Olimpijskie zaręczyny

[PAwel]

Kazig, Arti, mi chodziło o to, żeby zaręczyny w waszej pamięci były ważniejsze niż ta otoczka: fotoreporter, stadion, Maurice Green.

[Bartek Sz]

Arti, nieźle to wykombinowałeś! GRATULKI!

[to ja MacGor]

po takich zaręczynach Twoja narzeczona będzie oczekiwać teraz równie wymyślnego ślubu, czyżby Berlin Marathon?

[Karola]

Kiedyś widziałam w TV (BBC albo SKY) relacje z maratonu w Londynie i tam biegła taka para tuż po ślubie. To była chyba para dziennikarska jak pamietam. Stroje tak zgrabnie dopasowane do tego, ale nie bili rekordów. Był welon iogólnie pani na biało, a pan góre miał taką smokingową jakby i cylinder. Kreacje kończyły się troche poniżej pasa i dalej już do dołu było na sportowo łącznie z butami.
Tylko czy wybranka Artiego biega? Maraton?

[Malsson]

Arti - już to robiłe, ale raz jeszcze. GRATULACJE!!!!

[Arti]

Dzięki wszystkim za ciepłe słowa !
Karola w 2000 biegłem w Londynie i widziałem parkę, którą opisujesz....
Moja dziewczyna trochę czasami biega ale maraton to za dużo.
Ślub w planach a zdjęcia....może też trochę w tle sportowym

[Madzikowa]

Gratuluje z całego serca!

[stonoga]

GRATULACJE
Do Twojego listu jak też i artykułu SE wkradła się drobna nieścisłość. To nie były zaręczyny, ale raczej oświadczyny. W zaręczynach biorą udział też rodzice i przyszli teściowie.
http://www.wesele.mov.pl/ob.html

Pomysł niekonwencjonalny. Termin ślubu sam się narzuca: II dekada sierpnia 2008. Miejsce Pekin.

[Arti]

Dziękuję za sprostowanie...właśnie wszyscy się zastanawialiśmy jaka jest różnica między ośwadczynami a zaręczynami

2008 trochę długo
ale miejsce iście by było orientalne

[Janek]

Chyba od teściów i rodziców ważniejsza jest tu przyszła panna młoda. Oświadczyny to propozycja jaką składa kandydat na męża kandydatce na żonę. Zaś zaręczyny to chyba publiczne oświadczenie pozytywnej decyzji obojga zainteresowanych. A teściowie i rodzice mogą też przy tym być, jak chcą, czemu nie...

[Arti]

Oj publicznie to było ...oj było

[to ja MacGor]

Gadaliśmy sobie trochę z Lechem o tych zaręczynach podczas treningu i zastanawialiśmy się, czym jeszcze nas zaskoczysz -czyżby Morris miał być ojcem chrzestnym?

(Edited by to ja MacGor at 4:47 pm on Aug. 31, 2004)

[to ja MacGor]

(Edited by to ja MacGor at 5:10 pm on Aug. 31, 2004)

[to ja MacGor]

Żeby już aż tak bardzo nie podpadać, wrobię Lecha i zacytuję, co mi przed chwilą napisał:
"może jeszcze by tak zrelacjonował noc poślubną w SUPER EKSPRESIE".
Ależ z niego plotkarz...

[Arti]

Pomysły same przychodzą do głowy
Nic na siłę
Ale chodzą mi różne takie....ale przecież do ślubu jakieś 2 lata Więc teraz koncentruję się na maratonie np berlińskim