Maksymalny dystans biegu bez oszczędzania sił na pełnym odcinku

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Piorunowy
Wyga
Wyga
Posty: 67
Rejestracja: 13 lip 2025, 18:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Pytanie: jaki jest najdłuższy dystans, jaki zwykło się biegać ze strategią maksymalnego wysiłku przy każdym pojedynczym kroku raczej niż z "rozkładaniem sił"?

Biegnąc 400 m biegnę w każdym pojedynczym kroku z największą prędkością, jaką w danym momencie jestem w stanie osiągnąć. To tak, jakby mnie gonił jaguar (tak, wiem, że atakują raczej stare lub chore osobniki, ale weźmy jaguara) i od ucieczki zależało moje życie.

Tymczasem biegnąc 800 m zawsze próbowałem "rozkładać siły", podczas gdy mój maksymalny wysiłek robiłem dopiero na 100-150 ostatnich metrach. A przynajmniej naoglądałem się na YouTube, że należy rozkładać siły na 800 m -nie wiem, czy jest to słuszne-. Ludzie na YouTube podają "ile sekund trzeba wymierzyć na którą pętlę", więc rozkładają siły. :zmieszany:

Biegnąc 400 m, z jednej strony pod koniec biegu moja prędkość frustrująco spadła, a z drugiej strony czułem, że mogę biegnąć z maksymalnym wysiłkiem dłużej, a ta meta jest za szybko. :zero:

Z tego by wynikało, że granica pomiędzy tymi dwiema strategiami jest na jakimś mniej standardowym dystansie pomiędzy 400 m, a 800 m. Tylko gdzie? 500 m, 600 m, 700 m? Jaka jest technika w biegu na 600 m? Te dystanse są rzadkie, ale np. kobiety do Straży Granicznej przechodzą test na 600 m - biegnie się to sprintem jak 400 m, czy rozkładając siły jak 800 m?

Próbowałem zadawać to pytanie modelom językowym, ale zapętlają się powtarzając, że prędkość biegu spada... Tak, wiem, że biegnąc w ten sposób dłużej, prędkość spadnie nawet przy maksymalnym wysiłku. Pytanie, jak długo można maksymalny wysiłek utrzymać przed śmiercią lub na jakim maksymalnym dystansie ta strategia się opłaca, a przy jakim należy siły rozkładać.

Zastanawia mnie też sens treningu na "maksymalny dystans, jaki mogę pokonać z maksymalnym wysiłkiem w każdym pojedynczym kroku bez rozkadania sił, jakby od każdego kroku zależało moje życie". Chodzi o to, by na każdym kolejnym treningu biegnąć z maksymalnym wysiłkiem dalszy dystans niż na poprzednim treningu, czy np. najpierw 400 m, potem 500 m, potem 600 m, itd. Do jakiej odległości można dociągnąć w ten sposób? Czy jest granica odległości, do której się ta strategia opłaca na zawodach?
PKO
Awatar użytkownika
weuek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2414
Rejestracja: 07 paź 2022, 16:56
Życiówka na 10k: 42
Życiówka w maratonie: 3:55
Lokalizacja: Podkarpacie
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Na mój chłopski rozum, to za mało biegasz, a za dużo frędzlologizujesz. Ale z pewnością znajdziesz tu innych frędzlologów.
Lubisz bieganie czy trenowanie cyferek?

https://runalyze.com/athlete/weuek
Piorunowy
Wyga
Wyga
Posty: 67
Rejestracja: 13 lip 2025, 18:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

weuek pisze: 21 lip 2025, 14:54 Na mój chłopski rozum, to za mało biegasz, a za dużo frędzlologizujesz. Ale z pewnością znajdziesz tu innych frędzlologów.
Wydaje mi się, że biegam optymalnie: dużo i bezkontuzyjnie na ten moment. Dziś nie pobiegnę, bo nogi mi nie zregenerowały w pełni po przedwczorajszych biegach bez oszczędzania sił na pełnych odcinkach.

