Rower górski vs szosowy
- Maciaszczyk
- Stary Wyga
- Posty: 192
- Rejestracja: 05 sie 2003, 11:21
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Wnioski poprawne, tyle że oparte na założeniach wziętych z sufitu. Kolarz przesiadając się na rower z większymi kołami nie będzie miał tyle sił, żeby kręcić z tą samą prędkością na takim samym przełożeniu. Więc albo będzie kręcił wolniej, albo zmniejszy przełożenie.Quote: from shapiro on 9:25 am on July 22, 2004
Ale wydawalo mi sie z punktu widzenia fizyki, ze jezeli bedziemy pedalowali w tym samym tempie, a liczba obrotow kola na minute bedzie taka sama, to powinnismy w tym samym czasie pokonac wieksza odleglosc na kolach o wiekszej srednicy, czyli tym samym uzyskac wieksza predkosc
2PIxR1/2PixR2=28/26=1,076
czyli powinnismy jechac szybciej o okolo 7,5%
Bzdura, bzdura i jeszcze raz bzdura. Kolarz ma określoną moc swojego "silnika". Różnica będzie taka, że kolarz jadąc na większych kołach będzie używał innego przełożenia, tak że koło kręcąc się z inną prędkością kątową, będzie mieć tą samą prędkość postępową. Wielkość kół ma efekt drugorzędny.Opory powietrza dla koła 26" są nieco mniejsze niż przy 28", ale mniejsze koło więcej trzęsie, bo lepiej "dopasowuje się" do nierówności w drodze. Różnice są naprawdę minimalne.Wiadomo ze zwieksza sie opory powietrza, ale chyba mozna przypuszczac ze poprawimy predkosc o 3-4%. Co o tym myslicie?
-
- Wyga
- Posty: 60
- Rejestracja: 16 lip 2004, 12:34
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
To w koncu opory sie zwieksza czy nie? A jesli tak to jaki nowy opor powstanie? Bo jezeli opor sie nie zwiekszy, to nie widze powodu dla ktorego trzeba bedzie wkladac wiecej sily.
A to rozumowanie, ktore przedstawilem, pokazuje ile maksymalnie mozemy sie spodziewac korzysci (jesli wogole) z zamiany kol 26 na 28, takie ograniczenie gorne. Ale to tylko takie dywagacje teoretyczne, bo jestem kolarzem amatorem:))
Pozdrawiam
A to rozumowanie, ktore przedstawilem, pokazuje ile maksymalnie mozemy sie spodziewac korzysci (jesli wogole) z zamiany kol 26 na 28, takie ograniczenie gorne. Ale to tylko takie dywagacje teoretyczne, bo jestem kolarzem amatorem:))
Pozdrawiam
"Best runner leaves no tracks" - Tao Te Ching
- Maciaszczyk
- Stary Wyga
- Posty: 192
- Rejestracja: 05 sie 2003, 11:21
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Może inaczej. Kolarz dysponuje określoną mocą. Ta moc przeznaczona jest na pokonywanie oporów materii - tarcia, oporu powietrza i sił grawitacji na podjazdach. Im większa prędkość, tym większe opory, czyli potrzebna większa moc do ich pokonania. Inaczej mówiąc, im większą mocą dysponuje kolarz, tym szybciej może jechać. Zmiana kół na większe nie jest bezkarna. Załóżmy, że kolarz będzie kręcił z tą samą prędkością na tym samym przełożeniu, tylko na większych kołach. Zwiększy się prędkość, a skoro tak, wzrośnie opór powietrza, a skoro tak, to dla utrzymania tej prędkości będzie potrzebna większa moc. W praktyce prawie nic się nie zmieni, bo kolarz kręci z taką mocą, na ile mu pozwala organizm. Zmiana wielkości kół nie ma wpływu na moc, którą dany człowiek jest w stanie dysponować. Będzie musiał albo nieco zmniejszyć przełożenie, albo nieco zwolnić obroty.Quote: from shapiro on 10:24 am on July 22, 2004
To w koncu opory sie zwieksza czy nie? A jesli tak to jaki nowy opor powstanie? Bo jezeli opor sie nie zwiekszy, to nie widze powodu dla ktorego trzeba bedzie wkladac wiecej sily.
Podkreśliłem słowo prawie, bo analiza ilościowa nie jest już tak banalna. Większe koła to z jednej strony większy opór powietrza. Z drugiej strony większe koła lepiej wybierają nierówności jezdni, a co z tym jest związane, mniej energii rozprasza się na wibracjach. Ale naprawdę, to są efekty drugorzędne. Nie jest jakaś wielka różnica kilku procent. To są różnice rzędu ułamków procenta.
Pozdrawiam

