kto biega w butach poniżej 100zł
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 19
- Rejestracja: 09 cze 2006, 13:11
Tak czytam to forum o sprzęcie - i wiadomo lepiej jest mieć dobre buty ale czy każdego na to stać
Moją przygode z bieganiem rozpoczołem w wansach - to takie twarde tenisówki. Zero kontuzji.
Następnie kupiłem buty ala jogingowe w hipermarkecie za 15zł. Są bardzo fajne lekkie elastyczne - jedyny problem to taki że czuć kamyki. Ale na trwie i asfalcie się bardzo dobrze sprawują.
Wiadomo chcę sobie kupić lepsze buty "profesjonalne" ale póki co to mnie nie stać.
A był ktoś w wojsku?
Pamietacie tamte tenisówki? Pamietacie biegi w opinaczach. Nikt się nie przejmował czy to Nike czy Adidas - miałeś biec i tyle.
Gdzieś czytałem (pewnei na tym forum) że ktoś wystartował w maratonie w tenisówkach.
Nie wierzę że wszyscy biegaja tylko w markowym sprzęcie.
Moją przygode z bieganiem rozpoczołem w wansach - to takie twarde tenisówki. Zero kontuzji.
Następnie kupiłem buty ala jogingowe w hipermarkecie za 15zł. Są bardzo fajne lekkie elastyczne - jedyny problem to taki że czuć kamyki. Ale na trwie i asfalcie się bardzo dobrze sprawują.
Wiadomo chcę sobie kupić lepsze buty "profesjonalne" ale póki co to mnie nie stać.
A był ktoś w wojsku?
Pamietacie tamte tenisówki? Pamietacie biegi w opinaczach. Nikt się nie przejmował czy to Nike czy Adidas - miałeś biec i tyle.
Gdzieś czytałem (pewnei na tym forum) że ktoś wystartował w maratonie w tenisówkach.
Nie wierzę że wszyscy biegaja tylko w markowym sprzęcie.
- Siwa17
- Wyga
- Posty: 59
- Rejestracja: 28 maja 2006, 20:35
Oczywiście nie każdego stać na firmowe buty. Powiem tak: biegaj w takich butach w jakich jest Ci wygodnie i nie masz kontuzji ;] jak kupujesz buty to zawsze pytaj sprzedawcy czy nadają się do biegania. A tak na margninesie to ja ostatnio kupiłam sobie buty adidas za 80 zł
akurat w sklepie w którym byłam była wyprzedaż 
pozdrawiam


pozdrawiam

-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 19
- Rejestracja: 09 cze 2006, 13:11
No właśnie o to mi chodzi. Wiadomo najlepiej biegąć w dobrych.
Ale wiekszość forumowiczów jest zupełnymi amatorami. Tacy ludzie nie zaczynają biegania od kupna dobrych butów. Traktują to jako forme rekreacji, dobrej zabawy, oderwania sie od rzeczywistosci. Potem dopiero myślą o kupnie dobrego sprzetu.
Ale wiekszość forumowiczów jest zupełnymi amatorami. Tacy ludzie nie zaczynają biegania od kupna dobrych butów. Traktują to jako forme rekreacji, dobrej zabawy, oderwania sie od rzeczywistosci. Potem dopiero myślą o kupnie dobrego sprzetu.
- outsider
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1858
- Rejestracja: 27 lut 2003, 16:31
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: warszawa
Kamyki czuć bo w podeszwie nie ma amortyzacji.
Jest tylko "bieżnik"-kratka-wkładka.
Maratony w tenisówkach, to biegano za PRL-u bo inne buty trudno było dostać (za PRL- się nie kupowało tylko dostawało)
Nie wszyscy biegają w markowym sprzęcie. Zwłaszcza osoby biegające rekreacyjnie. Widuję takiego dziadka w parku, który biega w zwykłych półbutach i to już z drugi rok.
Jednak na zawodach prawie wszyscy, mają markowe buty.
Choć w zeszłym roku spotkałem człowieka, który miał buty podobne do Twoich, kilkanaście maratonów, życiówka koło 3h. Tylko, że był jednym z niższych i chudszych. To też inaczej odczuwa się kamyki.
Ps. Problem polega na tym, że nie wiadomo kiedy kogo "łupnie". A jak już "łupnie" to może być za późno na markowe buty.
Jest tylko "bieżnik"-kratka-wkładka.
Maratony w tenisówkach, to biegano za PRL-u bo inne buty trudno było dostać (za PRL- się nie kupowało tylko dostawało)
Nie wszyscy biegają w markowym sprzęcie. Zwłaszcza osoby biegające rekreacyjnie. Widuję takiego dziadka w parku, który biega w zwykłych półbutach i to już z drugi rok.
Jednak na zawodach prawie wszyscy, mają markowe buty.
Choć w zeszłym roku spotkałem człowieka, który miał buty podobne do Twoich, kilkanaście maratonów, życiówka koło 3h. Tylko, że był jednym z niższych i chudszych. To też inaczej odczuwa się kamyki.