Pierwsza myśl: możliwe, że zespół opóźnionego bólu mięśniowego jest u mnie wyraźniejszy niż przy bieganiu dłuższych dystansów lecz z oszczędzaniem sił.
Olaboga
Wyga
Wyga
Posty: 107
Rejestracja: 23 sty 2022, 14:32
Życiówka na 10k: 49:26
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Na chłopski rozum to raczej patrzysz na czas a nie na dystans:
sprint: 10-20 do 30 sekund
vo2max: 4 do 8 minut
Progowy: 20-60 minut
Tlenowy: 60 minut i więcej, przy czym odpalenie silnika tlenowego trwa około 8 minut.
Poniżej progu tlenowego: nie ma limitu.
Piorunowy
Wyga
Wyga
Posty: 67
Rejestracja: 13 lip 2025, 18:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Olaboga pisze: 21 lip 2025, 15:57 Na chłopski rozum to raczej patrzysz na czas a nie na dystans:
sprint: 10-20 do 30 sekund
vo2max: 4 do 8 minut
Progowy: 20-60 minut
Tlenowy: 60 minut i więcej, przy czym odpalenie silnika tlenowego trwa około 8 minut.
Poniżej progu tlenowego: nie ma limitu.
OK, dzięki. Przez "próg tlenowy" rozumiesz "Progowy: 20-60 minut"? 20 minut u niewytrenowanych, 60 minut u wytrenowanych?
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13870
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Piorunowy pisze: 21 lip 2025, 14:45 Pytanie: jaki jest najdłuższy dystans, jaki zwykło się biegać ze strategią maksymalnego wysiłku przy każdym pojedynczym kroku raczej niż z "rozkładaniem sił"?

Biegnąc 400 m biegnę w każdym pojedynczym kroku z największą prędkością, jaką w danym momencie jestem w stanie osiągnąć. To tak, jakby mnie gonił jaguar (tak, wiem, że atakują raczej stare lub chore osobniki, ale weźmy jaguara) i od ucieczki zależało moje życie.

Tymczasem biegnąc 800 m zawsze próbowałem "rozkładać siły", podczas gdy mój maksymalny wysiłek robiłem dopiero na 100-150 ostatnich metrach. A przynajmniej naoglądałem się na YouTube, że należy rozkładać siły na 800 m -nie wiem, czy jest to słuszne-. Ludzie na YouTube podają "ile sekund trzeba wymierzyć na którą pętlę", więc rozkładają siły. :zmieszany:

Biegnąc 400 m, z jednej strony pod koniec biegu moja prędkość frustrująco spadła, a z drugiej strony czułem, że mogę biegnąć z maksymalnym wysiłkiem dłużej, a ta meta jest za szybko. :zero:

Z tego by wynikało, że granica pomiędzy tymi dwiema strategiami jest na jakimś mniej standardowym dystansie pomiędzy 400 m, a 800 m. Tylko gdzie? 500 m, 600 m, 700 m? Jaka jest technika w biegu na 600 m? Te dystanse są rzadkie, ale np. kobiety do Straży Granicznej przechodzą test na 600 m - biegnie się to sprintem jak 400 m, czy rozkładając siły jak 800 m?

Próbowałem zadawać to pytanie modelom językowym, ale zapętlają się powtarzając, że prędkość biegu spada... Tak, wiem, że biegnąc w ten sposób dłużej, prędkość spadnie nawet przy maksymalnym wysiłku. Pytanie, jak długo można maksymalny wysiłek utrzymać przed śmiercią lub na jakim maksymalnym dystansie ta strategia się opłaca, a przy jakim należy siły rozkładać.

Zastanawia mnie też sens treningu na "maksymalny dystans, jaki mogę pokonać z maksymalnym wysiłkiem w każdym pojedynczym kroku bez rozkadania sił, jakby od każdego kroku zależało moje życie". Chodzi o to, by na każdym kolejnym treningu biegnąć z maksymalnym wysiłkiem dalszy dystans niż na poprzednim treningu, czy np. najpierw 400 m, potem 500 m, potem 600 m, itd. Do jakiej odległości można dociągnąć w ten sposób? Czy jest granica odległości, do której się ta strategia opłaca na zawodach?
Już nawet na 100m musisz rozkładać siły.
Piorunowy
Wyga
Wyga
Posty: 67
Rejestracja: 13 lip 2025, 18:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Rolli pisze: 21 lip 2025, 16:50 Już nawet na 100m musisz rozkładać siły.
Widzę, że odpowiedzi na Forum się różnią pomiędzy 10 sekund, a 60 minut? :hahaha:

Nie, nie "muszę" rozkładać sił na 100 m, gdyż potrafię przebiegnąć ten dystans bez rozkładania sił. Inna część pytania tyczy się tego, czy jest to najbardziej skuteczna strategia jeśli chodzi o czas, czy też lepiej jest siły rozkładać... Widziałem na YouTube materiał, z którego wynikało, że niektórzy sprinterzy na 400 m biorą odpoczynek na dystansie chyba 2-4 kroków, ale inni chyba biegną bez odpoczynku 400 m. Wyjaśnienie było takie, że jeśli się zwolni, nie da rady już przyspieszyć. Do tego za moment jest meta. Przy sprincie na 100 m gdzie zmieścić odpoczynek? To będzie 1-2 kroki? :ojoj:
Awatar użytkownika
pawo
Wodzirej
Posty: 4540
Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
Lokalizacja: zdecydowanie las

