Zegarek i ewentualnie pas. Jaki?

[lako1992]

Witajcie, biegam od dłuższego czasu. Z różnymi efektami. Brałem telefon i po prostu biegłem. Najczęściej są to biegi 8-14km. W zależności od czasu i sił. Kiedyś próbowałem półmaratonu, tak dla siebie. Udało się.
W ostatnim czasie zacząłem myśleć o maratonie. Może coś więcej, bo sprawia mi to frajdę i czuję, że mój organizm daje radę.

W związku z tym, że maraton może zajechać organizm, a nie mam żadnej wiedzy biegowej, to chciałbym się przygotować z jakimś wirtualnym trenerem, który na podstawie moich osiągnięć i samopoczucia, oceni jak trenować. I teraz moja prośba.
Zacząłem szukać w internecie. Pomyślałem o zegarku, z którego mógłbym korzystać na codzień przy płatnościach i muzyce.
Jeśli przy zegarku nie warto przepłacać, to może być jakiś tańszy i mogę dokupić pas do mierzeni tętna.
Ale tyle tego jest, że nie mam pojęcia co wybrać. Już się gubię i może ktoś z Was jest w stanie mi doradzić, a może nawet podjąć decyzję
Czytam, oglądałam recenzje, a żona się wkurza, że siedzę tylko i te zegarki i zegarki

Mój budżet to do 2200-2300, ale to naprawdę tylko jeśli jest to opłacalne. Jeśli da się wydać, te 1200-1300 za taki zegarek z jakimiś aplikacjami, nawet płatnymi to jeszcze lepiej.

Myślałem o wsparciu Garmina Run Connect. Ale który wybrać?
Tak jak mówię, najbardziej zależy mi na tym, aby dobrze oceniał stan mojego biegu, samopoczucia i dzięki aplikacjom doradzał lub wyznaczał trening.

Garmin 165 music, 265 music, 965? Jakiś prosty, ale dokładny pas? Co doradzicie?

[Amadeusz]

Kilka pytań:
- będziesz go nosił 24/7 czy tylko do treningów?
- może być plastikowy czy wolałbyś metalowy bezel?
- wybierasz się czasem na "wycieczki biegowe", mapy mogą się przydać?
- wolisz wyświetlacz do bólu funkcjonalny (MIP) czy "ładny" ale z gorszą baterią i odrobinę gorzej widoczny w mocnym słońcu (OLED)?

Generalnie to:
- każda marka z tych "słynnych" jest dobra (Garmin/Coros/Suunto/Polar, i chyba każda z nich ma adaptacyjny plan treningowy),
- pas do tętna warto kupić, nawet optyczny (np. Polar Verity Sense), są dokładniejsze niż zegarki (a w zimę zegarek można nosić "na" rękawku),

Ogólnie to Garminy (955/965/Fenix 7/Epix 2) to solidny wybór, Coros (Pace Pro / Pace 3) też, Suunto Race S / Race 2 też, no i Polary (Grit X2 / Vantage M) też. Kwestia tego co się podoba z wyglądu, każda marka ma swoje wady i zalety (np. Garmin nadal jako jedyny ma nawigację z poziomu zegarka, ale jest drogi itp itd) ale wszystkie są zbliżone.

Jakby mi teraz szlag trafił mój zegarek i potrzebowałbym coś na szybko, sensownie wycenionego, to brałbym 955 albo Fenixa 7X.

PS. Do muzyki nadal znacznie lepiej jest zabrać telefon, streaming z zegarka absolutnie masakruje baterię.

[Slawcio]

Napisałeś o płatnościach więc na polu zostaje Garmin.
Znajomy ma FR955 i świetnie mierzy mu dystans. Do tego budżetowy pas Polar OH1+.

Osobiście preferuję markę Polar, ale tu nie masz płatności i muzyki wprost z zegarka.

[cichy70]

PS. Do muzyki nadal znacznie lepiej jest zabrać telefon, streaming z zegarka absolutnie masakruje baterię.

ale czemu wprowadzasz w błąd? to jest w zależności od modelu od dwóch do pięciu procent plus minus więcej na godzinnym biegu.
gdzie ta masakracja?
poza tym mamy ładowarki i służą one do ładowania.
a zegarek ma nam służyć nie my zegarkowi.
z całym szacunkiem do Ciebie i pewnie to przerysowuje bo lubię czytać twoje posty ale zachowujesz się czasem jak mój kolega który po kupnie telefonu wszysko co się da wyłącza bo mu bateria wtedy lepiej trzyma.
dla kolegi zaś tylko garmin bo ma adaptacyjne treningi plus resztę fuuczerow których szuka.
jaki to zasobność portfela decyduje.
brałbym 965.

[weuek]

Nowy 255 music kosztuje około tysiąca. I spełni wszystkie oczekiwania.

Z map w zegarku nie korzysta prawie nikt - ja znam dosłownie jednego człowieka (poza sobą), który korzystał, ale ostatnio prawie nic nie biega. Posiadacze zegarków z mapami zazwyczaj nie umieją trasy zrobić. A najczęściej to wcale tych map nie potrzebują, bo biegają w kółko to samo, koło domu.

