Nowa impreza - Proba Mamuta
-
- Dyskutant
- Posty: 36
- Rejestracja: 02 wrz 2003, 07:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt:
Oczywiscie ze tak - inaczej bym tego nie robil. Rajdow "tylko" 100 kilometrowych jest jua az za duzo
Wojciech Suchy
Bractwo Przygody ALMANAK
w.suchy@almanak.gdansk.pl
Bractwo Przygody ALMANAK
w.suchy@almanak.gdansk.pl
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 316
- Rejestracja: 12 kwie 2002, 10:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Świnoujscie
- Kontakt:
Dino, spotkajmy się w czwartek o 19.00 w Sonacie, powiadom Amatora. Co chcesz zrobić z tym ostatnim 161 km trasy jak nastawiasz się "tylkoooo" na 160 km?
WiechoR
- Dino
- Wyga
- Posty: 53
- Rejestracja: 25 kwie 2003, 11:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Świnoujście
Ten ostatni kilometr przejdę juz na rękach bo tylko tą cześć ciała będę miał jeszcze sprawną . A tak poważnie to ciekawe wyzwanie ten Mamut .........160 km idziesz i idziesz :hej:
Artek
Morski Stwór
Nie ma że boli :)
Morski Stwór
Nie ma że boli :)
- krzycho
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2397
- Rejestracja: 20 cze 2001, 10:36
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
złamać 35:59:59
Dokładnie ciężko powiedzieć - nie mam pojęcia, jaka bedzie trasa, ile lasu, ile asfaltu, jak trudne punkty, czy będą kolejki na zadaniach, no i czy nogi wytrzymają. To będą już moje jedenaste zawody w tym roku, nie wiem, czy nie za dużo tego było...
Coś w granicach 32 godzin byłoby naprawde super.
(Edited by krzycho at 3:44 pm on Sep. 30, 2003)
Dokładnie ciężko powiedzieć - nie mam pojęcia, jaka bedzie trasa, ile lasu, ile asfaltu, jak trudne punkty, czy będą kolejki na zadaniach, no i czy nogi wytrzymają. To będą już moje jedenaste zawody w tym roku, nie wiem, czy nie za dużo tego było...
Coś w granicach 32 godzin byłoby naprawde super.
(Edited by krzycho at 3:44 pm on Sep. 30, 2003)
[i]i taaak warrrto żyć[/i]
k
k
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 316
- Rejestracja: 12 kwie 2002, 10:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Świnoujscie
- Kontakt:
Prognozy pogodowe są coraz gorsze. Oj, będzie ciężko i mokro!!!!!!!!!!!
WiechoR
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 316
- Rejestracja: 12 kwie 2002, 10:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Świnoujscie
- Kontakt:
Spokojny jestem, ale wiem, dlaczego Ty jesteś nerwowy. Jak ja byłbym zdenerwowany to masz obawy o bezpieczny dojazd ze mną?!! Spoko kurek z adrenaliną włączę po 22.00.
Lista nie jest pełna mam informacje, że jest kilka ciekawych nazwisk, które przyjadą bez wcześniejszego zgłoszenia. Te nazwiska, które znam to są goście, którzy jadą powalczyć z czasem. Robi się coraz fajniej.
Kiniak, jak w niedzielę wieczorem nic nie napiszę to z naszego spotkania w Warszawce będą nici.
Lista nie jest pełna mam informacje, że jest kilka ciekawych nazwisk, które przyjadą bez wcześniejszego zgłoszenia. Te nazwiska, które znam to są goście, którzy jadą powalczyć z czasem. Robi się coraz fajniej.
Kiniak, jak w niedzielę wieczorem nic nie napiszę to z naszego spotkania w Warszawce będą nici.
WiechoR
- artur
- Wyga
- Posty: 113
- Rejestracja: 21 gru 2001, 10:04
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
za przeproszeniem Wiesiu, Kurek z Adrenalina to juz sobie w Maju poradził, ale jesli moge pomoc to napierajcie na max, im szybciej sie czlek zmeczy, tym fajniejszy pozniej rajd i wieksze wrażenia.
mam nadzieje, że powiedzie Ci się z triathlonem - jestem chetny do startu bo marny ze mnie organizator (na razie)
pozdro
mam nadzieje, że powiedzie Ci się z triathlonem - jestem chetny do startu bo marny ze mnie organizator (na razie)
pozdro
Artur
tropiciel w stumilowym lesie...
www.speleo.napieraj.pl
tropiciel w stumilowym lesie...