(Edited by Maciaszczyk at 11:22 am on July 22, 2004)
-
- Wyga
- Posty: 60
- Rejestracja: 16 lip 2004, 12:34
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Dzieki Maciaszczyk, to mi wyklarowales sprawe jesli chodzi o kola.
A czy z dlugoscia korb sytuacja ma sie podobnie. Pytam bo jestem wysoki (191 cm) i zastanawiam sie czy cos daloby mi gdybym zmienil korby na dluzsze.
A czy z dlugoscia korb sytuacja ma sie podobnie. Pytam bo jestem wysoki (191 cm) i zastanawiam sie czy cos daloby mi gdybym zmienil korby na dluzsze.
"Best runner leaves no tracks" - Tao Te Ching
- Maciaszczyk
- Stary Wyga
- Posty: 192
- Rejestracja: 05 sie 2003, 11:21
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Z długością ramienia korby to trochę jak z kijem, który ma dwa końce. Z jednej strony dłuższe ramię działania siły daje korzystniejsze przełożenie siłowe. Ale nie sprawdza się to przy jeździe z wysokimi kadencjami, a takie są optymalne do efektywnego wykorzystania ludzkiego potencjału. Dłuższa korba wymaga bardziej obszernych ruchów nogami, a więc im dłuższa korba tym trudniej utrzymać wysoką kadencję. Tak więc trzeba znaleźć złoty środek. Tyle tytułem wstępu. Więc w przypadku kolarzy zawodowych prowadzi się różne skomplikowane badania pod kątem jak najlepszego ergonomicznie dopasowania roweru. W tym mieści się również dobór długości korby. A w przypadku totalnych amatorów, do których się zaliczam, nie ma to aż tak istotnego znaczenia.Quote: from shapiro on 9:14 pm on July 22, 2004
Dzieki Maciaszczyk, to mi wyklarowales sprawe jesli chodzi o kola.
A czy z dlugoscia korb sytuacja ma sie podobnie. Pytam bo jestem wysoki (191 cm) i zastanawiam sie czy cos daloby mi gdybym zmienil korby na dluzsze.

