Jacek Ksiąszkiewicz – czy istnieje ładne bieganie?
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13495
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Jak najbardziej, ale ważne jest co ten trener mówi, a mówi o odciążeniu i przełamywaniu prędkości, czyli pierdoły. Bieg na holu, czy na wyciągarce, czy po prostu na zbiegu, to jest bardzo techniczny i wymagający trening przeciążeniowy. Wymaga najpierw pracy nad biomechaniką lądowania i hamowania, a nie przełamywania czegoś albo unoszenia kolanek i sprowadzania wszystkiego do kadencji i gct.
- pawo
- Wodzirej
- Posty: 4586
- Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
- Lokalizacja: zdecydowanie las
Wiadomo kolanka muszą być w górze, a mleczan być nisko.
Kierva najbardziej mnie boli jak pierzielą ci co ich bardzo lubię.
Oglądnij trening naszej rekordzistki Oli.
Kierva najbardziej mnie boli jak pierzielą ci co ich bardzo lubię.
Oglądnij trening naszej rekordzistki Oli.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13495
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Myślałem, że uniknę tego, a jednak mnie dopadłeś. Zawodniczka mówi o aktywacji pośladków, ale nie wie o czym mówi, bo tego tam w biegu nie ma. Czyli tylko się cieszyć, bo jest potencjał na sub 2:20, jeśli rzeczywiście uda jej się je zaktywować. Reszta to bzdety.
- pawo
- Wodzirej
- Posty: 4586
- Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
- Lokalizacja: zdecydowanie las
Na 2:20 to musieliby oprócz aktywowania pośladków, wpaść do mnie pogadać o mleczanie.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13495
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Trochę o tym przodopochyleniu miednicy by trzeba było. Nie chce mi się pisać artykułu. Kilka spostrzeżeń więc tylko. Generalnie bieg jest cały czas w jakimś tam przodopochyleniu miednicy. A przynajmniej czujnik na dupie jest cały czas w takim pochyleniu. Raz jest ono mniejsze, a raz większe. I te zmiany będą nas bardziej interesować niż wartości bezwzględne tego pochylenia. Z pomiarów wizualnych z tego biegu Katira na bieżni wychodzi mi średnie pochylenie 28.9 stopnia. Z pomiarów czujnikiem z biegu Seby 24.3 stopnia.
U Katira odchyłka w stronę większego przodopochylenia wynosi +3.5st, a w stronę mniejszego przodopochylenia wynosi -4.9st. U Seby odpowiednio +4.9st i -6.2st. Załóżmy w tym momencie, że pomiar wizualny i pomiar czujnikiem dają realne i porównywalne wartości. Odchyłka z minusem oznacza obrót miednicy w stronę tyłopochylenia i największe wartości tych odchyłek przypadają mniej więcej w momencie największej dynamiki hamowania. A więc w pobliżu pików na przebiegu akcelerometru mierzącego ruch miednicy w poziomie. Następnie zachodzi odwrócenie kierunku obrotu i miednica zaczyna przechylać się w stronę przodopochylenia osiągając max pochylenia już w fazie lotu.
Co to wszystko oznacza? Obroty miednicy w płaszczyźnie strzałkowej podczas trwania gct, to najbardziej zagadkowe zjawisko, którego nikt jak na razie nie mierzył. Te kilka stopni w tę i z powrotem wydają się niewielkimi zmianami. Jednak z doświadczenia wiemy, że praca nad usztywnieniem fazy podporu na odcinku tułowia, to też niewielkie korekty, które dają konkretne zmiany czucia sztywności. Pamiętacie ćwiczenia, które opisywałem, czyli garbus, albo to jak pokazuje to na filmiku Purczyński i kontra miednicą do przodopochylenia. Nie ma tam dużej zmiany geometrii lecz to wystarczy do naciągu powięzi. Robi się z tego taka biegowa kalistenika.
Zróbmy kolejne założenie, że pogłębienie przodopochylenia zachowuje się podobnie do oscylacji pionowych. Czyli wraz ze wzrostem tempa oraz sztywności pogłębienie będzie maleć. W tym momencie może przydać się kolejna metryka, która mierzy dynamikę zmiany tego pogłębienia, czyli prędkość kątową i czas pojawienia się jej wartości maksymalnej w trakcie gct. Może na wykresie będzie to bardziej czytelne. Dobra. Na razie wystarczy. Jeżeli macie mnie dość to wystarczy dodać mnie do listy wrogów i wtedy moje posty nie będą się wyświetlać.
Pora na kawkę.
