Trening do rajdów ekstremalnych?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3390
- Rejestracja: 19 cze 2001, 09:55
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa/Kabaty
No więc twierdzę, że nikt nie trenuje.
Owszem każdy swoją ulubioną dyscyplinę (rower, bieganie, BnO, ścianka) ale nic poza tym.
A może się mylę, może ktoś jedzie w góry, kupuje mapę, wykreśla trasę i napiera poza szlakami? Sądzę, że wątpię. Adventure Racing w Polsce to sport typowo amatorski. (to nie zarzut, ale zwykłe stwierdzenie faktu)
Owszem każdy swoją ulubioną dyscyplinę (rower, bieganie, BnO, ścianka) ale nic poza tym.
A może się mylę, może ktoś jedzie w góry, kupuje mapę, wykreśla trasę i napiera poza szlakami? Sądzę, że wątpię. Adventure Racing w Polsce to sport typowo amatorski. (to nie zarzut, ale zwykłe stwierdzenie faktu)
ENTRE.PL Team
- GabiB
- Wyga
- Posty: 74
- Rejestracja: 02 sty 2003, 14:11
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Pobiedziska
A ja mam pytanie na czym powinien polegac profesjonalny trening wedlug Ciebie. Opisana przez ciebie sytuacje napierania bez szlakow pierwszy raz zrobilem jeszcze w latach osiemdziesiatych i od tego czasu robie to systematycznie, ale wcale nie uwazam tego za odpowiedni trening i nie sa mi do tego potrzebne rajdy przygodowe. Rajd to jest zdecydowanie cos innego niż samo napieranie bez szlaku w gorach.
Gabi
- Kiniak
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 917
- Rejestracja: 04 mar 2003, 21:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
W ramach treningu napieramy bez szlaku nie tylko w górach ale i po różnistych lasach, wymyślamy punkty typu zakręt, bagienko w młodniaku, pd-wsch krawędź lasu. Najważniejszy jednak jest dla mnie i mojego partnera trening wytrzymałościowy i poprawa tempa.
Nie jest to jednak profesjonalny trening z Panem Super Trenerem, ale myślę, że i tak nieźle dajemy sobie w kość.
Nie mniej poczuwam się do akcji rajdowych jako Amatorka
Nie jest to jednak profesjonalny trening z Panem Super Trenerem, ale myślę, że i tak nieźle dajemy sobie w kość.
Nie mniej poczuwam się do akcji rajdowych jako Amatorka
Pozdrawiam,
Kiniak (gg 5660174)
Kiniak (gg 5660174)
- artur
- Wyga
- Posty: 113
- Rejestracja: 21 gru 2001, 10:04
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
cześć,
no właśnie, a kto jest profesjonalistą w tym, co tu dużo pisać, młodym sporcie - jesli o sporcie mowa. Na całym świecie jest to sport typowo amatorski i na tym polega jego urok. Różnice między uczestnikami wynikają jedynie z różnego zaangażowania:
1. czasu
2. kasy
3. emocji
I po co jeździć w góry i błądzić po lasach - można dostać mandat 5.000,- pln, lepiej przyłożyć się do systematyczności. 40 okrążeń bieżni to nie jest przyjemność - można niezłomną wolę ćwiczyć do złomnej woli. Osobiście wolę pobiec do lasu.
Jeśli chodzi o trening to w Polsce chyba jeszcze nikt nie podjął działań naukowych w dziedzinie fizjologii wysiłku podczas rajdów - więć każdy trenuje na czuja... A efekty - Speleo DEC, Hellmann Moritz - nie są takie najgorsze... chyba!
Warto byłoby podjąć wysiłki i trenować profesjonalnie, ale nikt na świecie tego nie robi, może poza kilkoma zespołami. Faktem jest, że za kilka lat możemy nie liczyć się w ogóle na świecie.
Zobaczymy co pokażą nasze eksportowe teamy w 2003 r. Tylko kto za ten eksport zapłaci?
zalecam trening i pozdrawiam
artur
no właśnie, a kto jest profesjonalistą w tym, co tu dużo pisać, młodym sporcie - jesli o sporcie mowa. Na całym świecie jest to sport typowo amatorski i na tym polega jego urok. Różnice między uczestnikami wynikają jedynie z różnego zaangażowania:
1. czasu
2. kasy
3. emocji
I po co jeździć w góry i błądzić po lasach - można dostać mandat 5.000,- pln, lepiej przyłożyć się do systematyczności. 40 okrążeń bieżni to nie jest przyjemność - można niezłomną wolę ćwiczyć do złomnej woli. Osobiście wolę pobiec do lasu.
Jeśli chodzi o trening to w Polsce chyba jeszcze nikt nie podjął działań naukowych w dziedzinie fizjologii wysiłku podczas rajdów - więć każdy trenuje na czuja... A efekty - Speleo DEC, Hellmann Moritz - nie są takie najgorsze... chyba!
