
Na ile stać mnie w HM z tego treningu?
Biegam na 80%-82% - kiedyś owszem biegałem pod 85%, ale wówczas jeszcze nie wiedziałem, że biega się niżej 

- MichalJ
- Ekspert/Trener
- Posty: 2107
- Rejestracja: 18 lut 2006, 07:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Peru
- Kontakt:
Widze ze cenne uwagi padaja wiec sie dolacze wracajac jeszcze do hrmax( to tez apropos naszej rozmowy tomasz na gg bo mnie to zaciekawilo). Otoz pogrzebalem troche w ksiazkach i na forum i jest taka sprawa ze hrmax osiagniete na koncu np 10min dystansu moze okazac sie wyzsze od tego wyznaczonego w tesicie na odcinku 6min. tylko ze jest mala roznica bo hrmax osiagniete na odcinku 1500m mozna utrzmac dluzszy okres czasu np sprawdzalem u siebie wszystkie testy na hrmax i wiekszosci utrzymywalem to tentno przez co najmniej 2-3min a wszystkie tetna osiagniete na zawodach ktore przekraczaly moje wyznaczone hrmax to tylko chwilowe skoki i nie mozna tego brac jako hrmax wysilkowe gdyz nie da sie utrzymac tego tetna dluzszy okres czasu.
Michal. J
MOIM TRENEREM JEST JEZUS-strasznie wymagajacy ale warto mu zaufac
www.rodzinkamisyjna.pl
MOIM TRENEREM JEST JEZUS-strasznie wymagajacy ale warto mu zaufac
www.rodzinkamisyjna.pl
Więc HRmax nie jest maksymalnym możliwym, lecz maksymalnym tętnem utrzymywanym przez minimum 2`?
- MichalJ
- Ekspert/Trener
- Posty: 2107
- Rejestracja: 18 lut 2006, 07:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Peru
- Kontakt:
Nie dokonca to wszystko rozumie ale tak wynika z tego co czytalem, jakby sie cos zmienilo to oczywiscie dam znac
Michal. J
MOIM TRENEREM JEST JEZUS-strasznie wymagajacy ale warto mu zaufac
www.rodzinkamisyjna.pl
MOIM TRENEREM JEST JEZUS-strasznie wymagajacy ale warto mu zaufac
www.rodzinkamisyjna.pl
Od kiedy zacząłem rozmawiać na gg z Michałem wiele zmieniłem w swoim treningu. Przede wszystkim:
- obniżyłem zakresy.
- zacząłem biegać wb2 interwałem ekstenstwymy. (10`bw2 + 5` owb1) x ileś tam.
- bardzo dużą uwagę przywiązuję teraz do sprawności.
- Nie stosuję treningów nadprogowych (prócz startów oczywiście)
- Zwiększyłem objętość.
Poztywne skutki pojawiają się niemalże po tygodniu. Większa świeżość, prędkość na progu zaczyna się podnosić, dzięki sprawności lekkość i sprężystość kroku polepsza technikę i ekonomię biegu. Również wydaje mi się, że zaczynam gubić nieco tkanki tłuszczowej.
Tak więc Acid moja odpowiedź brzmi -
- obniżyłem zakresy.
- zacząłem biegać wb2 interwałem ekstenstwymy. (10`bw2 + 5` owb1) x ileś tam.
- bardzo dużą uwagę przywiązuję teraz do sprawności.
- Nie stosuję treningów nadprogowych (prócz startów oczywiście)
- Zwiększyłem objętość.
Poztywne skutki pojawiają się niemalże po tygodniu. Większa świeżość, prędkość na progu zaczyna się podnosić, dzięki sprawności lekkość i sprężystość kroku polepsza technikę i ekonomię biegu. Również wydaje mi się, że zaczynam gubić nieco tkanki tłuszczowej.
Tak więc Acid moja odpowiedź brzmi -

- Acid
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 303
- Rejestracja: 22 lis 2003, 10:51
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bedlno k/Kutna
Dobrze, pójde za radą Michała i sprubuję biegać wb2 np 4x2 km na intensywności 82-83%, zobaczę co ztego wyjdzie. A tak przy okazji poprzegladałem sobie trochę forum, Michał czy Ty jestes trenerem? tak wnioskuję po twoich postach.
Greg
- MichalJ
- Ekspert/Trener
- Posty: 2107
- Rejestracja: 18 lut 2006, 07:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Peru
- Kontakt:
Trenerem nie jestem bo jeszcze studiow nie skonczylem mam 24 lata ale gdzies tak od 15 roku zycia zaczalem czytac bardzo duzo na temat treningu i testowac na sobie, a kiedy poszedlem na studia konsultowalem sie duzo z prof zoladziem, i z panem szulem. Ja okreslilbym siebie jako doswiadczonego zawodnika. To co mowie to glownie porady pana ryszarda lub prof zoladzia ktore wprowadzilem do treningu i przyniosly ogromne efekty tylko mala czesc jest moimi. Moge powiedziec ze jestem swoim wlasnym trenerem od 6 lat (z rocznym epizodem z jednym trenerem) i przez te lata scisle stosowalem sie do fizjologi, testow, tetna, rad madrych ludzi, ksiazki zagranicznych autorow, no i sluchalem swojego organizmu doszedlem do klasy MM w chodzi na 20km i M na 50km praktycznie na wlasnych planach w ciagu zaledwie 4 lat. Obecnie przygotowuje sie do maratonu gdyz z chodu nie ma pieniedzy no i zobaczymy co z tego bedzie. Wczesniej biegalem na srednie dystanse ale to bardziej tak zabawowo i za jun.ml mialem niezle wyniki 2.35 na 1000, 4.06 na 1500, 8.50 na 3km, potem urwalem prawie achillesa i po opereacji i dlugiej rekonwalescencji postanowilem przejsc na chod zeby go nie nadwyrezac.No i wtedy juz konkretnie wzialem sie za trening.
