Jacek Ksiąszkiewicz – czy istnieje ładne bieganie?

[mimi]

A jak po City Trail? Noga podaje? Zbliża się ostatnia szansa w Polsce (i jedyna?) na minimum na 10km .
Skoro Sebastiana nie wymienili w elice, to można startować "bez presji" w niedzielę.
W każdym razie powodzenia! Teoretycznie wygląda, że będzie z kim biegać, oby tak było na trasie.

[yacool]

Dobra, widzę to. Ale zdajesz sobie sprawę, że to θref to kurefsko wygląda. Jak to ma obsłużyć humanista? Wiem że to wersja robocza i się czepiam, ale sam widzisz, że to trudne. Jakiś opis byś dał, albo fotkę. Byle nie z fazy lotu, bo rzygam już tymi ujęciami.

No jak to nie wymienili. Jest tam, przecież. Nawet fotę ma. W podporze rzecz jasna

[pawo]

Wiem, ale wiosna mnie zaskoczyła.

To nadal wszystko kreatywna księgowość i upychanie na siłę, żeby pasowało do teorii, a za to krytykowałem pana Tabora.
Mierzyć trzeba.

[mimi]

Eh... Może te okluary mnie zmyliły. Albo ja potrzebuje okluarów... Sam niewiem. W każdym razie coś będzie na rzeczy z okularami...

A apropo feedbacku, to na razie na treningach dalej nosi. Jakby coraz mocniej klaruje się nowy ruch. Może nawet na spokojnych treningach krok się wydłuża (kadencja lekko spada).
Liczę, że kiedyś sprzedam ten ruch na zawodach. Ale przydałoby się z takim depnięciem, a nie tylko kilka sekund urwać. Nalepsza weryfikacja, byłaby gdyby czuć na zawodach, że wchodzi rytm jak należy.

Czy Sebastian 5km i 10km biega tak jak na treningach rytmem 2/2?

[yacool]

Mierzyć trzeba

Wiadomo. Te pomiary w końcu ruszą, choć to akurat nie jest niczym nowym, bo ludzie mierzą przebiegi parametrów. Problem jest w interpretacji tych przebiegów i dostrzeganiu jedynie przemieszczeń, a nie ich dynamiki. Jak sobie wejdziesz w te raporty biomechaniczne na stronie jafu, to tam masz rozrysowane i rozpisane kąty dla zawodników. Informacji jest sporo, ale to taki szum jest, z którego trudno wyjąć jakiś trend, jeśli w ogóle się da cokolwiek. Bardziej przydatne informacje, to na przykład nie o ile stopni zaszło zgięcie w stawie lecz jak szybko do niego doszło. Takie rzeczy. Ale to od razu przeskakujemy o level wyżej w rozkminach i z poziomu kinematyki wskakujemy na kinetykę, czyli zastanawiamy się jaka siła spowodowała tak dynamiczny ruch w stawie. No ale spróbujmy cofnąć się trochę w tył, bo w przód się nie da.

nosi

albo "podaje", albo "jest pod butem" itd. Czy da się w jakiś sposób sparametryzować te odczucia? Od strony fizjologicznej próbujemy, ale od biomechanicznej za chúja nie wychodzi.

Co jest emanacją sztywności? Od tego trzeba zacząć. Zapomnijcie o kiloniutonach. Nie da rady na tym etapie, choć byłby to zajebisty parametr. Lss 40kN z trendem zwyżkowym. Dokładnie tak jak pokazuje garmin z VO2max. Bajka. No ale zejdźmy na ziemię.

Czy Sebastian 5km i 10km biega tak jak na treningach rytmem 2/2?

Spodobało mu się. Nie wiem jak w niedziele sobie zapoda. Zostawiam to zawodnikowi.

[pawo]

Dokładnie tak jak pokazuje garmin z VO2max.

Gównoo pokazuje, to to samo co pokazanie samej kadencji. To nic nie wnosi.