Warto byłoby podjąć wysiłki i trenować profesjonalnie, ale nikt na świecie tego nie robi, może poza kilkoma zespołami. Faktem jest, że za kilka lat możemy nie liczyć się w ogóle na świecie.
Zobaczymy co pokażą nasze eksportowe teamy w 2003 r. Tylko kto za ten eksport zapłaci?
zalecam trening i pozdrawiam
artur
Artur
tropiciel w stumilowym lesie...
www.speleo.napieraj.pl
tropiciel w stumilowym lesie...
www.speleo.napieraj.pl
- matejko
- Dyskutant
- Posty: 45
- Rejestracja: 09 gru 2001, 17:36
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań (Murowana Goślina)
- Kontakt:
Na sukces sklada sie wedlug mnie:
50 % doswiadzcenie
20 % wytrzymalosc
20 % psycha
10 % szczescie.
I to nie prawda ze nikt nie trenuje profesjonalnie.
50 % doswiadzcenie
20 % wytrzymalosc
20 % psycha
10 % szczescie.
I to nie prawda ze nikt nie trenuje profesjonalnie.
Pozdrawiam
[b]matejko[/b]
[i][b]S[/b]zybka [b]P[/b]aczka [b]T[/b]eam[i]
[b]matejko[/b]
[i][b]S[/b]zybka [b]P[/b]aczka [b]T[/b]eam[i]
- matejko
- Dyskutant
- Posty: 45
- Rejestracja: 09 gru 2001, 17:36
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań (Murowana Goślina)
- Kontakt:
Jednym slowem: dosc intensywny.
A tak poza tym to za wiele ci powiedziec nie moge, gdyz: obowiazuje mnie "umowa teamowa" i konkurencja nie spi.
Mam kogos kto nas prowadzi, a czy dobrze - zobaczymy juz niedlugo. A poza tym moc to tylko 20 % sukcesu wedlug mnie.
Podstawa jest trening silowo-wytrzymalosciowy na silowni.
No ale niektorzy bez treningu wykrecaja takie czasy ze jeszcze duzo chleba i białka musze zjesc
A tak poza tym to za wiele ci powiedziec nie moge, gdyz: obowiazuje mnie "umowa teamowa" i konkurencja nie spi.
Mam kogos kto nas prowadzi, a czy dobrze - zobaczymy juz niedlugo. A poza tym moc to tylko 20 % sukcesu wedlug mnie.
Podstawa jest trening silowo-wytrzymalosciowy na silowni.
No ale niektorzy bez treningu wykrecaja takie czasy ze jeszcze duzo chleba i białka musze zjesc
Pozdrawiam
[b]matejko[/b]
[i][b]S[/b]zybka [b]P[/b]aczka [b]T[/b]eam[i]
[b]matejko[/b]
[i][b]S[/b]zybka [b]P[/b]aczka [b]T[/b]eam[i]
- artur
- Wyga
- Posty: 113
- Rejestracja: 21 gru 2001, 10:04
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
na chleb sie ciezko pracuje, jak mawia kolega Piotrek napieracz, i szkoda go jesc...
ciekawe jak wyglada profi trening przed rajdem eco challenge - mnie sie wydaje ze mocno po prostu trenuja, czasem w zespole (usa/nowa zel/brazylia).
lepiej trenowac niz teoretyzowac
pozdro
artur
ciekawe jak wyglada profi trening przed rajdem eco challenge - mnie sie wydaje ze mocno po prostu trenuja, czasem w zespole (usa/nowa zel/brazylia).
lepiej trenowac niz teoretyzowac
pozdro
artur
Artur
tropiciel w stumilowym lesie...
www.speleo.napieraj.pl
tropiciel w stumilowym lesie...
www.speleo.napieraj.pl
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 11
- Rejestracja: 20 lut 2002, 13:20
Co do treningu to wątpię żeby było coś takiego jak trening pod rajdy ekstremalne (typowo) - raczej jest to kombinacja treningu lekkoatletycznego i moze kolarskiego ? Cięzko powiedziać - zreszta to jest temat rzeka - gdyż ustawia się to nawet na wiecej niżrok z rozbiciu na mezo makro..... itd cykle z BPS - em gdzieś w środku itak co rok. Jest ksiązka "LEKKAATLETYKA" straszna cegła - ale dużo rzeczy jest omówionych - do tego dochodzi fizjologia wysiłku i zmęczenia .......... . Ale są podstawowe zasady których sięni epowinno łamać - myślę że najlepszym źródłem wiedzy będzie dobry trener LA , który po przemyśleniu może ułożycniezły trening, który nie jest rzadną tajemnicą - gdyż dobry trening jest ukierunkowany podmiotowo. I nawet gdy skopijujesz dokladnie trening mistrza mozesz nic nie osiągnąć. A do tego eksperymenty eksperymenty eksperymenty z wlasnym cialem - jesli nie masz pod reka dobrego fachowca ale przede wszystkim nie lamac zasad treningowych - ale o tym mozna przeczytac w kazdej teorii sportu.