A co do progu to proponuje ci nie bardziej intesywnosc 80-82%, gdyz z doswiadczenia swojego i kilku znajomych amatorow wiem ze 83% to czesto juz jest za wysoko, zreszta obserwuj i patrz czy predkosci wzrastaja
A co do progu to proponuje ci nie bardziej intesywnosc 80-82%, gdyz z doswiadczenia swojego i kilku znajomych amatorow wiem ze 83% to czesto juz jest za wysoko, zreszta obserwuj i patrz czy predkosci wzrastaja
Michal. J
MOIM TRENEREM JEST JEZUS-strasznie wymagajacy ale warto mu zaufac
www.rodzinkamisyjna.pl
MOIM TRENEREM JEST JEZUS-strasznie wymagajacy ale warto mu zaufac
www.rodzinkamisyjna.pl
- Mateus 1
- Dyskutant
- Posty: 28
- Rejestracja: 20 gru 2005, 21:34
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kielce
Witam ja tez mam chyba ten problem z treningiem jezeli chodzi o bieganie! Po prostu za szybko smigam wszyskie swoje zakresy, biegam OWB1 na 70-75% max czyli na tetnie do 154, ale mysle zeby zwolnic i biegac na intensywnosci do 140, poniewaz tylko dwa razy w zyciu na chwile tetno mi skoczylo na 205 czyli moge przypuszczac ze nie jest ono moim max. Z drugim zakresem jest to samo biegam do 85% max czyli do 174, ale w praktyce czesto bywa wyzsze jakies 176-178, wiec nie jest to zbyt dobrze. Drugi wiec zmniejszam biegac do jakis 168 i wtedy powinny byc wieksze efekty. A jezeli chodzi o trzeci to ten juz jest kompletnie do bani poniewaz zawsze biegam go na tempo , a nie na tetno wiec nie ma o czym mowic.
- MichalJ
- Ekspert/Trener
- Posty: 2107
- Rejestracja: 18 lut 2006, 07:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Peru
- Kontakt:
Jezeli sie nie szykujesz do maratonu to intesywnosci ktore biegasz powinny byc inne. Czym innym jest trening do maratonu a czym innym do polowki czy do 10km. Do maratonu powyzej 2.30 trenuje sie predkosc progowa, do maartonu ponizej 2.30 trenuje sie prog tylko do okreslonego momentu, natomiast polmaraton i wszystko w dol to predkosci nadprogowe i tu wysoka predkosc na progu nie jest juz tak wazny gdyz korzystasz z przemian glikolitycznych i takie musisz trenowac.
Michal. J
MOIM TRENEREM JEST JEZUS-strasznie wymagajacy ale warto mu zaufac
www.rodzinkamisyjna.pl
MOIM TRENEREM JEST JEZUS-strasznie wymagajacy ale warto mu zaufac
www.rodzinkamisyjna.pl
-
- Wyga
- Posty: 59
- Rejestracja: 16 wrz 2006, 23:45
Witam ponownie.
Tomasz, zgadzam się- 85% na owb2 to za szybko dla mnie: przeglądałem zapisy moich owb2- w lipcu biegałem po 4:30- 4:35 na Hr 157, we wrześniu 4:40- 4:45/km na tym samym Hr.
Średnio 10 s/km wolniej.
Do teraz nie zauważyłem tak oczywistego faktu. Właściwie zauważyłem, ale tłumaczyłem to wprowadzeniem WB3 i wynikającym z tego zmęczeniem.
Testu Żołądzia już nie zdążę zrobić, bo to ostatni tydzień przed biegiem- musi być luźny. Ale na podstawie notatek o prędkościach biegu na treningach i tętnie, sporządziłem takie zestawienie analogiczne do t. Żołądzia:
Hr max: 185
Prędk. na 1000m: 3:24 (kwiecień 2006),
(1000m w 3:11- wiosna 2002, także 2002: 4:56 na 1500m- zawody międzyuczelniane)
125 880m czyli 6:50/km (z truchtu)
135 1000 6:00/km (z owb1)
145 1100 5:27/km (z owb1)
155 1260 4:45/km (z owb2)
165 ??? ??? (nie biegałem w okolicach 165 ud.)
175 1580 3:50/km ( z treningu 8x1000m WB3)
Bardzo proszę o komentarz tych wartości. Przygotowywałem się do półmaratonu.