www.speleo.napieraj.pl
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 316
- Rejestracja: 12 kwie 2002, 10:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Świnoujscie
- Kontakt:
Wiem, że żartujesz, ale ja pisałem o kurku przez małe k, który odkręcę dopiero dziś wieczorem, gdybym chciał coś napisać o Tobie to jedynie słowa uznania za start w Subaru Primal Quest 2003. Śledziłem Wasze zmagania na stronie napieraj.pl. Inna sprawa, że chyba za mało doceniamy to, co robi Gaweł. Jeszcze inna sprawa to organizacja „czegokolwiek”. Są ludzie stworzeni do startów, ale muszą też być ci, którzy to zorganizują. Ja startuję dla samego siebie i dla poznania tego wszystkiego od środka, aby potem popełniać jak najmniej błędów podczas organizacji kolejnego szaleństwa jak to moja Mama mi mówi. Bałem się jej powiedzieć, na co tym razem wybieram się, więc wysłałem córkę, aby załatwiła sobie u niej w domu pobyt na sobotę i niedzielę, bo jadę na „szaleństwo” a moja żona na studia do Poznania „..ciężko pracować dla rodziny a nie jak ty zajmować się pierdołami dla młodzieniaszków z liceum” tak mówi moja Mama. Kończę, bo za godzinę ruszamy w składzie trzy osobowym, Darek i Artur to moi partnerzy z drużyny, którą przygotowywaliśmy do startu w AT 2003. Niestety skończyło się na 28 godzinach napierania, z różnych względów nie wyszło nam i chcemy podbudować się trochę na imprezie u Wojtka. Myślę, że będzie ciężko, ciekaw jestem ilu ludzi dojdzie do końca? Może mała zabawa, procentowo ile osób dojdzie do końca? Myślę, że biorąc pod uwagę prognozę pogody to 25%.
WiechoR
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 316
- Rejestracja: 12 kwie 2002, 10:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Świnoujscie
- Kontakt:
Oj, Oj, Było bardzo ciężko!!!! Wojciu przygotował naprawdę ekstremalną próbę. Na trasie pieszej na ponad 80 uczestników tylko jeden Dominik Jeremiejczyk pokonał 161 km w czasie poniżej 36 godzin następnie tylko dwaj dotarli do końca pokonując 161 km, ale w czasie 37 godzin i kilkunasto minut. Z satysfakcją wymienię nazwiska moich kolegów z Świnoujścia Artura Szmudzińskiego "Dino" i Darka Ratowskiego. Na trasie rowerowej na ponad 60 uczestników 250 km w czasie poniżej 15 godzin wykręcili tylko Daniel Śmieja (kolejna fantastyczna jazda na orientację Daniela) i Andrzej Chorab.
Niestety energii na ogrzanie mojego organizmu po kolejnych opadach deszczu wystarczyło mi na kilkanaście godzin. Jutro napiszę kilka słów o całej imprezie. W tej chwili to muszę "naoliwić" stawy biodrowe i inne moje niezbędne części ciała.
Niestety energii na ogrzanie mojego organizmu po kolejnych opadach deszczu wystarczyło mi na kilkanaście godzin. Jutro napiszę kilka słów o całej imprezie. W tej chwili to muszę "naoliwić" stawy biodrowe i inne moje niezbędne części ciała.
WiechoR
- Kazig
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2518
- Rejestracja: 01 paź 2001, 11:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa Targówek
- Kontakt:
Cześć.
WiechoR czy otrzymałeś ode mnie kasę dla Darka?
Pozdrawiam.
Kazig
PS Specjane pozdrowienia dla chłopaków ze Świnoujścia. Byliście naprawdę mocni.
(Edited by Kazig at 9:37 pm on Oct. 5, 2003)
WiechoR czy otrzymałeś ode mnie kasę dla Darka?
Pozdrawiam.
Kazig
PS Specjane pozdrowienia dla chłopaków ze Świnoujścia. Byliście naprawdę mocni.
(Edited by Kazig at 9:37 pm on Oct. 5, 2003)
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 316
- Rejestracja: 12 kwie 2002, 10:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Świnoujscie
- Kontakt:
Tak, oczywiście już rano Wojciu krzyczał o kasie. Dzięki za uznanie dla Darka i Arka. Wracając samochodem rozmawialiśmy o imprezie i Ty też nam zaimponowałeś. Myśleliśmy, że wybrałeś się na przebieżkę 10 km. Cienki polar, pas na biodra z jednym bidonem bez kurtki czy spodni ortalionowych bez plecaka!!! Naprawdę zaimponowałeś nam. Dzięki za wspólnie spędzony czas.
WiechoR