Nieprzeczytany post

Ciekawe co u Marka?
Piorunowy
Wyga
Wyga
Posty: 67
Rejestracja: 13 lip 2025, 18:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

pawo pisze: 21 lip 2025, 17:54 Ciekawe co u Marka?
Chyba nie jestem w temacie. :niewiem:
Awatar użytkownika
sultangurde
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2030
Rejestracja: 10 paź 2018, 10:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Jeśli traktujemy czas pracy jako aktywny eksplozywny wysiłek to na 100m pracuje się tylko do ok 60 metra, potem już się nie przyspiesza ale tylko utrzymuje prędkość poprzez technikę i nie usztywnianie ciała.

Na 400m jest tzw. float i każdy topowy biegacz ma kilkudziesięciometrowy odcinek floatu. Jak ktoś nie wie jak to zauważyć to po prostu tego nie widzi. Są filmiki na youtube opisujące zjawisko.
Blog: viewtopic.php?f=27&t=60020
Komentarze: viewtopic.php?f=28&t=60021
2024 [M40] 18:41//40:12//1:31:02
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13870
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Piorunowy pisze: 21 lip 2025, 17:40 Nie, nie "muszę" rozkładać sił na 100 m, gdyż potrafię przebiegnąć ten dystans bez rozkładania sił.
Bo nigdy jeszcze nie biegłeś 100m na maksa.
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13870
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

pawo pisze: 21 lip 2025, 17:54 Ciekawe co u Marka?
Na pewno 301.
Olaboga
Wyga
Wyga
Posty: 107
Rejestracja: 23 sty 2022, 14:32
Życiówka na 10k: 49:26
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

sultangurde pisze: 21 lip 2025, 20:42 Jeśli traktujemy czas pracy jako aktywny eksplozywny wysiłek to na 100m pracuje się tylko do ok 60 metra, potem już się nie przyspiesza ale tylko utrzymuje prędkość poprzez technikę i nie usztywnianie ciała.

Na 400m jest tzw. float i każdy topowy biegacz ma kilkudziesięciometrowy odcinek floatu. Jak ktoś nie wie jak to zauważyć to po prostu tego nie widzi. Są filmiki na youtube opisujące zjawisko.
Dzięki, poszukam:)
Piorunowy
Wyga
Wyga
Posty: 67
Rejestracja: 13 lip 2025, 18:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

sultangurde pisze: 21 lip 2025, 20:42 Na 400m jest tzw. float i każdy topowy biegacz ma kilkudziesięciometrowy odcinek floatu. Jak ktoś nie wie jak to zauważyć to po prostu tego nie widzi. Są filmiki na youtube opisujące zjawisko.
Spytałem Gemini "Którą fazę biegu na 400 m opisuje się jako "float"? Czym się ta faza charakteryzuje?", a następnie "Czy każdy topowy biegacz na 400 m posiada w biegu tę fazę?". Opowiedzi są ciekawe, gdyż są właśnie odwrotne do tego, co widziałem w kilku miejscach na YouTube. Gemini twierdzi, że faza float jest na odcinku 100-150 metrów do około 250-300 metrów. Twierdzi, że ktoś kto nie stosuje fazy float z reguły jest mniej doświadczonym biegaczem i doprowadza to do zbyt silnego zakwaszenia mieśni w okolicach 300 m, by ukończyć bieg z dobrym wynikiem.

Tymczasem na YouTube, w tych filmikach, które widziałem, odwrotnie polecają pilnować prędkości do 300 metra, a resztę wycierpieć w bólu oraz tracąc wzrok. :echech:

Dzięki. :usmiech: Przy następnej próbie na 400 m spróbję się jakby ponieść pędowi na zakręcie pomiędzy końcem pierwszej prostej, a początkiem drugiej prostej, oraz będę na nowo cisnąć ostatnie 100 m. Zobaczę, jak zmieni się czas. :hejhej:
Awatar użytkownika
sultangurde
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2030
Rejestracja: 10 paź 2018, 10:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Złego zmysłu używasz, obserwuj, bo za dużo tam gadających głów co chcą zarobić https://m.youtube.com/watch?v=NdCIZAjPp ... ludA%3D%3D
Blog: viewtopic.php?f=27&t=60020
Komentarze: viewtopic.php?f=28&t=60021
2024 [M40] 18:41//40:12//1:31:02
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