- konar
- Rozgrzewający Się
- Posty: 8
- Rejestracja: 16 lip 2004, 12:07
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: polska nysa
na góralu na szerokich oponach gdy jedziemy 30km/h to jest szczyt chyba że wiatr w plecy przy tych samych warunkach atmosferycznych na dobrej szosówce(alu rama i jakieś shimano 105)40do45km/h , ale nie to jest najważniejsze mimo ,że jedziesz 10-15 kilosów szybciej tracisz mniej siły
konar
- Kiniak
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 917
- Rejestracja: 04 mar 2003, 21:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Nie do końca tak jest. Ja jeżdzę na dwóch rowerach (góral i szosówka) i różnice są subtelne. Odkąd zaczęłam szybciej jeździć na szosówce moja prędkość na góralu również wzrosła. Na góralu potrafię wykręcić przy sprzyjających warunkach (brak wiatru w twarz) 42km/h i uważam że 30km/h nie jest limitem. Mój kolega jeździ na rondo na góralu i zawsze popycha w 1-szej grupie. Ostatnio na klockach "górskich" i amorze nakręcił 53km/h, wiec wszystko zależy od pary w nogach.
Na szosówce rzeczywiście jade trochę szybciej, ale jadę zawsze na wyższym przełożeniu (moja mała tarcza na szosie jest wielkości dużej na góralu) i z gorszą kadencją niż na góralu. Więc pewnie na dłuższą metę męczę się podobnie.
Na szosówce rzeczywiście jade trochę szybciej, ale jadę zawsze na wyższym przełożeniu (moja mała tarcza na szosie jest wielkości dużej na góralu) i z gorszą kadencją niż na góralu. Więc pewnie na dłuższą metę męczę się podobnie.
Pozdrawiam,
Kiniak (gg 5660174)
Kiniak (gg 5660174)
- saint
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 776
- Rejestracja: 24 cze 2003, 22:19
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
dyskusja ktora tu toczymy jest jalowa, podstawowe 5 paremetrow ktore trzeba wziasc pod uwage to:
- rodzaj bierznika
- szerokosc opony
- cisnienie w oponie
- pozycja kolarza
- sila miesni kolarza
porownywac dwa rowery mozna tylko wtedy kiedy wszystkie te parametry sa znane i jasno okreslone
nie ma sensu sie tu licytowac kto i ile jest w stanie jechac na "goralu" bo to nie jest zadne okreslenie roweru i kompletnie nic to nie mowi
jedyny sens bylby gdyby ten sam czlowiek albo ludzie osiagajacy takie same wyniki zmienili rower i sprawdzili ile sa w stanie jechac podajac przy tym paremetry tegoz roweru
wszelkie inne licytacje kompletnie nic nie mowia o tym jaka jest roznica miedzy tymi rowerami
- rodzaj bierznika
- szerokosc opony
- cisnienie w oponie
- pozycja kolarza
- sila miesni kolarza
porownywac dwa rowery mozna tylko wtedy kiedy wszystkie te parametry sa znane i jasno okreslone
nie ma sensu sie tu licytowac kto i ile jest w stanie jechac na "goralu" bo to nie jest zadne okreslenie roweru i kompletnie nic to nie mowi
jedyny sens bylby gdyby ten sam czlowiek albo ludzie osiagajacy takie same wyniki zmienili rower i sprawdzili ile sa w stanie jechac podajac przy tym paremetry tegoz roweru
wszelkie inne licytacje kompletnie nic nie mowia o tym jaka jest roznica miedzy tymi rowerami
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 709
- Rejestracja: 12 wrz 2002, 00:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Hmm, bez przesady . Mam 2 rowery , szosa i treking na semi slikach . Dla mnie bynajmniej roznica miedzy rowerem gorski a szosowym nie jest subtelna ..
Kiniak : Niech kolega wsiadzie na "szose" to przy jego
mocy , nie bedzie juz jechal w I grupie , ale raczej przed nia - jesli sie postara ..
Zgodnie z postem Sainta , nalezy porownywac tych samych zawodnikow na roznych rowerach , no i tutaj
chyba nie trzeba nikogo przekonywac , ktory rower
jest "szybszy" . Ostatecznie wiadomo, ze zawsze wsrod "gorali" znajda sie mocne jednostki , ktore sa wstanie jechac w grupie z szosowcami , ale to nie jest
argument , jakoby goral = szosa .
A gdyby tak bylo, to wkoncu zobaczyli bysmy jakiegos
"gorala" na trasach np TdF , bo tam "pary" w nogach nie brakuje , a jednak z gorali poki co nie korzystaja
(Edited by proto at 8:32 am on July 27, 2004)
Kiniak : Niech kolega wsiadzie na "szose" to przy jego
mocy , nie bedzie juz jechal w I grupie , ale raczej przed nia - jesli sie postara ..

Zgodnie z postem Sainta , nalezy porownywac tych samych zawodnikow na roznych rowerach , no i tutaj
chyba nie trzeba nikogo przekonywac , ktory rower
jest "szybszy" . Ostatecznie wiadomo, ze zawsze wsrod "gorali" znajda sie mocne jednostki , ktore sa wstanie jechac w grupie z szosowcami , ale to nie jest
argument , jakoby goral = szosa .
A gdyby tak bylo, to wkoncu zobaczyli bysmy jakiegos
"gorala" na trasach np TdF , bo tam "pary" w nogach nie brakuje , a jednak z gorali poki co nie korzystaja