Czekam kiedy to wskaże garmin., chociaż w takim przybliżeniu.

https://ariart0.wixsite.com/website/pos ... yskalowany

[mimi]

"podaje", albo "jest pod butem" itd. Czy da się w jakiś sposób sparametryzować te odczucia? Od strony fizjologicznej próbujemy, ale od biomechanicznej za chúja nie wychodzi.

Ale względem czego miałbym, te odczucia podawać?
Bo jeśli chodzi o same odczucia, to zaczynam czuć jakbym jednak ciągnął nogi w biegu po depnięciu. Gdyby porównywać parametry z garmina, to wtedy może trzeba zwolnić do prędkości bieganych, gdy nie nosi?
Samym tętnem nie chciałbym się sugerować, bo jednak czasem potrafi się trochę zmieniać. Częste pomiary mleczanu, to jednak raczej "zabawa" na budżet norweski.

Jedno z moich nieintuicyjnych odczuć, to brak zajechania po zawodach czy po mocnym treningu. Nawet gdy "dowaliłem" sobie kwazimodo, to nózka się kręci, nie ma tego "skatowania mięśniowego" po treningu i zawodach. I do efektu nie potrzeba butów z karbonem. Niektórzy twierdzą, że szybkie bieganie powedzmy pierwszego zakresu czy po "światowemu" easy, to może być efekt małego kilometrażu. Ale ja mogę wysnuć hipotezę, w drugą strone, np. to że biega się wolno i cieżko przy dużej objętości, to kwestia tylko słabej regeneracji.

Gdyby poczynić jakieś konkretne założenia, to mógłbym coś posprawdzać w historii treningów. Ale póki co to chciałbym przełożyć kadencje i długość kroku na tempa startowe. Może to tylko kwestia czasu i przepracowania większej ilości treningów jakościowych? A może potrzeba coś jeszcze?

[yacool]

To jest dobre pawo. Wyskaluj.

Spróbujmy zastąpić chwilowo twój kalkulator bieda-kalkulatorem. Mamy do dyspozycji spm i gct. Czy możemy po każdym z nich z osobna wnioskować coś o sztywności? Nie za bardzo. Weźmy taką analogię do łuku. O tym jaki łuk ma zasięg decyduje sztywność jego naciągu. Na tę sztywność wpływają również dwa parametry, czyli konstrukcja i rodzaj materiału, z którego jest wykonany. Te parametry traktowane z osobna nic nam nie powiedzą o sztywności. Trzeba je powiązać. W jaki sposób? Sprawdzając jak daleko poleci strzała. Proste. O sztywności łuku możemy więc wnioskować mierząc długość lub czas lotu, który jest jej pochodną. Tak samo można powiązać ze sobą gct i spm wprowadzając znormalizowany gct wyrażony w procentach całego kroku, dzięki mnożeniu obu parametrów. Resztą jest procentowy udział fazy lotu, który będzie naszą emanacją sztywności (%lss). Nie ma tu żadnych niutonów, ale to nie przeszkadza.

Weźmy przykład i uczcijmy dzień matematyki obliczeniami. Bo kiedy jak nie dziś. Ten trening już wstawiałem wcześniej:

Trening na stadionie 8x1000@10K/2'p śr.2:53. Biegane z PODem, Rytm 2/2 zmieniany stronami, co serię. Ostatnie dwie serie w 2/1. Krok 1,87-1,93m

hr/hrmax/spm/gct/rytm/brpm/vo/śr.moc/lss/%lss
149 160 181spm 171ms 2/2 45,2brpm 8,5cm 416W 37,3kN 48,4%
155 164 180spm 173ms 2/2 45,0brpm 8,6cm 414W 36,3kN 48,1%
156 167 180spm 171ms 2/2 45,0brpm 8,6cm 409W 37,4kN 48,7%
158 168 181spm 170ms 2/2 45,2brpm 8,5cm 419W 37,9kN 48,7%
158 168 180spm 171ms 2/2 45,0brpm 8,7cm 410W 37,4kN 48,7%
159 169 180spm 170ms 2/2 45,0brpm 8,5cm 412W 38,0kN 49,0%
153 169 182spm 171ms 2/1 60,7brpm 8,4cm 413W 37,2kN 48,1%
159 169 182spm 172ms 2/1 60,7brpm 8,2cm 407W 36,6kN 47,8%