U Katira odchyłka w stronę większego przodopochylenia wynosi +3.5st, a w stronę mniejszego przodopochylenia wynosi -4.9st. U Seby odpowiednio +4.9st i -6.2st. Załóżmy w tym momencie, że pomiar wizualny i pomiar czujnikiem dają realne i porównywalne wartości. Odchyłka z minusem oznacza obrót miednicy w stronę tyłopochylenia i największe wartości tych odchyłek przypadają mniej więcej w momencie największej dynamiki hamowania. A więc w pobliżu pików na przebiegu akcelerometru mierzącego ruch miednicy w poziomie. Następnie zachodzi odwrócenie kierunku obrotu i miednica zaczyna przechylać się w stronę przodopochylenia osiągając max pochylenia już w fazie lotu.
Co to wszystko oznacza? Obroty miednicy w płaszczyźnie strzałkowej podczas trwania gct, to najbardziej zagadkowe zjawisko, którego nikt jak na razie nie mierzył. Te kilka stopni w tę i z powrotem wydają się niewielkimi zmianami. Jednak z doświadczenia wiemy, że praca nad usztywnieniem fazy podporu na odcinku tułowia, to też niewielkie korekty, które dają konkretne zmiany czucia sztywności. Pamiętacie ćwiczenia, które opisywałem, czyli garbus, albo to jak pokazuje to na filmiku Purczyński i kontra miednicą do przodopochylenia. Nie ma tam dużej zmiany geometrii lecz to wystarczy do naciągu powięzi. Robi się z tego taka biegowa kalistenika.
Zróbmy kolejne założenie, że pogłębienie przodopochylenia zachowuje się podobnie do oscylacji pionowych. Czyli wraz ze wzrostem tempa oraz sztywności pogłębienie będzie maleć. W tym momencie może przydać się kolejna metryka, która mierzy dynamikę zmiany tego pogłębienia, czyli prędkość kątową i czas pojawienia się jej wartości maksymalnej w trakcie gct. Może na wykresie będzie to bardziej czytelne. Dobra. Na razie wystarczy. Jeżeli macie mnie dość to wystarczy dodać mnie do listy wrogów i wtedy moje posty nie będą się wyświetlać.
Pora na kawkę.
- pawo
- Wodzirej
- Posty: 4586
- Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
- Lokalizacja: zdecydowanie las
Nie da rady, bo jesteś ostatnim, wszystkich innych skasowałem.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13495
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Czyli zostaje czytanie samego siebie ewentualnie w akcie rozpaczy można próbować treści z portalu.
- pawo
- Wodzirej
- Posty: 4586
- Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
- Lokalizacja: zdecydowanie las
Nie no, musisz to chyba narysować, bo zmęczony jestem po oglądaniu mistrzostw polski w maratonie, a właściwie mistrzostw polski w maratonie warszawskim.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4988
- Rejestracja: 22 lis 2017, 14:58
- Życiówka na 10k: 37:59
- Życiówka w maratonie: 2:59:13
- Lokalizacja: Tychy
Żeby zrobić MP wystarczy wynik 2:17 

viewtopic.php?f=28&t=58398 Komentarze
-
- Stary Wyga
- Posty: 153
- Rejestracja: 23 maja 2023, 15:13
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Niekoniecznie,nie było kilku topowych zawodników,więc wyszło jak wyszło
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13495
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Gardzielewski jest klasycznym przedstawicielem etosu ciężkiej pracy. W PL to się podoba, ale dopóki trwa ten przesąd, to nie ma miejsca na rozwój i mądrą pracę nad biomechaniką.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 418
- Rejestracja: 15 cze 2018, 10:35
- Życiówka na 10k: 34:46
- Życiówka w maratonie: 2:43:25
Z tych topowych zawodników to zabrakło raptem Kaczora i Nowickiego. Jak się tak w to zagłębić to mamy bardzo krotką ławkę z zawodników z tzw. elity i to słaby prognostyk na przyszłość. Z zawodników wczoraj startujących to w zasadzie tylko Gardzielewskiego i Karbowiaka można określić jako pro (Gardziel to może już w sumie semi-pro) a reszta to jednak amatorzy. Taki Karbowiak zapowiadany jako wielka nadzieja polskiego maratonu od czterech lat nie zaliczył dobrego startu, ponoć szuka formy u coraz to nowych trenerów, Kulka znowu gdzieś zniknął, no nie ma ludzi do biegania.Niekoniecznie,nie było kilku topowych zawodników,więc wyszło jak wyszło
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13495
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Wszystkich ich zjadły kontuzje. Gardzielewski też narzeka na biodro i to nie jest tak, że pojawiło się nagle. Proces pogłębiania degeneracji również wymaga czasu i jak wszystko inne w bieganiu pracuje się na to latami. Stara gwardia powoli odchodzi, ale wciąż dużo gada. Dlatego tak szkodliwe jest podkreślanie tego jebanego etosu ciężkiej pracy, bo następcy nasiąkają tym i kontynuują rytuał niszczenia się.
- pawo
- Wodzirej
- Posty: 4586
- Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
- Lokalizacja: zdecydowanie las
No nie wiem, bo Gajdus i Tronina powiedzieli, że zawodnicy to lenie i im się nie chce.