Wiarygodność pomiarów tętna z nadgarstka.

[Slawcio]

Proponuje zrobić mały teścik. Na spokojnie w domku.
Włączamy trening biegowy z pomiarem tętna z nadgarstka.

Po jakiejś chwili, zdejmujemy zegarek i przykładamy diody zegarka na jakiś owoc.
Mierząc mu tętno.
Cytryna, banan, jabłko.

Jak poszło?

[adku]

To że czujnik optyczny wykaże JAKIEŚ tętno po przyłożeniu do owocu, ma się nijak do jego dokładności pomiaru z nadgarstka.

Algorytm jest zaprojektowany aby szukać wzorca tętna w odbijanym świetle. Nikt pewnie nie trudzi sobie głowy komplikowaniem tego algorytmu, tak aby gdy Sławcio użyje banana, i w danych, zamiast tętna pojawi się szum i inne fluktuacje, wyświetlał zero BPM zamiast jakieś przypadkowej wartości.

[weuek]

Cytryna, banan, jabłko.

Jak poszło?

Jabłko Golden Delicious: ok. 72
Ziemniak Denar: ok. 60

Wniosek: Ziemniak ma lepszą kondycję.

[cichy70]

Apple Watch nie oszukasz przed sekundę pokażę randomowa wartość po czym w kolejnej się wyłącza.

[weuek]

Nie na darmo na zadki aut nadgryzione jabłka naklejają. A garminowego trójkąta jeszcze nie widziałem.

[Slawcio]

Apple Watch nie oszukasz przed sekundę pokażę randomowa wartość po czym w kolejnej się wyłącza.

I tak powinno być, a nie pokazywanie głupot.

Test ma na celu pokazanie, że w momencie przesunięcia się zegarka na ręce, zegarki rejestrują herezje i losowe liczby. I taka jest wiarygodność pomiarów z nadgarstka.
Zegarek potrzebuje około 30 sekund na złapanie fiksa na tętno po przesunięciu na ręce.

Jeżeli chodzi o bananowy test to Polary również pokazują głupoty. Ale jak zgramy to na platformę to we Flow jest dziura z napisem "brak danych".

[weuek]

Zegarek potrzebuje około 30 sekund na złapanie fiksa na tętno po przesunięciu na ręce.

Trza lekkie, plastikowe kupować, bo tak się nie telepią na boki (jak metalowe patelnie wystające poza ramię).

[adku]

Test ma na celu pokazanie, że w momencie przesunięcia się zegarka na ręce, zegarki rejestrują herezje i losowe liczby. I taka jest wiarygodność pomiarów z nadgarstka.
Zegarek potrzebuje około 30 sekund na złapanie fiksa na tętno po przesunięciu na ręce.

Przy testach porównawczych, gdy jednocześnie jest rejestrowane tętno z nadgarstka i paska, nie widziałem chyba nigdy tak długo trwającego rozjazdu. Więc moim zdaniem ta wartość 30 sekund jest przesadzona.

[Slawcio]

Oczywiście, bo widziałeś bananowe tętno.
Żeby zauważyć rozjazd musiałbyś po przesunięciu jednocześnie zwiększać/zmniejszać intensywność treningu. Maleje prawdopodobieństwo wystąpienia incydentu równocześnie.
Zrób to celowo i powiedź nam co wyszło.

[adku]

Kurde, serce nie reaguje od razu, więc w sumie nie wiem jak to wiarygodnie sprawdzić.

Zrobiłem taki protokół:

10 sekunda - wstań, pajacyki
40 sekunda - usiądź
1:40 - przesuń, wstań, pajacyki
2:10 - usiądź

Wynik jak na obrazku. Mi to nic nie mówi

Screenshot 2025-04-07 at 14.23.47.png

[Siedlak1975]

Zegarek potrzebuje około 30 sekund na złapanie fiksa na tętno po przesunięciu na ręce.

Trza lekkie, plastikowe kupować, bo tak się nie telepią na boki (jak metalowe patelnie wystające poza ramię).

Mam leciutkiego 255 i pokazuje takie bzdury że oczy bolą. Nawet podczas spokojnego biegu

[weuek]

Hmm, to czabyuo wersję "s" brać.

[dziadek_lesny]

Wiarygodność optycznego tętna jest różna. U większości to działa. U części ludzi niestety nie.
W moim przypadku jest doskonale. Prosty zegareczek 2-3 uderzenia serca różnicy w stosunku do markowego paska. Dobry zegarek 0-1 uderzenia serca różnicy. To przy spokojnych biegach oczywiście. Interwały to już różnica sięgająca 6-7 uderzeń na minutę i oczywiście opóźnienie czasowe.
Mam również prosty pasek chiński za niecałe 100 zł. Nie jest tak dokładny jak markowy. 1-2 uderzenia serca na minutę różnicy podczas interwałów.

Z ciekawostek to zdarzyło mi się, że zegarek podczas snu zarejestrował u mnie chwilowo tętno tylko 31. Tamtej nocy tętno poniżej 35 utrzymywało się około 20 minut.
Jak jestem w formie, wypoczęty i na czczo (kilkanaście godzin przed snem nic nie jem) schodzi do 43.
Uznałbym to za błąd pomiaru ale tamtej nocy doświadczyłem czegoś co opisuje się jako OOBE (pomińmy czy to złudzenie wywołane niedotlenieniem mózgu czy rzeczywiste zjawisko) . Literatura podaje że zazwyczaj towarzyszy temu doświadczeniu/wrażeniu ekstremalnie niskie tętno. Czyli pomiar jednak był wiarygodny.

U mnie pomiar optyczny tętna podczas snu potwierdza moje własne odczucia.
Po 5,5-6 godzinach snu, tętno mi pikuje nagle w dół o 3-5 uderzeń na minutę i wtedy się budzę. Wypoczęty. Zregenerowany.
(mój cykl snu to ok. 70-72 minuty a nie zwyczajowe 90 minut, jak mam cicho w nocy i nic mnie nie budzi, praktycznie podczas snu się nie ruszam czyli sen jest głęboki, nic mnie nie wybudza, snu jest mało ale jest dobrej jakości)