Jak widać w 6 serii max lss z kalkulatora pawo pokrył się z max %lss z bieda-kalkulatora. Czy wtedy noga najbardziej podawała? Możliwe.

Jako ciekawostka z Barcelony - Kiplimo 51,2%lss. Czyli więcej czasu spędza w locie niż na ziemi. Taki odlotowy trzmiel.

[pawo]

Ale względem czego miałbym, te odczucia podawać?

Dobre pytanie.

I jeszcze o tym ile czasu musi upłynąć:

Blickhan, R. (1989). The spring-mass model for running and hopping.
Olbrecht J (1989) The use of blood lactate by elite swimmers

[pawo]

A wyliczenia, bo bym zapomniał.
Matematyka jest prostsza niż świat nas otaczający. Pomyliłeś się w tym samym miejscu co ja i czat którego o sprawdzenie poprosiłem. Pamiętasz skakałem po podłodze na rozkaz żony.
Jedna i druga noga biegną razem w tym samym czasie, więc albo 120 sek/180, albo 60 sek/90.. W związku z tym Seba też jest latający chłopakiem.
Czas najwyraźniej ma jakąś dziwną arytmetykę,
Takich "świrów" trzeba nam więcej.- https://youtu.be/r9BdHJTiKrM?t=32

edit: to uratowało mi resztki mózgu- https://www.desmos.com/scientific?lang=pl

[yacool]

Racja. To ja muszę przeprosić zawodnika, bo dostał zjebkę, że kolan nie podnosi i dlatego tak wolno biega, bo fazy lotu prawie nie ma. Trzeba nanieść poprawkę do bieda-kalkulatora.

[pawo]

Dopisałem opis do tego ostatniego kalkulatora.

[mimi]

Poszukałem dla porównania dwa treningi. Akurat tak się złożyło, że po tej samej trasie i po takich samych zawodach.

"Nie nosiło" - trening sprzed 2 lat (brak eksperymentow z technika biegu)
Kadencja: 166spm (max 256spm)
Długość kroku: 1.39m
Czas kontaktu z podłożem: 210ms

W miarę aktualny trening (nosiło, jak od dłuższego czasu)
Tempo biegu ok. 20s szybsze od tego sprzed 2 lat. Tętno 5 uderzeń wyzsze.
Kadencja: 166spm (max 187spm)
Długość kroku: 1.52m
Czas kontaktu z podłożem: 235ms

[yacool]

ej no, ale co ja robię źle? Czy mam też skakać na rozkaz żeby to skumać? Czat potwierdza, że Kiplimo jest trzmielem. A poza tym robię teraz taki myk, że to co podaje czat, wrzucam do gemini. Ten odpowiada, a ja tylko przeklejam znów do czata i tak w kółko. Panowie zostali kumplami i obaj mówią że Kiplimo lata, a Seba nie i że bieda-kalkulator jest ok.

[pawo]

Strzelam, że mimi miał Vo 9cm, to jeden bieg po 4:26, a drugi 4:08.

ej no, ale co ja robię źle? Czy mam też skakać na rozkaz żeby to skumać? Czat potwierdza, że Kiplimo jest trzmielem. A poza tym robię teraz taki myk, że to co podaje czat, wrzucam do gemini. Ten odpowiada, a ja tylko przeklejam znów do czata i tak w kółko. Panowie zostali kumplami i obaj mówią że Kiplimo lata, a Seba nie i że bieda-kalkulator jest ok.

Pokaż jak to liczysz.