Za 50zł to kupisz trampki.
Najlepiej jakbyś trafił na tradycyjne, klasyczne. Ot coś takiego:
http://www.newbalance.pl/produkty.aspx?id=437
Nie patrz na cenę, ale podeszwę. Jest ona widoczna. Tak jakby nie zlewała się z górą. W takim wypadku widać jak gruba jest podeszwa. Na pięcie dobrze jakby miała ze 2.5cm.
Pod naciskiem powinna się nieco uginać. Jak jest twarda, to nie jest zrobiona z pianki, tylko jakiegoś twardego tworzywa.
Możesz szukać wśród innych "adidasów" takich co nie widać jak gruba jest podeszwa. One często są robione na kratce. Czyli bieżnik- kratka (zamiast amortyzującej pianki)-wkładka. Idelanie wdeptuje się je na pięcie i to przy chodzeniu. Butki te nie uginają się pod naciskiem kciuka- gdy naciśniesz z brzega. Za to idealnie się uginają pod naciskiem na środku podeszwy (tam jest tylko kratka i powietrze) Są także straszenie elastyczne. Można wygiąć je tak, że czubkiem dotknie się pięty- wszak podeszwa to dwie cienkie warstwy-wkładka i bieżnik.
Jeszcze jedno- but powinien mieć twardą cholewkę pięty- będzie zapobiegać choć w części skrętom stopy do zewnątrz i wewnątrz.
Zadbaj o grube miękkie wkładki i biegaj po miękkim podłożu.
Znajdź jakiś sklep- gdzie buty są wystawione na półkach- ogólnie dostępnych a sprzedawca nie stoi nad klientem i pomacaj sobie buty- także te markowe. Za macanie się jeszcze chyba nie płaci.
Ps. W innym poście pytasz się o pulsometr. Może kupiłbyś jedną rzecz?
Nie jestem skracaczem. Biegam całą trasę, a nie kawałek. Czego życzę także innym.