Pierwszy bieg
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 1
- Rejestracja: 27 sie 2006, 21:07
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa
Prawidlowy puls doroslego czlowieka to 60-100/min wiec 80 jest jak najbardziej prawidlowe. Wzrost i waga nie maja wplywu na puls (chyba ze sa dosc ekstremalne;)
-
- Wyga
- Posty: 67
- Rejestracja: 10 wrz 2006, 21:50
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Ja początek miałem następujący. Pierwszy bieg wykonałem na trasie 2 kilometry z jedną przerwą. Biegałem tak około 1 miesiąca. Kolejne 2 miesiące to 4 kilometry z 1 przerwą. Obecnie biegam te 4 kilometry bez żadnej przerwy w czasie +/- 16 i pół minuty. Po biegu nie czuje wogóle zmęczenia i równie dobrze mógłbym wykonać jeszcze jedną rundkę w takim tempie, ale po co się forsować. Truchtając przebiegłem 16 kilometrów i wielce sie zdziwiłem gdyż nie czułem żadnego zmęczenia i za przeproszeniem truchtem mógłbym bez przerwy biec do usranej śmierci, a to wszystko zaledwie po 6 miesiącach biegania. Tak więc gorąco zachęcam do rozpoczęcia treningów. Nic nie zastąpi uczucia jakie się ma na macie kilometrowego wyścigu w szkole kiedy to się przybiega około 100 metrów przed wszyskimi innymi w dodatku bez żadnego zmęczenia podczas gdy reszta ciężko dyszy i ocieka potem, a rok temu było się grubasem który dobiegał zawsze ostatni. Naprawdę trzeba było widzieć miny kolegów po pierwszym biegu. Bezcenne. Za wszystko inne zapłacisz kartą master card.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 1
- Rejestracja: 25 wrz 2006, 10:02
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
Witam!
Dzisiaj był mój pierwszy raz. Mam 26 lat, od zawsze uprawiałem sport amatorsko, więc nie było to dla mnie drastyczne przeżycie, ale spodziewałem się czegoś więcej po sobie. 30 min równego truchtu z 2 min przerwą i nie było najlepiej. Zadyszka, lekki ból w nogach i cały zlany potem. Nie było też znowu tak źle, postanowiłem pierwszego razu nie przykręcać śruby, więc nie był to kres moich zdolności. Ale przyznaję, że mi się spodobało. Jutro na maxa!
Dzisiaj był mój pierwszy raz. Mam 26 lat, od zawsze uprawiałem sport amatorsko, więc nie było to dla mnie drastyczne przeżycie, ale spodziewałem się czegoś więcej po sobie. 30 min równego truchtu z 2 min przerwą i nie było najlepiej. Zadyszka, lekki ból w nogach i cały zlany potem. Nie było też znowu tak źle, postanowiłem pierwszego razu nie przykręcać śruby, więc nie był to kres moich zdolności. Ale przyznaję, że mi się spodobało. Jutro na maxa!