pożegnanie z AT
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 21
- Rejestracja: 07 kwie 2003, 18:20
Szanowni Państwo!
W imieniu Biura Sprzedaży marki Salomon jestem zobowiązany poinformować Państwa o zawieszeniu na czas nieokreślony organizacji imprez ADVENTURE TROPHY.
W okresie od 1999 do 2003 roku pięciokrotnie organizowaliśmy (4 edycje w A.Bachleda-Sport, 1 w adidas Poland) ekstremalny rajd, początkowo pod nazwą Salomon Trophy, a następnie Adventure Trophy. Rajd od początku miał nawiązywać do sztandarowej imprezy X-Adventure Raid Series organizowanej przez firmę Salomon i w naszych planach stać się regionalną eliminacją, umożliwiającą polskim zespołom kwalifikowanie się do finałów tej imprezy. Jak Państwo wiecie, w trzech ostatnich edycjach, pierwszy zespół
(z kobietą w składzie) był nagradzany możliwością uczestnictwa w finale X-Adventure Raid Series. W powiązaniu naszej lokalnej imprezy z X-Adventure Raid Series widzieliśmy szansę na jej rozwój i na podniesienie poziomu sportów ekstremalnych w Polsce. Dzisiaj z perspektywy czasu uważam, że założenia te sprawdziły się w 100%. Kilka polskich zespołów, rozpoczynających swoją karierę sportową od udziału w rajdach Salomona, prezentuje obecnie światowy poziom, potwierdzany w licznych międzynarodowych imprezach.
Na przestrzeni lat zmieniała się formuła imprezy. Aby utrzymać kolejne rajdy na wysokim poziomie, zmuszeni byliśmy zwiększać skalę trudności, do poziomu porównywalnego z eliminacjami X-Adventure Raid Series. To z kolei doprowadziło ostatecznie do coraz mniej licznego udziału nowych zespołów. Impreza stawała się coraz bardziej elitarna i zawody w ostatnich 3 latach rozgrywały się praktycznie pomiędzy tymi samymi 5, 6 zespołami. W tej sytuacji dalsze ponoszenie nakładów finansowych na organizowanie kolejnych edycji rajdu nie znajduje uzasadnienia.
Równocześnie można było zaobserwować bardzo dynamiczny rozwój tej dyscypliny sportu. Organizowanych jest wiele zawodów, w których w dalszym ciągu istnieją duże możliwości współzawodnictwa i jesteśmy przekonani dalszy rozwój sportów ekstremalnych, które zawsze będą bliskie firmie Salomon.
Mam nadzieję, że podobnie jak w przypadku imprez X-Adventure Raid Series, które za sprawą firmy SALOMON i SAAB od 2004 roku stają się eliminacjami do THE RAID WORLD CHAMPIONSHIP 2004, w Polsce nastąpi sformalizowanie działań, które pozwolą na rozgrywanie mistrzostw Polski w sportach ekstremalnych. W tego typu działaniach chętnie weźmiemy udział jako partner wspierający, pozostając tymczasem sponsorem wybranych przez nas zespołów.
Korzystając z okazji pragnę podziękować wszystkim współtwórcom rajdów Adventure Trophy (Salomon Trophy), jak również życzyć wszystkim uczestnikom rozegranych edycji dalszych sukcesów osobistych i sportowych.
Z wyrazami szacunku
Ryszard Broniewicz
Dyrektor Sprzedaży i Marketingu
Marki Salomon
W imieniu Biura Sprzedaży marki Salomon jestem zobowiązany poinformować Państwa o zawieszeniu na czas nieokreślony organizacji imprez ADVENTURE TROPHY.
