Jak nie stracić masy mięśniowej przy bieganiu
-
Rolli
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 13912
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
No to wiemy. Biegasz 5000 w 20-kilka minut. Ciekawe...
Na stadionie 200 to 200 metrów a nie 200,5. Od linii do linii. Nie kombinuj.
Na stadionie 200 to 200 metrów a nie 200,5. Od linii do linii. Nie kombinuj.
-
Piorunowy
- Wyga

- Posty: 92
- Rejestracja: 13 lip 2025, 18:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Tak, po 3 miesiącach biegania. Jestem na etapie początkującym, jak widać, ale progresuję.
Szczerze? Nigdy nie biegnąłem 200 metrów na stadionie - próbowałem tylko "ok. 200 metrów na starym asfalcie pod lekką górkę" z czasem 30,8 sekundy i na jutro planuję powtórzyć ten bieg. Jak się to przeliczy na "płaski tartan" nie wiem. Szczerze to szkoda mi marnować wejścia na stadion po to, by biegnąć 20-kilka sekund i 10-15 minut siedzieć w oczekiwaniu na kolejną serię znów trwajacą 20-kilka sekund. To ja już wolę pójść w ładne miejsce gdzie ćwierkają ptaki, siąść na ławce i co te 10-15 minut się 30 sekund przebiegnąć po asfalcie.
- weuek
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 2517
- Rejestracja: 07 paź 2022, 16:56
- Życiówka na 10k: 42
- Życiówka w maratonie: 3:55
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
To na stadionach sie czeka na serie? Nie wiedzialem tego (nie znam takiego stadionu).
-
Rolli
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 13912
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
A kto tobie każe czekać? Przebiegnij 25x200m w 20-kilka sekund bez jakiejkolwiek przerwy i masz czas na 5000m. I możesz sie tu tym czasem pochwalić.Piorunowy pisze: ↑19 sie 2025, 07:42Tak, po 3 miesiącach biegania. Jestem na etapie początkującym, jak widać, ale progresuję.![]()
Szczerze? Nigdy nie biegnąłem 200 metrów na stadionie - próbowałem tylko "ok. 200 metrów na starym asfalcie pod lekką górkę" z czasem 30,8 sekundy i na jutro planuję powtórzyć ten bieg. Jak się to przeliczy na "płaski tartan" nie wiem. Szczerze to szkoda mi marnować wejścia na stadion po to, by biegnąć 20-kilka sekund i 10-15 minut siedzieć w oczekiwaniu na kolejną serię znów trwajacą 20-kilka sekund. To ja już wolę pójść w ładne miejsce gdzie ćwierkają ptaki, siąść na ławce i co te 10-15 minut się 30 sekund przebiegnąć po asfalcie.
Takie pisanie: "trochę pod górkę" albo "trochę pod wiatr" albo "trochę po piasku", albo "trochę slalomem" to nikomu nic nie mówi i dalej nie wiemy ile biegasz.
To tak jak ja bym tu napisał; "dzisiaj zrobiłem 80 przysiadów ze 200kg na sztandze, trochę nie pełnych i trochę z gumami."
-
Piorunowy
- Wyga

- Posty: 92
- Rejestracja: 13 lip 2025, 18:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ćwicząc sprint czeka się minimum 10 minut pomiędzy jednym biegiem, a następnym biegiem, aby zregenerować system fosfagenowy. Aby zrobić 4 biegi na 100 metrów, musiałbym przyjść na stadion, zrobić pierwszy bieg przypuśćmy w 13 sekund, siedzieć ze 13 minut, zrobić drugi bieg przez 13 sekund, siedzieć przez 13 minut, zrobić trzeci bieg przez 13 sekund, siedzieć przez 13 minut, zrobić czwarty bieg przez 13 sekund. Wychodzą 52 sekundy biegania w przeciągu 40 minut spędzonych na stadionie.
A czy wyniki z zawodów trailowych coś Wam mówią? To ile biegam będziecie wiedzieć dopiero jak pobiegnę w zawodach, najlepiej z atestem PZLA. Tylko, że atestowane biegi uliczne cierpią na ten sam problem "trochę po asfalcie, trochę po kostce chodnikowej, trochę z górki, trochę pod górkę, najpierw świeciło słońce, a potem padało, a poza tym było slalomem pomiędzy 900 biegaczami".Rolli pisze: ↑19 sie 2025, 19:10 A kto tobie każe czekać? Przebiegnij 25x200m w 20-kilka sekund bez jakiejkolwiek przerwy i masz czas na 5000m. I możesz sie tu tym czasem pochwalić.
Takie pisanie: "trochę pod górkę" albo "trochę pod wiatr" albo "trochę po piasku", albo "trochę slalomem" to nikomu nic nie mówi i dalej nie wiemy ile biegasz.
To tak jak ja bym tu napisał; "dzisiaj zrobiłem 80 przysiadów ze 200kg na sztandze, trochę nie pełnych i trochę z gumami."