Ps. Problem polega na tym, że nie wiadomo kiedy kogo "łupnie". A jak już "łupnie" to może być za późno na markowe buty.
Nie jestem skracaczem. Biegam całą trasę, a nie kawałek. Czego życzę także innym.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 19
- Rejestracja: 09 cze 2006, 13:11
tzn. kamyki czuję tylko z przodu bo pieta jest grubsza. Amortyzacji nie maja moje buty ale maja miekka gumę - która robi za amortyzację. Ale za niedługo kupię sobie orginalne buty. Fakt że moje buty nie nadaja sie w sumie do niczego - bo gdy dobrze bym w nich pobiegał crossy to pewnie po jednym dniu by sie rozleciały.
Ale pamietam buty za czasów komuny. Były takei sportowe adidasy (nie mylić marki adidas) Miały coś w stylu amortyzatora tzn. Pod wkładką była z gumy zrobiona kratka. Były to dosć popularne buty.
Ale pamietam buty za czasów komuny. Były takei sportowe adidasy (nie mylić marki adidas) Miały coś w stylu amortyzatora tzn. Pod wkładką była z gumy zrobiona kratka. Były to dosć popularne buty.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 3
- Rejestracja: 25 cze 2006, 19:51
Ja z własnego doswiadczenia wiem ze nie ma róznicy w komforcie miedzy obuwiem oryginalnum a tzw zwykłym ,no moze to 1 wytrzymuje dłuzej :bum: Teraz biegam w najaczach fakt sa wygodne ale nie raz wybierałem na zawody zwykłe halówki by lepiej czuc podłoze, wielu moich znajomych równiez to robiło choc stac ich było na oryginał cos w tym jest.Wazne co sie ma w nogach a nie na nogach :oczko:
- outsider
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1858
- Rejestracja: 27 lut 2003, 16:31
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: warszawa
Proponowałbym założyć dwa różne buty i się w nich przejść i porównać. Chociażby w dużym sklepie.
Różnica w amortyzacji, zwłaszcza pomiędzy butem z podeszwą na kratce, będzie odczuwalna.
Różnica w amortyzacji, zwłaszcza pomiędzy butem z podeszwą na kratce, będzie odczuwalna.
Nie jestem skracaczem. Biegam całą trasę, a nie kawałek. Czego życzę także innym.
-
- Wyga
- Posty: 60
- Rejestracja: 02 maja 2006, 14:35
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: hamburg
..sadzac po nickach - ..18. 87.. to osoby te sa jeszcze bardzo mlode ..czyli gdyby mlososc umiala a starosc mogla.. ja moge tylko ze swej strony przestrzec ,ze w wieku np 44 lata -tez sie jeszcze nie jest starym ,tez mozna wiele ..a le to co sie spieprzy zdrowotnie w "mlodych" latach jest nie do naprawienia..takze apeluje -dobierzcie buty,w ktorych sie biega -nawet jak teraz nie szczyka w tych tenisowkach -bo za kilka lat kolanka sie odezwa..
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 5
- Rejestracja: 15 sie 2006, 14:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Świecie
39 lat; 178 cm/77 kg. Sprzedawca w sklepie polecil ASICS GEL, mówil ze biega i ze beda dobre. Na razie jestem bardzo zadowolony. Co prawda nie mówilismy w sklepie o pronacji i supinacji ..... ale chyba bedzie ok.
Rok temu troche podbiegiwalem w tzw. "adidasach" i kregoslup lupal juz po 1.szych biegach. Poniewaz jestem lekarzem (acz nie ortopeda) podzielam opinie sugerujace o konieczności zapobiegania niż leczenia. Pozdrawiam.
Rok temu troche podbiegiwalem w tzw. "adidasach" i kregoslup lupal juz po 1.szych biegach. Poniewaz jestem lekarzem (acz nie ortopeda) podzielam opinie sugerujace o konieczności zapobiegania niż leczenia. Pozdrawiam.
rykuj
- outsider
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1858
- Rejestracja: 27 lut 2003, 16:31
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: warszawa
Asics- nazwa producenta
Gel- nazwa systemu amortyzacyjnego.
sprzedawcy- ludzie, którzy biegają lub znają biegaczy. Liczba biegających sprzedawców i znanych przez nich biegaczy jest większa niż liczba biegaczy.
Kręgosłup łupał nie od butów a od zmian w nim. Zaradczo ćwiczenia. Kliknij tutaj .
Gel- nazwa systemu amortyzacyjnego.
sprzedawcy- ludzie, którzy biegają lub znają biegaczy. Liczba biegających sprzedawców i znanych przez nich biegaczy jest większa niż liczba biegaczy.
Kręgosłup łupał nie od butów a od zmian w nim. Zaradczo ćwiczenia. Kliknij tutaj .
Nie jestem skracaczem. Biegam całą trasę, a nie kawałek. Czego życzę także innym.