W okresie od 1999 do 2003 roku pięciokrotnie organizowaliśmy (4 edycje w A.Bachleda-Sport, 1 w adidas Poland) ekstremalny rajd, początkowo pod nazwą Salomon Trophy, a następnie Adventure Trophy. Rajd od początku miał nawiązywać do sztandarowej imprezy X-Adventure Raid Series organizowanej przez firmę Salomon i w naszych planach stać się regionalną eliminacją, umożliwiającą polskim zespołom kwalifikowanie się do finałów tej imprezy. Jak Państwo wiecie, w trzech ostatnich edycjach, pierwszy zespół
(z kobietą w składzie) był nagradzany możliwością uczestnictwa w finale X-Adventure Raid Series. W powiązaniu naszej lokalnej imprezy z X-Adventure Raid Series widzieliśmy szansę na jej rozwój i na podniesienie poziomu sportów ekstremalnych w Polsce. Dzisiaj z perspektywy czasu uważam, że założenia te sprawdziły się w 100%. Kilka polskich zespołów, rozpoczynających swoją karierę sportową od udziału w rajdach Salomona, prezentuje obecnie światowy poziom, potwierdzany w licznych międzynarodowych imprezach.
Na przestrzeni lat zmieniała się formuła imprezy. Aby utrzymać kolejne rajdy na wysokim poziomie, zmuszeni byliśmy zwiększać skalę trudności, do poziomu porównywalnego z eliminacjami X-Adventure Raid Series. To z kolei doprowadziło ostatecznie do coraz mniej licznego udziału nowych zespołów. Impreza stawała się coraz bardziej elitarna i zawody w ostatnich 3 latach rozgrywały się praktycznie pomiędzy tymi samymi 5, 6 zespołami. W tej sytuacji dalsze ponoszenie nakładów finansowych na organizowanie kolejnych edycji rajdu nie znajduje uzasadnienia.
Równocześnie można było zaobserwować bardzo dynamiczny rozwój tej dyscypliny sportu. Organizowanych jest wiele zawodów, w których w dalszym ciągu istnieją duże możliwości współzawodnictwa i jesteśmy przekonani dalszy rozwój sportów ekstremalnych, które zawsze będą bliskie firmie Salomon.
Mam nadzieję, że podobnie jak w przypadku imprez X-Adventure Raid Series, które za sprawą firmy SALOMON i SAAB od 2004 roku stają się eliminacjami do THE RAID WORLD CHAMPIONSHIP 2004, w Polsce nastąpi sformalizowanie działań, które pozwolą na rozgrywanie mistrzostw Polski w sportach ekstremalnych. W tego typu działaniach chętnie weźmiemy udział jako partner wspierający, pozostając tymczasem sponsorem wybranych przez nas zespołów.
Korzystając z okazji pragnę podziękować wszystkim współtwórcom rajdów Adventure Trophy (Salomon Trophy), jak również życzyć wszystkim uczestnikom rozegranych edycji dalszych sukcesów osobistych i sportowych.
Z wyrazami szacunku
Ryszard Broniewicz
Dyrektor Sprzedaży i Marketingu
Marki Salomon
- krzycho
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2397
- Rejestracja: 20 cze 2001, 10:36
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Słowo stało się ciałem. Bardzo szkoda. Ciesze sie że zdążyłem wystartować...
Nie rozumiem tylko argumentu o konieczności podnoszenia trudności zawodów i ściganiu sie tych samych 5-6 zespołów. Toż to sport! i to dość ciężka dyscyplina jakby nie było, w której bardzo liczy się doświadczenie, wiadomo, kto sie zalicza do czołówki i ciężko zawalczyć o pudło komuś znikąd.
Swoje zrobiło też pojawienie się innych, łatwiejszych zawodów - kiedyś nie było nic pomiędzy Harpaganem a Salomonem...
Poza tym pamietam, że główny organizator zażyczył sobie w 2002 własnie wysokiego zawieszenia poprzeczki. Skończyło 4 zespoły i to, wraz z nieoczekiwana zmiana terminu, przełożyło się na frekwencje w zeszłym roku. To sie trzeba było zdecydować - albo się robi zawody pod czołówkę i idzie tropem Terra Incognita (zaczynali mniej więcej w tym samym czasie co ST) - zawody na wysokim poziomie ze znaczą liczbą zespołów z zagranicy, albo na krajowe podwórko, dla wszystkich... Tego zdecydowania, gdzie impreza ma iść, zabrakło. A szkoda...
Może ktoś zapełni tą dziurę w kalendarzu?