Czy te czasy na 1000 i 1500m też coś mówią o potencjalnych możliwościach w pólmaratonie, w maratonie, o VO2 max?
PS Acid, Tomasz, MichałJ, dziękuję za dotychczasowe uwagi i rady.
Tomasz, zgadzam się- 85% na owb2 to za szybko dla mnie: przeglądałem zapisy moich owb2- w lipcu biegałem po 4:30- 4:35 na Hr 157, we wrześniu 4:40- 4:45/km na tym samym Hr.
Średnio 10 s/km wolniej.
Do teraz nie zauważyłem tak oczywistego faktu. Właściwie zauważyłem, ale tłumaczyłem to wprowadzeniem WB3 i wynikającym z tego zmęczeniem.
Testu Żołądzia już nie zdążę zrobić, bo to ostatni tydzień przed biegiem- musi być luźny. Ale na podstawie notatek o prędkościach biegu na treningach i tętnie, sporządziłem takie zestawienie analogiczne do t. Żołądzia:
Hr max: 185
Prędk. na 1000m: 3:24 (kwiecień 2006),
(1000m w 3:11- wiosna 2002, także 2002: 4:56 na 1500m- zawody międzyuczelniane)
125 880m czyli 6:50/km (z truchtu)
135 1000 6:00/km (z owb1)
145 1100 5:27/km (z owb1)
155 1260 4:45/km (z owb2)
165 ??? ??? (nie biegałem w okolicach 165 ud.)
175 1580 3:50/km ( z treningu 8x1000m WB3)
Bardzo proszę o komentarz tych wartości. Przygotowywałem się do półmaratonu.
Czy te czasy na 1000 i 1500m też coś mówią o potencjalnych możliwościach w pólmaratonie, w maratonie, o VO2 max?
PS Acid, Tomasz, MichałJ, dziękuję za dotychczasowe uwagi i rady.
- MichalJ
- Ekspert/Trener
- Posty: 2107
- Rejestracja: 18 lut 2006, 07:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Peru
- Kontakt:
Musi byc zrobiony test zoladzia. Z 1500 mozna posrednio okreslic Vo2 max musisz sobie znalezc gdzies na forum jak sie to oblicza no i policzyc.
Co do Hrmax to sprawdzilem jeszcze dokladniej i zgadza sie chwilowych skokow nie mozna brac pod uwage!!!!
Co do Hrmax to sprawdzilem jeszcze dokladniej i zgadza sie chwilowych skokow nie mozna brac pod uwage!!!!
Michal. J
MOIM TRENEREM JEST JEZUS-strasznie wymagajacy ale warto mu zaufac
www.rodzinkamisyjna.pl
MOIM TRENEREM JEST JEZUS-strasznie wymagajacy ale warto mu zaufac
www.rodzinkamisyjna.pl
- Bartosh
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 771
- Rejestracja: 02 maja 2006, 02:49
A jak często wypadałoby wyznaczać HRmax?
Pytam, bo moja próba była przeprowadzona jakieś 3 miesiące temu, a ostatni długi trening (32 km) postanowiłem zakończyć finiszem i ku mojemu zdziwieniu przez pół minuty biegłem na HRmax (196), a przez moment nawet przekroczyłem tą wartość... Średnie HR z pierwszych 16 km, to 150, a z drugich 16 km to 163 uderzeń na minutę. Trochę mnie to nurtuje, bo nie wiem, czy przypadkiem nie mógłbym nieco szybciej pokonać pierwszą część maratonu... Test Żołędzia będę najprawdopodobniej robił w niedzielę, więc pozwolę sobie podesłać wyniki... Z góry wielkie dzięki za odpowiedzi...
Pozdrawiam,
Bartek
Pytam, bo moja próba była przeprowadzona jakieś 3 miesiące temu, a ostatni długi trening (32 km) postanowiłem zakończyć finiszem i ku mojemu zdziwieniu przez pół minuty biegłem na HRmax (196), a przez moment nawet przekroczyłem tą wartość... Średnie HR z pierwszych 16 km, to 150, a z drugich 16 km to 163 uderzeń na minutę. Trochę mnie to nurtuje, bo nie wiem, czy przypadkiem nie mógłbym nieco szybciej pokonać pierwszą część maratonu... Test Żołędzia będę najprawdopodobniej robił w niedzielę, więc pozwolę sobie podesłać wyniki... Z góry wielkie dzięki za odpowiedzi...
Pozdrawiam,
Bartek
Odnośnie HRmax. 2 razy miałem 212 - jednak to było chwilowe. Problemem jest ustalenie ile musi upłynąć czasu, aby uznać wartość za niechwilową. Wydaje mi się, że to jest bardzo trudne do ustalenia. Nawet jak się biegnie 2000m w finiszem, czyli robi się to przykładnie i "tak jak powinno się robić", to pulsomter łapie przecież ostatnią najwyższą wartość.
A jeśli już, to czy można ręcznie sobie odjąć te kilka (ile?) uderzeń?
A jeśli już, to czy można ręcznie sobie odjąć te kilka (ile?) uderzeń?