Pas jest niepotrzebny (no, może poza interwałami, ale to też dyskusyjne).

[Amadeusz]

gdzie ta masakracja?

a zegarek ma nam służyć nie my zegarkowi.

Może rzeczywiście zabrzmiało trochę melodramatycznie ale jednak nie ma nic w zegarku co tak żre baterię jak streaming z muzyki, przynajmniej w Garminach (tzn. technicznie rzecz ujmując bardziej żre baterię LEDowa latarka, ale nikt z nią nie biega włączoną non stop). Mówimy tu o zbiciu np. z 25h do 6,5h (w przypadku 255 Music) czy 80h do 22h (Enduro 3).

Paradoksalnie mam wrażenie że takie żonglowanie jest bardziej upierdliwe w przypadku Garminów niż np. Apple Watchy, bo Apple Watcha podłączasz na chwilę dziennie i to jest standard-nawyk, a taki 255 z muzyką raz padnie po 3 dniach (jak się trafi akurat long run), po to żeby za później padł po 10 dniach (lżejszy okres + brak muzyki) po to żeby następnie padł po 4 dniach.

Jest też kwestia upierdliwego UI (wydaje mi się że nie da się "skakać" po fragmentach utworu, co w przypadku ebooków/podcastów jest mega upierdliwe) + dochodzi synchronizacja i inne zabawy. Po prostu uważam że łatwiej jest wrzucić telefon do pasa i tyle.

I jako ktoś kto miał skręty żołądka 9km od domu + awaryjny ekhm... rozładunek w jakimś polu chaszczy raczej polecam zabierać telefon ze sobą Tym bardziej jak autor ładuje się w trening na maraton, więc raczej skończy się bieganie wokół komina.

[lako1992]

1 Pewnie skończy się na noszeniu 24/7.
2 Czy plastikowy czy nie, to nie mam preferencji. Wiadomo, jeśli może być metal, to będzie trwalszy.
3 Na ogół biegam po miejscach, które znam. Mieszkam w Gdyni więc lasy z dużymi przewyższeniami raczej omijam, a inne miejsca są dobrze mi znane.
4 z racji tego, że raczej będę nosił go 24/7 to amoled bardziej się nada
5 w kwestii muzyki - możliwe, że macie racje, telefon warto zawsze mieć w razie co, miałem już kiedyś podobną sytuacje, a do domu było za daleko 🫣

[cichy70]

podłączam fenix jak
idę pod prysznic i absolutnie mi to starcza.
a słucham non stop muzyki lub audiobooków.

[Amadeusz]

No to pole wyborów mamy zawężone, bo rzeczywiście jak chcesz płacić zegarkiem to pozostaje Garmin:
- "tanio" (jak na Garmina) -> Forerunner 165 / 165 Music. Leciutki, wyświetlacz 1,2', nie ma multibanda więc będzie miał trochę gorszy GPS (nadal dobry/bardzo dobry, po prostu gorszy niż topowe modele). Bez map, i wiadomo, jak chcesz muzykę to wersja music,
- okolice 2200zł: Forerunner 965 / Epix 2 / Epix 2 Pro. Epix 2 Pro ma latarkę która realnie przydaje się dzień w dzień, ale wersja 47mm (tylko na to pozwala budżet) ma wyświetlacz 1,3', zaś Forerunner 1,4'. Reszta to kwestia preferencji wyglądu, oba są absolutnie topowymi zegarkami które mają 95% funkcji najnowszych i najdroższych modeli (brakuje im tylko rozmawiania przez zegarek, kilku funkcji związanych z nurkowaniem i kilku nowych absolutnie bzdurnych metryk),

Jakbyś bardzo chciał móc rozmawiać przez zegarek (ale przez bluetooth, nie LTE) to można też rozważyć 570 (kiedy wpadnie jakaś promka) ale 965 wypada lepiej za tą cenę IMO. Warto tylko dodać że 965/Epix są modelami poprzedniej generacji i nie będą już otrzymywały nowych funkcji (tylko security patche i bugfixy), trzeba się z tym liczyć.

[lako1992]

Dzięki za pomoc.
Pojadę dzisiaj zobaczyć jak leżą na ręce i może coś mi w duszy zagra

[Amadeusz]

Właśnie teraz, dosłownie przed chwilą wyszedł Venu 4. Powiem że jest nietanio i dla mnie dyskwalifikuje go brak przycisków fizycznych po lewej stronie, ale jak ktoś chce coś co jest bardziej 'smartwatchowe' i eleganckie (taki ze skórzanym paskiem pewnie będzie bardzo ładny i nie podpadnie nawet w relatywnie formalnym ubiorze) to niezła opcja.

https://www.garmin.com/pl-PL/p/1614061/pn/010-03014-00/

[lako1992]

Widziałem, oglądałem i przymierzałem.
Raczej jestem zdecydowany na 965.
Wcześniej padła informacja, że nie jest on najnowszy i może nie otrzymywać nowych funkcji. Czy to wpływa na funkcjonalność zegarka?

[weuek]

Nie.