(Edited by krzycho at 5:12 pm on Mar. 26, 2004)
Nie rozumiem tylko argumentu o konieczności podnoszenia trudności zawodów i ściganiu sie tych samych 5-6 zespołów. Toż to sport! i to dość ciężka dyscyplina jakby nie było, w której bardzo liczy się doświadczenie, wiadomo, kto sie zalicza do czołówki i ciężko zawalczyć o pudło komuś znikąd.
Swoje zrobiło też pojawienie się innych, łatwiejszych zawodów - kiedyś nie było nic pomiędzy Harpaganem a Salomonem...
Poza tym pamietam, że główny organizator zażyczył sobie w 2002 własnie wysokiego zawieszenia poprzeczki. Skończyło 4 zespoły i to, wraz z nieoczekiwana zmiana terminu, przełożyło się na frekwencje w zeszłym roku. To sie trzeba było zdecydować - albo się robi zawody pod czołówkę i idzie tropem Terra Incognita (zaczynali mniej więcej w tym samym czasie co ST) - zawody na wysokim poziomie ze znaczą liczbą zespołów z zagranicy, albo na krajowe podwórko, dla wszystkich... Tego zdecydowania, gdzie impreza ma iść, zabrakło. A szkoda...
Może ktoś zapełni tą dziurę w kalendarzu?
(Edited by krzycho at 5:12 pm on Mar. 26, 2004)
[i]i taaak warrrto żyć[/i]
k
k
- Kazig
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2518
- Rejestracja: 01 paź 2001, 11:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa Targówek
- Kontakt:
Czy w związku z tym, nastąpią jakieś zmiany w regulaminie Pucharu Polski AR?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3390
- Rejestracja: 19 cze 2001, 09:55
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa/Kabaty
Chciałbym podziekować firmie Adidas/Salomon za wsparcie rozwoju adventure race w Polsce. Prawie wszyscy mieliśmy uwagi krytyczne do zaangażowania Salomona w imprezy, ale dwie rzeczy nie podlegaja dyskusji - Salomon wydał sporo kasy na to żebysmy mogli brać udział w imprezach i się dobrze bawić i po drugie dzieki Salomonowi rozwinął się adventure racing w Polsce.
Chciałbym też podziękować Romanowi Trzmielewskiemu i całemu jego zespołowi za organizację Salomon Trophy.
Dla mnie te imprezy to była wielka przygoda z przyrodą i pięknymi zakątkami polskich gór.
Bardzo dobry poziom map, wymagające i ciekawe trasy, świetna atmosfera to wizytówki Romana i całego zespołu. Na Adventure Race uczyli się fachu organizacji imprez inni i dzieki temu mamy teraz wiele innych organizowanych na wysokim poziomie imprez.
Roman czekamy teraz na imprezy outdoorowe organizowane pod innymi szyldami.
Chciałbym też podziękować Romanowi Trzmielewskiemu i całemu jego zespołowi za organizację Salomon Trophy.
Dla mnie te imprezy to była wielka przygoda z przyrodą i pięknymi zakątkami polskich gór.
Bardzo dobry poziom map, wymagające i ciekawe trasy, świetna atmosfera to wizytówki Romana i całego zespołu. Na Adventure Race uczyli się fachu organizacji imprez inni i dzieki temu mamy teraz wiele innych organizowanych na wysokim poziomie imprez.
Roman czekamy teraz na imprezy outdoorowe organizowane pod innymi szyldami.
ENTRE.PL Team
- Kazig
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2518
- Rejestracja: 01 paź 2001, 11:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa Targówek
- Kontakt:
No tak, ale co z AT? .... Wiesiu?
- Hyu Bee
- Dyskutant
- Posty: 40
- Rejestracja: 25 paź 2003, 14:56
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Stalowa Wola
W maju 2000 znalazlem w Przeglądzie Sportowym promocyjne ogłoszenie dziwnej imprezy - jakiegoś biegania po gorach, plywania na dętkach, itp. Bedac kompletnym ignorantem pojechałem do Kotliny Kłodzkiej, sprobowałem i... ugrzęzlem w tym sporcie na pare lat. W tym czasie poznalem lepiej siebie, poznałem też mnostwo wspaniałych ludzi. I dziękuje wszystkim którzy przyczynili się do tego.
