Subaru Primal Quest
- artur
- Wyga
- Posty: 113
- Rejestracja: 21 gru 2001, 10:04
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
siemanko - chyba juz powoli porzadkuje sobie mysli w glowie.
bylo super wyrypiasto, dlugo, mocno...
kajki byly 4osob i trudne w sterowaniu, niektore teamy zakladaly wlasne stery:) i nie plywaly zygzakiem
rolki to koszmar od polowy dystansu - wjazd na przelecz, ale dalo rade - bez wiekszych strat i wywrotek.
kar dostalismy bo Asia i Remik nie weszli po linie. po podejsciu pod sciane w nocy spojrzelismy co tam u gory i o malo sie nie przewrocilismy, zaswitalo i
Asi siadla psycha - weszla 30 m i ... ewakuacja - juz myslalem ze dostaniemy dyska, ale okazalao sie niektore zespoly nawet nie probuja tego. 2 osoby mogly obejsc gore, za kazda 3 godz kary - nie mozna chodzic samemu! za caly zespol 12 godzin kary.potem byl tak dlugi zjazd ze nie moglem podniesc liny - zjezdzalismy parami - polaczeni dla dodatkowego zabezpiecxzenia lonza - podciagalem dwie liny w gore a Asia przesuwala przyrzad na linie.
na 9 przepaku musileismy pospac bo dlugi etap do 10 ze strefa kar, gdzire natychmiast bez kontaktu z supportem chcielismy odbyc kare, ale zminili przepis i trzeba bylo najpierw skontaktowac sie z supportem (regulamin dopuszczal 2 wersja z tym ze po kontakcie z supportem wszystko nalezalo zabrac na kajak...)
czekalismy 2 godziny na support ale w tym czasie 2 inne supporty skompletowaly dla nas wszystko co trza + zarcie (naprawde sie wzruszylem, ze tak fajni ludzie tu sa i mozna ich poznac, wspolzawodniczyc i zaprzyjaznic sie)
na szczescie zdazyl dotrzec nasz support
pospalismy niwiele bo trzeba bylo przygotowac kajak, a poza tym dostalismy do kary 40 minut bonusa. weszlismy o 8.30 pm - wyszlismy przed 2 w nocy rzeskie wioslowanie
Mietak mial racje spieszylismy aby zdazyc przed uplywem tygodnia od sartu - na mecie chyba o 7.20 rano, super o swicie tylko slonce oslepialo zmeczone oczy i trudno bylo trafic na mete
dzieki za zainteresowanie
Gogo dbaj o zdrowie
Maciek - dzieki za namiot - troche sie dziwili ale przeszlo
Gawel 3maj sie w pionie
Klara i Michal - wszystkiego najlepszego
pozdrowienia znad tahoe
artur, asia, remik, piotrek i asia
bylo super wyrypiasto, dlugo, mocno...
kajki byly 4osob i trudne w sterowaniu, niektore teamy zakladaly wlasne stery:) i nie plywaly zygzakiem
rolki to koszmar od polowy dystansu - wjazd na przelecz, ale dalo rade - bez wiekszych strat i wywrotek.
kar dostalismy bo Asia i Remik nie weszli po linie. po podejsciu pod sciane w nocy spojrzelismy co tam u gory i o malo sie nie przewrocilismy, zaswitalo i
Asi siadla psycha - weszla 30 m i ... ewakuacja - juz myslalem ze dostaniemy dyska, ale okazalao sie niektore zespoly nawet nie probuja tego. 2 osoby mogly obejsc gore, za kazda 3 godz kary - nie mozna chodzic samemu! za caly zespol 12 godzin kary.potem byl tak dlugi zjazd ze nie moglem podniesc liny - zjezdzalismy parami - polaczeni dla dodatkowego zabezpiecxzenia lonza - podciagalem dwie liny w gore a Asia przesuwala przyrzad na linie.
na 9 przepaku musileismy pospac bo dlugi etap do 10 ze strefa kar, gdzire natychmiast bez kontaktu z supportem chcielismy odbyc kare, ale zminili przepis i trzeba bylo najpierw skontaktowac sie z supportem (regulamin dopuszczal 2 wersja z tym ze po kontakcie z supportem wszystko nalezalo zabrac na kajak...)
czekalismy 2 godziny na support ale w tym czasie 2 inne supporty skompletowaly dla nas wszystko co trza + zarcie (naprawde sie wzruszylem, ze tak fajni ludzie tu sa i mozna ich poznac, wspolzawodniczyc i zaprzyjaznic sie)
na szczescie zdazyl dotrzec nasz support
pospalismy niwiele bo trzeba bylo przygotowac kajak, a poza tym dostalismy do kary 40 minut bonusa. weszlismy o 8.30 pm - wyszlismy przed 2 w nocy rzeskie wioslowanie
Mietak mial racje spieszylismy aby zdazyc przed uplywem tygodnia od sartu - na mecie chyba o 7.20 rano, super o swicie tylko slonce oslepialo zmeczone oczy i trudno bylo trafic na mete
dzieki za zainteresowanie
Gogo dbaj o zdrowie
Maciek - dzieki za namiot - troche sie dziwili ale przeszlo
Gawel 3maj sie w pionie
Klara i Michal - wszystkiego najlepszego
pozdrowienia znad tahoe
artur, asia, remik, piotrek i asia
Artur
tropiciel w stumilowym lesie...
www.speleo.napieraj.pl
tropiciel w stumilowym lesie...
www.speleo.napieraj.pl
- gawel
- Wyga
- Posty: 142
- Rejestracja: 26 cze 2001, 13:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
Gratulacje! Jesteście WIELCY! Wracajcie spokojnie do kraju i do zobaczyska!
[url]http://www.napieraj.pl[/url]
- KshysiekDolegowski
- Wyga
- Posty: 67
- Rejestracja: 14 lut 2002, 00:36
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Na www.napieraj.pl jest już relacja z Subaru Primal Quest autorstwa Artura.
Zapraszamy do lektury
Zapraszamy do lektury
Kshysiek - www.napieraj.pl