Natomiast dopóki nie zejdę do 35 minut na 10 km, udział w jakichkolwiej zawodach wydaje mi się bezcelowy, a i wtedy podium zajmą Kenijczycy z wynikami po 31 minut. Trochę cierpliwości.
- weuek
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 2517
- Rejestracja: 07 paź 2022, 16:56
- Życiówka na 10k: 42
- Życiówka w maratonie: 3:55
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Aaa! OK, to teraz rozumiem. Myslalem, ze taka jest kolejka chetnych do korzystania z biezni, ze trzeba czekac.
-
Panzer_General
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 269
- Rejestracja: 18 sie 2021, 20:09
- Życiówka na 10k: 56:30
- Życiówka w maratonie: brak
zadaj se Kolego 40 letni co ty właściwie chcesz robić w życiu i co jest piorytetemPiorunowy pisze: ↑13 lip 2025, 19:45 Cześć Wszystkim,
Mam dość nietypowy problem, ale jestem też nowy na Forum, więc najpierw chce się przywitać i napisać parę słów kontekstu. Ogółem mam ekstremalnie chudą budowę ciała, tzn. (1) nadzwyczaj chude kości i ponadto (2) tendencję do bardzo niskiej ilości tłuszczu. Teraz mam lat 37 i przez ostatnie 6 lat robiłem intensywny trening siłowy (zasadniczo górne partie ciała) + ćwiczę nieco koszykówki. Po kilku latach sporego wysiłku zacząłem wyglądać jak przedsawiciel gatunku ludzkiego, a może i nawet wyglądam bardzo fajnie.
Rozważam wstąpienie do wojska w najbliższych miesiącach i w związku z tym zacząłem biegać 3 km. Biegam od 1.5 miesiąca i pomimo kilku błędów nowicjusza ogółem jest spoko i robię postępy zarówno w mierzonych czasach biegu, jak w długości odcinków, które przebiegam biegiem ciągłym. Tym co mnie wkurza to perspektywa, że jeśli będę w tym wojsku biegać kilka kilometrów dziennie, stracę z trudem wypracową masę mięśniową i znowu będę wyglądać gorzej niż Kenijczyk od maratonów.Nie wiem, czy możecie mi cokolwiek w związku z tym poradzić...
![]()
Proszę, nie piszcie mi, żeby więcej jadł, gdyż ja mogę zjeść dowolną ilość z efektem nikłym. Poza tym, o ile włókna typu IIx sprawdzają się przy skakaniu do kosza, wedle mojego rozumienia tematu przy treningach średnio i długodystansowych (jak 3 km) przekształcą się we włókna typu I o mniejszej średnicy, przez co mięśnie wizualnie mi zmaleją. Ponadto, z tego co czytam, bieganie kilku kilometrów dziennie obniża poziom testosteronu (odwrotnie do sprintu, który go z tego co czytam podwyższa), więc u 40-latka pewnie odbije się to fatalnie na masie mięśniowej.![]()
Jak o tym wszystkim myślę, szczerze odechciewa mi się wojska.![]()
Inna sprawa, że zainteresowawszy się wstępnie bieganiem, zdecydowanie bardziej pociąga mnie sprint i wydaje mi się wartościowym uzupełnieniem mojego dotychczasowego treningu. Początkowo (tj. 1.5 miesiąca temu) biegałem 3 km na asfalcie, ale ostatnio biegam więcej na bieżni stadionu lekkoatletycznego (uderzajaco lepsze warunki: łatwiej mierzyć dystans, miększa nawierzchnia, brak ludzi z psem na długiej smyczy) i przeplatam treningi 3 km z treningami 800 metrów. Planuję w tym tygodniu zacząć treningi sprinterskie, pewnie 100 metrów i 400 metrów, oraz może w przyszłym tygodniu poza stadionem spróbuję 300 metrów sprintu na asfalcie pod górę o sporym nachyleniu (ponoć to niezła siłownia dla nóg).
Zastanawiam się, czy (1) dodanie treningów sprinterskich (60 m do 400 m, maksymalne tempo) do ćwiczonych z przymusu 3000 metrów wystarczy, by powstrzymać negatywne skutki biegania tych długich wojskowych dystansów, oraz (2) czy w wojsku w ogóle by mi pozwolili na (po godzinach?) treningi sprinterskie (czytają to jacyś wojskowi?). Rozważam też wykonywanie dynamiczych skoków i ogólnie chcę jakoś angażować włókna szybkokurczliwe, aby nie schudnąć.
Jak to wszystko widzicie?
Tompoz
Tompoz
- weuek
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 2517
- Rejestracja: 07 paź 2022, 16:56
- Życiówka na 10k: 42
- Życiówka w maratonie: 3:55
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Ja tu widzę realną szansę na jakiś konkretny gównodoktorat. Myślę, że bieganie to słoma, która szybko spłonie.Panzer_General pisze: ↑15 wrz 2025, 09:50 zadaj se Kolego 40 letni co ty właściwie chcesz robić w życiu i co jest piorytetem
Tompoz

