Witam,
Mogę sobie pozwolić na wykonanie 7 treningów w tygodniu. Jestem młody 23 lata i mam około półroczny staż biegowy. Biegam 50-60 kilometrów tygodniowo.
W planie treningowym mam 2 "lekkie jednostki". 1. Bieg regeneracyjny 5 km w 1 strefie 2. Siłownie (tylko dolne partie ciała, nie wykonuje serii do odciny).
Teraz pytanie, co sądzicie jest lepiej zrobić:
- Jeden dzień w tygodniu z 2 treningami i wtedy wychodzi 6 dni trenujących 1 wolny.
- Rozłożyć te wolne 5 kilometrów w innych treningach i również wykonać 6 dni trenujących 1 wolny.
- Zostawić 7 dni treningowych w tygodniu.
A może uważacie, że ma to marginalne znaczenie jak to zrobie skoro objętość w tygodniu będzie taka sama?
Z góry dziękuję za poświęcony czas i konstruktywne odpowiedzi.
6 czy 7 dni trenujących?
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 5
- Rejestracja: 20 kwie 2025, 12:20
- Życiówka na 10k: 47:00
- Życiówka w maratonie: brak
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 5
- Rejestracja: 20 kwie 2025, 12:20
- Życiówka na 10k: 47:00
- Życiówka w maratonie: brak
@mimi
Nie planuje przestać.
Moje aktualne wytrenowanie wynika z wcześniejszej wykonywanego treningu, nigdy nie było to 50-60km w tygodniu (zaczynałem od luźnego biegania 10km w tygodniu, do 40-50km w tygodniu), z czasu 5:30min/km na dystansie 5 km na aktualne 4:30min/km na dystansie 5 km. Kilometraż 35-50km biegam od 1,5 miesiąca.
Lepiej trenuje mi się zwiększając kilometraż niż zwiększając intensywność tygodnia, widzę w moim tlenie większe braki.
Mój aktualny cel biegowy to złamać 20 min/5km
:D
Nie planuje przestać.
Moje aktualne wytrenowanie wynika z wcześniejszej wykonywanego treningu, nigdy nie było to 50-60km w tygodniu (zaczynałem od luźnego biegania 10km w tygodniu, do 40-50km w tygodniu), z czasu 5:30min/km na dystansie 5 km na aktualne 4:30min/km na dystansie 5 km. Kilometraż 35-50km biegam od 1,5 miesiąca.
Lepiej trenuje mi się zwiększając kilometraż niż zwiększając intensywność tygodnia, widzę w moim tlenie większe braki.
Mój aktualny cel biegowy to złamać 20 min/5km
:D