymalne wychylenie jednak nie jest naszym tętnem maksymalnym. Ale jeszcze nie wygłaszam żadnej opini, bo brak mi przekonujących dowodów. Jak dotąd chyba każdy uważał, że tętno maksymalne to jest maksymalna wartość jaką można w ogóle uzyskać. Przyjęcie innej formy wyznaczania o ile jest dobre, przynosi szereg pytań i niedoprecyzowanych wartości zależnych.
Ile czasu biec, i z jakim procentem względem do HRmax wyznaczonego "standardowo" aby mogło być ono uważane później za punkt odniesienia wyznaczania stref.
Kolejną rzeczą jest to, że tętno maksymalne jest wartością którą można określić pewnie. Natomiast próba ustalenia alternatywnego tętna maksymalnego okazuje się zbyt mało nie sprecyzowana.

Co do półmratatonu Acid:
Wysiłek podprogowy to takim gdzie intensywność przekracza próg mleczanowy. W takich wysiłkach znaczenie glikogenu jako substratu energetycznego w resyntezie ATP jest dominujące.
Wraz z wydłużeniem czasu trwania wysiłku, i co za tym idzie zmniejszeniem intensywności zwiększa się znaczenie FFA (free fatt acids).

Jednak to nie jest tak, że pod progiem zachodzi wyłącznie resynteza ATP z FAA i powyżej z gikogenu. Oczywiste więc jest, że wzrost intensywności wysiłku ponad LT powoduje, że to właśnie glikogen jest resyntezatorem ATP w większym stopniu. Stąd rada Michała, że należy do połówki trenować nad progiem również. Dodam, że treningi nadprogowe stosuje się aż do około 2h30` czasu trwania wysiłku na zawodach.
Awatar użytkownika
Acid
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 303
Rejestracja: 22 lis 2003, 10:51
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bedlno k/Kutna

Nieprzeczytany post

Coś z tym tętnem miałem wątpliwosci do waszych argumentacji i dlatego napisałem do Skarżyńskiego, oto co napisał:
tętno maksymalne w rozumieniu jego znaczenia przy ustalaniu zakresów
treningowych, to maksymalna - choćby baaardzo krótkotrwała (!) jego
wartość zmierzona lub policzona po wysiłku fizycznym. Utrzymać Tmax
przez 1-2 minuty jest niemożliwością, bo tak zmierzone tętno jest
wartością z zakresu pracy tempowej, poniżej Tmax. Tmax "trwa" zbyt
krótko, by utrzymać tę wartość przez dłużej niż kilkanaście sekund!
mnie taka odpowiedx satysfakcjonuje.
Greg
tomasz

Nieprzeczytany post

Mi się raczej też tak wydaje Acid. Niech Michał teraz coś na to powie... :-)
Awatar użytkownika
MichalJ
Ekspert/Trener
Posty: 2107
Rejestracja: 18 lut 2006, 07:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Peru
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Ja poslucham pana ryszarda i skorzystam z tego ze tetno maxymalne zlapane na 6min wysilku jest lepsze do okreslania stref. Co do tej wypowiedzi bartosha
Pytanie ile nad progiem też mnie nurtuje, bo przecież jeśli biegniemy nad 5 uderzeń, to katastrofy nie ma - przynajmniej nie ma jej szybko
To powiem ci ze juz tego sprobowalem i 3 miechy treningu na marne progu nie podnioslem i zamiast do 50km przygotwowany bylem do 30km (mowie o chodzie) a jak wiecie takiego dystansu na zawodach nie ma wiec 50 poszedlem ponizej swoich mozliwosci.A to bylo nie 5 a 3 uderzenia nad progiem. jezeli chodzi o twoje pytanie dotyczace ile mozna pobiec nad progiem to mysle dla wszystkich ktorzy biegaja powyzej 2.30 to jest to ostatnie 30-40 min i nie wiecej niz 3-5 uderzen nad progiem choc bardziej bym sie sklanial do 3 :)
Michal. J
MOIM TRENEREM JEST JEZUS-strasznie wymagajacy ale warto mu zaufac

www.rodzinkamisyjna.pl
Awatar użytkownika
MichalJ
Ekspert/Trener
Posty: 2107
Rejestracja: 18 lut 2006, 07:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Peru
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Jak pisalem o tych 3 uderzeniach nad progiem to chodzilo mi o taka intesywnos na kazdym treningu ktory mial byc treningiem progowym
Michal. J
MOIM TRENEREM JEST JEZUS-strasznie wymagajacy ale warto mu zaufac

www.rodzinkamisyjna.pl
Awatar użytkownika
Acid
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 303
Rejestracja: 22 lis 2003, 10:51
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bedlno k/Kutna

