oddychanie
-
- Dyskutant
- Posty: 31
- Rejestracja: 01 wrz 2006, 02:05
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdańsk
Hmm.. Nie biegam na jakieś długie dystanse, ale to, co ja przebiegam , to oddycham nosem.. Kiedy jednak czuje, że się męcze i że mało powietrza mam w sobie, to zaczynam oddychac przez chwile ustami. I tak cały czas, przez co [poki co :)] jeszcze sie nie zdarzył, abym dostała jakiejś poważnej zadyszki.
Pozdrawiam.
Asia.
Pozdrawiam.
Asia.
Kocham.
Moim zdaniem zadyszka przede wszystkim zależy jak szybko się biegnie. Jak przyspieszę, albo biegne pod górkę za szybko to zawsze będę miał zadyszkę, bo tak to już jest. Natomiast jeśli chodzi o mnie to oddycham ustami. Tylko zimą staram się bardziej nosem, zeby się nie zaziębić. A jak się trochę zmęczę i zaczynam lekko posapywać to sapię w rytm jakieś piosenki jaka mi przyjdzie do głowy. Nie podam tytułu, choć piosenki sie powtarzają, ale teraz żadnej nie pamiętam:) Ustami wysapuję rytm, w głowie sobie nucę i jakoś tak w rytm tej mantro/szanty mi się lepiej biegnie mimo zmęczenia.
EDIT: Zimą czasem jak jest mróz to nosem nie jest łatwo oddychać, bo się szron osadza na włoskach w nosie i się przytyka.
EDIT: Zimą czasem jak jest mróz to nosem nie jest łatwo oddychać, bo się szron osadza na włoskach w nosie i się przytyka.
- dargch
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 783
- Rejestracja: 09 gru 2003, 14:45
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa, Bemowo
Nie powinieneś się zaziębić, w tym roku biegałem przy minus 23 stopniach, oddychałem ustami i nie zachorowałem. Kiedyś na jesieni pobiegłem z bólem gardła i po biegu przeszło mi (wypociłem, chyba, choróbskopichotnik pisze:Tylko zimą staram się bardziej nosem, zeby się nie zaziębić.

[i]poranne biegi nikomu nie zaszkodziły[/i]
-
- Stary Wyga
- Posty: 202
- Rejestracja: 07 sie 2006, 15:44
mysle ze jesli chodzi o odpornosc to tez zalezy duzo od organizmu... nie od tego kto ile km przebiegł... chociaz przyznam ze napewno bieganie wzmacnia układ immunologiczny
"Ci co zaufali Panu,
Odzyskują siły,
Otrzymują skrzydła jak orły,
Biegna bez zmęczenia..."
Odzyskują siły,
Otrzymują skrzydła jak orły,
Biegna bez zmęczenia..."
Ja też biegałem przy -20 st. I nic mi nie było, jedyny problem to twardość i nierówność nawierzchni 
A oddycha się ustami, nie nosem. Rytm - jak wygodniej.

A oddycha się ustami, nie nosem. Rytm - jak wygodniej.
Imantra, najlepiej jak będziesz oddychać jak Ci odpowiada. Jeśli nie biegasz szybko i nie męczysz się za bardzo to pewnie sposób oddychania nie ma znaczenia. Sama zdecydujesz jak oddychać kiedy Ci kiedyś zabraknie powietrza:)
Oddychając przez nos do płuc przedostaje się o wiele mniej powietrza niż przez usta. Z tego powodu nie oddycha się przez nos.
- dargch
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 783
- Rejestracja: 09 gru 2003, 14:45
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa, Bemowo
nie wiem na czym to polega ale odkąd zacząłem regularnie biegać przestałem łatwo się przyziębiać a jeśli już coś takiego się wydarzy to o łagodnym przebieguKuBuS pisze:mysle ze jesli chodzi o odpornosc to tez zalezy duzo od organizmu... nie od tego kto ile km przebiegł... chociaz przyznam ze napewno bieganie wzmacnia układ immunologiczny
[i]poranne biegi nikomu nie zaszkodziły[/i]
dargch pisze: nie wiem na czym to polega ale odkąd zacząłem regularnie biegać przestałem łatwo się przyziębiać a jeśli już coś takiego się wydarzy to o łagodnym przebiegu




- dargch
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 783
- Rejestracja: 09 gru 2003, 14:45
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa, Bemowo
To prawda - ale nie od razu do tego doszedłem. Gdy jednak przy okazji urozmaicania/zamieniania diety w/w składnikami zrzuciłem klika zbędnych kilogramów "dostałem" jakby nowego "speeda-a". A propos - podobno są jakieś "przeliczniki" wpływu masy ciała na szybkość bieganiaLukas85 pisze:Przestales sie przeziebiac, bo pewnie jeszcze wiecej owocow i warzyw.

[i]poranne biegi nikomu nie zaszkodziły[/i]