Mam wielka prosbe do tych co juz bawili sie w harpagan i podobne: jak to "ugryzc" i jaka strategie w kwestii ubioru, jedzenia, picia, tempa marszobiegu przyjac?
Planuje wystartowac w tym pazdzierniku tego roku. Jestem w miare rozbieganym amatorem z przebiegiem 30-40km tygodniowo od niespelna roku.
pozdrawiam
Jeszcze raz Harpagan
- krzycho
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2397
- Rejestracja: 20 cze 2001, 10:36
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Jeżeli nigdy nie przeszedłeś takiego dystansu, pierwsze i najważniejsze przykazanie: nie nastawiaj się na bieganie. Idź równym, w miarę dość mocnym tempem (rzędu 5 km na godzinę). Co najwyżej czasem truchtem z górki (raczej żeby rozluźnić mięśnie niż przyspieszyć).
Postoje ogranicz do minimum. Na punktach podbijaj kartę i idź dalej. Żarełko wyciągaj na punktach, jedz w marszu. Niepotrzebne odpoczynki wybijają z tempa, mięśnie stygną i sztywnieją. Najlepiej jeden, nie za długi (ze 20 minut) na półmetku.
Jedzonko i picie - kwestia gustu. Ja zabieram minimalne zapasy: isostar, kilka batonów, czekolady, kabanosek, na czarną godzinę red bull. Chwatit.
Ciuchy - bez przesady, zwyczajnie jak na lekkie bieganie albo marsz . Ja zabieram ciepłe leginsy, coś oddychającego, na to cienki polarek.
I pamiętaj, duże błędy nawigacyjne wyślą każdą strategię do diabła...
Postoje ogranicz do minimum. Na punktach podbijaj kartę i idź dalej. Żarełko wyciągaj na punktach, jedz w marszu. Niepotrzebne odpoczynki wybijają z tempa, mięśnie stygną i sztywnieją. Najlepiej jeden, nie za długi (ze 20 minut) na półmetku.
Jedzonko i picie - kwestia gustu. Ja zabieram minimalne zapasy: isostar, kilka batonów, czekolady, kabanosek, na czarną godzinę red bull. Chwatit.
Ciuchy - bez przesady, zwyczajnie jak na lekkie bieganie albo marsz . Ja zabieram ciepłe leginsy, coś oddychającego, na to cienki polarek.
I pamiętaj, duże błędy nawigacyjne wyślą każdą strategię do diabła...
[i]i taaak warrrto żyć[/i]
k
k
- ePiotras
- Rozgrzewający Się
- Posty: 5
- Rejestracja: 23 sie 2002, 11:11
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Marki
Z tego, co pisze Kazig (http://www.bieganie.home.pl/cgi-bin/iko ... 3&topic=69) wynika, że używanie własnych map dokładniejszych niż 1:100000 nie jest niestety dozwolone .
- Stanol
- Rozgrzewający Się
- Posty: 4
- Rejestracja: 22 sie 2002, 08:14
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Po co w ogóle dyskusja na temat tych map ?? Bierzcie te mapy w plecak i koniec jak wam pomogą. Doczepił się kiedyś ktoś do tego że ktos miał jakąs kolorową mapę ?
Stanol