Nieprzeczytany post

Michał, czyli wracając do mojego poprzedniego pytania, czy do połówki trenować 3 zakres to odpowiedź brzmi, najlepszy będzie BNP (bieg z narastająca prędkoscią) powiedzmy 10 km wb2 i 6-7 km wb3 :niewiem:
Greg
Awatar użytkownika
MichalJ
Ekspert/Trener
Posty: 2107
Rejestracja: 18 lut 2006, 07:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Peru
Kontakt:

Nieprzeczytany post

ja bym stosowal trening metoda zmienna np 12x1km potem 6x2km i na koniec moze jakies 3km nie wiecej zadnych dlugich 3zakresow( to tak z doswiadczenia)
Michal. J
MOIM TRENEREM JEST JEZUS-strasznie wymagajacy ale warto mu zaufac

www.rodzinkamisyjna.pl
Awatar użytkownika
Bartosh
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 771
Rejestracja: 02 maja 2006, 02:49

Nieprzeczytany post

Ja miałem akurat na myśli 5 uderzeń nad progiem podczas zawodów. A czy to będzie 20, 30 czy 40 minut podczas których można "wyjść ponad", to chyba też zależy od tego jak działają mechanizmy utylizacji już powstającego mleczanu. No i właśnie... Czy to działa tak, że możemy trenować zarówno "podnoszenie progu" rozumiane jako coraz większe prędkości osiągane na danym tętnie (poniżej progu), czy można też (stosując bodźce nadprogowe) "nauczyć się" radzenia sobie z efektywniejszą przemianą mleczanu?
No dobra, domyślam się, że nie tędy droga dla osób biegających maraton w 3 czy 4 godziny, ale ciekawi mnie co o tym myślicie.

Bartek
Awatar użytkownika
MichalJ
Ekspert/Trener
Posty: 2107
Rejestracja: 18 lut 2006, 07:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Peru
Kontakt:

Nieprzeczytany post

tak jak napisales, jak bedziesz trenowal nad progiem to bedziesz uczyl organizm jak radzic sobie z mleczanem ale jest to nipotrzebne osobom ktore bigna caly dystans na bardzo niskim mleczanie. Nie wiem czy satysfakcjonuje cie to co napisalem, jak nie to powiedz postaram sie bardziej przylozyc
Michal. J
MOIM TRENEREM JEST JEZUS-strasznie wymagajacy ale warto mu zaufac

www.rodzinkamisyjna.pl
Awatar użytkownika
Bartosh
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 771
Rejestracja: 02 maja 2006, 02:49

Nieprzeczytany post

Nie mam śmiałości Cię aż tak wykorzystywać. Przecież sam mogę poszpierać tu i tam. Ale gdybyś podpowiedział jaką lekturę uważasz za obowiązkową dla biegaczy, którzy chcą wiedzieć trochę więcej jak trenować, to byłbym wdzięczny.
Awatar użytkownika
MichalJ
Ekspert/Trener
Posty: 2107
Rejestracja: 18 lut 2006, 07:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Peru
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Fizjologiczne podstawy wysilku fizycznego Górski
Lore of Runnin - Tim Noakes
Teoria Sportu - Henryk zając (nie wiem dokladnie czy taki jest tytul)w kazdym razie skrypt byl chyba z katowickiego AWF
Tadeusz Ambroży - książka z krakowskiego AWF to bylo wlasnie o sile ale nie pamietam dokladnie(super ksiazka) ale on chyba wydal tylko tą książke no i posty pana ryszarda szula.
Niestety do najnowszej wiedzy jeszcze nie ma dostepu bo nie ma takich ksiazek ale wszystko co wiem o nowinkach staram sie pisac na forum
Michal. J
MOIM TRENEREM JEST JEZUS-strasznie wymagajacy ale warto mu zaufac

www.rodzinkamisyjna.pl
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