(Edited by proto at 8:32 am on July 27, 2004)
[i]swim - bike - run [/i]
- Marcos
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 655
- Rejestracja: 12 wrz 2002, 11:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Maszewo, Stargard Szczeciński
- Kontakt:
Ostatnio miałem okazję jechać na jednym treningu 45km na moim góralu (alu rama, opony 1,75” dopompowane, szosowe) i 20km na szosówce (alu rama, zresztą wiadomo jak wygląda szosówka, aha wszystko na Campie Record
.)
Poza tym co wymienił saint to dużo dają przede wszystkim buty i zatrzaski, dzięki temu nie tylko naciskamy na pedały ale i podciągamy.
Sylwetka, opony, przełożenia, mniejsza waga to również.
Ja na góralu potrafię utrzymywać na najtwardszych przełożeniach ca. 30 km/h
Na szosówce jadąc 30km/h praktycznie się nie męczyłem i mógłbym tak jechać i jechać.
To jest na pewno kwestia wytrenowania bo jak jechałem na najtwardszych na kolarce przez 2km to 40 nie schodziło, zabrakło mi kondycji bo miałem w tym roku dużo dłuższych przerw.
Aha, co to są sliciki??? :)

Poza tym co wymienił saint to dużo dają przede wszystkim buty i zatrzaski, dzięki temu nie tylko naciskamy na pedały ale i podciągamy.
Sylwetka, opony, przełożenia, mniejsza waga to również.
Ja na góralu potrafię utrzymywać na najtwardszych przełożeniach ca. 30 km/h
Na szosówce jadąc 30km/h praktycznie się nie męczyłem i mógłbym tak jechać i jechać.
To jest na pewno kwestia wytrenowania bo jak jechałem na najtwardszych na kolarce przez 2km to 40 nie schodziło, zabrakło mi kondycji bo miałem w tym roku dużo dłuższych przerw.
Aha, co to są sliciki??? :)
www.kolarstwo.z.pl
- saint
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 776
- Rejestracja: 24 cze 2003, 22:19
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
to ze szosowka jest szybsza to oczywiste
pytanie w tym watku jest raczej o ile a do tego dane ktore podalem sa juz niezbedne
najwazniejszy jest mimo wszystko opor powietrza poniewaz rosnie on z kwadratem predkosci, przy 30 km/h opory powietrza to 90% calego oporu a przy 40 km/h praktycznie 100% widac wiec do czego nalezy przylozyc najwieksza uwage
pytanie w tym watku jest raczej o ile a do tego dane ktore podalem sa juz niezbedne
najwazniejszy jest mimo wszystko opor powietrza poniewaz rosnie on z kwadratem predkosci, przy 30 km/h opory powietrza to 90% calego oporu a przy 40 km/h praktycznie 100% widac wiec do czego nalezy przylozyc najwieksza uwage
- Kiniak
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 917
- Rejestracja: 04 mar 2003, 21:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Proto,
u mnie róznica jest subtelna, bo ja jeszcze nie umiem jeździc na szosówce
Dopiero się uczę ją w pełni wykorzysać, dlatego uważam, że z samej przesiadki na inny rower nic nie wynika. Sama się nacięłam i było mi przykro, że na dzień dobry nie jadę 10-15km szybciej bez wysiłku...
Karola- sprzyjające warunki to tzw. kompensacja po treningu tygodniowym w górach, dobry dzień i forma.
(nie twierdzę, ze zawsze jestem w stanie 100km przejechac z taką prędkością, ale zdarzają się dni gdy mam jakoś magicznie więcej mocy i mogę zagrać na nosie mijanym po drodze Panom
)
Na płaskim wtedy mocy ostro przybywa. Niestety w miarę przyzwyczajania się do braku pagórków moc trochę spada
i wtedy to mnie wyprzedzają :D
u mnie róznica jest subtelna, bo ja jeszcze nie umiem jeździc na szosówce

Karola- sprzyjające warunki to tzw. kompensacja po treningu tygodniowym w górach, dobry dzień i forma.
(nie twierdzę, ze zawsze jestem w stanie 100km przejechac z taką prędkością, ale zdarzają się dni gdy mam jakoś magicznie więcej mocy i mogę zagrać na nosie mijanym po drodze Panom

Na płaskim wtedy mocy ostro przybywa. Niestety w miarę przyzwyczajania się do braku pagórków moc trochę spada

Pozdrawiam,
Kiniak (gg 5660174)
Kiniak (gg 5660174)