Pkt. 4
Powtarzanie mitu „tłuszcze spalają się w ogniu węglowodanów” bez doprecyzowania.
Odpowiedz GPT:
Czyli wypowiedz jest poprawna, a "niedoprecyzowanie" można określić jako "czepianie sie"?Teoria, że „tłuszcz spala się w ogniu węglowodanów”, pochodzi z fizjologii wysiłku fizycznego i ma uzasadnienie biochemiczne. Chodzi o to, że organizm potrzebuje węglowodanów (a dokładnie: związku o nazwie szczawiooctan), aby efektywnie utlenić tłuszcz w tzw. cyklu Krebsa – głównym szlaku energetycznym.
Co to oznacza w praktyce:
Tłuszcze są rozkładane do acetylo-CoA, ale żeby mógł on wejść do cyklu i zostać spalony, potrzebny jest szczawiooctan, który powstaje z glukozy (czyli z węglowodanów).Gdy brakuje węglowodanów, cykl spowalnia, a tłuszcz nie spala się w pełni. Zamiast tego powstają ciała ketonowe – co ma sens np. w diecie ketogenicznej, ale niekoniecznie w wytrzymałościowym treningu sportowym.
Dla sportowców oznacza to:
Podczas umiarkowanego wysiłku (np. spokojnego biegu) organizm dobrze radzi sobie z czerpaniem energii z tłuszczu – o ile ma wystarczający dostęp do węglowodanów, by cykl działał.
Przy intensywnym wysiłku zapotrzebowanie na węglowodany gwałtownie rośnie i dominującym źródłem energii stają się cukry.
Podsumowując: bez węglowodanów tłuszcz nie może się efektywnie „spalić” – ta teoria jest dobrze udokumentowana i stanowi ważny argument przeciwko restrykcyjnym dietom niskowęglowodanowym u sportowców wytrzymałościowych.
Inne punkty może kiedys indziej.