Szkoda ze zabrakło wizji jak AT miałoby wygladać dalej: czy ma to byc znacząca impreza europejska czy moze raczej impreza masowa dla wszystkich chetnych. Trudno, stalo sie. Teraz czas na innych. Kompasy juz pokazali że potrafią , może teraz czas na Wieśka Rusaka, moze pokaze sie jeszcze ktos inny. Wolne miejsce w letnim kalendarzu czeka.
Szkoda ze zabrakło wizji jak AT miałoby wygladać dalej: czy ma to byc znacząca impreza europejska czy moze raczej impreza masowa dla wszystkich chetnych. Trudno, stalo sie. Teraz czas na innych. Kompasy juz pokazali że potrafią , może teraz czas na Wieśka Rusaka, moze pokaze sie jeszcze ktos inny. Wolne miejsce w letnim kalendarzu czeka.
Hyu Bee
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 316
- Rejestracja: 12 kwie 2002, 10:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Świnoujscie
- Kontakt:
Wywołany do tablicy odpowiadam.
Mimo moich bardzo krytycznych słów dot. sytuacji z AT w zeszłym roku jest mi przykro, że nie będzie tej imprezy w tym roku. Przyłączam się do słów Pawła. Serdeczne dzięki dla firmy Salomon, szczególne podziękowania dla Pana Ryszarda Broniewicza za jego osobiste zaangażowanie oraz dla Romka i jego całej drużyny za to, co zrobili dla nas wszystkich.
Teraz kilka słów o Bieliku. Niestety, ale ja nie mam takiego mecenasa jak Salomon czy Lion. Ponadto kilku sponsorów wycofało się z wcześniejszych obietnic finansowych a dwaj podstawowi dopiero za kilka dni powiedzą ile dają kasy. Są to samorządy, które dopiero teraz uchwaliły budżety, jest tam Bielik ale ile dostanę kasy tego nie wiem.
Natomiast decyzja jest ostateczna, drużyny dwu osobowe, dystans 300 km, czas 48 godz., Etap I BnO 10-15 km, Etap II kajak rzeką 40-50 km, Etap III pieszo 85-90 km na koniec etapu ostatnie 1000 m jeden płynie wpław drugi kajakiem za nim, Etap IV rower 150 km. ZS wejście po linie na basztę 30 m, zjazd po linie 30 m, nurkowanie 4-5 m, most linowy 70 m. W poniedziałek ukaże się na stronie szczegółowy regulamin. Wpisowe 300 zł z noclegami, 200 zł bez noclegów od drużyny. Niestety z uwagi na finanse muszę ograniczyć ilość drużyn do 50. Miałem kilka zapytań czy Bielik odbędzie się, jeżeli będzie tak mało drużyn (zgłosiło się 13 drużyn) Odpowiedz jest oczywista, że tak nie ma znaczenia dla tegorocznej edycji rajdu ile będzie drużyn. Co będzie w 2005 a to już inna sprawa? Zapraszam tych, którzy planują start w Bieliku o zapisywanie się ułatwi mi to w bardzo dużym stopniu organizację imprezy.
Mimo moich bardzo krytycznych słów dot. sytuacji z AT w zeszłym roku jest mi przykro, że nie będzie tej imprezy w tym roku. Przyłączam się do słów Pawła. Serdeczne dzięki dla firmy Salomon, szczególne podziękowania dla Pana Ryszarda Broniewicza za jego osobiste zaangażowanie oraz dla Romka i jego całej drużyny za to, co zrobili dla nas wszystkich.
Teraz kilka słów o Bieliku. Niestety, ale ja nie mam takiego mecenasa jak Salomon czy Lion. Ponadto kilku sponsorów wycofało się z wcześniejszych obietnic finansowych a dwaj podstawowi dopiero za kilka dni powiedzą ile dają kasy. Są to samorządy, które dopiero teraz uchwaliły budżety, jest tam Bielik ale ile dostanę kasy tego nie wiem.
Natomiast decyzja jest ostateczna, drużyny dwu osobowe, dystans 300 km, czas 48 godz., Etap I BnO 10-15 km, Etap II kajak rzeką 40-50 km, Etap III pieszo 85-90 km na koniec etapu ostatnie 1000 m jeden płynie wpław drugi kajakiem za nim, Etap IV rower 150 km. ZS wejście po linie na basztę 30 m, zjazd po linie 30 m, nurkowanie 4-5 m, most linowy 70 m. W poniedziałek ukaże się na stronie szczegółowy regulamin. Wpisowe 300 zł z noclegami, 200 zł bez noclegów od drużyny. Niestety z uwagi na finanse muszę ograniczyć ilość drużyn do 50. Miałem kilka zapytań czy Bielik odbędzie się, jeżeli będzie tak mało drużyn (zgłosiło się 13 drużyn) Odpowiedz jest oczywista, że tak nie ma znaczenia dla tegorocznej edycji rajdu ile będzie drużyn. Co będzie w 2005 a to już inna sprawa? Zapraszam tych, którzy planują start w Bieliku o zapisywanie się ułatwi mi to w bardzo dużym stopniu organizację imprezy.
WiechoR
- KOMPAS_
- Dyskutant
- Posty: 27
- Rejestracja: 15 paź 2003, 09:54
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
Witam!
Ja również przyłączam się do podziękowań dla Romka Trzmielewskiego i jego ekipy. To były ciekawe i potrzebne zawody. Dzięki Salomonowi i ekipie organizatorów ST i AT Polska poznała smaczek adventure race.
Co do luki w kalendarzu. Nie chciałbym niczego już obiecywać ale są plany... Docelowo kolejnej imprezy dla zespołów 4-osobowych, a w tym roku może w nieco innej formule. Czas pokaże...
Paweł Fąferek
Ja również przyłączam się do podziękowań dla Romka Trzmielewskiego i jego ekipy. To były ciekawe i potrzebne zawody. Dzięki Salomonowi i ekipie organizatorów ST i AT Polska poznała smaczek adventure race.
Co do luki w kalendarzu. Nie chciałbym niczego już obiecywać ale są plany... Docelowo kolejnej imprezy dla zespołów 4-osobowych, a w tym roku może w nieco innej formule. Czas pokaże...
Paweł Fąferek
- Kazig
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2518
- Rejestracja: 01 paź 2001, 11:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa Targówek
- Kontakt:
8000 zł dla zwycięzkiej drużyny?
Nie znam odpowiedzi na pytanie, dlaczego nie proponuje się żywych pieniędzy dla zwycięzców raidu AR. Przecież, to bardziej kosztowny sport niż bieganie, a jednak nagrody zawsze są symboliczne, rzeczowe, naczęściej żywej gotówki nie ma, może to by ruszyło ludzi o "zakładania" zespołów? Może trzeba by grać na takich niskich pobudkach, aby dochodzić do pewnej frekwencji. Może ludzie zacznął grzęznąć w tym błocie
Rozumiem, że zaraz napiszecie, że skąd te pieniądze wziąść, ale według mnie pieniądz zawsze zadziała.
To smutne, ale AR to nie sport(czy?;)), który kosztuje mało, w NY Maraton biegną tysiące ludzi, ale dlatego, że mało ich to kosztuje, nie liczą na nagrody, bo nie potrzebują ich, w AR nakłady są duże, jak to uprawiać skoro nic nie można wydobyć(wygrać) z rynku? Nie można nawet mnić nadziei, że się wydobędzie, bo nagrody są marne, nie mogę pomyśleć, trenuje teraz, ładuje z AR kasę, ale za za parę lat też coś zacznę wygrywać.
Moim zdaniem winna być większa kasa do wygrania, mniej batonów i golonki a większa kasa. To by może pomogło.
ale rozpacz...
Nie znam odpowiedzi na pytanie, dlaczego nie proponuje się żywych pieniędzy dla zwycięzców raidu AR. Przecież, to bardziej kosztowny sport niż bieganie, a jednak nagrody zawsze są symboliczne, rzeczowe, naczęściej żywej gotówki nie ma, może to by ruszyło ludzi o "zakładania" zespołów? Może trzeba by grać na takich niskich pobudkach, aby dochodzić do pewnej frekwencji. Może ludzie zacznął grzęznąć w tym błocie
Rozumiem, że zaraz napiszecie, że skąd te pieniądze wziąść, ale według mnie pieniądz zawsze zadziała.
To smutne, ale AR to nie sport(czy?;)), który kosztuje mało, w NY Maraton biegną tysiące ludzi, ale dlatego, że mało ich to kosztuje, nie liczą na nagrody, bo nie potrzebują ich, w AR nakłady są duże, jak to uprawiać skoro nic nie można wydobyć(wygrać) z rynku? Nie można nawet mnić nadziei, że się wydobędzie, bo nagrody są marne, nie mogę pomyśleć, trenuje teraz, ładuje z AR kasę, ale za za parę lat też coś zacznę wygrywać.
Moim zdaniem winna być większa kasa do wygrania, mniej batonów i golonki a większa kasa. To by może pomogło.
ale rozpacz...
- gawel
- Wyga
- Posty: 142
- Rejestracja: 26 cze 2001, 13:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
Pamiętaj, że zbyt wysokie nagrody moga równiez prowadzić do wypaczeń i nieuczciwej walki. Zwałaszcza przy nagrodach pieniężnych. Bezpieczniej już jest dostać sprzęt albo wpisowe. Oczywiście że nagrody są istotne, ale niedobrze by było gdyby to było motorem rozwoju AR.
Rozwój można uzyskać poprzez zainteresowanie mediów, za nimi przyjdą Sponsorzy i to powinien być nasz cel.
Rozwój można uzyskać poprzez zainteresowanie mediów, za nimi przyjdą Sponsorzy i to powinien być nasz cel.
[url]http://www.napieraj.pl[/url]
- Kazig
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2518
- Rejestracja: 01 paź 2001, 11:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa Targówek
- Kontakt:
no ale wiemy jakie to ciężkie, więc może wykorzystać ten prostszy sposób i to coś da.
Na rajdy jesteśmy po prostu za biedni.
Na rajdy jesteśmy po prostu za biedni.
- Kazig
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2518
- Rejestracja: 01 paź 2001, 11:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa Targówek
- Kontakt:
co zrobić, inne czasy...
- artur
- Wyga
- Posty: 113
- Rejestracja: 21 gru 2001, 10:04
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
czesc,
tyz bym chcial zarobić, ale start to dla mnie przede wszystkim zabawa i rywalizacja. zeby sie poscigac za duze pieniadze to trza tylko trenowac i odpoczywac.... czy o to Wam chodzi?
100.000,00 USD za zwyciestwo w SPQ ... bylismy w miare dobrze przygotowani, a skonczylismy rajd 2 dni po zwycięscach, pewnie ze mozna bylo szybciej, ale zeby ich dogonic musielibysmy trenowac razem 2 razy w tygodniu... na to moga sobie pozwolic w Polsce jedynie hellmannsy! kto jeszcze jest w tym kraju profi?
artur kurek
tyz bym chcial zarobić, ale start to dla mnie przede wszystkim zabawa i rywalizacja. zeby sie poscigac za duze pieniadze to trza tylko trenowac i odpoczywac.... czy o to Wam chodzi?
100.000,00 USD za zwyciestwo w SPQ ... bylismy w miare dobrze przygotowani, a skonczylismy rajd 2 dni po zwycięscach, pewnie ze mozna bylo szybciej, ale zeby ich dogonic musielibysmy trenowac razem 2 razy w tygodniu... na to moga sobie pozwolic w Polsce jedynie hellmannsy! kto jeszcze jest w tym kraju profi?
artur kurek
Artur
tropiciel w stumilowym lesie...
www.speleo.napieraj.pl
tropiciel w stumilowym lesie...
www.speleo.napieraj.pl